2008-10-16, 13:31 | #4261 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 687
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
moge sie tu do was dolaczyc? tez zdaje mature i tez mam potwornego lenia;p ale to u mnie norma;p
__________________
"Niezależnie od ceny, jaką miało przyjść mi za to zapłacić, nie mogłam sobie pozwolić na to, żeby to wspomnienie zblakło.." http://monsters2.wp.pl/?ac=vid&vid=386019347 |
2008-10-16, 13:33 | #4262 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Cytat:
Jak Ci idzie?
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
|
2008-10-16, 13:42 | #4263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Wiadomości: 3 178
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
|
2008-10-16, 13:49 | #4264 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 589
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Ja dzisiaj nie poszlam wcale do szkoly, nie chcialo mi sie I nie zaluje - kupilam sobie sliczne buty na zime
__________________
|
2008-10-16, 14:06 | #4265 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 155
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Witam ja dziś mam luz, bo jutro jadę sobie do Gdańska a dziś mam w planach trochę pojeździć z tatuśkiem bo jeszcze 2 jazdy i Bydzia no i policzyć trochę zadań na chemię. Więc jest miło
|
2008-10-16, 14:24 | #4266 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Witam.
Wysiadam taka jestem zmeczona dzisiaj.. oczy mnie bolą, najchetniej bym sie teraz polozyla i polulała, ale za godzine na korki z polaka... Jutro znowu lekcje skrocone a wiec luz Kocham ta szkole ! |
2008-10-16, 14:33 | #4267 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 872
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
wyspałam się. obiad zjadłam. ale nic się nie pouczę bo muszę iść na różaniec, na mszę a potem na studium przedmałżeńskie.. że też akurat dziś to musi być nie mogło być w piątek
a roboty kupa o! i jestem zła wrrr |
2008-10-16, 14:37 | #4268 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 20 264
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Cytat:
jestem okropnie zmęczona. jutro spr z chemii i masa innych rzeczy. nie wiem jak się wyrobię dzisiaj. i nie wiem jak się zdołam nauczyć chemii |
|
2008-10-16, 14:38 | #4269 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 589
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
U nas na szczescie jest w piatki
__________________
|
2008-10-16, 14:43 | #4270 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: JapkoLandia
Wiadomości: 3 443
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Ja teraz wróciłam. Z niemca na szczęście nie pytała bo ją poprosiliśmy xD
Biorę się za polski, jutro test :/ chcę go napisać dobrze, znaczy nie mniej niż 3 Bo u niej o 5 to trudno, a na 4 też nie za bardzo mam co liczyć - za późno się obudziłam i zaczęłam uczyć |
2008-10-16, 14:43 | #4271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
JA sobie tak mysle ze jeszcze rok(do pazdziernika nastepnego) i bede siedziec w ukochanym wizazu i kosmetykach
Chyba zrobie sobie kalendarz i bede odliczac dni(najpierw do matury) Do matury zostalo 6 m-cy Jak sie odejmie wolne,ferie itd to 5
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2008-10-16, 14:43 | #4272 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ja do nieba nie chce wcale ja NieBo mam Tu :)
Wiadomości: 1 265
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Dzień dobry
tak nieśmiało zapytam czy mogłabym liczyć na Wasz pomoc tj odnośnie roz j.polskiego??
__________________
|
2008-10-16, 14:47 | #4273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Co rozumiesz przez "naszą pomoc"?
Plameczko, ja też długo jeździłam z ojcem i od mniej więcej tygodnia dostałam pozwolenie na samodzielną jazdę Niestety nie mogę zbyt często korzystać, a jeździ mi się super |
2008-10-16, 14:50 | #4274 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Cytat:
Ze co??? osz kur.. !! Toc mnie pocieszylas.. |
|
2008-10-16, 14:55 | #4275 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ja do nieba nie chce wcale ja NieBo mam Tu :)
Wiadomości: 1 265
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Chcialabym zapytać o jeden temat, bo nie wiem jak go ugryźć
"Dwa obrazy wojny- dwa sposoby mówienia o niej. Dokonaj analizy porównawczej poniższych fragmentów "potopu" i Pamietnika z powstania warszawskiego" Ledwie tedy rozbłysło na niebie, rozpoczęła się walka artylerii; lecz tym razem pierwsze zagrały działa szwedzkie. Działa klasztorne odpowiadały grzmotem na grzmot, błyskawicą na błyskawicę, ile mogły, ile ludziom sił i tchu w piersi starczyło. Ziemia zdawała się trząść w posadach. Morze dymu rozciągnęło się nad klasztorem i nad kościołem. Co za chwile, co za widoki dla ludzi, którzy nigdy w życiu nie patrzyli w krwawe oblicze wojny! Ów huk nieustający, błyskawice, dymy, wycia kul rozdzierających powietrze, straszliwy chychot granatów, szczękanie pocisków o bruki, głuche uderzenia o ściany, dźwięk rozbijanych szyb, wybuchy pękających kul ognistych, świst ich skorup, chrobot i trzaskanie dylowań2, chaos, zniszczenie, piekło!... Nagle na wieży odezwały się trąby wspaniałą harmonią pobożnej pieśni. Płynęła z góry ta pieśń i słychać ją było naokół, słychać wszędy, aż na bateriach szwedzkich. Do dźwięku trąb dołączyły się wkrótce głosy ludzkie i wśród ryku, świstu, okrzyków, łoskotu, grzechotania muszkietów rozlegały się słowa: Bogurodzica, Dziewica, Bogiem sławiena Maryja!... Tu wybuchło kilkanaście granatów; trzask dachówek i krokwi, a potem krzyk: „Wody!” targnął słuchem i … znów pieśń płynęła dalej spokojnie: U Twego Syna, hospodyna Spuści nam, ziści nam Chlebny czas, zbożny czas. Jak czasem stada wędrownych żurawi, znużone długim lotem, obsiadają wzgórza wyniosłe, tak roje ognistych posłanników padały na szczyt kościoła i na drewniane dachy zabudowań. Kto nie brał udziału w walce, kto nie był przy armatach, ten siedział na dachach. Jedni czerpali wodę w studniach, drudzy ciągnęli sznurami wiadra, trzeci tłumili pożar mokrymi płachtami. (…) Ledwie pogaszono jedne pociski, ledwie wody spłynęły po zrębach, leciały nowe stada rozpalonych kul, płonących szmat, skier, żywego ognia. Cały klasztor był nim objęty, rzekłbyś: niebo otworzyło się nad nim i ulewa piorunów nań spada; jednak gorzał, a nie palił się, płonął i nie zapadał w rumowisko; co więcej, wśród tego morza płomieni śpiewać począł jak ongi młodzieńcy w piecu ognistym. Ludziom stojącym na murach i pracującym przy działach, którzy w każdej chwili mogli sądzić, że tam już wszystko płonie i w gruzy się wali za ich plecami, pieśń ta była jakby balsam kojący, zwiastowała im bowiem ciągle i ustawicznie, że stoi klasztor, stoi kościół, że płomień dotąd nie zwyciężył wysileń ludzkich. (Henryk Sienkiewicz, Potop, Warszawa 1980) Wpadliśmy po pachnących betonem, cegłami i niewykończeniem schodach do głębokich piwnic z grubymi murami. Od tej pory, od tego wejścia tam zaczęła się nowa, potwornie długa historia wspólnego życia na tle możliwości śmierci. Co pamiętam? I dużo, i nie tak dużo. Mogę coś pomylić w kolejności, w jakiejś dacie. Ta groza. Dzienna. Samoloty przylatywały. Czyli zniżały się nad dachy. I wtedy, jak już było słychać, że są… drrrrr… i zlatują nad nasze dachy, to wiadomo było, że i bomby. I zaraz od tego świdrowania z góry na dół samolotowego odłączało się wycie bomby; chwilę się czekało, ale króciutką. Ta chwila to było samo trafienie. A dalej huk, czyli wybuch. I dalej – łomot, trzask, rozsypywanie się czegoś, czyli skutki trafienia. To był dzień. A w nocy. Leżymy. Potokiem. Potokami. Piwnicami. I nagle: trzszach… trzszach… trzszach… tszach… tszach… tszach… Podmuchy, ogień i rwanie murami – po sześć razy, przeważnie. Ale jak te mury chodziły… raz patrzę – a one chodzą chyba na metr w tę i w tę…i w tę… i w tę… rozlatujemy się?!... niee – pohuśtały się… trochę mniej, coraz mniej, i ustawiły… tak jak stały. Przecierałem oczy ze zdumienia. I znów: wh…sz…wh rzsz…wh…sz – ognie, podmuchy, latające mury. O, nie. Noce od 12 sierpnia nie były dobre. Zaczęło się źle. To nie to, że dopiero wtedy. (Bo ileś razy zaczynało się źle.) Ale samopoczucie. Osaczenia. Tym razem narastające do niemożliwości. Oczywiście przyzwyczajenie, opanowanie, coraz większy sposób na sposób. – Zdrowaś, Mario, łaskiś pełna, Pan z Tobą… I odmawianie. To mało. Śpiewanie. To dopiero. Pod Twoją obroonę uciekamy się… Nagle głośniej, bomby i Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami Walenie, latają ściany. – I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom… Ta rzeczywistość – marniuchno – dymi – oczy wciąż trzeba wtykać w kołnierzyk – albo zatykać rękami – pył, gruzik, siwo, czerwono, sucho i gorąco w nosie, w zębach i na języku, oddychanie tym, upał, wszystko gryzie, pocenie się – – Coś się wali – – – Pocieszycielko nasza Niepokój się zaczął, to trzeba było spokoju. Śpiewanie. Błaganie. Stanie. Już bez ciskań się. Różańce. Zacierki. Jedzenie pod framugą. Bo się brało ze sobą. Jak zasypie, to co? Trudno. Chyba że jak dużo. To się odtego, łyżką. I się je. (Miron Białoszewski, Pamiętnik z powstania warszawskiego, Warszawa 1970) Chodzi mi o pewne wskazówki tj od czego zaczełybyście itd.
__________________
|
2008-10-16, 15:05 | #4276 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
trzeba zejsc na ziemie
z 5 m-cy bedzie
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2008-10-16, 15:12 | #4277 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Dobra laseczki nie marnuje czasu(a to mi idzie idealnie) i ide sie uczyc gegry na jutro.
Najpierw demakijaz(nie lubie sie uczyc z makijazem na twarzy bo przecieram oczy itd,.. i kosmetyki na rekach) i nauka
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2008-10-16, 15:15 | #4278 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 000
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Cytat:
A co do angielskiego.. to samo. Jak nie jest potrzebny, to lepiej świetnie napisać podstawę. Ogólnie to.. moim zdaniem nie warto jest bawić się w rozszerzenie, jeśli nie jest nam potrzebne Ja mam pytanie do tych co już są po kursie na prawo jazdy, albo w trakcie.. Jutro chcę zdać egzamin wewnętrzny, żeby móc zacząć już jazdy.. Ale mam strasznego cykora! Mam wrażenie że nie będę potrafiła jeździć, nie sam sobie rady.. Czy Wy też tak miałyście??
__________________
"If you think you can, you can.
If you think you can't, you are right." /Mary Kay Ash/ |
|
2008-10-16, 15:17 | #4279 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Wiadomości: 3 178
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
|
2008-10-16, 15:35 | #4280 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Dziewczyny!!
Witam was Znowu po 2 tygodniach. na komputer wchodze zmieniam opis na gg i wychodze. ;/ Moja polonistka oszalała. Już rpzerobiłam Popop, Lalke i dziś nad Niemnem zaczęłam..... Haha byłamd ziś po "wesele" i aż mi smutno bo to takie cienkie w porównaniu do tego z czym sie mećze.a W ogole to ejstem w połowie Nad niemnem;/ Pozatym co ciekawego? na topie: studniówka;] co sie u mnie dzieje to masakra. Musimy ostro wnikać w jej organizowanie bo pewne mamusie uparły sie na pt żeby był "bal" a najlepsze ze sobota na sali którą wybrały jest WOLNA!! jest jawna potyczka mniędzy 3 dziewczynami ( w tym ja ) a radą rodziców ;] hihihih Wracam do Justyny Orzelskiej.... Pozatym z innej beczki... chyba poszukam sobei psychologa.. niedawno spytałam faceta czy wolał tą dawna mnie, która potrafiła sie z nim wykłócić o swoje .Powiedział zę tak.... heh a co ja poradze na to ze nie mam siły i ochoty sie znim wykłucac i on i tak opstawi na swoim? Mam w głowie bajabongo i nie umiem sie cieszyć... a już napewno nie związkiem.... Jeszcze 2 tygodnie i Karpacz,praktyki. W tym roku będą to pierwsze praktyki bez niego i sumasumarum miesiąc bez niego... ALe, przyda sie to nam Aha najlepsze do karpacza jade z 3 facetami ;] heh |
2008-10-16, 15:55 | #4281 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 856
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Cytat:
1990 Ja ostatnio na kartkówce z historii, z ładu wersalskiego, podpisałam się "Thomas Woodrow Wilson" Cytat:
może jakoś pomożemy? Cytat:
Głowa w górę, malenia! A, bo my już końcem maja i przez cały kwiecień mamy egzaminy dyplomowe z przedmiotów muzycznych Dlatego tak wcześnie kończymy Dzień dobry
__________________
Je ne veux pas travailler Je ne veux pas déjeuner Je veux seulement oublier Et puis je fume |
|||
2008-10-16, 16:01 | #4282 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wiklinowy Fotel;]
Wiadomości: 2 499
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
a ja już po szkole i po spotkaniu z tż ale jestem wymęczona i na dodatek głodna bo dzisiaj mamuśka moja jakiś bunt zrobiła i na obiad tylko zupa super...zaraz idem sobie coś przygotować bo nie wytrzymam...ja tyle jejm heheh a i tak chuda kurcze zaraz ide sie uczyć...taa znowu geografia,niemiecki i polski...bo cooo innego dodatkowo musze jeszcze z niemca wypracowanie napisać...:/ super... pogoda u mnie to całkowite dno cały czas pada.
__________________
razem 06.01.2012 narzeczona 12.04.2013 ślub 07.06.2014 będzie dziecię 26.04.2017 https://www.instagram.com/wantxme/ |
2008-10-16, 16:05 | #4283 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 653
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
A ja zaraz biegnę na angielski, potem czeka mnie niemicki na kartkówkę i "Jądro ciemności"...
Na dodatek napisałam na fakultety pracę z wosu, która uzyskała tylko 50%, zdołowało mnie to |
2008-10-16, 16:13 | #4284 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Gdańsk - Mazury
Wiadomości: 2 992
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
dzień dobry!
Ale mnie nóżki bolą po butkach na obcasie... Audrey Hepburn cześć A z tą nauką przedmałżeńską to macie ją w ramach religii? Bo u mnie wiem, że niedługo będzie nas babka przygotowywać i później tylko zaświadczenie wystarczy. Ale mały pikuś jeśli przyszły małżonek takiego papierka nie będzie miał. O właśnie. Ja też mam do napisania taką pracę. Ale kompletnie nie mam pomysłu. Znaczy mam i wiem, ale przykładów nie mogę znaleźć. Może któraś z Was podpowie: jakie czynniki historyczne i ekonomiczne mają wpływa na kształtowanie się społeczeństwa obywatelskiego?
__________________
jeden kocha plastik, a ja hh kulturę
- zalatana! studentka - |
2008-10-16, 16:14 | #4285 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Cytat:
Matko co za dzien dzisiaj Powinnam sie w koncu wziazc za biologie... Chociaz nie wiem czy jest sens... nie wiem czy nie zmienic tego na cos innego na maturze |
|
2008-10-16, 17:00 | #4286 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 234
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
shewa - no przestań daasz rade wiem po sobie, ze jest trudno sie zabrac za to wszysyko... placze bo nie uczylam sie w zeszlym roku i jednoczesnie wiem, ze bede plakala, ze nie ucze sie teraz i co? i i tak nie mogę zacząć.
Po dzisiejszym angielskim jestem kompletnie zdołowana. Chłopacy tak zjechali babkę od angielskiego, a jest to chyba najfajniejsza nauczycielka jaka mogła sie nam trafic, że nie wiem co bedzie jutro. Ona prawie sie popłakała, my w klasie się pokłóciliśmy o to, a jeszcze niech sie dowie nasza wychowawczyni Wracam do niemieckiego.
__________________
That's the way it's for me, love Takes just a little to give me life That's the way its for me, love Takes just a touch to drop a stop On the top of the world. Wakacje |
2008-10-16, 17:11 | #4287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Jeny, z tego co widzę to nie tylko moja klasa jest taka 'miła' i nie tylko ja nad niemieckim siedzę. Umieram...
No a co do tych pięciu miesięcy do matury, to nam pan z angielskiego zaraz na pierwszym angielskim powiedział, że odliczając wszystkie święta, wszystkie weekendy, ferie i dni wolne od szkoły plus jeszcze dwu- trzy dniowe wycieczki to zostało nam 113 dni. I wtedy w klasie zrobiła się panika... Mam nadzieję, że tu jej nie wprowadziłam ^^ |
2008-10-16, 17:32 | #4288 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 151
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
Siema dziewczyny. Wybaczcie, że się tak wciskam w pogaduchy ale mam problem z zadaniem z matmy. Może jest wśród was ktoś, kto ją lubi, umie i mi pomoże?
Oto zadanie: Wśród n losów loterii fantowej jest 6 losów wygrywających. Jaka musi być liczba losów, aby prawdopodobieństwo tego, że zakupione 2 losy będą wygrywające było większe od 1/3?? zadanie z cz.3 książki z matmy z sensu... Ja jestem noga z matmy.. mam nadzieje, że ktoś pomoże mi to pojąć.
__________________
"Żyj tak aby przed śmiercią móc sobie powiedziec: 'niczego nie żałuję' a jeżeli już to żałuj tego co zrobiłaś a nie tego czego nie zrobiłaś'" |
2008-10-16, 17:36 | #4289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 20 264
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
afri ja nie pomogę, bo nie miałam jeszcze tego działu
|
2008-10-16, 17:44 | #4290 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: Maturzyści 2009 - cz. II :)
A ja myślę i na razie mam wyliczone ile istnieje sposobów wylosowania tych dwóch wygrywających losów z tych sześciu wygrywających. A i tak nie wiem czy dobrze o.O Niestety matematyk ze mnie żaden...
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:45.