Mamusie lutowe 2019❤ Cz.IV

[kamila_509]

Napisane przez FlyCole

Oby to był tylko jakiś dwudniowy wirus i jutro już było lepiej a w razie czego siostra zostanie z Twoim synkiem? No mój też raczej przy mnie nie będzie bo ktoś z dzieckiem musi siedzieć. Ale jakoś musimy przetrwać mam nadzieję że będzie już tylko lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakby teraz się zaczelo to zawiezie mnie siostra i wroci do mlodego. Jutro tez bedzie u nas jeszcze bo ma wolny dzien a potem juz nie ma szans az do 16.02 bo będzie miala popołudniowki. potem ma urlop

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Napisane przez kamila_509

Jakby teraz się zaczelo to zawiezie mnie siostra i wroci do mlodego. Jutro tez bedzie u nas jeszcze bo ma wolny dzien a potem juz nie ma szans az do 16.02 bo będzie miala popołudniowki. potem ma urlop

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może akurat do tego czasu mąż już się lepiej poczuje. Żeby tylko to nie było nic zarazliwego tu człowiek czeka na poród tyle czasu, a jak przychodzi co do czego to jeszcze pod górkę. Eh, nic nie może być proste i przyjemne. Życzę Ci żeby przynajmniej lekki poród wynagrodzil Ci ten stres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez FlyCole

Może akurat do tego czasu mąż już się lepiej poczuje. Żeby tylko to nie było nic zarazliwego tu człowiek czeka na poród tyle czasu, a jak przychodzi co do czego to jeszcze pod górkę. Eh, nic nie może być proste i przyjemne. Życzę Ci żeby przynajmniej lekki poród wynagrodzil Ci ten stres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakos trzeba dac rade, inaczej sobie wyobrazalam ten czas ostatnich dni, no ale moglam się tego spodziewac... ostatnio przesladuje nas pech.

Zadna z nas nie ma lekko teraz. Obysmy wszystkie daly rade i mialy latwe porody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Napisane przez kamila_509

Jakos trzeba dac rade, inaczej sobie wyobrazalam ten czas ostatnich dni, no ale moglam się tego spodziewac... ostatnio przesladuje nas pech.

Zadna z nas nie ma lekko teraz. Obysmy wszystkie daly rade i mialy latwe porody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby, miejmy nadzieję że to już będzie koniec pecha. I nasze dzieciaki to będą cudowne lowy. Bo w tym wszystkim drugiego hajnida ciężko mi sobie wyobrazić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez FlyCole

Oby, miejmy nadzieję że to już będzie koniec pecha. I nasze dzieciaki to będą cudowne lowy. Bo w tym wszystkim drugiego hajnida ciężko mi sobie wyobrazić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja juz sie nastawilam na wszystkie mozliwe scenariusze przyjemnie byłoby sie mile zaskoczyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Napisane przez kamila_509

Ja juz sie nastawilam na wszystkie mozliwe scenariusze przyjemnie byłoby sie mile zaskoczyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja ostatnio też mam kiepskie przeczucie, zwłaszcza patrząc na to co ona wyprawia w brzuchu. Ostatnio taki cyrk odstawiala że pół nocy nie spalam, więc się nie łudzę za bardzo że po porodzie będzie lepiej żeby tylko była zdrowa to już będzie dobrze. Jakoś trzeba dać radę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez kamila_509

Skurczy nie mam ale czuje jakby mloda zaraz miala wypasc. Coraz mocniej czuje, nie wiem... moze przez ten stres sobie wkrecam i urodze w marcu wolalabym juz przenosic niz rodzic jak Tz chory

Ja sie czuje slabo. Nie moge nog podnosić bo spojenie jakby mi sie rozjezdzalo. Glowe mam ciężką i ledwo mysle. Wszystko mnie wkurza :/

Teraz jeszcze mlody chodzi i opowiada, ze przeszkadza mu jakis dzwiek w uszach. Opisal jako pisk albo cos takiego. I juz mam schizy, ze cos ze sluchem ma nie tak.

Ale marudze ostatnio

Przepraszam, chyba pierwszy raz od długiego czasu naprawdę jestem psychicznie na poziomie totalnego zera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana, każda by łapała doła przy takim kombo. Może rzeczywiście Twoje objawy to wynik stresu i spokojnie dotrwasz do terminu. Dobrze jakby mąż odwiedził lekarza i dostał coś na wzmocnienie. Oby tylko jeszcze Ciebie to nie dopadło.

Napisane przez FlyCole

No ja ostatnio też mam kiepskie przeczucie, zwłaszcza patrząc na to co ona wyprawia w brzuchu. Ostatnio taki cyrk odstawiala że pół nocy nie spalam, więc się nie łudzę za bardzo że po porodzie będzie lepiej żeby tylko była zdrowa to już będzie dobrze. Jakoś trzeba dać radę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja córka w brzuchu od samego początku urządza dyskoteki. Jestem przerażona, że po wyjściu będzie taka sama. Syn jest hajnidem, ale co jak co, w brzuchu był o niebo spokojniejszy. Też się raczej nastawiam na najgorsze, najwyżej będzie miła niespodzianka
Wczoraj miałam przez godzinę regularne skurcze co 7 min, a pod koniec to już i plecy mnie bolały i promieniowało na pachwiny, mąż już był blady. Ja bym chciała tylko do przyszłego tygodnia pochodzić w tej ciąży i kończyć to. Tak naprawdę, to bym chciała już teraz, ale no niech ten tydzień jeszcze posiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Napisane przez keepsmil3

Kochana, każda by łapała doła przy takim kombo. Może rzeczywiście Twoje objawy to wynik stresu i spokojnie dotrwasz do terminu. Dobrze jakby mąż odwiedził lekarza i dostał coś na wzmocnienie. Oby tylko jeszcze Ciebie to nie dopadło.Moja córka w brzuchu od samego początku urządza dyskoteki. Jestem przerażona, że po wyjściu będzie taka sama. Syn jest hajnidem, ale co jak co, w brzuchu był o niebo spokojniejszy. Też się raczej nastawiam na najgorsze, najwyżej będzie miła niespodzianka
Wczoraj miałam przez godzinę regularne skurcze co 7 min, a pod koniec to już i plecy mnie bolały i promieniowało na pachwiny, mąż już był blady. Ja bym chciała tylko do przyszłego tygodnia pochodzić w tej ciąży i kończyć to. Tak naprawdę, to bym chciała już teraz, ale no niech ten tydzień jeszcze posiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój syn w brzuchu był bez porównania spokojniejszy. Więc boję się co mnie teraz czeka. To życzę Ci żebyś spokojnie tydzień jeszcze przetrwała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez keepsmil3

Kochana, każda by łapała doła przy takim kombo. Może rzeczywiście Twoje objawy to wynik stresu i spokojnie dotrwasz do terminu. Dobrze jakby mąż odwiedził lekarza i dostał coś na wzmocnienie. Oby tylko jeszcze Ciebie to nie dopadło.Moja córka w brzuchu od samego początku urządza dyskoteki. Jestem przerażona, że po wyjściu będzie taka sama. Syn jest hajnidem, ale co jak co, w brzuchu był o niebo spokojniejszy. Też się raczej nastawiam na najgorsze, najwyżej będzie miła niespodzianka
Wczoraj miałam przez godzinę regularne skurcze co 7 min, a pod koniec to już i plecy mnie bolały i promieniowało na pachwiny, mąż już był blady. Ja bym chciała tylko do przyszłego tygodnia pochodzić w tej ciąży i kończyć to. Tak naprawdę, to bym chciała już teraz, ale no niech ten tydzień jeszcze posiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba kazda mama hajnida boi sie powtorki :/

Te skurcze, ktore nic nie daja sa najgorsze :/ nie wiadomo co z soba zrobić...

Mlody dzis znowu przechodzi wszelkie pojecie wiem, ze to brzmi strasznie ale czasem sie nie dziwie, ze ludzie robia krzywde swoim dzieciom. Ja juz w glowie sto razy go mialam wyrzucone przez okno :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwia00804]

Kurcze gdybym ja miala Wasze objawy to chyba bym mega panikowala. A tymczasem nic, czuje sie dobrze. TRZYMAM kciuki za Was, aby łatwy poród wynagrodzil Wam te ciezkie chwile.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[FlyCole]

Napisane przez Sylwia00804

Kurcze gdybym ja miala Wasze objawy to chyba bym mega panikowala. A tymczasem nic, czuje sie dobrze. TRZYMAM kciuki za Was, aby łatwy poród wynagrodzil Wam te ciezkie chwile.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Mam nadzieję że wszystkie będziemy mieć łatwe i szybkie porody. Ja nadal mam mega śluz z krwią, już nie wiem skąd to. Syn mi niechcący brzuch nacisnal, myślałam że umrę z bólu. Nie wiem co mi jest że mnie tam w środku tak boli. Już tworzę jakieś chore scenariusze, że mi macica pęknie i umrę albo coś. Błagam niech to już się skończy bo wyląduje w psychiatryku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez FlyCole

Mam nadzieję że wszystkie będziemy mieć łatwe i szybkie porody. Ja nadal mam mega śluz z krwią, już nie wiem skąd to. Syn mi niechcący brzuch nacisnal, myślałam że umrę z bólu. Nie wiem co mi jest że mnie tam w środku tak boli. Już tworzę jakieś chore scenariusze, że mi macica pęknie i umrę albo coś. Błagam niech to już się skończy bo wyląduje w psychiatryku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To moze o 23 na szpital?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez kamila_509

Chyba kazda mama hajnida boi sie powtorki :/

Te skurcze, ktore nic nie daja sa najgorsze :/ nie wiadomo co z soba zrobić...

Mlody dzis znowu przechodzi wszelkie pojecie wiem, ze to brzmi strasznie ale czasem sie nie dziwie, ze ludzie robia krzywde swoim dzieciom. Ja juz w glowie sto razy go mialam wyrzucone przez okno :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kamila powiem Ci, że ja widzę, że jak mój syn daje czadu, to to jest zazwyczaj zawsze wtedy, kiedy ja ledwo żyje. Myślę, że dzieci to wyczuwają i niestety udziela im się to wszystko. My mamy mniej cierpliwości, krzyczymy i to się nakręca. Ja wczoraj miałam ochotę się położyć na patologie ciąży chociaż na 3 dni i mieć święty spokój od jęków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Napisane przez kamila_509

To moze o 23 na szpital?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama nie wiem, jak nic się nie zmieni to może tak zrobię. Tylko teściowa dziś ma nockę i nie ma kto z synem zostać. Chyba że sama się zawiozę do szpitala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez keepsmil3

Kamila powiem Ci, że ja widzę, że jak mój syn daje czadu, to to jest zazwyczaj zawsze wtedy, kiedy ja ledwo żyje. Myślę, że dzieci to wyczuwają i niestety udziela im się to wszystko. My mamy mniej cierpliwości, krzyczymy i to się nakręca. Ja wczoraj miałam ochotę się położyć na patologie ciąży chociaż na 3 dni i mieć święty spokój od jęków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cos w tym jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez FlyCole

Sama nie wiem, jak nic się nie zmieni to może tak zrobię. Tylko teściowa dziś ma nockę i nie ma kto z synem zostać. Chyba że sama się zawiozę do szpitala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja bym chyba sama pojechała na Twoim miejscu. Niech zobaczą o co chodzi, bo straszne męki przeżywasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Napisane przez keepsmil3

No ja bym chyba sama pojechała na Twoim miejscu. Niech zobaczą o co chodzi, bo straszne męki przeżywasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niby mój gin mnie wczoraj badał, ale wydaje mi się że ten ból nie jest normalny
W pierwszej ciąży nic takiego nie czułam, a teraz nie da się wytrzymać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez FlyCole

Niby mój gin mnie wczoraj badał, ale wydaje mi się że ten ból nie jest normalny
W pierwszej ciąży nic takiego nie czułam, a teraz nie da się wytrzymać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jedz kochana jak maz wroci. Chocby dla swietego spokoju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet sunday]

Napisane przez FlyCole

Mam nadzieję że wszystkie będziemy mieć łatwe i szybkie porody. Ja nadal mam mega śluz z krwią, już nie wiem skąd to. Syn mi niechcący brzuch nacisnal, myślałam że umrę z bólu. Nie wiem co mi jest że mnie tam w środku tak boli. Już tworzę jakieś chore scenariusze, że mi macica pęknie i umrę albo coś. Błagam niech to już się skończy bo wyląduje w psychiatryku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taki śluz z krwią miałam dobre 5 dni,jak się pytałam lekarki,to powiedziała,że to nic innego,tylko rozwieranie szyjki.

Dziewczyny trzymajcie się wszystkie

[FlyCole]

Napisane przez sweet sunday

Taki śluz z krwią miałam dobre 5 dni,jak się pytałam lekarki,to powiedziała,że to nic innego,tylko rozwieranie szyjki.

Dziewczyny trzymajcie się wszystkie

Tak właśnie myślę, podobno póki nie ma żywej krwi to jest ok. Liczę tylko na jutrzejszą wizytę że mi rozkręci akcje i wieczorem będzie po wszystkim. Bo dłużej już nie dam rady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez FlyCole

Tak właśnie myślę, podobno póki nie ma żywej krwi to jest ok. Liczę tylko na jutrzejszą wizytę że mi rozkręci akcje i wieczorem będzie po wszystkim. Bo dłużej już nie dam rady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jakieś ćwiczenia rozluźniające może spróbuj porobić, jeśli masz w domu piłkę, tak żeby odciążyć trochę brzuch i sobie ulżyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[existence]

Kamila trzymam kciuki żeby żaba zaczekała! Myślę że masz takie objawy ze stresu i przemęczenia.

Kurde współczuję Wam bardzo dziewczyny ja niby zla byłam że taki miałam zaskok porodowy i nic mi wcześniej nie dało się przygotować ale teraz chyba się cieszę że moje cierpienie skurczowe było krótkie...

Kurde miałam na 16.20 umówioną wizytę i zadzwonili że jest taka obsuwa ze moze bym przyjechała na 21.30...no chętnie tylko wtedy zostaje mi wtacac na nogach. Powiedziałam że mogę max do 19 i ma mi zadzwonić ale jakby coś rezygnuje. Po co umawiają co 20minut jak wizyta trwa ok 30/40. Już nie jestem niestety taka elastyczna jak przedtem. Więc dziś mi gin przepadnie i ciekawe co będzie jutro z endo, może to samo...najwyżej pojadę i taksówka wrócę no trudno ale kurde wkurza mnie takie coś. Od rana biegałam żeby się wyszykowac, wyjść z psem, nakarmiliśmy dzieci przed samym moim wyjściem a tu zonk, nie wyszłam jednak

Bazgram z telefonu.

[kamila_509]

Napisane przez existence

Kamila trzymam kciuki żeby żaba zaczekała! Myślę że masz takie objawy ze stresu i przemęczenia.

Kurde współczuję Wam bardzo dziewczyny ja niby zla byłam że taki miałam zaskok porodowy i nic mi wcześniej nie dało się przygotować ale teraz chyba się cieszę że moje cierpienie skurczowe było krótkie...

Kurde miałam na 16.20 umówioną wizytę i zadzwonili że jest taka obsuwa ze moze bym przyjechała na 21.30...no chętnie tylko wtedy zostaje mi wtacac na nogach. Powiedziałam że mogę max do 19 i ma mi zadzwonić ale jakby coś rezygnuje. Po co umawiają co 20minut jak wizyta trwa ok 30/40. Już nie jestem niestety taka elastyczna jak przedtem. Więc dziś mi gin przepadnie i ciekawe co będzie jutro z endo, może to samo...najwyżej pojadę i taksówka wrócę no trudno ale kurde wkurza mnie takie coś. Od rana biegałam żeby się wyszykowac, wyjść z psem, nakarmiliśmy dzieci przed samym moim wyjściem a tu zonk, nie wyszłam jednak

Bazgram z telefonu.

No masakra, jednak jest roznica miedzy 16 a 21 :/
Nie lubie takich sytuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Właśnie czytam na innej grupie, że laska jest w szpitalu i jej powiedzieli, że będzie syn, a całą ciążę miała być córka. Kurde znów mam paranoje, jak widać nadal wszystko możliwe
Exi współczuję, rzeczywiście różnica spora, też bym się wkurzyla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez FlyCole

Właśnie czytam na innej grupie, że laska jest w szpitalu i jej powiedzieli, że będzie syn, a całą ciążę miała być córka. Kurde znów mam paranoje, jak widać nadal wszystko możliwe
Exi współczuję, rzeczywiście różnica spora, też bym się wkurzyla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurde, ja też się trochę obawiam pomyłki w kwestii płci. Bo z synem na każdym USG widać było dokładnie siusiaka, a tutaj jest mała wstydnisia i rzadko kiedy pokazuje co ma między nogami. Jak bedzie chłopak to trudno, będzie spał w różowym łóżeczku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[śliweńka]

Napisane przez FlyCole

Sama nie wiem, jak nic się nie zmieni to może tak zrobię. Tylko teściowa dziś ma nockę i nie ma kto z synem zostać. Chyba że sama się zawiozę do szpitala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

widzisz ja pojechałam o 4 nad ranem sama autem, bo nie miałam z kim córki zostawić, jak każdy to słyszy to w głowę się puka

[FlyCole]

Napisane przez śliweńka

widzisz ja pojechałam o 4 nad ranem sama autem, bo nie miałam z kim córki zostawić, jak każdy to słyszy to w głowę się puka

To podziwiam. Jakby coś się działo też pojadę sama bo co zrobić. Nie zostawię przecież dziecka bez opieki. Ale mam nadzieję że nie będzie takiej potrzeby
No właśnie moja córka też rzadko pokazuje co tam ma i jakoś tak ciągle mimo wszystko żyję w lekkiej niepewności co do płci. Wiem że to nie jest najważniejsze ale mimo wszystko wolałabym nie doznać szoku przy porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Ewentualnie taksowka zostaje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez FlyCole

To podziwiam. Jakby coś się działo też pojadę sama bo co zrobić. Nie zostawię przecież dziecka bez opieki. Ale mam nadzieję że nie będzie takiej potrzeby
No właśnie moja córka też rzadko pokazuje co tam ma i jakoś tak ciągle mimo wszystko żyję w lekkiej niepewności co do płci. Wiem że to nie jest najważniejsze ale mimo wszystko wolałabym nie doznać szoku przy porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym chyba wzięła taksówkę, jakby co. bałabym się w nerwach albo w bólu prowadzić. Jakby wyszedł chłopak, to chyba bym zemdlała. Ja się od początku nastawiałam na chłopaka i dopiero po 24 tc uwierzyłam, że będzie dziewczynka i tak zaczełam o niej mówić. Nawet bym się cieszyła z chłopca, syn miałby kumpla na całe życie, ale jednak szok by był.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

[Pinacolada]

Ja też w razie czego nastawiam się na jazdę taksówką... Co prawda u nas nie ma problemu w postaci dziecka, ale jakby było trzeba pilnie i jak najszybciej jechać, a mąż byłby w pracy, no to nie miałabym niestety innego wyjścia.
Mam już swoją idealną datę na poród, 12.02 o 16 mam wizytę i po wizycie mogłoby się coś ruszyć i młody może wtedy śmiało przychodzić na świat, bo mąż będzie miał wolne właśnie we wtorek 12.02, środę i czwartek, więc akurat Tylko teraz trzeba jeszcze przekonać syna, żeby zechciał akurat wtedy się urodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz