Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy

[tadex]

a ja czekam na 2 okres po yasminelle pierwsze super a 2 brak juz 31dc i nic

[basssiek]

ja też czekam na drugi okres, brzuch mnie boli od tygodnia ale jak na razie nic ;/ najgorsze jest to ze od dwóch miesięcy, czyli od czasu kiedy odstawiłam tabletki, caly czas mam masakrycznie napuchnięte uda i brzuch ;(

[tadex]

Napisane przez basssiek

ja też czekam na drugi okres, brzuch mnie boli od tygodnia ale jak na razie nic ;/ najgorsze jest to ze od dwóch miesięcy, czyli od czasu kiedy odstawiłam tabletki, caly czas mam masakrycznie napuchnięte uda i brzuch ;(

moze woda sie odkłada trudno powiedziec kurde ja tez czekam ale nie mama zadnych obiawów zbliżającej sie @

[justyss1506]

Witam Dziewczynki
Pisałam jakiś czas temu ze gin zalecił mi po 6mc brania yasminelle 3 mc przerwy po to zeby organizm sie unormował i zeby nastepnie zrobić badania..
Po odstawieniu czułam się ok. i nie zauważyłam większych zmian.
Wczoraj skończył mi sie 1 samoistny @-było okropnie na 2 dni przed miałam taką huśtawke nastrojów ze po prostu sama nie wiedziałam co sie ze mna dzieje.
Cały dzień przeryczałam jak wariatka:| A takie bóle podczas @ miałam tylko zanim zaczęłam brać tabletki.
Aż się boję ze nastepny @ bedzie taki sam... O ile w ogóle bedzie bo piszecie ze cykl moze być ok a następne mogą się spóźniać....
nie moge sie doczekać kiedy wrócę do tabsów, prezerwatywy doprowadzają mojego facecika do szału bo nie ma do nich zaufania i oboje tylko sie stresujemy:|

[tadex]

Napisane przez justyss1506

Witam Dziewczynki
Pisałam jakiś czas temu ze gin zalecił mi po 6mc brania yasminelle 3 mc przerwy po to zeby organizm sie unormował i zeby nastepnie zrobić badania..
Po odstawieniu czułam się ok. i nie zauważyłam większych zmian.
Wczoraj skończył mi sie 1 samoistny @-było okropnie na 2 dni przed miałam taką huśtawke nastrojów ze po prostu sama nie wiedziałam co sie ze mna dzieje.
Cały dzień przeryczałam jak wariatka:| A takie bóle podczas @ miałam tylko zanim zaczęłam brać tabletki.
Aż się boję ze nastepny @ bedzie taki sam... O ile w ogóle bedzie bo piszecie ze cykl moze być ok a następne mogą się spóźniać....
nie moge sie doczekać kiedy wrócę do tabsów, prezerwatywy doprowadzają mojego facecika do szału bo nie ma do nich zaufania i oboje tylko sie stresujemy:|

no ja miałam 1 ok a teraz cisza i nie ma @ do dupy wszytsko sie porabało dziwne ze gin ci kazała odstawic dopiero sobie narobisz...

[justyss1506]

no i właśnie jak pójdę na wizytę to mam zamiar jeszcze z nim pogadać i powiem że nie chciałabym przerw.. a jak dalej będzię obstawiał przy swoim to chyba zmienie lekarza bo naprawde za dużo stresu z tym i chyba faktycznie mogę sobie zababrać tylko zdrówko.. Wg. mnie to nie cukierki ze mogę sobie brac i odstawiać co trochę, ale to on jest lekarzem nie ja ;D

[Kajula]

no to ja nie mam najlepszej wiadomosci.

Bralam Yasmin przez 6 lat. Ginekolog wrecz kazal mi odstawic tabletki na przynajmniej dwa miesiace. Odstawilam na cztery. Schudlam 4kg, gdzie wazylam 49kg przy wzroscie 165cm, co i tak jest mało; biust spadl mi o 7 CENTYMETROW W OBWODZIE!!!!!!! Z 65C zrobilo mi sie A
No ale wrocilam do Yasmin spowrotem...co wyszlo na moja niekorzysc. Codzienne bole brzucha do tego stopnia, ze az chcialo mi sie wymiotowac, bole glowy, zero ochoty na cokolwiek. Bralam miesiac i stwierdzilam, ze moze organizm musi sie przyzwyczaic, wiec zaczelam kolejne opakowanie, a tu dupa. Jeszcze gorzej. Wiec odstawilam. Znowu drugi miesiac jestem bez tabletek i szczerze mowiac bez tabletek czuje sie rewelacyjnie, z tym, ze ostatnio okres spoznial mi sie 8 dni i juz panikowalam, ze jestem w ciazy. Bogu dzieki dzisiaj dostalam. Za tydzien ide do ginekologa, mam nadzieje, ze cos na to poradzi, bo nie chce zostac bez tabletek mimo mojego swietnego samopoczucia.

Slyszalam, ze dziewczyny chwala sobie Novynette i Logest, moze te poleci mi tez ginekolog. Niestety bralam tez przez jakis czas Yasminelle, po ktorych czulam sie potwornie.

[kaisa21]

Witam ponownie,
Mam problem, jestem w połowie brania tabletek NOVYNETTE po raz pierwszy w życiu. tak jak wcześniej jedna z Was napisała ze mogą występować dorbne plamienia (brązowe) przez kilka dni, tyg itp po skończonej miesiączce. Czułam sie dobrze do czasu, gdy współżyłam z narzeczonym a potem zobaczyłam na bieliźnie czerwone plamki (takie jak w czasie okresu), przestaszyłam się co mogło być przyczyną tego plamienia. Czy to jest skutek tego ze po raz pierwszy stosuje pigułki antykoncepcyjne i moje hotrmowy buzują czy coś innego. Plis odpiszcie bo się martwie

[makunia3]

Witam ponownie. Zaczynam siódmy cykl bez tabletek i drugi bez duphastonu. Co najlepsze - z duphastonem plamiłam przed okresem, a bez duphastonu miałam tylko lekko zaróżowiony śluz na dwa dni przed (co podobno nie jest niepokojące - tak twierdzi lekarz). Może w tym cyklu się uda zafasolkować, bo chyba wszystko zaczyna się regulować - krwawienie jak w zegarku 30 dc, bezbolesne, lekkie kłucie przy owulacji i żadnych przykrych "niespodzianek" typu ból piersi, wzdęcia, mdłości itp.

[tadex]

Napisane przez kaisa21

Witam ponownie,
Mam problem, jestem w połowie brania tabletek NOVYNETTE po raz pierwszy w życiu. tak jak wcześniej jedna z Was napisała ze mogą występować dorbne plamienia (brązowe) przez kilka dni, tyg itp po skończonej miesiączce. Czułam sie dobrze do czasu, gdy współżyłam z narzeczonym a potem zobaczyłam na bieliźnie czerwone plamki (takie jak w czasie okresu), przestaszyłam się co mogło być przyczyną tego plamienia. Czy to jest skutek tego ze po raz pierwszy stosuje pigułki antykoncepcyjne i moje hotrmowy buzują czy coś innego. Plis odpiszcie bo się martwie

witaj nie brałam tych tabletek ale plamienie na poczatku brania się zdarzają zajrzyj na ulotkę czy masz cos takiego napisane ja jak brałam yasminelle takze miałam przez 3 , 4 opakowania plamienia . jesli jednak niepokoisz sie idz do gina ale moim zdaniem to normalne.

[Halucynacya]

Odstawiłam w czwartek zmuszona operacją. Długo nad tym myślałam, ale mam znajomych lekarzy i farmaceutów, którzy powiedzieli mi co nieco prawdy o tabletkach. To, czego wam nie powiedzą lekarze zbyt dobrze traktowani przez koncerny. To syf jakich mało... Jedna dziewczyna tu wypowiadała się, że po Cilest miała złe wyniki TSH, mnie spotkało to samo. Nieustanne infekcje, zupełny brak libido, huśtawki- to w trakcie brania. Może miałam źle dobrane, fakt, ale każde tabletki sieją niezłe spustoszenie w organiźmie. Gromadzą taką chemię w nas, że aż przeraża. Czytajcie uważnie ulotki... Wszystko jest wypisane: może się zdarzyć, lecz nie musi! A jak się zdarzy, to nie ma nawet jak do sądu iść, że resztę życia przebeczysz.;/ Głupiutka byłam, że dla seksu i cery postawiłam na szali swoje zdrowie. Proszę mnie nie ganić, cały ten post to moje osobiste uwagi i przemyślenia, a od tego jest forum, czyż nie?

[Justty]

Jak już pisałam w innym wątku odstawiłam ponad miesiąc temu po 3 latach brania Regulon była to najlepsza decyzja w moim życiu
+ : 1) brak bólów głowy
2) brak drętwienia rąk i nóg
3) cera super (nie zapeszając)
4) wlosy mniej mi wypadają
5) jestem taka energiczna i mam tyle siły że maskara
6) mój biust pozostał taki sam
-:
1) waga została (przytłam podczas brania 10kg)
2) zostały potworne okropne rozstępy
3) okres znów nieregularny
Ale ogólnie więcej plusow na długo nie wrócę do tabsów

[novakia]

Napisane przez Halucynacya

Odstawiłam w czwartek zmuszona operacją. Długo nad tym myślałam, ale mam znajomych lekarzy i farmaceutów, którzy powiedzieli mi co nieco prawdy o tabletkach. To, czego wam nie powiedzą lekarze zbyt dobrze traktowani przez koncerny. To syf jakich mało... Jedna dziewczyna tu wypowiadała się, że po Cilest miała złe wyniki TSH, mnie spotkało to samo. Nieustanne infekcje, zupełny brak libido, huśtawki- to w trakcie brania. Może miałam źle dobrane, fakt, ale każde tabletki sieją niezłe spustoszenie w organiźmie. Gromadzą taką chemię w nas, że aż przeraża. Czytajcie uważnie ulotki... Wszystko jest wypisane: może się zdarzyć, lecz nie musi! A jak się zdarzy, to nie ma nawet jak do sądu iść, że resztę życia przebeczysz.;/ Głupiutka byłam, że dla seksu i cery postawiłam na szali swoje zdrowie. Proszę mnie nie ganić, cały ten post to moje osobiste uwagi i przemyślenia, a od tego jest forum, czyż nie?

w zupełności sie z Toba zgadzam mi zepsuly watrobe, libido itp itd. czasem żałuję że nie uczyłam sie na tyle dorbze aby być lekarzem wtedy bym wiedziała duuużo więcej

[famka89]

Byłam wczoraj u ginekologa i pytałam sie czy nie najwyższy czas zrobić przerwe ( biore prawie 2,5 roku) , stwierdził ,że to jest dziwny wymysł z tymi przerwami,i ,że nie należy się sugerować innymi ,że jak będe brała 20 lat to będzie dużo i czas na przerwe. Dziwne to dla mnie.

Ostatnio wiele naczytałam się o negatywnych skutkach tabletek i korci mnie zostawić je i spróbować czegoś innego. Chociaż jak dla mnie to jest bardzo łatwy i wygodny srodek antykoncepcyjny.

[iz0lek]

Mi też po ponad 3 latach brania Yasminu, a po 7 latach w ogóle, nie kazał robic przerwy ale w styczniu b.r. miałam pierwszy raz baaaardzo silną migrenę zaczynająca się całkowitym, 99%-owym zaburzeniem widzenia ! (tylko jeden mały punkcik na wprost ostry, reszta całkowicie zamazana) Ostatnio migrena znów się pojawiła, tyle tylko, że słabsza (mimo to 1,5 dnia wyjete z życiorysu ) i teraz, juz 6ty dzien nie biore tabletek. Stwierdzilam, ze niezaleznie od opnii lekarza, potrzebuje przerwe, zreszta nie chce juz calkowicie wpedzic sie w migreny
Poki co, czuje sie wolna, i taka "czysta" w środku calkiem tak jak po rzuceniu palenia

W wolnej chwili poczytam sobie ten temat klika stron wstecz, poniewaz pod koniec roku planuje na zawsze (lub prawie zawsze) pozegnac sie z tabletkami, i jestem ciekawa ile czasu moj organizm moze wracac do normy.
Dni plodnych nie mialam juz.... ho ho... kilka lat na pewno, i boje sie, ze bede miala problem z zajsciem w ciaze dlatego dzielcie sie doswiadczeniami w tej kwestii
Pozdrawiam

[velika]

No wreszcie dostałam drugi okres po odstawieniu. Pierwszy był opóźniony kilka dni, a ten masakra, już zaczynałam świrować czy czasem nie jestem w ciąży, chociaż się zabezpieczałam i żadnych niespodzianek nie było. No ale jest, opóźniony o jakieś 20-25 dni Poza tym małym zawirowaniem z okresem żadnych zmian negatywnych nie zauważam- biust jest jaki był, syfy nie wyskakują, libido w normie(ale podczas brania też było wysokie), wszystko jak za czasów brania. Chyba jestem farciarą, że nic się ze mną nie dzieje
Tabsy brałam 5 lat.

[Renia24]

Cześć dziewczyny
Pisałam juz wcześniej a najgorsze jest to że mimo upływu czasu nic się nie zmienia. Staramy się z mężem o dzidzię i upłynął mi już 6 cykl od przerwania tabletek i nadal nie mam dni płodnych, śluzu "kurzego" też nie zauważyłam. Nie robię już testów owulacyjnych bo tylko się rozczarowuję, każdy mi mówi że za bardzo myślę o dziecku no ale przecież nie da sie nie myśleć prawda?
Niewiem przeżywam jakiś kryzys i tak sobie wmawiam że pewnie jestem bezpłodna i ze wogole jakaś niekobieca jestem.
Idę we wtorek do ginka zobaczymy co powie. Chociaż jakiś czas po okresie odczułam bóle tak jak na miesiączkę niewiem może była to wkońcu moja owulacja? A moze już sobie wmawiam.
Dziewczyny mam nadzieję że wy macie więcej szczęścia

[w_isienka]

Napisane przez Renia24

Cześć dziewczyny
Pisałam juz wcześniej a najgorsze jest to że mimo upływu czasu nic się nie zmienia. Staramy się z mężem o dzidzię i upłynął mi już 6 cykl od przerwania tabletek i nadal nie mam dni płodnych, śluzu "kurzego" też nie zauważyłam. Nie robię już testów owulacyjnych bo tylko się rozczarowuję, każdy mi mówi że za bardzo myślę o dziecku no ale przecież nie da sie nie myśleć prawda?
Niewiem przeżywam jakiś kryzys i tak sobie wmawiam że pewnie jestem bezpłodna i ze wogole jakaś niekobieca jestem.
Idę we wtorek do ginka zobaczymy co powie. Chociaż jakiś czas po okresie odczułam bóle tak jak na miesiączkę niewiem może była to wkońcu moja owulacja? A moze już sobie wmawiam.
Dziewczyny mam nadzieję że wy macie więcej szczęścia

Na poprawę śluzu bierz wiesiołek. Przynajmniej 1 tabletkę dziennie.
Zajrzyj na forum 28dni.pl - tam znajdziesz więcej porad dziewczyn, które miały ten sam problem.
Nie wiem ile lat brałaś tabsy, ale 6 cykli starań to i tak nie jest długo.
Założę się, że oprócz braku śluzu płodnego masz za cienkie endometrium (zazwyczaj jedno współistnieje z drugim).
A zanim pójdziesz do gina zrób badania hormonów (z krwi) - progesteron i prolaktyna. Mierz temperaturę rano (wg zasad NPR) i obserwuj śluz - ciekawe czy u Ciebie w ogóle jest owulacja, albo jakiś jej ślad?

[vanilia85]

Dziewczyny, poradzcie bo oszaleje Z racji tego, ze moja lekarka zrobiła sobie długoterminowy urlop wybrałam się do innej ginekolożki co okazało się błędem. Ponieważ kazała zrobić mi miesięczną przerwę w stosowaniu yasminelle. Tak mi nagadała, że zrobiłam tak jak zaleciła. Dzisaj mija 30 dzień, a ja nadal nie mam okresu Wiem, że mogą nastąpić tego typu zawirowania, ale oczywiscie zaczynam wariować czy przpadkiem nie jestem w ciąży. Oczywiscie po odstawieniu pigułek stosowaliśmy z TŻ prezerwatywy i żadna wpadka, typu pękniecie czy zsuniecie, nam się nie przytrafiła. Czy jest jakas maksymalna granica, w której pojawi sie miesiączka? Chce wrócić do moich Y.

[Halucynacya]

Miesiąc to doprawdy żadna przerwa, ani cykl się nie zdąży uregulować ani hormony nie wrócą do normy... Hm. Jeśli chcesz wrócić to wracaj, ale może rozważysz 3 miesięczną przerwę? Brakiem okresu bym się tak strasznie nie przejmowała- zwichrowany organizm, ale ten miesiąc tylko dodatkowo go kopnął. Naprawdę... Miesiąc to nic. ;/

[naily]

Napisane przez vanilia85

Dziewczyny, poradzcie bo oszaleje Z racji tego, ze moja lekarka zrobiła sobie długoterminowy urlop wybrałam się do innej ginekolożki co okazało się błędem. Ponieważ kazała zrobić mi miesięczną przerwę w stosowaniu yasminelle. Tak mi nagadała, że zrobiłam tak jak zaleciła. Dzisaj mija 30 dzień, a ja nadal nie mam okresu Wiem, że mogą nastąpić tego typu zawirowania, ale oczywiscie zaczynam wariować czy przpadkiem nie jestem w ciąży. Oczywiscie po odstawieniu pigułek stosowaliśmy z TŻ prezerwatywy i żadna wpadka, typu pękniecie czy zsuniecie, nam się nie przytrafiła. Czy jest jakas maksymalna granica, w której pojawi sie miesiączka? Chce wrócić do moich Y.

Ale bezsens! musialabys miec ze 3 miesiace przerwy zeby wrocic do normalnego cyklu, jeszcze bardziej Ci sie namieszalo. Nie martw sie vanilia85 ze nie masz @, to raczej nie objaw ciazy, tylko tego zamieszania, kotre teraz Ci sie zrobilo w organizmie...

[inc0rrect]

Dziewczyny, mialam odstawiac tabletki. Kolejne opakowanie mialam zaczynac wczoraj wieczorem, ale podjelam decyzje że koncze z tym na jakies 3 miesiace i nie bralam.
Ale przespalam sie z tym i doszlam do wniosku, że nie bede na taki buzliwy okres jakim sa wakacje przerywala I wzielam tabletke dzisiaj rano, a raczej juz w poludnie. Więc w 8 dniu przerwy.

I nie wiem teraz...bo jest napisane na ulotce że można przerwe skrocic ale w zadnym wypadku nie przedluzac. Ja przedluzylam wiec co teraz? Powinnam juz je odstawic, czy raczej nic sobie szkody nie zrobilam? (o tym oczywiscie nie ma w ulotce;/)

swoją drogą boli mnie brzuch tak jak przed okresem, czuje sie taka pelna (uczucie takie miewalam przed branien tabletek jakies dwa lata wstecz) Juz sobie zdarzylam niezle wkrecic z tym odstawieniem, nie wiem jak je przecierpie, jak nie teraz to za dwa miesiace odstawie.

[Renia24]

Cześć udałam się wkońcu do mojego ginka.
Po 6 cyklach bez owulacji przepisał mi CLO i szczerze dziewczyny wam powiem że boję się to zastosować bo podobno "nieżle" się odczuwa skutki uboczne. Ja za pare dni zacznę stosować ten lek tylko mam pytanko czy ten lek naprawdę przywróci moją owulację na stałe? czy na chwile by stworzyć "warunki" do zapłodnienia??? Czy ten lek daje duże szanse na zajście w ciążę? Bo opinie są podzielone. Proszę o radę

[_Emi_]

Napisane przez inc0rrect

Dziewczyny, mialam odstawiac tabletki. Kolejne opakowanie mialam zaczynac wczoraj wieczorem, ale podjelam decyzje że koncze z tym na jakies 3 miesiace i nie bralam.
Ale przespalam sie z tym i doszlam do wniosku, że nie bede na taki buzliwy okres jakim sa wakacje przerywala I wzielam tabletke dzisiaj rano, a raczej juz w poludnie. Więc w 8 dniu przerwy.

I nie wiem teraz...bo jest napisane na ulotce że można przerwe skrocic ale w zadnym wypadku nie przedluzac. Ja przedluzylam wiec co teraz? Powinnam juz je odstawic, czy raczej nic sobie szkody nie zrobilam? (o tym oczywiscie nie ma w ulotce;/)

swoją drogą boli mnie brzuch tak jak przed okresem, czuje sie taka pelna (uczucie takie miewalam przed branien tabletek jakies dwa lata wstecz) Juz sobie zdarzylam niezle wkrecic z tym odstawieniem, nie wiem jak je przecierpie, jak nie teraz to za dwa miesiace odstawie.

Jeśli w 8. dniu przerwy wzielas to po 7 dniach jestes zabezpieczona. Minelo niewiele godzin od tego " spoznienia" wiec powinno byc ok.

U mnie juz nie ma odwrotu. Po 2 latach brania odstawiłam 18 dni temu. Brzuch mnie boli od kilku dni i cera troche swiruje. Tak bym chciala dostac okres ale ciekawe kiedy to się stanie...

[vanilia85]

A okresu jak nie było tak nie ma... Nigdy więcej nie pójde do tej "cięzko myślącej" kobiety! Wszystko sie rozregulowało i tyle z tego mam Już naprawdę pomału zaczynam myśleć, że to ciaża.....

[Mallwina]

Hej Kobietki

Jeśli chodzi o rzucanie tabletek to jest to w moim przypadku tragedia.
Diane brałam 7lat i stwierdziłam,że czas rzucić i przygotowywać organizm dla przyszłego Malucha

Trzy tygodnie nie biorę tabletek: 5 osób znajomych powiedziało mi,że strasznie przytyłam... I coś w tym jest, bo już tak fajnie w obcisłych bluzkach nie wyglądam

Miałam 64kg,a na dzień dzisiejszy 70kg i cały czas "rosnę w oczach"

Poza tym trądzik.... Twarz , dekolt, ramiona...

Nie wiem co mam robić Dziewczyny; jestem lekko zdesperowana, bo moje ciało się w szybki sposób zmienia.
Mam ochotę wrócić do tabletek, bo jak tak dłużej będzie to obudzę sie pewnego dnia o 3 rozmiary większa z trądzikiem,jak w wieku 16lat :/

Pozdrawiam Was:cmo k:

[inc0rrect]

Napisane przez _Emi_

Jeśli w 8. dniu przerwy wzielas to po 7 dniach jestes zabezpieczona. Minelo niewiele godzin od tego " spoznienia" wiec powinno byc ok.

U mnie juz nie ma odwrotu. Po 2 latach brania odstawiłam 18 dni temu. Brzuch mnie boli od kilku dni i cera troche swiruje. Tak bym chciala dostac okres ale ciekawe kiedy to się stanie...

dzieki

to nie wiedzialam, czyli teraz nie jestem zabezpieczona

[julittaa22]

Napisane przez Mallwina

Hej Kobietki

Jeśli chodzi o rzucanie tabletek to jest to w moim przypadku tragedia.
Diane brałam 7lat i stwierdziłam,że czas rzucić i przygotowywać organizm dla przyszłego Malucha

Trzy tygodnie nie biorę tabletek: 5 osób znajomych powiedziało mi,że strasznie przytyłam... I coś w tym jest, bo już tak fajnie w obcisłych bluzkach nie wyglądam

Miałam 64kg,a na dzień dzisiejszy 70kg i cały czas "rosnę w oczach"

Poza tym trądzik.... Twarz , dekolt, ramiona...

Nie wiem co mam robić Dziewczyny; jestem lekko zdesperowana, bo moje ciało się w szybki sposób zmienia.
Mam ochotę wrócić do tabletek, bo jak tak dłużej będzie to obudzę sie pewnego dnia o 3 rozmiary większa z trądzikiem,jak w wieku 16lat :/

Pozdrawiam Was:cmo k:

Bardzo dziwne, że tak tyjesz..ja właśnie gdy brałam Diane znacznie przybrałam na wadze...a po odstawieniu momentalnie wróciłam do dawnej figurki Moim zdaniem nie powinnaś wracać do tych tabletek- pomijając fakt, że absolutnie nie wolno brać ich tak długi okres. Twoj organizm szaleje, przez 7 lat ładowałaś dośc spora dawkę hormonów i nagle stop, pomału wszystko się ustabilizuje, musisz ten najgorszy okres przejśc, tak sądze, pozdrawiam i trzymam kciuki

[owieczkashaun88]

W sumie mam troszkę głupie pytanie, ale staram się dbać o zdrowie i nie chce zrobić głupoty Biorę Diane/Syndi bez przerwy już trzy lata. Na ostatniej wizycie moja ginekolog zaproponowała mi zrobienie dwumiesięcznej przerwy (jeśli to możliwe u mnie, tzn. o ile nie będę potrzebowac antykoncepcji), a po wakacjach (mam recepte na 3 opakowania) zmienimy to na coś "lżejszego". Mam też zrobic kilka badań i przynieść wyniki na wizyte we wrześniu. I tutaj pojawia się problem - nie wykupiłam jeszcze recepty, koncze stare opakowanie. Na wizyte na pewno sie wybiorę, ale teraz nie mam mozliwości - u mojej ginekolog czeka sie około miesiaca na wizytę, a mnie przez najblizsze trzy nie będzie w mieście. Czy moge sama, na własna reke odstawic pigułki? Dobrze je toleruję, czuje sie swietnie, ale od kilku miesiecy sie zastanawiam nad odstawieniem. Chciałabym juz teraz, ale czy moge tak bez konsultacji? Rozmawiałam o tym w gabinecie, ale nie podjęłyśmy z Pania doktor zadnej decyzji jeszcze. Nie zaszkodzę sobie? (Wiem, ze troche histeryzuję )

[inc0rrect]

Napisane przez owieczkashaun88

W sumie mam troszkę głupie pytanie, ale staram się dbać o zdrowie i nie chce zrobić głupoty Biorę Diane/Syndi bez przerwy już trzy lata. Na ostatniej wizycie moja ginekolog zaproponowała mi zrobienie dwumiesięcznej przerwy (jeśli to możliwe u mnie, tzn. o ile nie będę potrzebowac antykoncepcji), a po wakacjach (mam recepte na 3 opakowania) zmienimy to na coś "lżejszego". Mam też zrobic kilka badań i przynieść wyniki na wizyte we wrześniu. I tutaj pojawia się problem - nie wykupiłam jeszcze recepty, koncze stare opakowanie. Na wizyte na pewno sie wybiorę, ale teraz nie mam mozliwości - u mojej ginekolog czeka sie około miesiaca na wizytę, a mnie przez najblizsze trzy nie będzie w mieście. Czy moge sama, na własna reke odstawic pigułki? Dobrze je toleruję, czuje sie swietnie, ale od kilku miesiecy sie zastanawiam nad odstawieniem. Chciałabym juz teraz, ale czy moge tak bez konsultacji? Rozmawiałam o tym w gabinecie, ale nie podjęłyśmy z Pania doktor zadnej decyzji jeszcze. Nie zaszkodzę sobie? (Wiem, ze troche histeryzuję )

ja bym odstawila na Twoim miejscu. Jesli chodzi o odsatwianie to w dowolnym momencie się to robi nie trzeba byc pod jakas kontrola (jesli bierze się z uwagi na antykoncepcje)

tez ile lekrzy tyle strategi, pamietam jak ja przechodzilam na lżejsze tabletki, to lekarz mowil żeby przerwy nie robic tylko odrazu od przyszlego miesiaca przejsc na te lzejsze, a przerwe chcialam bardzo, ale mowil że na 2 miesiace to nie warto przerywac bo organizm potrzebuje duzo wiecej czasu na unormowanie się