Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 16

[KAJA-B]

Napisane przez zmienniczka

...u mnie znow wzrost..a juz sie tak cieszylam..od jutra czyste P...moze wtedy beda jakies zmiany...

Będą zmany, będą - spokojnie dietkuj a sama zobaczysz i co najważniejsze nie przejmuj się tymczasowymi wzrostami: jak wzrosło to w końcu musi spaść

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez koteczek11

witam Dukające czy jest u nas na forum koś kto stosował Dukanka będąc w ciąży :?: niestety po raz kolejny okazało się, że dieta i zrzucenie kilogramów jest u mnie najlepszą metodą do poczęcia bobaska i niestety .. tyję i to ekpresowo ... dlatego rozważam jakąś bardzo łągodną wersję Dukanka .... w pierwszej ciąży brzuszek miałam w 7 m-cu a teraz..... 4 miesiąc a mnie coraz więcej jest

Nie jestem, ani nie byłam w takiej sytuacji ale wiem na pewno że nie stosowałabym diety będąc w ciąży. Najlepiej porozmawiaj z lekarzem prowadzącym .

[kasssikk19]

Napisane przez suzi84

Witam się

Dzieczyny powiedzcie mi jaki tryb wybieracie po czystych proteinkach?
I jest któraś z Was jeszcze na samym początku ? czyli na P?
Aaaa no i b.ważne pytanko Jak często się ważycie ?Bo ja jakoś nie mam odwagi wejść na wagę

No to ja stosuje system 2/2 . A waże się raz na tydzień bo nie chce się zdołować jak mi nic nie spada z dnia na dzień albo i wzrasta

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez zmienniczka

...u mnie znow wzrost..a juz sie tak cieszylam..od jutra czyste P...moze wtedy beda jakies zmiany...

jak wzrasta to i spadnie ja dlatego waże się raz w tygodniu ale dużo dziewczynek robi to codziennie więc nie będę Ci polecać cotygodniowego ważenia bo każdy robi jak mu wygodniej

[koteczek11]

Napisane przez KAJA-B

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------




Nie jestem, ani nie byłam w takiej sytuacji ale wiem na pewno że nie stosowałabym diety będąc w ciąży. Najlepiej porozmawiaj z lekarzem prowadzącym .

Kaja mi nie chodzi o takiego ścisłego Dukana... w książce pamietam, że doktorek pisał o 3 fazie dla kobiet karmiących.... i chyba wspominał tam też o ciężarnych (mój egemplarz niestety pożyczony i zerknę do niego dopiero za 2 tyg)... i tak się zastanawiam, czy któraś tak robiła. wiadomo, że wciązy o odchudzaniu nie ma mowy... chodzi mi bardziej o zahamowanie wzrostu masy ciała. ja już mam +2kg na wadze ;( a tu do kwietnia jeszcze tyle czasu.. w pierwszej ciązy udało mi się "wrzucić" tylko 8 kg....

[karmeelek]

Napisane przez baybe3

Dukanki kochane, pomóżcie mi zrozumieć moje ciało.
Jestem na II fazie od 6 października, cykl 5/5. Wiem, że podczas P+W można przybrać na wadze ale zaczynam się niepokoić. Dla przykładu, teraz jestem na P+W. Po pierwszym dniu przytyłam 500 g. ale tego dnia zjadłam na obiad porcyjkę warzyw gotowanych, więc rozumiem, że woda się zatrzymała. Wczoraj (drugi dzień P+W) byłam 13 godz. w pracy i nie miałam możliwości normalnego jedzenia. Zjadłam:
9.00 – serek wiejski z odrobiną słodzika
11.00 – 2 kanapki (dukonowe oczywiście) + 2 plasterki chudej szynki + 4 plasterki zielonego ogórka
20.30 – 4 plasterki chudej szynki

woda mineralna, kawa, coca cola light (ok. pół litra).

Tyle.. dziś rano wchodzę na wagę i załamka + 200g..no jak to???

Co robię źle?? Zaczynam się bać, że to co tracę na P wraca podczas 5 dni P+W.

Kochana za mało jesz! Ja jem 5-7 posiłków dziennie z czego przynajmniej 4 w pracy między 10 a 18. Zrób sobie dużą porcję sałatki z gyrosem, ugotuj zupę - to naprawdę wcina się szybciutko a organizm nie myśli, że mu głodówkę fundujesz....
Dziś już zjadłam 2 kawałki sernika z kawą (o 7.30) i makrele (o 9.00) a zaraz robię kolejną kawę i do tego ptasianka a ok 12 będą placuszki otrębowe z polędwicą łososiową a ok 15 kotleciki z fileta w jajku a że mam ich dużo to starczy na kolejny posiłek a na kolację pewnie twaróg z cynamonem i słodzikiem.
Jest mnóstwo rzeczy, które można zabrać do pracy więc proszę... JEDZ!

[koteczek11]

Napisane przez kasssikk19

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------



jak wzrasta to i spadnie ja dlatego waże się raz w tygodniu ale dużo dziewczynek robi to codziennie więc nie będę Ci polecać cotygodniowego ważenia bo każdy robi jak mu wygodniej

ja ważyłam się codziennie.... ale to dlatego, żeby wybadać swe ciało.. wiedzieć jak reaguje na dni PP i PW... czy aby na pewno zastój był związany z "tymi dniami" etc...

[KAJA-B]

Napisane przez koteczek11

Kaja mi nie chodzi o takiego ścisłego Dukana... w książce pamietam, że doktorek pisał o 3 fazie dla kobiet karmiących.... i chyba wspominał tam też o ciężarnych (mój egemplarz niestety pożyczony i zerknę do niego dopiero za 2 tyg)... i tak się zastanawiam, czy któraś tak robiła. wiadomo, że wciązy o odchudzaniu nie ma mowy... chodzi mi bardziej o zahamowanie wzrostu masy ciała. ja już mam +2kg na wadze ;( a tu do kwietnia jeszcze tyle czasu.. w pierwszej ciązy udało mi się "wrzucić" tylko 8 kg....

No i ja tak zrozumiałam że nie chodzi o ścisłego Dukana. Wydaje mi się że powinnaś przejść na dobrze zbilansowaną dietę dla ciężarnych z odpowiednim poziomem węglowodanów, białek i zdrowych tłuszczy no i oczywiście witamin (owoce i warzywa a nie tylko suplementy) - jeśli tak rozumesz zmodyfikowanego Dukana to myślimy o tym samym ale to już D ukan nie jest . Co do diety dla karmiących teraz Ci dokładnie nie odpowiem bo książka w domu a ja w pracy - ale sprawdzę na bank

[suzi84]

Dziewczyny odpowiecie mi
Kurcze mam tyle pytań że szok
Strasznie lubię jajka ale nie wiem czy jest jakieś ograniczenie co do ilości ich spożycia ? Boje się o cholesterol , co bym zawału nie dostała
A tak serio to robiłyście jakieś badania? Bo słyszałam że mocz leci na łeb na szyję i właśnie cholesterol może też być nie ciekawy

[koteczek11]

Napisane przez KAJA-B

No i ja tak zrozumiałam że nie chodzi o ścisłego Dukana. Wydaje mi się że powinnaś przejść na dobrze zbilansowaną dietę dla ciężarnych z odpowiednim poziomem węglowodanów, białek i zdrowych tłuszczy no i oczywiście witamin (owoce i warzywa a nie tylko suplementy) - jeśli tak rozumesz zmodyfikowanego Dukana to myślimy o tym samym ale to już D ukan nie jest . Co do diety dla karmiących teraz Ci dokładnie nie odpowiem bo książka w domu a ja w pracy - ale sprawdzę na bank

no bardziej o to myślałam bardziej o 3 fazie..... tam już wprowadzamy przecież inne produkty.... będę musiła przekopać internet w poszukiwaniu... a na gina nie ma co liczyć.... ew. będę musiała się poczłapać do szpitala do p. dietetyk... ale ona znowu będzie mówiła o kaloriach etc... kochana z niej kobieta i dużo mi pomogła podczas pierwszej diety icałej pierwszej ciąży ale.... jak po ciąży człowiekowi przybyło (tak, tak przybyło a nie zostało) 20 kg to mi wstyd do niej iść ;(

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez suzi84

Dziewczyny odpowiecie mi
Kurcze mam tyle pytań że szok
Strasznie lubię jajka ale nie wiem czy jest jakieś ograniczenie co do ilości ich spożycia ? Boje się o cholesterol , co bym zawału nie dostała
A tak serio to robiłyście jakieś badania? Bo słyszałam że mocz leci na łeb na szyję i właśnie cholesterol może też być nie ciekawy

ja mam kochanego lekarza rodzinnego więc zanim zaczęłam dukana zrobiłam wszystkie podstawowe badanie.. po 2 miesiącach zgłosiłam się po kolejne skierowanie ... zmian nie było... jeżeli będziesz piła wystarczającą ilość płynów to z nerkami nie powinno być większych problemów. ale badania ja polecam....

[suzi84]

Kochane b.Was przepraszam za moją nadgorliwość , coś mi się zrobiło że nie widziałam nowych postów i stąd moja prośba o odp

Napisane przez koteczek11

witam Dukające czy jest u nas na forum koś kto stosował Dukanka będąc w ciąży :?: niestety po raz kolejny okazało się, że dieta i zrzucenie kilogramów jest u mnie najlepszą metodą do poczęcia bobaska i niestety .. tyję i to ekpresowo ... dlatego rozważam jakąś bardzo łągodną wersję Dukanka .... w pierwszej ciąży brzuszek miałam w 7 m-cu a teraz..... 4 miesiąc a mnie coraz więcej jest

Kochana wiesz że ja chciałam Was pytać o dukana podczas starań o dzidziolka Bo właśnie na takim etapie jesteśmy z mężulkiem
Mimo że u nas to n ie jest takie łatwe...ale nie o tym jest forum wiec ciiii
Tak jak dziewczyny piszą porozmawiaj z lekarzem prowadzącym i razem napewno wymyślicie cos fajnego
Własnie moja koleżanka dzwoniła że udało jej się zrobić placki otrębowebo jadła tylko otręby w "suchej" postaci

[twinsplus1]

Napisane przez baybe3

Dukanki kochane, pomóżcie mi zrozumieć moje ciało.
Jestem na II fazie od 6 października, cykl 5/5. Wiem, że podczas P+W można przybrać na wadze ale zaczynam się niepokoić. Dla przykładu, teraz jestem na P+W. Po pierwszym dniu przytyłam 500 g. ale tego dnia zjadłam na obiad porcyjkę warzyw gotowanych, więc rozumiem, że woda się zatrzymała. Wczoraj (drugi dzień P+W) byłam 13 godz. w pracy i nie miałam możliwości normalnego jedzenia. Zjadłam:
9.00 – serek wiejski z odrobiną słodzika
11.00 – 2 kanapki (dukonowe oczywiście) + 2 plasterki chudej szynki + 4 plasterki zielonego ogórka
20.30 – 4 plasterki chudej szynki

woda mineralna, kawa, coca cola light (ok. pół litra).

Tyle.. dziś rano wchodzę na wagę i załamka + 200g..no jak to???

Co robię źle?? Zaczynam się bać, że to co tracę na P wraca podczas 5 dni P+W.

Jeszcze coś – możecie polecić jakiś sprawdzony przepis na chleb Dukana? Piekłam już kilka w piekarniku i mikrofalówce... jakieś zakalce mi wychodzą, niewyrośnięte, a fee.

boze swiety chcesz na ER-ce wyladowac to jedz tak dalej, przeciez dzieci w afryce jedza wiecej niz ty! pozwolilam sobie podliczyc twoje kalorie, ktore zjadlas przez caly dzien wyszlo mi plus minus 240kcal przez caly dzien opamietaj sie dziewczyno, to jest dieta 1500kcal nie 150!!!! jesli chcesz zejsc z tego swiata to droga ktora obecnie idziesz jest najlepsza, nie ma to jak w 21 wieku umrzec smiercia glodowa, gdzie lodowka pelna tylko w glowie pusto!!

[Konczita]

Napisane przez koteczek11

witam Dukające czy jest u nas na forum koś kto stosował Dukanka będąc w ciąży :?: niestety po raz kolejny okazało się, że dieta i zrzucenie kilogramów jest u mnie najlepszą metodą do poczęcia bobaska i niestety .. tyję i to ekpresowo ... dlatego rozważam jakąś bardzo łągodną wersję Dukanka .... w pierwszej ciąży brzuszek miałam w 7 m-cu a teraz..... 4 miesiąc a mnie coraz więcej jest

Wybacz ale stosowanie diety odchudzającej w ciąży dla mnie osobiście jest nieporozumieniem, może ogranicz ilość posiłków ale nie wystawiaj na próbę maleństwa które nosisz pod sercem ...

[Siala_Bala]

Napisane przez kasssikk19

Witam z ranka Szczypioreczki
Dzisiaj mój dzień ważenia także nie wiem czy waga się nie pomylliła ale pokazała 82,6kg. Tydzień temu było 84,1kg także nie wiem czy błąd wagi czy może wreszcie ruszyło
Ja wierzę w to że ruszyło mimo że wczoraj PW i dzisiaj też jeszcze mam tą pyszną zupkę a może po tych spacerach wczoraj pół dnia chodzenia
Także po 4 tygodniach diety jestem na minus prawie 7,5 kg nie jest źle oby dalej szło tylko troochę gorzej a może iść tak samo
Spartamój dziś ostatni PW tylko że ja robię 2/2 żeby się tak nie stęsknić za warzywakami

Witam wszystkie świerzynki

Super gratuluję

ja miałam po 4 tygodniach -6,9 ale się już poddałam

[koteczek11]

Napisane przez Konczita

Wybacz ale stosowanie diety odchudzającej w ciąży dla mnie osobiście jest nieporozumieniem, może ogranicz ilość posiłków ale nie wystawiaj na próbę maleństwa które nosisz pod sercem ...

konczita ja się dlatego pytam o 3. fazę - która odchudzająca nie jest.. nie chę tracić kilogramów.... pragnę tylkoracjonalnie przybrać na wadze - tak jak mi się to udało w pierwszej ciąży (nie pytaj jak to zorbilam - nie wiem. moze to przez podejrzenie cukrzycy ciazowej i nowego przyjaciela jakim stal sie glukometr... kilkukrotne kłucie w ciagu dnia w celu sprawdzenia poziomu cukry ??.. nie wiem na prawde)>... boje sie tylko zbytniego przyrostu wagi

[frywolna franka]

Napisane przez Siala_Bala

ja miałam po 4 tygodniach -6,9 ale się już poddałam

Co się stało? Dlaczego zawiesiłaś dietę?

[kasssikk19]

Napisane przez Siala_Bala

Super gratuluję

ja miałam po 4 tygodniach -6,9 ale się już poddałam

Kochana co to ma być co się staneło ? Dziś się zastanawiałam co się z Tobą dzieje gdzie się podziewasz?

[Siala_Bala]

Napisane przez twinsplus1

boze swiety chcesz na ER-ce wyladowac to jedz tak dalej, przeciez dzieci w afryce jedza wiecej niz ty! pozwolilam sobie podliczyc twoje kalorie, ktore zjadlas przez caly dzien wyszlo mi plus minus 240kcal przez caly dzien opamietaj sie dziewczyno, to jest dieta 1500kcal nie 150!!!! jesli chcesz zejsc z tego swiata to droga ktora obecnie idziesz jest najlepsza, nie ma to jak w 21 wieku umrzec smiercia glodowa, gdzie lodowka pelna tylko w glowie pusto!!

jezuuusss... aż mi się głupio zrobiło, że mało jem. Twinsplus - powiem Ci że jako podwójna mama to masz już wyrobioną siłę przebicia i po Twoim ochrzanie to już w życiu bym się nie sprzeciwiła
Mimo, że Twój wpis nie był kierowany do mnie to czuję się zbesztana równo ale to dobrze bo mi się przyda jeszcze przydałby się bat dodający zapału.. bo ja już 2 dni nie dietuję nie wiem w sumie czemu.. chyba dlatego, że nie ogarniam tej diety, niby nic trudnego ale czasu mi brak na cokolwiek, jestem beznadziejną kurą domową bo nie potrafię się zorganizować na tyle by pogodzić wychowywanie dziecka z pozostałymi funkcjami życiowymi, nie mówiąc już o powadzeniu domu.
Dlatego moim największym grzechem na dukanie było - nie jedzenie.
I te dwa dni w sumie nie grzeszyłam bardzo bo zjadłam 2 kajzerki z pasztetem.. i tyle grzechów bo więcej...nie zdążyłam popełnić.
No i małż mnie trochę demobilizuje zamiast jakoś się cieszyć wraz ze mną to on tylko gęga, że a po co, a na co ci dieta, dobrze wyglądasz itd.
No dobrze wyglądam bo mając 175cm wzrostu ważę ponad 80 kg, więc wyglądam aż za dobrze

wstyd mi było się tu przyznać do tego, że zawiesiłam dietę bo byłyście jedynymi osobami, które wierzyły w moje siły, dodawały otuchy a ja po prostu "dałam doopy"

[suzi84]

Napisane przez Siala_Bala

Super gratuluję

ja miałam po 4 tygodniach -6,9 ale się już poddałam

Siala_Bala nie poddawaj się!!!
Tyle już wytrwałaś to dasz radę!

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez Siala_Bala

jezuuusss... aż mi się głupio zrobiło, że mało jem. Twinsplus - powiem Ci że jako podwójna mama to masz już wyrobioną siłę przebicia i po Twoim ochrzanie to już w życiu bym się nie sprzeciwiła
Mimo, że Twój wpis nie był kierowany do mnie to czuję się zbesztana równo ale to dobrze bo mi się przyda jeszcze przydałby się bat dodający zapału.. bo ja już 2 dni nie dietuję nie wiem w sumie czemu.. chyba dlatego, że nie ogarniam tej diety, niby nic trudnego ale czasu mi brak na cokolwiek, jestem beznadziejną kurą domową bo nie potrafię się zorganizować na tyle by pogodzić wychowywanie dziecka z pozostałymi funkcjami życiowymi, nie mówiąc już o powadzeniu domu.
Dlatego moim największym grzechem na dukanie było - nie jedzenie.
I te dwa dni w sumie nie grzeszyłam bardzo bo zjadłam 2 kajzerki z pasztetem.. i tyle grzechów bo więcej...nie zdążyłam popełnić.
No i małż mnie trochę demobilizuje zamiast jakoś się cieszyć wraz ze mną to on tylko gęga, że a po co, a na co ci dieta, dobrze wyglądasz itd.
No dobrze wyglądam bo mając 175cm wzrostu ważę ponad 80 kg, więc wyglądam aż za dobrze

wstyd mi było się tu przyznać do tego, że zawiesiłam dietę bo byłyście jedynymi osobami, które wierzyły w moje siły, dodawały otuchy a ja po prostu "dałam doopy"

Kochana ale mnie Twój post postawił na nogi!!! Ty masz dzieciaczka i mówisz że nie potrafisz się zorganizować... A co ja mam powiedzieć nie mam dzieci i dopiero nie potrafię się zmobilizować do czegokolwiek ...ja to dopiero powinnam dostawać baty! Dzień i noc może wtedy bym poszła po rozum do głowy
Nawet siedzieć w kuchni mi sie nie chce...
Ale dzieki Wam wierze że uda mi się zmienić ... Może ta dieta pozwoli mi zmienić podejście do życia codziennego

[twinsplus1]

Napisane przez Siala_Bala

jezuuusss... aż mi się głupio zrobiło, że mało jem. Twinsplus - powiem Ci że jako podwójna mama to masz już wyrobioną siłę przebicia i po Twoim ochrzanie to już w życiu bym się nie sprzeciwiła
Mimo, że Twój wpis nie był kierowany do mnie to czuję się zbesztana równo ale to dobrze bo mi się przyda jeszcze przydałby się bat dodający zapału.. bo ja już 2 dni nie dietuję nie wiem w sumie czemu.. chyba dlatego, że nie ogarniam tej diety, niby nic trudnego ale czasu mi brak na cokolwiek, jestem beznadziejną kurą domową bo nie potrafię się zorganizować na tyle by pogodzić wychowywanie dziecka z pozostałymi funkcjami życiowymi, nie mówiąc już o powadzeniu domu.
Dlatego moim największym grzechem na dukanie było - nie jedzenie.
I te dwa dni w sumie nie grzeszyłam bardzo bo zjadłam 2 kajzerki z pasztetem.. i tyle grzechów bo więcej...nie zdążyłam popełnić.
No i małż mnie trochę demobilizuje zamiast jakoś się cieszyć wraz ze mną to on tylko gęga, że a po co, a na co ci dieta, dobrze wyglądasz itd.
No dobrze wyglądam bo mając 175cm wzrostu ważę ponad 80 kg, więc wyglądam aż za dobrze

wstyd mi było się tu przyznać do tego, że zawiesiłam dietę bo byłyście jedynymi osobami, które wierzyły w moje siły, dodawały otuchy a ja po prostu "dałam doopy"

no i prawidlowo... a teraz zacznij jesc

kochana moj nick to Twinsplus1 no i moje dzieci (sami chlopacy) nie bez powodu mowia :"sir yes sir!" moglabym wystepowac w programia Worlds strictes parents a tutaj niestety niektorymi nalezy niezle potrzasnac zeby sie opamietali ...

co do twojej diety 2 dni to jeszcze nie porzucenie diety, wiec wracaj na dobra droge i bedzie gitez majonez meza nie sluchaj, moj tez tak mi gadal wiec go olalam, w koncu mam lustro w domu pamietaj robisz to dla siebie... wez sie w garsc i pkaz sobie ze dasz rade!

[KAJA-B]

Napisane przez Siala_Bala

jezuuusss... aż mi się głupio zrobiło, że mało jem. Twinsplus - powiem Ci że jako podwójna mama to masz już wyrobioną siłę przebicia i po Twoim ochrzanie to już w życiu bym się nie sprzeciwiła
Mimo, że Twój wpis nie był kierowany do mnie to czuję się zbesztana równo ale to dobrze bo mi się przyda jeszcze przydałby się bat dodający zapału.. bo ja już 2 dni nie dietuję nie wiem w sumie czemu.. chyba dlatego, że nie ogarniam tej diety, niby nic trudnego ale czasu mi brak na cokolwiek, jestem beznadziejną kurą domową bo nie potrafię się zorganizować na tyle by pogodzić wychowywanie dziecka z pozostałymi funkcjami życiowymi, nie mówiąc już o powadzeniu domu.
Dlatego moim największym grzechem na dukanie było - nie jedzenie.
I te dwa dni w sumie nie grzeszyłam bardzo bo zjadłam 2 kajzerki z pasztetem.. i tyle grzechów bo więcej...nie zdążyłam popełnić.
No i małż mnie trochę demobilizuje zamiast jakoś się cieszyć wraz ze mną to on tylko gęga, że a po co, a na co ci dieta, dobrze wyglądasz itd.
No dobrze wyglądam bo mając 175cm wzrostu ważę ponad 80 kg, więc wyglądam aż za dobrze

wstyd mi było się tu przyznać do tego, że zawiesiłam dietę bo byłyście jedynymi osobami, które wierzyły w moje siły, dodawały otuchy a ja po prostu "dałam doopy"

Do pionu marsz!!!! Nie zrzucasz sadełka dla kogoś tylko dla siebie!!!! Bierz dooopę w troki i wracaj na jedyną słuszną drogę !!! Wiem co mówię: 174 cm a wagę wyjściową mam tylko trochę niższą od Twojej bo 84kg. Jak na razie spadło 11 kg w tempie niezbyt może imponującym ale za to zdrowym (od 12.07.10). Czuję się o niebo lepiej niż 11 kg temu, nie powiem że zawsze mi lekko: praca, dom i 2 dzieci a właściwie 3 z moim małżem czasami bardzo wyczerpują. W chwilach słabości czytam forum a zwłaszcza koncentruję się na dziewczynach które są tu najdłużej i najwięcej zrzuciły - to dodaje mi siły i sprawia że się nie poddaje. Takie grzechy jak Ty popełniłaś da się wybaczyć - wracaj i nie grzesz więcej a będzie Ci dane ... piękne odtłuszczone ciałko

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez twinsplus1

no i prawidlowo... a teraz zacznij jesc

kochana moj nick to Twinsplus1 no i moje dzieci (sami chlopacy) nie bez powodu mowia :"sir yes sir!" moglabym wystepowac w programia Worlds strictes parents a tutaj niestety niektorymi nalezy niezle potrzasnac zeby sie opamietali ...

co do twojej diety 2 dni to jeszcze nie porzucenie diety, wiec wracaj na dobra droge i bedzie gitez majonez meza nie sluchaj, moj tez tak mi gadal wiec go olalam, w koncu mam lustro w domu pamietaj robisz to dla siebie... wez sie w garsc i pkaz sobie ze dasz rade!

no, ręcami i nogami się podpisuję !!!!

[frywolna franka]

Napisane przez Siala_Bala

I te dwa dni w sumie nie grzeszyłam bardzo bo zjadłam 2 kajzerki z pasztetem.. i tyle grzechów bo więcej...nie zdążyłam popełnić.
No i małż mnie trochę demobilizuje

wstyd mi było się tu przyznać do tego, że zawiesiłam dietę bo byłyście jedynymi osobami, które wierzyły w moje siły, dodawały otuchy a ja po prostu "dałam doopy"

Wracaj! Wstydy na bok. Dwie kajzerki to nie start wahadłowca! Nie ma co!
Małż zazdrosny, to i nie mobilizuje Moje teorie na temat facetów są prościutkie

[suzi84]

no i obiadek został wszamany Grillowany kurczak i ogórasek
Przed wyjściem do pracy zjem jeszcze serek i potem coś wieczorkiem...

Kurcze strasznie ciężko mi wypić taką ilość plynow

[frywolna franka]

Napisane przez suzi84

Kurcze strasznie ciężko mi wypić taką ilość plynow

też na początku dukania miałam z tym problem. Przerażała mnie ta butla wody... Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez niej na PW piję troszkę mniej, ale w tygodniu... Rano kawka, do 12:00 nie ma śladu po 1,5 wody, więc lecą herbatki. W tej chwili miętę strong wciągam a wieczorem w domu co najmniej 3 herbatki + szklanka pepsi do obiadu

[suzi84]

Napisane przez frywolna franka

też na początku dukania miałam z tym problem. Przerażała mnie ta butla wody... Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez niej na PW piję troszkę mniej, ale w tygodniu... Rano kawka, do 12:00 nie ma śladu po 1,5 wody, więc lecą herbatki. W tej chwili miętę strong wciągam a wieczorem w domu co najmniej 3 herbatki + szklanka pepsi do obiadu

O Matko!!!! Normalnie pełen szacunMam nadzieję że i ja dojdę do takiej wpracy W końcu uczę się od najlepszych

[Siala_Bala]

Twinsplus1 - znaczy się, ze pominęłam Ci jednego dzieciaczka? Bardzo przepraszam
Ciebie to w ogóle uważam za wzór i ikonę, ja sobie z jednym ledwo radzę ale może niedługo podłapię jakiś system i się ustabilizuję domowo, wyrobię się jak majty w kroku inaczej mówiąc
A z dietą było tak, że od początku nieco kulałam choć trzymałam się zasad..
Czarę goryczy przepełniła ryba, którą chciałam ugotować na parze... z sosem pieczarkowym... ryba z parowaru wyszła napuchnięta i mokra jak gąbka, pieczarki mrożone to porażka jakaś była i jogurt zamienił mi się w twaróg na patelni
dziś zdążyłam zjeść serek wiejski i pół szklanki wody wypić.. wyjmę rybę i zrobię podejście drugie bo jakiś obiad być musi..
ah i mam pytanie co do przeklętej skrobi kukurydzianej - usiłowałam zrobić ciasto.. ale po upieczeniu i wyjęciu placek był płaski jak naleśnik, mimo proszku do pieczenia.. no i jak ukroiłam kawałek to miałam wrażenie, ze cała "mąka" poszła w dół i siedzi na spodzie zbita a nic nie wyrosło tak jak powinno.. i jaki tu powód? Przy naleśnikach też mi cała skrobia osiada, muszę ciągle to ciacho mieszać.. i tak mi nie wyszły takie jak powinny xD
Kucharka dukanowa jestem żadna, dosłownie nic mi nie wychodzi.. a jak gotowałam tak "normalnie" to obiadu nigdy nie spartoliłam ani żadnej potrawy mimo, że gotowałam tak z głowy, zawsze się to dało zjeść nawet smacznie a teraz.. wszystko do kosza ląduje i wpierdzielam same serki :/

Dziękuję Wam za sprowadzenie na dobrą drogę.. niby 2 dni a 700g poszło w górę, dopiero co zbiłam poprzednią nadwyżkę niewiadomego pochodzenia a już kolejna.. ehh.. chyba zmienię system na ważenie się co tydzień a nie co dzień.

[joanasz]

Witam

Wpadlsm tu na chwile-ostatnio czasu nie mam.
widze, ze tu znowu niezle przypaly , diety glodowe itd...
Dobrze, ze Tłini czuwa - Kochana jestes wielka

Trzymac sie dziewuszki, nie wymiekac - SialaBaba do pionu - co to za dywersja

[Siala_Bala]

Napisane przez frywolna franka

Wracaj! Wstydy na bok. Dwie kajzerki to nie start wahadłowca! Nie ma co!
Małż zazdrosny, to i nie mobilizuje Moje teorie na temat facetów są prościutkie

może i racja tym bardziej, że ostatnio dzwonił do mnie mój były i chciał się umówić i małż o tym wie i kilka dni to mi takie durne pytania zadawał.. a po co umówić, a gdzie.. ale chyba nie do domu? A może jednak w domu jak i on będzie xD hihihi

Napisane przez frywolna franka

też na początku dukania miałam z tym problem. Przerażała mnie ta butla wody... Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez niej na PW piję troszkę mniej, ale w tygodniu... Rano kawka, do 12:00 nie ma śladu po 1,5 wody, więc lecą herbatki. W tej chwili miętę strong wciągam a wieczorem w domu co najmniej 3 herbatki + szklanka pepsi do obiadu

powinni to pakować w puszki i sprzedawać w każdym monopolu xD

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez joanasz

Witam

Wpadlsm tu na chwile-ostatnio czasu nie mam.
widze, ze tu znowu niezle przypaly , diety glodowe itd...
Dobrze, ze Tłini czuwa - Kochana jestes wielka

Trzymac sie dziewuszki, nie wymiekac - SialaBaba do pionu - co to za dywersja

Siala BaLa!
Już wracam.. wszystko dlatego, że mnie opuściłaś i nie pilnowałaś mój "jonaszu" :P

[twinsplus1]

Twinsplus1 - znaczy się, ze pominęłam Ci jednego dzieciaczka? Bardzo przepraszam

nie szkodzi, nie ty pierwsza

Dobrze, ze Tłini czuwa - Kochana jestes wielka

kochana wielka to ja bylam 20kg temu

[frywolna franka]

Napisane przez twinsplus1

kochana wielka to ja bylam 20kg temu

Piękności

[zmienniczka]

Napisane przez Siala_Bala

jezuuusss... aż mi się głupio zrobiło, że mało jem. Twinsplus - powiem Ci że jako podwójna mama to masz już wyrobioną siłę przebicia i po Twoim ochrzanie to już w życiu bym się nie sprzeciwiła
Mimo, że Twój wpis nie był kierowany do mnie to czuję się zbesztana równo ale to dobrze bo mi się przyda jeszcze przydałby się bat dodający zapału.. bo ja już 2 dni nie dietuję nie wiem w sumie czemu.. chyba dlatego, że nie ogarniam tej diety, niby nic trudnego ale czasu mi brak na cokolwiek, jestem beznadziejną kurą domową bo nie potrafię się zorganizować na tyle by pogodzić wychowywanie dziecka z pozostałymi funkcjami życiowymi, nie mówiąc już o powadzeniu domu.
Dlatego moim największym grzechem na dukanie było - nie jedzenie.
I te dwa dni w sumie nie grzeszyłam bardzo bo zjadłam 2 kajzerki z pasztetem.. i tyle grzechów bo więcej...nie zdążyłam popełnić.
No i małż mnie trochę demobilizuje zamiast jakoś się cieszyć wraz ze mną to on tylko gęga, że a po co, a na co ci dieta, dobrze wyglądasz itd.
No dobrze wyglądam bo mając 175cm wzrostu ważę ponad 80 kg, więc wyglądam aż za dobrze

wstyd mi było się tu przyznać do tego, że zawiesiłam dietę bo byłyście jedynymi osobami, które wierzyły w moje siły, dodawały otuchy a ja po prostu "dałam doopy"

oj..siala bala chce ewidentnie baty dostac kochana, bo i ty mnie trzymasz na tej meczenskiej dukance...wiec nie spartol swojego obrazu mego goru, okej??


dziewczynki, jaki to budyn z lidla my mozemy??? pudding firmy belbake?? jakis konkretny smak? czy zarowno wanilia jak i czekolada jest dozwolona???

[Siala_Bala]

Napisane przez zmienniczka

dziewczynki, jaki to budyn z lidla my mozemy??? pudding firmy belbake?? jakis konkretny smak? czy zarowno wanilia jak i czekolada jest dozwolona???

jak ja jestem Twoim guru to daleko nie zajedziesz

Tak, ten właśnie pudding - zdjęcie chyba jest na pierwszej stronie.. i chyba możemy obydwa smaki.. jak znajdę w domu opakowanie to ci powiem
Aha i dziewczyny nie jedzą całego tylko 1/3. Ja jeszcze nie robiłam.