Mamusie lutowe 2019❤ Cz.IV

[Sylwia00804]

Napisane przez śliweńka

to mój nie płakał w inkubatorze tylko spał, studentki mówiły że najbardziej spokojny inne dzieci to płakały że na całym korytarzu było słychać, jakby kota ze skóry obdzierali co teraz muszą w domu ryczeć , współczuje

Ojej, to masz szczescie, ze Twoj maluszek nie "ryczy", bo niestety na to nie mamy wiekszego wpływu...

Napisane przez FlyCole

Ja się już boję wejść na wagę, patrząc na to ile ostatnio pochłaniam Ostatnio było jakieś 12 kg na plusie (z tydzień temu) , nie wiem ile mi przybyło od tamtej pory będę się martwić po porodzie.
Wiem, że Wam tylko narzekam, ale serio tak mnie wszystko boli, że nie wytrzymam za trochę nie do opisania wręcz. Idę się kąpać, mam nadzieję, że trochę mi przejdzie. Dobranoc, bo chyba się położę po kąpieli, nie mam już siły na nic. Może do jutra żadna nie urodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale malutko, 12 kg super

Napisane przez panipuchatkowa

Ej kurde ja myslalam ze Kasia Tusk to jest moze w 7 miesiącu taki miala mały brzuch albo nie wiem.

A my oglądamy mecz. Ja zajadam biszkopty a mała śpi. Jutro domowa sesja.

Dziewczyny wiem że już jestescie poirytowane tym czekaniem. Ale to juz ostatnia prosta!

Jestem bardzo ciekawa ciekawe kiedy będą efekty

Napisane przez kamila_509

Co tu tak cichutko? Ja jal zwykle nie moge spac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie śpię, bo dzis dużo lezalam i nie jestem zmeczona. Chociaż na kolacje zrobilam trzy blachy pizzy

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[kaaarii]

Ja dzisiaj kiepsko spałam... Co chwilę się budziłam już nie wiem jak leżeć żeby było dobrze... A Mały się tak rozpycha..
O 4 zazylam tabletkę na tarczycę i o 4.30 zeszłam zrobić sobie śniadanie bo przecież bym z głodu umarła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Dzien dobry u mnie noc Slaba zaczynaja mnie meczyc Mocne bole Jak. Na @

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Dzień dobry, dołączam się do kiepskich nocy. Pół nocy nie spalam. Miłego dnia Wam życzę idę kawę robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Teściowa mi wczoraj chyba czegoś dodała do obiadu - byłam w toalecie już o 2 i teraz 7.20...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Dzien dobry

Organizmy sie oczyszczaja

Moja noc tez nienajlepsza ale po prostu ciągle soe budzilam, bez boli czu innych rewelacji.

Na mnir nawet lactuloza jie dziala :/ masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinacolada]

Witam się w 38+0, jeszcze 2 tygodnie do TP
Dziś ani razu w nocy się nie obudziłam, ale inna sprawa, że poszliśmy spać dopiero o 2:30 a najgorsze, że mi się wcale nie chciało spać wcześniej, a wczoraj w dzień po sprzątaniu i robieniu pizzy ledwo wysiedziałam bez drzemki
A ja mam ostatnio ciągle zaparcia, już nawet wcześniejsze sposoby typu owsianka z jogurtem, siemieniem lnianym i jabłkiem na śniadanie za bardzo nie działają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszka9]

Dzien dobry
Wczoraj mieliśmy pierwszych gości. Mama jak zwykle dała popis ..kupiła obrazek z aniołem i codziennie truła czemu jeszcze nie wisi(można postawić bo ma podstawkę ) wczoraj przyjechał brat i znowubtemat obrazka ..W końcu mama mówi "idź i powieś im ten obrazek "mówię że stoi na komodzie i jest ok .."nie ..obrazek musi być powieszony " .Nosz kur.. potem mogła się wykazać w obgadywaniu bo jak wychodziłam to tylko słyszałam "no mówiłam Ani że ma tak robić a ona robi inaczej.." "ja 4 dzieci wychowałam i tak nie było a Ania się mądruje że ma racje" co wchodziłam do pokoju to zmiana tematu.

Szykujemy kolację..sałatka grecka,pomidory z mozarellą,przystawki i inne. Zamówiliśmy pizze na to ojciec wyjeżdża z kuchni z kiełbasą i bigosem. Mówię że nie bo zaraz pizze przywiozą "ale ja zrobiłem" ..
Wiecie jak mnie to denerwuje? Pomoc i radość swoją drogą ale jak widzę takie narzucanie własnej polityki to mnie trafia po prostu

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[sweet sunday]

Napisane przez Anuszka9

Dzien dobry
Wczoraj mieliśmy pierwszych gości. Mama jak zwykle dała popis ..kupiła obrazek z aniołem i codziennie truła czemu jeszcze nie wisi(można postawić bo ma podstawkę ) wczoraj przyjechał brat i znowubtemat obrazka ..W końcu mama mówi "idź i powieś im ten obrazek "mówię że stoi na komodzie i jest ok .."nie ..obrazek musi być powieszony " .Nosz kur.. potem mogła się wykazać w obgadywaniu bo jak wychodziłam to tylko słyszałam "no mówiłam Ani że ma tak robić a ona robi inaczej.." "ja 4 dzieci wychowałam i tak nie było a Ania się mądruje że ma racje" co wchodziłam do pokoju to zmiana tematu.

Szykujemy kolację..sałatka grecka,pomidory z mozarellą,przystawki i inne. Zamówiliśmy pizze na to ojciec wyjeżdża z kuchni z kiełbasą i bigosem. Mówię że nie bo zaraz pizze przywiozą "ale ja zrobiłem" ..
Wiecie jak mnie to denerwuje? Pomoc i radość swoją drogą ale jak widzę takie narzucanie własnej polityki to mnie trafia po prostu

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Matko współczuję Ci z całych sił Dlatego ja nie wyobrażam sobie kompletnie mieszkania z rodzicami.
Anuszka jakbyś miała chwilkę t zmień mi na pierwszej stronie imię synka na Filip

Dzień dobry,ja wczorajszy wieczór też niestety spędziłam w toalecie,ale w drugą stronę,czyli na wymiotach Ostatnio co drugi dzień mi się zdarzają takie mdłości. Jednego dnia mam mega apetyt,a następnego mnie mdli

[Pinacolada]

Napisane przez Anuszka9

Dzien dobry
Wczoraj mieliśmy pierwszych gości. Mama jak zwykle dała popis ..kupiła obrazek z aniołem i codziennie truła czemu jeszcze nie wisi(można postawić bo ma podstawkę ) wczoraj przyjechał brat i znowubtemat obrazka ..W końcu mama mówi "idź i powieś im ten obrazek "mówię że stoi na komodzie i jest ok .."nie ..obrazek musi być powieszony " .Nosz kur.. potem mogła się wykazać w obgadywaniu bo jak wychodziłam to tylko słyszałam "no mówiłam Ani że ma tak robić a ona robi inaczej.." "ja 4 dzieci wychowałam i tak nie było a Ania się mądruje że ma racje" co wchodziłam do pokoju to zmiana tematu.

Szykujemy kolację..sałatka grecka,pomidory z mozarellą,przystawki i inne. Zamówiliśmy pizze na to ojciec wyjeżdża z kuchni z kiełbasą i bigosem. Mówię że nie bo zaraz pizze przywiozą "ale ja zrobiłem" ..
Wiecie jak mnie to denerwuje? Pomoc i radość swoją drogą ale jak widzę takie narzucanie własnej polityki to mnie trafia po prostu

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Strasznie współczuję Ci takich sytuacji Z tym obrazkiem to naprawdę można się wkurzyć, no tym bardziej że już stał na komodzie, a nie leżał gdzieś w szafie i czekał na powieszenie... A to przecież Wasza sprawa co gdzie stawiacie albo wieszacie w Waszym pokoju :/ A co do rad odnośnie dziecka no to cóż... Nawet nie wiem co napisać, bo nie wyobrażam sobie jak ja bym się w takich momentach wkurzała (albo pewnie raczej jak ja będę się w takich momentach wkurzała...) najgorsze że często nie docierają argumenty typu że takie są teraz zalecenia lekarzy, że tak mówiła położna itp, nie, ktoś kto już wychował dziecko na pewno wie lepiej niż specjaliści, którzy stale dokształcają się w tej dziedzinie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Dzień dobry Ja żyję, ale się nie odzywam bo znowu mam jakiś dół, że ta ciąża się nie chce skończyć sama z siebie, do tego dochodzą czarne wizje dłuższej wizyty w szpitalu, kilku dni wywoływania i Bóg wie czego jeszcze. Żal nawet wspominać o tych wszystkich telefonach od zniecierpliwionych ludzi, które już zaczynają wręcz brzmieć jak pretensje że "jak to JESZCZE nie urodziłas", jakbym na złość wszystkim robiła. Przysięgam, że następnej osobie która do mnie napisze wyślę zdjęcie krocza z podpisem "a widzisz tu jakieś dziecko?". Także tak, taki żal post z rana

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Napisane przez Anuszka9

Dzien dobry
Wczoraj mieliśmy pierwszych gości. Mama jak zwykle dała popis ..kupiła obrazek z aniołem i codziennie truła czemu jeszcze nie wisi(można postawić bo ma podstawkę ) wczoraj przyjechał brat i znowubtemat obrazka ..W końcu mama mówi "idź i powieś im ten obrazek "mówię że stoi na komodzie i jest ok .."nie ..obrazek musi być powieszony " .Nosz kur.. potem mogła się wykazać w obgadywaniu bo jak wychodziłam to tylko słyszałam "no mówiłam Ani że ma tak robić a ona robi inaczej.." "ja 4 dzieci wychowałam i tak nie było a Ania się mądruje że ma racje" co wchodziłam do pokoju to zmiana tematu.

Szykujemy kolację..sałatka grecka,pomidory z mozarellą,przystawki i inne. Zamówiliśmy pizze na to ojciec wyjeżdża z kuchni z kiełbasą i bigosem. Mówię że nie bo zaraz pizze przywiozą "ale ja zrobiłem" ..
Wiecie jak mnie to denerwuje? Pomoc i radość swoją drogą ale jak widzę takie narzucanie własnej polityki to mnie trafia po prostu

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

O mamo :/ jak mnie drazni takie wtracanie się!!!!
Ja napewno bym wybuchla
Strasznie wspolczuje.

Napisane przez sweet sunday

Matko współczuję Ci z całych sił Dlatego ja nie wyobrażam sobie kompletnie mieszkania z rodzicami.
Anuszka jakbyś miała chwilkę t zmień mi na pierwszej stronie imię synka na Filip

Dzień dobry,ja wczorajszy wieczór też niestety spędziłam w toalecie,ale w drugą stronę,czyli na wymiotach Ostatnio co drugi dzień mi się zdarzają takie mdłości. Jednego dnia mam mega apetyt,a następnego mnie mdli

Biedna, ja na szczescie nie mam takich rewelacji zoladkowych. Moze rzeczywiscie organizm sie oczyszcza juz.

U nas dzis sniezyca od rana wpada dzis siostra z facetem wiec moze wezma mlodego w obroty

A ja nie mam sil na nic dzis. Po moim piatkowym porzadku nie ma juz sladu poplacze sie zaraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez Johasia28

Dzień dobry Ja żyję, ale się odzywam bo znowu mam jakiś dół, że ta ciąża się nie chce skończyć sama z siebie, do tego dochodzą czarne wizje dłuższej wizyty w szpitalu, kilku dni wywoływania i Bóg wie czego jeszcze. Żal nawet wspominać o tych wszystkich telefonach od zniecierpliwionych ludzi, które już zaczynają wręcz brzmieć jak pretensje że "jak to JESZCZE nie urodziłas", jakbym na złość wszystkim robiła. Przysięgam, że następnej osobie która do mnie napisze wyślę zdjęcie krocza z podpisem "a widzisz tu jakieś dziecko?". Także tak, taki żal post z rana

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Napisz wszystkim, ze maja nie pytac i tyle. Ile mozna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez Anuszka9

Dzien dobry
Wczoraj mieliśmy pierwszych gości. Mama jak zwykle dała popis ..kupiła obrazek z aniołem i codziennie truła czemu jeszcze nie wisi(można postawić bo ma podstawkę ) wczoraj przyjechał brat i znowubtemat obrazka ..W końcu mama mówi "idź i powieś im ten obrazek "mówię że stoi na komodzie i jest ok .."nie ..obrazek musi być powieszony " .Nosz kur.. potem mogła się wykazać w obgadywaniu bo jak wychodziłam to tylko słyszałam "no mówiłam Ani że ma tak robić a ona robi inaczej.." "ja 4 dzieci wychowałam i tak nie było a Ania się mądruje że ma racje" co wchodziłam do pokoju to zmiana tematu.

Szykujemy kolację..sałatka grecka,pomidory z mozarellą,przystawki i inne. Zamówiliśmy pizze na to ojciec wyjeżdża z kuchni z kiełbasą i bigosem. Mówię że nie bo zaraz pizze przywiozą "ale ja zrobiłem" ..
Wiecie jak mnie to denerwuje? Pomoc i radość swoją drogą ale jak widzę takie narzucanie własnej polityki to mnie trafia po prostu

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Jeju, bardzo Ci współczuję i tak musisz być wyrozumiała, bo ja bym dawno poszła na noże po takich tekstach. Nienawidzę takiego wtrącania się i jeszcze potem wciągania w to innych osób.

Napisane przez sweet sunday

Matko współczuję Ci z całych sił Dlatego ja nie wyobrażam sobie kompletnie mieszkania z rodzicami.
Anuszka jakbyś miała chwilkę t zmień mi na pierwszej stronie imię synka na Filip

Dzień dobry,ja wczorajszy wieczór też niestety spędziłam w toalecie,ale w drugą stronę,czyli na wymiotach Ostatnio co drugi dzień mi się zdarzają takie mdłości. Jednego dnia mam mega apetyt,a następnego mnie mdli

Piękne imię

Napisane przez Pinacolada

Strasznie współczuję Ci takich sytuacji Z tym obrazkiem to naprawdę można się wkurzyć, no tym bardziej że już stał na komodzie, a nie leżał gdzieś w szafie i czekał na powieszenie... A to przecież Wasza sprawa co gdzie stawiacie albo wieszacie w Waszym pokoju :/ A co do rad odnośnie dziecka no to cóż... Nawet nie wiem co napisać, bo nie wyobrażam sobie jak ja bym się w takich momentach wkurzała (albo pewnie raczej jak ja będę się w takich momentach wkurzała...) najgorsze że często nie docierają argumenty typu że takie są teraz zalecenia lekarzy, że tak mówiła położna itp, nie, ktoś kto już wychował dziecko na pewno wie lepiej niż specjaliści, którzy stale dokształcają się w tej dziedzinie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najgorsze to teksty, że "Tak robiliśmy i przeżyliście”. A jak mówisz, o zaleceniach to oczami tylko przewracają..

Napisane przez Johasia28

Dzień dobry Ja żyję, ale się odzywam bo znowu mam jakiś dół, że ta ciąża się nie chce skończyć sama z siebie, do tego dochodzą czarne wizje dłuższej wizyty w szpitalu, kilku dni wywoływania i Bóg wie czego jeszcze. Żal nawet wspominać o tych wszystkich telefonach od zniecierpliwionych ludzi, które już zaczynają wręcz brzmieć jak pretensje że "jak to JESZCZE nie urodziłas", jakbym na złość wszystkim robiła. Przysięgam, że następnej osobie która do mnie napisze wyślę zdjęcie krocza z podpisem "a widzisz tu jakieś dziecko?". Także tak, taki żal post z rana

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Ja już bym chyba nie odbierała na Twoim miejscu oni są zniecierpliwieni.. no WTF!? Nawet jak pójdziesz do szpitala, to wywoływanie pewnie szybko pójdzie ja poszłam w wtorek, w środę dostałam balonik i już wieczorem wody mi odeszły, czy szybciutko. W szpitalu byłam wt-niedziela. Nie tak źle

Ja zaczęłam się zastanawiać czy sobie nie spróbować załatwiać jakiejś cesarki, bo zaczynam mieć wizję, że będę miała powtórkę z poprzedniego porodu. Moja gin powiedziała, że to nie jest wykluczone i nie da się wykluczyć, że to z powodu budowy miednicy. Po co się wgl męczyć? Jeszcze gdyby to byla akcja sama z siebie, ale jak mam mieć wywoływanie po terminie i cc to bez sensu znowu się na to pisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet sunday]

Napisane przez Johasia28

Dzień dobry Ja żyję, ale się odzywam bo znowu mam jakiś dół, że ta ciąża się nie chce skończyć sama z siebie, do tego dochodzą czarne wizje dłuższej wizyty w szpitalu, kilku dni wywoływania i Bóg wie czego jeszcze. Żal nawet wspominać o tych wszystkich telefonach od zniecierpliwionych ludzi, które już zaczynają wręcz brzmieć jak pretensje że "jak to JESZCZE nie urodziłas", jakbym na złość wszystkim robiła. Przysięgam, że następnej osobie która do mnie napisze wyślę zdjęcie krocza z podpisem "a widzisz tu jakieś dziecko?". Także tak, taki żal post z rana

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Nawet sobie nie wyobrażam jak bardzo jesteś poirytowana,ja jestem,a co dopiero Ty
Nie odbierałabym telefonów ani nie odpisywała na smsy.

[Johasia28]

Ja już tak od tygodnia-dwóch powtarzam, że jak już będę PO to na pewno dam znać, ale chyba nikt mi nie wierzy. Jak chwilę nie odbieralam to bylo wydzwanianie do moich rodziców.
A co do szpitala - ja mam szpitalowa fobie, dla mnie już wizja tych obowiązkowych dwóch dni to była masakra, a teraz się zapowiada, że będzie jeszcze dłużej bo nie wierzę, że w środę mnie przyjmą, od razu zaczną coś działać i w środę będzie po wszystkim i w piątek do domu. Najbardziej irytuje, że człowiek jest taki bezradny w tym wszystkim...


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[keepsmil3]

Napisane przez Johasia28

Ja już tak od tygodnia-dwóch powtarzam, że jak już będę PO to na pewno dam znać, ale chyba nikt mi nie wierzy. Jak chwilę nie odbieralam to bylo wydzwanianie do moich rodziców.
A co do szpitala - ja mam szpitalowa fobie, dla mnie już wizja tych obowiązkowych dwóch dni to była masakra, a teraz się zapowiada, że będzie jeszcze dłużej bo nie wierzę, że w środę mnie przyjmą, od razu zaczną coś działać i w środę będzie po wszystkim i w piątek do domu. Najbardziej irytuje, że człowiek jest taki bezradny w tym wszystkim...


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Pójdziesz w środę i pewnie porobią Ci badania, a zaczną działaćod czwartku. Przy dobrych wiatrach urodzisz w pt i w niedzielę będziesz w domku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Napisane przez Johasia28

Ja już tak od tygodnia-dwóch powtarzam, że jak już będę PO to na pewno dam znać, ale chyba nikt mi nie wierzy. Jak chwilę nie odbieralam to bylo wydzwanianie do moich rodziców.
A co do szpitala - ja mam szpitalowa fobie, dla mnie już wizja tych obowiązkowych dwóch dni to była masakra, a teraz się zapowiada, że będzie jeszcze dłużej bo nie wierzę, że w środę mnie przyjmą, od razu zaczną coś działać i w środę będzie po wszystkim i w piątek do domu. Najbardziej irytuje, że człowiek jest taki bezradny w tym wszystkim...


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Współczuję Ci, ja mam niby jeszcze tydzień do teoretycznego TP a już nie mogę wyrobić. Czuję się coraz gorzej. To Ty po terminie już pewnie w ogóle kiepsko a jeszcze te teksty to już w ogóle masakra. No jak mogłaś JESZCZE nie urodzić... Mi też ostatnio niektórzy piszą, że już mogłabym urodzić, no tak kur... specjalnie czekam jeszcze, bo nie mam nic innego do roboty. Szkoda słów.
Też mnie coraz bardziej dół łapie jak pomyślę znów o porodzie po terminie. Dziecko już pewnie coraz większe, już mam czarne wizje, że będzie ważyć ponad 4 kg, porozrywa mnie i w ogóle kaplica. Wczoraj moja znajoma urodziła, miała termin kilka dni przede mną. Ja też już chcę bo idzie oszalec. Codziennie tylko się zastanawiam czy to dziś czy jeszcze nie, i ile jeszcze będę czekać.
Anuszka też Ci współczuję, mieszkaliśmy trochę z moją mamą i wiem jak to jest jak ktoś się ciągle wtrąca. Bardzo źle to wspominam w każdym razie. Dlatego wolę ciasne mieszkanie póki co niż wielki dom, ale przynajmniej święty spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet sunday]

Napisane przez Johasia28

Ja już tak od tygodnia-dwóch powtarzam, że jak już będę PO to na pewno dam znać, ale chyba nikt mi nie wierzy. Jak chwilę nie odbieralam to bylo wydzwanianie do moich rodziców.
A co do szpitala - ja mam szpitalowa fobie, dla mnie już wizja tych obowiązkowych dwóch dni to była masakra, a teraz się zapowiada, że będzie jeszcze dłużej bo nie wierzę, że w środę mnie przyjmą, od razu zaczną coś działać i w środę będzie po wszystkim i w piątek do domu. Najbardziej irytuje, że człowiek jest taki bezradny w tym wszystkim...


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Też mam tą fobię i bardziej od samego porodu boję się tych dni po w szpitalu

[Anuszka9]

Tak sobie myślę że u nas to na przemian raz chłopak raz dziewczynka się rodzi więc teraz czas na chłopaka także Johasia ..

No najpóźniej w środę będzie dzidzia bo Kwiatkowitka ma cc

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Ja ostatnio czytalam na grupie porodow domowych, ze kobietka w domu urodzila jakies 4,5 kilo albo nawet wieksze dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinacolada]

Napisane przez keepsmil3

Jeju, bardzo Ci współczuję i tak musisz być wyrozumiała, bo ja bym dawno poszła na noże po takich tekstach. Nienawidzę takiego wtrącania się i jeszcze potem wciągania w to innych osób. Piękne imię Najgorsze to teksty, że "Tak robiliśmy i przeżyliście”. A jak mówisz, o zaleceniach to oczami tylko przewracają..Ja już bym chyba nie odbierała na Twoim miejscu oni są zniecierpliwieni.. no WTF!? Nawet jak pójdziesz do szpitala, to wywoływanie pewnie szybko pójdzie ja poszłam w wtorek, w środę dostałam balonik i już wieczorem wody mi odeszły, czy szybciutko. W szpitalu byłam wt-niedziela. Nie tak źle

Ja zaczęłam się zastanawiać czy sobie nie spróbować załatwiać jakiejś cesarki, bo zaczynam mieć wizję, że będę miała powtórkę z poprzedniego porodu. Moja gin powiedziała, że to nie jest wykluczone i nie da się wykluczyć, że to z powodu budowy miednicy. Po co się wgl męczyć? Jeszcze gdyby to byla akcja sama z siebie, ale jak mam mieć wywoływanie po terminie i cc to bez sensu znowu się na to pisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O tak, to "tak robiliśmy i przeżyliście" strasznie mnie wkurza, już mam w głowie teścia wyskakującego z takim tekstem tylko że nawet w kwestiach fizjoterapeutycznych to nie jest do końca takie proste, bo owszem, u większości dzieci to nie wpłynie na późniejszy rozwój kręgosłupa itp, ale u jakiejś części takie błędy spowodują wady postawy w przyszłości albo inne problemy. Tylko że nikt potem nie stwierdzi, czy te problemy są skutkiem błędnego noszenia, przewijania w zły sposób czy innych tego typu błędów, czy może jednak jest to związane z obecnym trybem życia. Tylko spróbuj to wytłumaczyć takim osobom które zawsze wszystko wiedzą najlepiej... Masakra.
A co do porodu to nie wiem czy powinnam się wypowiadać, bo mam to jeszcze przed sobą Ale podobno to ma ogromne znaczenie, czy CC jest zrobione po jakichkolwiek próbach porodu SN (przy czym im dalej się dojdzie tym lepiej), czy tak po prostu, na zimno. Z drugiej strony ciekawe jak się ma do tego wywoływanie porodu, tak jak napisałaś że miałaś

Napisane przez Johasia28

Ja już tak od tygodnia-dwóch powtarzam, że jak już będę PO to na pewno dam znać, ale chyba nikt mi nie wierzy. Jak chwilę nie odbieralam to bylo wydzwanianie do moich rodziców.
A co do szpitala - ja mam szpitalowa fobie, dla mnie już wizja tych obowiązkowych dwóch dni to była masakra, a teraz się zapowiada, że będzie jeszcze dłużej bo nie wierzę, że w środę mnie przyjmą, od razu zaczną coś działać i w środę będzie po wszystkim i w piątek do domu. Najbardziej irytuje, że człowiek jest taki bezradny w tym wszystkim...


Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

I tak szybko Cię położą do szpitala, podobno często czekają dłużej (od tego roku już mogą), a nawet jeśli położą w 41+0 czy coś koło tego, to potem czekają z wywoływaniem najdłużej jak się da... Oby u Ciebie nie było takich problemów!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Napisane przez Pinacolada

O tak, to "tak robiliśmy i przeżyliście" strasznie mnie wkurza, już mam w głowie teścia wyskakującego z takim tekstem tylko że nawet w kwestiach fizjoterapeutycznych to nie jest do końca takie proste, bo owszem, u większości dzieci to nie wpłynie na późniejszy rozwój kręgosłupa itp, ale u jakiejś części takie błędy spowodują wady postawy w przyszłości albo inne problemy. Tylko że nikt potem nie stwierdzi, czy te problemy są skutkiem błędnego noszenia, przewijania w zły sposób czy innych tego typu błędów, czy może jednak jest to związane z obecnym trybem życia. Tylko spróbuj to wytłumaczyć takim osobom które zawsze wszystko wiedzą najlepiej... Masakra.
A co do porodu to nie wiem czy powinnam się wypowiadać, bo mam to jeszcze przed sobą Ale podobno to ma ogromne znaczenie, czy CC jest zrobione po jakichkolwiek próbach porodu SN (przy czym im dalej się dojdzie tym lepiej), czy tak po prostu, na zimno. Z drugiej strony ciekawe jak się ma do tego wywoływanie porodu, tak jak napisałaś że miałaśI tak szybko Cię położą do szpitala, podobno często czekają dłużej (od tego roku już mogą), a nawet jeśli położą w 41+0 czy coś koło tego, to potem czekają z wywoływaniem najdłużej jak się da... Oby u Ciebie nie było takich problemów!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja wiem, że ważne żeby cc było przy akcji skurczowej itp, pierwsze miałam przy pełnym rozwarciu ale w tym momencie myślę tylko o tym żeby w ciąży do września nie chodzić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Dlatego ja nie rozumiem czemu lekarze tak chętnie robia cc na zimno... potem te dzieci biedne w inkubatorach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dona90]

Podobno same skurcze już są mega korzystne dla maluszka, nawet, jeśli ostatecznie skończy się cc.. choć trudno mi się wypowiadać o porodach, gdzie mama się meczy kilkanaście godzin, a ostatecznie robią cięcie, bo miałam cc na zimno, i na szczęście nic nie wskazuje na to, żeby Zosi to zaszkodziło, choć pewnie mogło a tutaj przed porodem po cesarce podpisuje się papier, czy chce się próbować vbac, czy od razu drugie cc, także jest wybór, ale tez chyba najwyższy wskaźnik cc w UE u mnie w pracy nie mogą zrozumieć, ze chce spróbować naturalnie, i raczą mnie z tej okazji szczegółowymi opisami ciężkich rozwiązań swoich i koleżanek serio, tego mi akurat trzeba
Pozdrawiam z wycieczki na Monte Cassino, trzymajcie kciuki, żeby nas nie zalało tym wstrętnym deszczem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pinacolada]

Napisane przez keepsmil3

Ja wiem, że ważne żeby cc było przy akcji skurczowej itp, pierwsze miałam przy pełnym rozwarciu ale w tym momencie myślę tylko o tym żeby w ciąży do września nie chodzić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jednej strony też bym chciała mieć poród już za sobą, ale z drugiej mocno nastawiam się na SN, żeby jak najszybciej odzyskać sprawność i siły, bo najprawdopodobniej mąż weźmie w pracy wolne tylko na czas szpitala, jeśli tylko nie będzie potrzeby dłuższego wolnego Chociaż to fakt że też mi się nie uśmiecha chodzić w ciąży jeszcze nie wiadomo ile, a tu teoretycznie mam jeszcze aż 4 tygodnie na terminowy poród

Napisane przez kamila_509

Dlatego ja nie rozumiem czemu lekarze tak chętnie robia cc na zimno... potem te dzieci biedne w inkubatorach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, co innego jak naprawdę trzeba, to to jest zupełnie inna kwestia. Tak samo nie rozumiem dlaczego tyle kobiet załatwia sobie CC na zimno tak na siłę, tzn nie mając do tego żadnych wskazań medycznych, przecież jak wszystko jest w porządku, to to jest dużo gorsze i dla mamy i dla dziecka...

Napisane przez dona90

Podobno same skurcze już są mega korzystne dla maluszka, nawet, jeśli ostatecznie skończy się cc.. choć trudno mi się wypowiadać o porodach, gdzie mama się meczy kilkanaście godzin, a ostatecznie robią cięcie, bo miałam cc na zimno, i na szczęście nic nie wskazuje na to, żeby Zosi to zaszkodziło, choć pewnie mogło a tutaj przed porodem po cesarce podpisuje się papier, czy chce się próbować vbac, czy od razu drugie cc, także jest wybór, ale tez chyba najwyższy wskaźnik cc w UE u mnie w pracy nie mogą zrozumieć, ze chce spróbować naturalnie, i raczą mnie z tej okazji szczegółowymi opisami ciężkich rozwiązań swoich i koleżanek serio, tego mi akurat trzeba
Pozdrawiam z wycieczki na Monte Cassino, trzymajcie kciuki, żeby nas nie zalało tym wstrętnym deszczem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A no właśnie, czyli nawet same w sobie skurcze już robią różnicę super że chcesz spróbować teraz naturalnie, trzymam kciuki żeby się udało Zazdroszczę Ci tych wycieczek, Włochy to przepiękny kraj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dona90]

Napisane przez Pinacolada

Z jednej strony też bym chciała mieć poród już za sobą, ale z drugiej mocno nastawiam się na SN, żeby jak najszybciej odzyskać sprawność i siły, bo najprawdopodobniej mąż weźmie w pracy wolne tylko na czas szpitala, jeśli tylko nie będzie potrzeby dłuższego wolnego Chociaż to fakt że też mi się nie uśmiecha chodzić w ciąży jeszcze nie wiadomo ile, a tu teoretycznie mam jeszcze aż 4 tygodnie na terminowy poród No właśnie, co innego jak naprawdę trzeba, to to jest zupełnie inna kwestia. Tak samo nie rozumiem dlaczego tyle kobiet załatwia sobie CC na zimno tak na siłę, tzn nie mając do tego żadnych wskazań medycznych, przecież jak wszystko jest w porządku, to to jest dużo gorsze i dla mamy i dla dziecka... A no właśnie, czyli nawet same w sobie skurcze już robią różnicę super że chcesz spróbować teraz naturalnie, trzymam kciuki żeby się udało Zazdroszczę Ci tych wycieczek, Włochy to przepiękny kraj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki oj kraj piękny, ale dajcie już ta wiosnę!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pinacolada]

Napisane przez dona90

Dzięki oj kraj piękny, ale dajcie już ta wiosnę!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

I tak macie tam pewnie lepszą pogodę niż w Polsce chociaż wczoraj i dziś i tak jest stosunkowo ciepło, wczoraj w Warszawie było 8 stopni dziś chyba 4 czy 5, ale i tak jest mega przyjemnie, mimo że mokro i pochmurnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet sunday]

Napisane przez Pinacolada

I tak macie tam pewnie lepszą pogodę niż w Polsce chociaż wczoraj i dziś i tak jest stosunkowo ciepło, wczoraj w Warszawie było 8 stopni dziś chyba 4 czy 5, ale i tak jest mega przyjemnie, mimo że mokro i pochmurnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas wczoraj 12 stopni i wiosna prawie,a dziś -1 i śnieżyca
Nie dziwne,że znów nie do życia jestem.
Mam dziś niecny plan namówienia męża na seksy,co by może trochę dopomógł małemu wypełznąć,ale ciężko to widzę,bo po pierwsze on jest mega przeciwny wszelkiemu wspomaganiu i przyspieszaniu,po drugie kilka razy mu obrazowo opowiadałam jak przy chodzeniu mam wrażenie,że mi młody dołem wyleci

[karla906]

Hej, ja spałam bez problemu ale humor i chęci do czegokolwiek na poziomie ujemnym.

Anuszka, współczuję ci, masakra jakaś. Zamiast się cieszyć że masz męża i dziecko to ciągle z czegoś się musisz tłumaczyć i udowadniać

Napisane przez Johasia28

Dzień dobry Ja żyję, ale się nie odzywam bo znowu mam jakiś dół, że ta ciąża się nie chce skończyć sama z siebie, do tego dochodzą czarne wizje dłuższej wizyty w szpitalu, kilku dni wywoływania i Bóg wie czego jeszcze. Żal nawet wspominać o tych wszystkich telefonach od zniecierpliwionych ludzi, które już zaczynają wręcz brzmieć jak pretensje że "jak to JESZCZE nie urodziłas", jakbym na złość wszystkim robiła. Przysięgam, że następnej osobie która do mnie napisze wyślę zdjęcie krocza z podpisem "a widzisz tu jakieś dziecko?". Także tak, taki żal post z rana

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Eh, daj spokój. Jutro mam już 40+0 wg om. Co jest najlepsze, w karcie ciąży wciąż nie mam terminu na 40+0 tylko 40+3 ostatnio pytałam ginke i ona to liczy reguła naeglego i mówi że tak ma zostać. Jutro wizyta, i się okaże czy u mnie wgl jest na co czekać czy od razu CC czy co. Jak w czwartek pójdę na egzamin to już widzę te gęby "JESZCZE jesteś w ciąży?!"....ughhhhhh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Co do CC na zimno to spójrzcie też na czas wykonywania go. I Sliwenka, i snesha miałyście to mimo wszystko parę tygodni przed terminem porodu robione, myślę że to też ma znaczenie i też mimo wszystko są jakieś powody czemu ciąża fizjologicznie trwa 40tygodni a nie 37.

Boje się jutrzejszej wizyty, nie że nic nie rusza, tylko takie ustalanie będzie i rozkminianie co zrobić by było najlepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Z każdym dniem mam też coraz większy strach o dziecko, ma już malutko miejsca i ruchy nie są takie jak były, czuję ją ale to nic do akrobacji jakie robiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinacolada]

Napisane przez sweet sunday

U nas wczoraj 12 stopni i wiosna prawie,a dziś -1 i śnieżyca
Nie dziwne,że znów nie do życia jestem.
Mam dziś niecny plan namówienia męża na seksy,co by może trochę dopomógł małemu wypełznąć,ale ciężko to widzę,bo po pierwsze on jest mega przeciwny wszelkiemu wspomaganiu i przyspieszaniu,po drugie kilka razy mu obrazowo opowiadałam jak przy chodzeniu mam wrażenie,że mi młody dołem wyleci

O to u Was naprawdę duża różnica temperatur wczoraj a dziś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz