Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II. - Strona 107 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-05-13, 15:37   #3181
oceanica
Raczkowanie
 
Avatar oceanica
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 184
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Mam pytanie: czy wierzycie, ze da sie zachowac potem poprawne stosunki czy naprawde niezbedne jest zerwanie kontaktu. Ciezko po tylu latach nie martwic sie o kogos , nie miec godziny w tygodniu czy od czasu do czasu nie pozalic sie na swiat. Czy to jest przedluzanie swojego cierpienia ? Czy jak sie jest pewnym ze nie chce sie wracac nie po tym to mozna sprobowac miec ze soba kontakt. Przyjazn to za duzo slowo ale ja ex-TZ nie umiem wywalic z zycia.
oceanica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-13, 16:52   #3182
~Veronique
Zakorzenienie
 
Avatar ~Veronique
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

oceanica trudno powiedzieć. każdy zapewne do tego inaczej podchodzi. ale moim zdaniem na początku lepsze jest całkowite zerwanie kontaktu - bo naprawdę szybciej się zapomina. oczywiście męczą myśli a co u niego? a jak on teraz... itp ale z czasem jest ich coraz mniej i koniec.. wszystko zależy od podejścia ale rzeczywiście łatwiej jest gdy go nie widzisz, gdy nie pisze i nie przypomina ciągle o sobie. Potem po jakimś czasie można utrzymywać znajomość, ale czasem nawet i po długim czasie jest ciężko. wszystko zależy od podejścia tych dwóch osób. Bo po co się męczyć na własne życzenie? pozdrawiam
__________________

~Veronique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-13, 17:41   #3183
nestka
Raczkowanie
 
Avatar nestka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 476
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

witajcie.. chyba po 4 latach mogę dołączyć do tego tematu.. jest mi źle.. i w sumie wychodzi na to, że to ja go zostawiłam.. ale nie umiemy się dogadać odnośnie naszej przyszłości jak i błahych spraw.. wszelka próba znalezienia kompromisu kończy się kłótnią.. dziwny to związek bo jakby na odległości ...poznałam go w klasie maturalnej tuż przed maturami i coś zaiskrzyło choć nie od razu.. we wrześniu wyjechałam na studia do innego miasta ale dzieliło nas 100km, widywaliśmy się tylko w weekendy no i w wakacje..i tak minęły 4 lata (to ja praktycznie co tydzień wracałam do domu, on znacznie rzadziej przyjeżdżał do mnie do stolicy) no i problemy zaczęły się kiedy mi przestał wystarczać taki związek, mówiłam , że chciałabym żeby był blisko mnie, chciałabym codzienności.. ale zostały mi jeszcze 2 lata studiów.. a on nie chce zostawiać rodziny ( zmarł mu tata, który był alkoholikiem, rok temu i mam wrażenie, że to on przejął rolę głowy rodziny) stwierdził ze nie chce przeprowadzać się do miasta a co za tym idzie zamieszkać ze mną.. było wiele sytuacji w których miałąm wrażenie, że Rodzina, praca, pomoc obcym ludziom jest na początkowych miejscach jego listy a ja gdzieś na szarym końcu..mówił, że chce abym została jego żoną, chce ze mna spędzić życie a jak wspominałąm o zaręczynach wściekał się.. z błahych rzeczy : od roku zbieramy pieniądze na wspólne wakacje ( przez te 4 lata wyjechaliśmy tylko dwa razy w tym raz do jego siostry) a on mi mówi, że nie pojedziemy nigdzie pewnie bo jego siostra ma ślub i on bierze urlop żeby pomóc w jego organizacji.. powiedzialam , że przecież urlopu ma sporo i powinno starczyc i na wyjazd i na pomoc.. a on, ze nie dostanie dwa razy w ciagu wakacji urlopu.. to ja dalej probuje jakis kompromis pokazać, stwierdzialam, że rok ma 365 dni sa rozne długie weekendy itd i ze jesli by chcial to by cos znalaz.. no ale to do niego tez nie przemawialo.. i tak ze wszystkim.. jakbym ja sie nie liczyla nie mozemy sie dogadać.. i padło wiele ostrych słów.. pożyczyl mi szerokiej drogi i stwierdzil, że z innym będzie mi lepiej.. przepraszam , ze sie tak rozpisuje pewnie to nie ma skladu i ladu ale chcialam sie wypisac
nestka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-13, 18:17   #3184
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Faceci są serio ciemni, bo rzeczy oddane, wszystko skończone a on nadal pisze o powrocie itd...Kiedy ja pisze by zaczal od siebie i sie zmienił to "******* sie sam se dam rade jak ty mi nie chcesz pomóc ani wrócić". On mysli ze znów wrócę i wszystkosie zmieni....wszystko czyli ja bo on nigdy.....Szkoda słów, wiec juz nie odpisze chocby pisał ze sie tnie i wiesza
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-13, 18:38   #3185
d68276de416838277a39fbd023aa7e20a7c576f1_63eacf26de4cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 149
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

nestka może u Ciebie się ułoży-ale On przestał się starać-przestało mu w pewnym momencie zależeć a nie tak powinno byc. Gdy pojawiają sie problemy i trzeba coś zaplanować-w takich sytacjach widzisz jaka ta osoba będzie za parę lat-a nie oszukujmy się wtedy chodzi o partnerstwo. Ja nie mówie tutaj o tym,że nie można się kłócić- niektórzy mają taki charakter,że się nie da inaczej. Ale trzeba umieć myślec o drugiej osobie i zrozumieć, jak należy uczyć się na własnych błędach.

A co do tego co napisała oceanica- myślę, że można utrzymać poprawne stosunki- ja niestety tego nie dostałam. Jestem teraz całkiem sama bez nikogo bliskiego(dziś się przekonałam o tym niestety tak do końca). A On nawet ani razu sie nie odezwał (nawet do mojej mam,żeby spytać się, czy sobie radzę czy cos?)może teraz to i dobrze ale mam świadomość,że nigdy sie nie odezwie-a to juz troche niemiłe uczucie..

A co do mojej sytacji mi się niestety cały czas On śni. I myślę o nim cały czas. Mimo, że wiem,że nie tak powinien się zachować na końcu-że jestem nikim dla niego.
d68276de416838277a39fbd023aa7e20a7c576f1_63eacf26de4cc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-13, 20:03   #3186
oceanica
Raczkowanie
 
Avatar oceanica
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 184
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

mallow tez mi sie byly sni i to tak paskudnie , ze np wysadza mnie gdzies po drodze w ciemnym lesie nigdy miło , i miej potem dobry humor caly dzien ;/
oceanica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 07:16   #3187
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

A ja sie dzis niezle wnerwiłam i to nie na niego a na mamę/ Kurczee mam 25 lat a ona przesadza. Wyłączyłam tel kom wczoraj w nocy bo poprzednią noc Ex i taki inny mi pisali a to nie wyslisz sie tak ok i nawet "na spaniu" to czytasz. No wiec wyłączyłam go i dzis rano ona się kręciła a ja powiedziałam jej czesc i włączyłam ten tel. Była tam es od takiego Marka i czytałama ona juz panika, ze " co ze nie umiem zyc bez tel, ze zas sie w cos pakuje, ze oszukuje bo siedze na kompie i niby cos do pracy szukam a pisze z kims na gg, ze czy nasze pokolenie musi zyc takimi iluzjami ...." Kurcze a co !! Ja mam z wszystkiego zrezygnowac podczas gdy Ex juz sobie za moich czasów szukał. A ja sie mam odciąc, zyc tylko pracą, realem, nawet na kompie jak siedze to zaraz jakies dogadywania ze juz kogos musze szukac, itd. A co kogo to???? Moze mi tego trzeba by z kim s porozmawiac...Czyje sie zmęczona i zaszczuta z każdej strony...Mam dosc
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-14, 11:20   #3188
nestka
Raczkowanie
 
Avatar nestka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 476
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

mallow tak przestał się starać, a myślę, że z drugiej strony bierze mnie na przetrzymanie.. bo w sumie kocham go (tylko czy to zdrowe uczucie ? ) i zazwyczaj w takich sytuacjach ja mięknę, albo on obiecuje rzeczy z których się nie wywiązuje potem, i znowu jest dobrze.. nasze smsy są bardzo ironiczne i bolesne dla obu stron teraz, jak to powiedziałam to napisał, że jesli ja tego chce to on moze zaprzestac pisac.. nie wiem skad, nie wiem jak, pierwszy raz powiedzialam "tak" w takiej sytuacji.. "wedle życzenia milknę, jak bedziesz potrzebować to sie odezwiesz.. "

co do myślenia.. to nic dziwnego, że myślisz.. a im więcej myślisz tym wiecej snów.. umysł odreagowuje.. niestety nie znam sposobu, żeby nie myśleć

smutna24
rób tak jak czujesz, potrzebujesz z kimś pogadać to rozmawiaj.. mama może się martwi o Ciebie, ale chyba zbyt drastycznie to przejawia
nestka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 16:11   #3189
oceanica
Raczkowanie
 
Avatar oceanica
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 184
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

nestka to wyście się rozstali czy nie?

Między mną a ex było 200km i tak przez 3 lata w ta i z powrotem sie wozilismy. Potem ja przeprowadzilam sie dla niego. Miało być pięknie miał być slub a po 8 miesiacach wspolnego mieszkania jego praca ( od 8 do 21 plus soboty) wyparla mnie całkowicie z jego zycia. Rezygnowalam z wyjazdow , wyjsc bo jak wroci z pracy to obiad musi byc!Robilam sie sfrustrowana bo nie wiedzialam na co czekamy , slub przekladany a on coraz wiecej pracuje i pracuje. Prawie rok zycia uciekl mi miedzy palcami. Mimo ze tesknie chociaz z czasem coraz mniej to mam delikatne wrazenie ze zmarnowalam troche czasu. Mimo ze go kochalam ( kocham?) to 8 miesiecy siedzenia i rezygnowania z tego co sprawia mi szczescie troche mnie przybiło. Bo zeby mijal mi jakos dzien w obcym miescie po pracy pralam , sprzatalam , gotowalam , czytalam a on przychodzil na gotowe.Zamiast poznawac nowych ludzi skupilam sie na dogadzaniu mu bo zalezalo mi Kurde te baby to jednak glupie i naiwne sa. Nie moge mowie tak , myslac o sobie nie ublizam zadnej z was ale jak tak pisze to naprawde mysle ze za dobrze i za lekko ze mna mial. A ja tylko chcialam kochac i byc kochana...

Jest jeszcze czarna chmura , ktora wisi nade mna , nad ktora sie nie zastanawiam , bo wystarczy mi na razie myslenie o braku P. , ale myslicie , ze w moim wieku zdaze sie jeszcze zakochac z wzajemnoscia ? Ulozyc sobie zycie? Wiem wiem to glupie , staram sie nie myslec o tym w ten sposob bo wole byc sama i wiedziec na czym stoje niz zyc złudzeniami ze stoje na czymkolwiek ale czasem dopada mnie paniczny lęk , że umre sama i po tygodniu znajdzie mnie pies sasiadow.Buuu ale ja stara jestem ;((( I wszyscy mi to powtarzaja P. w lata Cie wpedzil , glupia dalas mu sie tyle czasu wodzic za nos... Powiedzcie ze to nie prawda!!Jest jeszcze dla mnie jakas nadzieja????Mialyscie taki strach???? Jak sobie z nim poradzilyscie???????
oceanica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 16:17   #3190
oceanica
Raczkowanie
 
Avatar oceanica
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 184
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

btw mi pomaga spisywanie rzeczy , ktore sprawiaja mi przyjemnosc od kiedy jestem sama. To sa drobiazgi ale mi pomaga: moge ogladac swoje ulubione seriale przed snem (GA, DH, bones, house itd) , kupuje swoj ulubiony papier toaletowy a nie ten co rozpada sie w rekach, koniec obierania ziemniakow od ktorych lapy sa brudne , moge malowac paznokcie i nikomu nie przeszkadza smrod lakieru do paznokci itd.Jak lapie dola to sobie zapisuje cos co jest dla mnie mile czego nie robilam bedac z nim. Moze Wam tez to pomoze.
oceanica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 18:17   #3191
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

oceanica! Super ta lista..też sobie zrobię
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-05-17, 09:30   #3192
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Widze Ze Sobie Super Radzicie Bo Temat Na Weekend Jakos Umiera
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-17, 12:47   #3193
oceanica
Raczkowanie
 
Avatar oceanica
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 184
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Nie bardzo;/
oceanica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-17, 12:52   #3194
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

No to pisz Kochana co u ciebie bo ja bym popisała a tak dziwnie pisac samej do siebie
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-17, 13:10   #3195
Olcia101
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 723
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

^^

Edytowane przez Olcia101
Czas edycji: 2008-06-09 o 18:12
Olcia101 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-17, 13:14   #3196
Olcia101
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 723
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

^^

Edytowane przez Olcia101
Czas edycji: 2008-06-09 o 18:11
Olcia101 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-17, 23:01   #3197
oceanica
Raczkowanie
 
Avatar oceanica
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 184
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Ja sie zgadzam ze stwierdzeniem ze mniej wazne jak sie zaczyna wazniejsze jak sie konczy. I moj TZ zrobil mi przysluge konczac bez klasy.Dziwnie to bedzie wygladalo ale mieszkal z moim ojcem prawie 3 lata ( wynajmowal pokoj za oplate internetu -w stolicy ;p) i po tym czasie ja do nich sie wprowadzilam. I bardzo wkurzyl mnie fakt ze nie powiedzial ani dziekuje ani pocaluj mnie w d tylko zabral swoje najwazniejsze rzeczy i tyle go bylo. W piatek znalazlam w jednej z szafek ponad 60 butelek po piwie widac nie byly na tyle cenne zeby je zabac ze soba. Ani po sobie posprzatac, przykro mi jest rowniez dlatego ze nie mial odwagi powiedziec nawet dowidzenia mojemu tacie z ktorym mieszkal przez ponad 3 lata.Ale dzieki temu tesknie za nim mniej niz bym sie spodziewala. Zostawil po sobie pustke ale i kiepskie wrazenie.

Bardziej niz tesknie boje sie samotnosci tego ze mam tyle lat ile mam i ze naprawde nie poznaje nowych ludzi a dookola mnie malzenstwa dzieci itd.Nie mam ochoty na nic.

Ale wczoraj przypadkiem w ksiazce znalazlam kawalek o micie z puszka pandory. Nie znalam zakonczenia ponoc na jak wypelzy juz wszystkie plagi ,nieszczęscia i niedobre rzeczy na samym dnie zostala nadzieja.

Lubie takie smaczki i lubie ich szukac kazdego dnia. Wiem ze jakos bedzie ale ja nie lubie jak jest jakos ja chcialabym zeby bylo cudnie pieknie i ach i och. Z jedej strony wiem ze powinno byc ok ale z drugiej lubicie zaczynac od nowa?
oceanica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-18, 09:22   #3198
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

No ja nie lubię...czuję, ze byłam juz o krok domu, dzieci, rodziny, miałam super układy z jego rodzinka i mnie kochali i wspierali bardziej niz jego tylko........no własnie !! Do tej układanki ni epasował jeden element ON!! Niestety a to wazne przeciez byu z nimm sie dogadywac, bo on nie zdradzał i był....

Myslisz ze ja sie nie boje?? Ja jeszcze sie borykam z chorobą, bo czasem mam problemy z nogą...Ale on mnie nawet z tym zostawiał samą, nawet płakać przy nim nie mogłam...Miało byc zrobione i koniec! Ja mam mgr a miałam byc gospodynią, nie napic sie nawet na imprezce, nie chodzic sama, o paleniu choc nie pale tez bym mogła zapomniec, nie przeklinac...A zdradził mnie z palącymi, pijacymi, przeklinającymi, zdradzającymi swych chłopów!! Takie one były dwie.....Jezdził do nich w tygodniu..Najpierw była w pracy K , potem zaczał z S jezdzic autem na sex.... A na weekendy do mnie...bez wstydu, bez zawahania, bez zasad......Przyjechał ideał do Narzeczonej po 5 dniach rozstania i siły nie miał ! I na kompie pornosy ogladał! I nic nie pomagał ! I tylko nakazy! I nic nie pomógł!! NIGDY nie był ze mną tylko nawet w kiblu z tel kom!!!!!
Wiec ja sie staram bardzo nie tęsknic, staram sie by rozum brał góre nad sercem i wygram dla siebie ....muszę!
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 09:44   #3199
Karolynka
Zakorzenienie
 
Avatar Karolynka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Niestety (albo stety) dołączam do Was Wczoraj po 2 miesięcznej znajomości wszystko się skończyło... Wiem, że może to krótko, ale zdążyłam się już do niego przyzwyczaić tym bardziej, że wcześniej (około rok zanim się poznaliśmy) bardzo mi się podobał. Podobno wrócił do swojej byłej Zanim przeprowadziliśmy tą wczorajszą rozmowę nie odzywaliśmy się od siebie koło 2 tygodni. Najpierw winiłam za to milczenie jego, byłam zła, bo dowiedziałam się, że całował się z inną dziewczyną..On nic sobie z tego nie zrobił zresztą dalej ta sytuacja pozostała niewyjaśniona chociaż on się do tego nie przyznaje...Wtedy pomyślałam, że to koniec, ale później zaczęłam go tłumaczyć, że przecież to dopiero początek i może mu się zdarzyć, ale wszystko się jakoś ułoży..Byłam naiwna myślałam, że jak przestanę się odzywać to on zrozumie swój błąd, przeprosi, będzie się o mnie starał i będzie tak jak dawniej...Pomyliłam się...On też przestał się odzywać, chociaż raz zadzwonił ja nie odebrałam, po kilku dniach oddzwoniłam przeprowadziliśmy niezbyt przyjemną i totalnie bezsensowną rozmowę przez tel...Zaczęłam zwalać winę na siebie, że pewnie byłam dla niego niedobra i niepotrzebnie przestałam się odzywać. Wczoraj postanowiłam przerwać tą chorą sytuację i spotkać się żeby wszytsko wyjaśnić. Spodziewałam się, że się pogodzimy on mnie przeprosi i będzie ok. Mogłam tak myśleć po jego obietnicach, staraniu się o mnie jak byliśmy razem itd Ale okazało się całkiem inaczej Powiedział mi, że jestem naprawdę super dziewczyną, ale wrócił do byłej z którą był zanim mnie poznał (nawet mi nie wspominał wcześniej że kogoś miał na krótko przede mną) Nie umiałam być zła na niego chociaż sam prosił żebym go zwyzywała, uderzyła, że powinnam go nienawidzieć, a ja nie potrafię Zamiast tego przytulałam się do niego, prosiłam żeby zmienił zdanie, że mimo tego mogłabym mu wybaczyć (chociaż wiem że chyba bym nie umiała) a on nie chciał tego słuchać i odszedł Nie rozumiem jak mogłam się tak upokorzyć na koniec,ale to było silniesze ode mnie...Czuję się fatalnie Nie mogę spać, jeść o uczeniu się nawet nie wspomnę...Nie umiem źle o nim myśleć chociaż wszyscy wokól mnie ostrzegali, że jest chamem, że w towarzystwie w jakim przebywa są sami tacy, a ja widziałam, albo chciałam widzieć go z innej strony.. Cały czas czekam na jakiś znak od niego chociaż wiem, że on teraz jest z inną i pewnie ma mnie gdzieś Cały czas myślę w czym ona jest lepsza ode mnie, dlaczego nie potrafię go nienawidzieć mimo że tak mnie upokorzył i wykorzystał?
Nie wiem czy ktoś coś z tego zrozumie,bo pewnie wszystko namieszałam, ale nie potrafię nawet zebrać myśli i napisać inaczej
__________________
If I lose myself, I lose It all
Karolynka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-05-19, 12:57   #3200
Kasieńka_666
Zakorzenienie
 
Avatar Kasieńka_666
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Akutalnie dyndam sobie uczepiona Olgierda.
Wiadomości: 20 958
GG do Kasieńka_666
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Próbuje właśnie wydostać się z toksycznego związku... Już chyba nawet nie kocham. To po prostu przyzwyczajenie. Wszystko niby jest dobrze i jestem silna dopóki nie przychodzą wieczory... wtedy nie wytrzymuje
Macie jakiś sposób na samotne wieczory??
__________________
dirrtyKatrina





Moonwalker




Kasieńka_666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 20:32   #3201
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

oceanica gdzie ty znów utonęłas??? napisz co u ciebie
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-19, 20:48   #3202
Olcia101
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 723
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

^^

Edytowane przez Olcia101
Czas edycji: 2008-06-15 o 12:07
Olcia101 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-20, 17:18   #3203
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

I ja dolaczam...Kurcze probuje byc silna, twarda, nie pisac, nie odzywac sie, ale jak na zlosc teraz staje sie to coraz ciezsze...
Problem polega na tym, ze to ja narozrabialam i nawet nie moge sobie pouzywac, gadac na niego, no nie moge...Mea culpa gdybym mogla chcialabym wszytsko naprawic, ale nie mam juz takiej szansy, dlatego nie chce z siebie juz robic idiotki i pisac do niego...Chce poczekac az on sam to zrobi(jesli w ogole).Tylko sa takie chwile, jak ta, ze juz nie daje rady...Zrobilam juz to , co moglam, dalam wyrazne znaki chyba i nic;( Teraz pozostaje tylko czekac, choc pewnie nie ma na co- rozsadek walczy z nadzieja:/ chcialabym go znienawidzic, ale kurcze naprawde nie mam za co...
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-20, 17:52   #3204
EwElI_nA
Raczkowanie
 
Avatar EwElI_nA
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Przepraszam jeśli mój problem jest taki sam jak Wasze, ale nie czytałam tego wątku. Musze się komus wyżalić mam nadzieje, ze Wy Kochane mi pomożecie.
Po 3 miesiącach bycia razem rozstałam się z chłopakiem, był moim pierwszym więc pewnie dlatego jest mi tak ciężko. Strasznie się do niego przyzwyczaiłam.
Nasz związek nie był łatwy, ponieważ znałam go kiedyś od tej złej strony a on za wszelką cene chciał mi udowodnić, że wcale taki nie jest. Piasal do mnie 24 godziny na dobe, zawsze był miły i....cudowny, opsypywał mnie komplementami i ciągle planował naszą wspólną przyszłość;(
Jednak kłotnie zdarzały nam sie dość często i to zawsze on przepraszał b wiedział, że jego wina. Ja ciągle mialam wątpliwości czy powinnismy być razem ale on mnie tak przekonywał, że mnie kocha itd, że zawsze ulegałam...
Do czasu, gdy pokłoćilismy się kolejny raz, powiedzial ze to znowu jego wina, że ja jestem taka idealna a on tylko mnie rani i tylko ciągle płacze przez niego i że tak nie może być, że na mnie nie zasługuje i wie że powinnam być z kimś innym, z kimś z kim będe na prawde szczęśliwa, kto nie będzie mnie ranił.........
Tłumaczyłam mu, że wcale tak nie jest, że chce z nim być, że go kocham itd..
On powiedział, że juz nigdy nie chce zobaczyć moich łez, ze za bardzo go to boli, ja go prosiłam, że to jest głupota kończyć ten związek tylko dlatego, że on nie chce mnie ranić...chociaż oboje się kochamy. Wkońcu powiedział, że przez te kłótnie kocha mnie mniej;(
I już nie jesteśmy razem, a ja tak bardzo za nim tęsknie, tak bardzo mi go brakuje, tylko ciągle płacze.....i juz nie mam sily.
Dzisiaj napisał do mnie smsa, że tęskni za mną ja powiedzialam ze ja za nim tez. Powiedzialam ze chcialabym zebysmy zaczeli od nowa ale on powiedzial ze nie chce......
Jestem załamana co mam robić;(
EwElI_nA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-20, 18:19   #3205
smutna24
Raczkowanie
 
Avatar smutna24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 343
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

50 połączen??????Co to ma znaczyc??? O co mu biega??? Po co tak wydzwania jak ja milcze juz 3 dzień......Co za palant???
smutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-20, 18:30   #3206
~Veronique
Zakorzenienie
 
Avatar ~Veronique
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

EwElI_nA wiem, że to będzie trudne, ale najlepiej gdybyś teraz zerwała z nim kontakt. Sama widzisz, że to do niczego nie prowadzi: on pisze " tęsknie" u Ciebie pojawia sie nadzieja, a potem on pisze, że jednak nie chce.. nie jest zdecydowany.. a Ty wydłużasz swoje cierpienie. Sprawa jest świeża i to Twój pierwszy "taki związek" więc trochę czasu minie zanim spojrzysz na to inaczej...
Dla mnie nie warto się płaszczyć przed nim skoro tak zadecydował - niech tak ma. Jesteś pewnie młodziutka i wiele fajnych facetów i związków na Twojej drodze. Trzymaj się
__________________

~Veronique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-20, 18:46   #3207
Girl151
Rozeznanie
 
Avatar Girl151
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 838
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Witajcie. Mogę się dołączyć?
Wolna od wczoraj.... Ledwo żyje ;(
Ciągle płacze... Mówi, że kocha mnie ale sensu w związku nie widzi...

Przejrzałam kilka wypowiedzi wcześniej i u jednej z was a dokładnie u EwElI_nA przeczytałam prawie w 100% swoja sytuacje... Tylko ze to ja chcialam zerwać z nim myślać że ja go ranie, że zasluguje na lepsza...powstrzymywal mnie chcial zatrzymac przy sobie. Zostalam. Potem tydzien temu dokladnie zerwalam...poklocilismy sie troche i on sie wcale nie odzywal chociaz jego wina byla...i ja oczywiscie myslalam ze jestem do niczego jako ze mam niska samoocene i wszystko mnie szybko dotyka doluje...potem pojechalam tam do niego do miasteczka na zabawe spotkalismy sie pogadalismy i bylismy razem... ale od kilku dni ciezko nam sie gada. Tak jakos poczulam ze mu juz tak nie zalezy jak wczesniej
Jak mu o tym mowilam to wyszlo na to ze ja wiecej wymagam i dlatego mysle ze jest inaczej
I wczoraj sie rozstalismy...Kolezanka poradzila bym wjechala mu na ambicje i zeby on zrozumial to robi źle bo jej zdaniem to on sie wlasnie zmienil. I tak wjechalam ze sie rozstalismy. Jak mowie mu ze chce do niego wrocic ze chce wszystko naprawic zaczac od nowa zeby lepiej bylo to on nie chce
Twierdzi ze to nie ma sensu bo ze soba nie rozmawiamy nie mozemy sie dogadac ;(
Mowi mi ze mnie kocha ale nie widzi w nas sensu ;(
Nie wiem co mam ze soba zrobic...Ciagle placze...W sercu czuje pustke.
22 maja minęły by 2 miesiace. moze nie wiele ale czas plynął nam wolno i mielismy duzo czasu na poznanie siebie, zblizenie sie i przyzwyczajenie ;(
to byly piekne 2 miesiace ;(
buuu...
Moja kolezanka z nim rozmawiala i powiedzial jej ze to jeszcze nie taki dokladnie koniec, ze on chce troche czasu zeby sobie poukladac wszystko i ze jak bedzie mu mnie bardzo brakowalo to on wroci do mnie ;(
Buuu

Edytowane przez Girl151
Czas edycji: 2008-05-20 o 19:10
Girl151 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-21, 12:19   #3208
asienka89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Za kryształową ścianą słów...
Wiadomości: 149
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Potrzebuję się troche wyżalić, już ponad rok minął od kiedy mnie zostawił a ja to nadal przeżywam, a teraz jeszcze bardziej bo wiem że teraz on jest z jakąś dziewczyną :/ ciągle sie zastanawiam w czym ona jest ode mnie lepsza, czemu woli ją, jeszcze parę miesięcy temu odzywał się do mnie, dał mi nadzieje ale potem powiedział że i tak jego zdaniem nie da się już odbudować naszego związku, wie że źle zrobił ale nie umie już tego naprawić, powiedział że nie wchodzi sie drugi raz do tej samej rzeki, że może być moim kolegą i spotkac sie ze mną czasem bo nie chce tak całkiem zrywać kontaktu. Ale miesiąc po tej rozmowie on znalazł sobie dziewczynę i już nie odzywa się do mnie. Nikt mnie nie rozumie ze ja nawet po tym wszystkim jeszcze moge coś do niego czuć, każdy mi mówi że to dupek, cham, idiota itp. i że jak ja mogę jeszcze o nim myśleć. Ja też myślałam że o nim jakoś szybciej zapomne ale chyba tak naprawde tego nie chce...
W dodatku chyba zrobiłam straszną głupotę bo wpakowałam się w związek z innym chłopakiem, on mówi że mnie kocha a ja jestem z nim bo nie chce go ranić, w pewnym sensie czuje do niego wdzięczność że był ze mną w trudnych chwilach, kiedy przeżywałam jeszcze tamto rozstanie, mogłam mu sie wyżalić, a teraz ja nie umiem mu powiedzieć że nie jestem w stanie go pokochać, po porostu wiem że nikt mi nie zastąpi tamtego chłopaka, nie wiem co mam zrobić, brnę w to dalej, on chce nawet jechac ze mną na wakacje, chyba wszystko robie tylko po to by zapomnieć o tamtym a mimo to i tak o nim myślę. Niby jest fajnie ale myśle że nawet jeśli coś do niego poczuje to to nie będzie takie prawdziwe uczucie jak do tamtego chłopaka, czuje że to bardziej taki związek z rozsądku bo po prostu nie chce żeby ktoś mnie jeszcze raz zranił, i co ja mam zrobić, zerwać z nim czy czekać dalej bo może kiedyś go pokocham?? może to troche nie na temat, ale może któraś z was była w podobnej sytuacji...
asienka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-21, 13:55   #3209
Girl151
Rozeznanie
 
Avatar Girl151
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 838
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Zerwij z nim tak bedzie najlepiej...nie ran osob postronnych, ktore nie zasluguja na cierpienie...
a i nie oszukuj tez siebie, nie pokochasz go...cos o tym wiem
Girl151 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-21, 15:09   #3210
EwElI_nA
Raczkowanie
 
Avatar EwElI_nA
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Girl151 ehh mój też mi powiedział, że to nie tak, że to jest już skonczone.......
Napisał, że moglibyśmy jeszcze spróbowac, ale jakbyśmy sie raz pokłocili to byl by na prawde koniec, Dla mnie to nie jest dobry pomysł, ale jeszcze mu tego nie powiedzialam, bo chcialam z nim porozmawiac o tym ale on po tamtym smsie napisal ze nie ma czasu gadac, ze sie musi uczyc, to ja napisalam zeby dal znac jak skonczy......za jakies 3 godziny odpisal, ze juz jest pozno a on sie dalej uczy, i ze napisze jutro(czyli dzisiaj). Nie wiem jak mam z nim rozmawiać Jestem kompletnie zagubiona
EwElI_nA jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:35.