Uroki ciąży czujemy, a jesienią się rozpakujemy-MAMUSIE WRZEŚNIOWO-PAŹDZIERNIKOWE2010

[angelikaw]

Napisane przez zuzia01

Ponieważ nasz wątek mocno rozbudowany, to nie wiem kiedy się przebiję hi hi.
Napisze coś o sobie, mam na imnię Agata,mam 28 lat, jesteśmy 2,5 roku po ślubie, mam w domu mały zwierzyniec: kot, 2 psy i żółw , TZ bardzo się cieszy jak robiłam test to wisiał nademną żeby lepiej widzieć
Odkąd jest dzidzia mam cały czas doła, boję się czy i jak damy sobie radę. Czy ktos wie czy można na NFZ zrobić cytomegalię i toxoplazmozę?

Witaj i gratuluję. Ja też mam obawy, czy z dzidzią wszystko będzie ok i czy damy sobie radę. To chyba normalne

Nie wiem, jak to pierwsze badanie, ale toxo robiłam właśnie na NFZ.

[1985ewa]

Napisane przez dra

witajcie
nie odzywałam sie,bo ledwo żyje 2 dni dobrego czucia sie tylko,niestety wymioty i mdlosci wrocily,a myslałam,ze to koniec,ale tu konca nie widac
do tego cos choroba mnie rozkłada
odezwe sie jak sie poczuje lepiej,bo strasznie sie czuje
pozdrawiam

odpoczywaj ile możesz a wymioty i mdłości napewno niedługo miną

Napisane przez kasienka1701

Ech...Ja mam dziś kiepski dzień.Brzuch dalej pobolewa,mimo,że już nawet na dworze się przeszłam...W pracy po prostu jakaś masakra.Szefowa ma chyba jakieś zaburzenia maniakalno-depresyjne,ale w sumie chyba nie ma co się dziwić,skoro jest alkoholiczką i chodzi na AA...Ogólnie jest wredna i mnie przed nią ostrzegali,ale nie myślałam,że aż tak...Najgorsze,że ma jeden wielki bałagan,żyje w jakimś matrixie a ma pretensje o to do wszystkich tylko nie do siebie...Dziś np pól dnia zarzucała mi,że wysłała mi maila,którego oczywiście mi nie wysłała...Potem dopiero to zauważyła,ale nawet słowa nie powiedziała,że miałam rację,tylko stwierdziła,że to ja ma bałagan...Codziennie mi cisnienie rosnie.Ogólnie mam słabe nerwy i zaraz się cała trzęsę,a teraz to już w ogóle.Płakac mi się chce...Jak tak dalej pójdzie to pierniczę,poprocuje do końca miesiąca i niech sobie szuka innej ofiary losu...
Przerpaszam,że zasmiecam wątek,ale musiałam sie chociaż tutaj wyżalić...

Współczuję szefoweja może idź na L4

Napisane przez starapanna

Zaczelam plamic juz w 22dc (wtedy tez odebralam wynik bety), 2 tyg to trwalo, teraz zaczelo sie w 9tc i trwa nadal, ale nie codziennie. Krwiakow i innych dziadow nie ma. Musi byc tym razem wszystko dobrze. Mysle, ze to dziewczynka, bo dziewuchy sa silne i waleczne

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------


Kasiu ja mam dokladnie to samo w pracy, wiem jak sie czujesz.
Idz na zwolnienie, odpoczniesz psychicznie i dobrze zrobisz dla dzidzi.

Napewno wszystko będzie dobrze

Napisane przez NIKaP-n

Dziewczyny przeczytałam do 98, później wlecę. Znów migrena, masakra. Wczoraj cały dzień w szpitalu spędziłam, nic nie pomogli, chcieli leki podać dożylnie, co dziecku mogły zaszkodzić ;(

Powiem tylko , że:

NA 90 % BĘDZIE SYNUŚ
tyle już wiem!!! i z Nim wszystko ok

Gratuluję synka

Napisane przez Pomidora

Monika, biedaku, oby te paskudne migreny szybko minęły Gratuluję synka Macie już imię?

Abz, o Bizielu słyszałam naprawdę dobre opinie. Ja tam szpital lubię, bo często w czasie mieszkania w Bydzi nam pomagali. A porodówka podobno fajna Dobrze, że już wiesz, jak brać leki.

Dziewczyny, co myślicie o dopisywaniu na listę czy będzie chłopak czy dziewczyna?
Lecę do miasta, miłego wieczoru

Bardzo fajny pomysł z dopisywaniem imion

Napisane przez IlonaN2

Czytam i czytam i jakbym czytała o sobie. Dwa tygodnie temu zostałam posądzona przez szefową o coś czego nie zrobiłam ona już wie że to ja racje miałam ale nie przeprosi mnie osobiście

Po wczorajszym plamieniu dostałam miesiąc zwolnienia i dziś poszłam na uczelnie i jej o tym powiedziałam i mnie miło zaskoczyła że mam dbać o siebie i dziecko że to najważniejsze. Zaskoczyła mnie bardzo

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------



bardzo się bałam. W pierwszej chwili jak weszłam do toalety to nie obczaiłam tzn widziałam ale po kilku chwilach dotarło do mnie że ja w ciąży jestem. poszłam do pokoju i dzwonie czy mnie jeszce przykmie powiedziała że za 1.5h a studenci czekali na wykład ze mną. Poszłam na niego ale zrobiła organizacyjny bo to pierwszy dzień semestru i biegiem do lekarza. Jak już zobaczyła bijące serduszko to kamień z serca wszystkie pomiary ok

Odpoczywaj dużo,dziecko najważniejsze

Napisane przez szokoladka74

Witajcie Kochane i wybaczcie tak długą nieobecność SORRY

Miałam straszne przeboje z dziećmi -chorowali jeden po drugim (słabo to pamiętam bo nie spałam przez tydzień czy dwa...), biegunki, wymioty, wysypki, pediatrzy, laryngolodzy, antybiotyki, a do tego - wynikające pewnie z przemęczenia- moje silne bóle brzucha ( bo przecież miałam leżeć i tylko brać leki ) i nerwówka związana z lataniem do kolejnych specjalistów od ciąży, bo przecież NIC strasznego się nie dzieje... "niech pani berze no-spę".
Jasne- obie ciąże na podtrzymaniu, to pewnie się na tym nie znam i nie orientuję,że coś jest nie tak ! Banda konowałów ! Nawet prywatna wizyta rozbawiła mnie do łez, bo pan powiedział, że gdybym przyszła na to bad.3D, za 140zł, to on by mi więcej powiedział.... No ręce opadają...

Musiałam nadrobić dzisiaj forum i czytałam od rana ( od 64 strony...)
Bardzo mnie to przygnębiło. To też był powód dla którego nie miałam siły do Was zaglądać. Za dużo złych wieści i strasznie mnie to rozbija, bo sama zamartwiam się nadprogramowo.

Ale nie tylko ja mam teraz bezsenne nocki jak widzę, bo np.Nipka to lubi koło 2-3 coś dopisać, więc może to sposób na brak snu A i Shinee też się męczysz bidulko i Astorianka i pewnie jeszcze nas przybędzie w tym nocnym problemie.

"Panikę" Klarisy czytałam prawie jak kryminał w odcinkach i prawie przewijałam ciągiem strony,żeby tylko się przekonać jaki był finał sprawy i kamień spadł mi z serca. Ja też mam zapędy na lekką panikę, ale to po oddziałach patologii ciąży.
Cieszę się,że skończyło się tylko na Duphastonie.

Najcieplej mi się czytało Weronisię. Kochana, ja cię bardzo rozumiem


I tu cię pocieszę, ja jestem starsza, a dzieci mam mniejsze to i zawrót głowy większy I wiem co to znaczy cieszyć się przez zaciśnięte zęby...
Bardzo trzymam kciuki za Dzidziulkę i nastawienie męża
Chciałabym mieć już takie fajne, odchowane dzieciaczki, to bym się mniej martwiła, bo same sobą mogą się już jakiś czas zająć.



Jak to??? Skąd?

Pozdrawiam wszystkie nowe mamy i jak mówi Pomidorka, mam nadzieję, limit na złe wieści ostatecznie już wyczerpałyśmy

Ważne że wszystko dobrze,odpoczywaj ile możesz

Napisane przez dash

SUUUPER, że już wiesz!!!!! bardzo się cieszę ja już nie mogę się doczekać takiej wiadomości i teraz żyję od wizyty do wizyty, aby tylko upewnić się, że wszystko jest z dzidziusiem dobrze.
Pomidorko bardzo fajny pomysł z oznaczeniami chłopiec czy dziewczynka jesteś bardzo pomysłowa

Dziewczyny, bardzo współczuję tym, które się tak strasznie męczą, wymiotują i nie śpią. Ja na szczęście nie wymiotuję, śpię jak suseł, tylko czasami miewam depresyjne dni i jestem bardzo rozdrażniona i sama współczuję Tż-owi. Wszyscy mówią, że jeszce nie mam brzuszka, ale ja już od dawna nie mogę nosić swoich spodni, kupiłam sobie specjalne a wczoraj zakupiłam specjalny staniczek bo piersi urosły mi chyba ponad 2 rozmiary. Dla dzidziusia jeszcze nic nie kupiłam, choć nie mogę się doczekać zakupu łóżeczka, ubranek, kosmetyków... A wy kupujecie już takie "grubsze" rzeczy, jak np łóżeczko? Pozdrawiam!!!

Ja z zakupami czekam aż poznam płeć,wtedy pomału zacznę zakupy

Napisane przez zuzia01

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie.
Wprawdzie dopiero przebijam się przez wątek (jestem na str. 3) postanowiałam już się przywitać i pochwalić
planowany termin: 26. 09. br.

Witamy i gratulujemy

[zuzia01]

No właśnie, ja chodzę w ramach NFZu do takiego idioty co mi nawet nie chciał zlecić HCG
zauważyłam że ostatnio często się denerwuję, w pracy wszyscy mnie wkurzają, masakra

[aaannnnnnaaa]

Napisane przez NIKaP-n

Mam ogromny apetyt, chyba nadrabiam zaległości zjadłam już od rana (od 6) kilka skibeczek z pyszną pastą wege.
Czy któraś z Was też nie je mięska?

Ja przez prawie 10 lat byłam wege, ale jakiś rok temu przestałam..spędziłam trochę czasu w szpitalu, bo podejrzewano u mnie jakiś rodzaj dziedzicznej anemii. Okazało się, że mam problemy z przyswajaniem b12, co miesiąc musiałam jeździć na zastrzyki z witaminkiTeraz regularnie badam jej poziom i jest zazwyczaj ok, ale lekarz przekonał mnie do jedzenia wołowiny choć dwa razy w tygodniu. Traktuję to bardziej jak lekarstwo i już opadły początkowe emocje; poza tym diety nie zmieniłam
Pomidoro pomysł z buźkami super

A ja jeszcze nic nie kupiłam ani dla maleństwa, ani dla siebie. Czasem się wkręcę w spodnie czy wózki w necie, ale rodzi to na razie jeden wielki chaos
Ale chyba już zaczynam czuć power drugiego trymestru! Budzę się z uśmiechem, na wszystko mam siłę i zrobiłam się jakaś taka milutka. Jak przypomnę sobie płacz i czarne myśli sprzed kilku tygodni..
Dziś byłam na basenie, wyobraźcie sobie, że zapomniałam o ciąży i jak kiedyś pływałam aż do porządnej zadyszki..

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Nika, gratuluję synka
My też mamy nadzieję na małego Pawełka.
Przed ciążą nie jadłam mięsa przez jakiś czas ale ostatnio kilka razy mnie naszło.. Nie posiadam niestety dostatecznej wiedzy nt wegetarianizmu i bałabym się, że złe odżywianie źle wpłynie na dziecko.

Limeto, wątek nie jest tylko od chwalenia się pięknymi zdjęciami usg i wymiany miłych informacji.. Podejrzewam, że wyniki przyszły pozytywne (?) ale to też przecież nie oznacza najgorszego.
Wiadomo, tak sobie gadam, a sama siedzę jak na szpilkach do przyszłego tygodnia

[Klarissa]

Napisane przez angelikaw

Nie wiem, jak to pierwsze badanie, ale toxo robiłam właśnie na NFZ.

A mi powiedzieli, że toxo jest nierefundowana - kłamcy? Bo miałam iść jutro zrobić płatnie... i teraz nie wiem co robić. A mam też zrobić jakiś wymaz z cewki moczowej na uro-coś tam i myko-coś tam - czy to też jest refundowane? Bo coś mi się widzi, że zełgali mnie w tym szpitalu.

[aaannnnnnaaa]

Napisane przez Klarissa

A mi powiedzieli, że toxo jest nierefundowana - kłamcy? Bo miałam iść jutro zrobić płatnie... i teraz nie wiem co robić. A mam też zrobić jakiś wymaz z cewki moczowej na uro-coś tam i myko-coś tam - czy to też jest refundowane? Bo coś mi się widzi, że zełgali mnie w tym szpitalu.

Ja też musiałam robić toxo prywatnie, podobno w ciąży należy nam się tylko morfologia i mocz na nfz..Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś dostał tak skierowanie na toxo..

[abz]

Napisane przez zuzia01

Czy ktos wie czy można na NFZ zrobić cytomegalię i toxoplazmozę?

Wiem, ze generalnie nie dają na NFZ, ale zależy na jakiego lekarza trafisz, moja koleżanka wyprosiła i dostała. Ja nie robię tych badań, jak lekarz nie będzie kazał to nie robie, a co mi tam.

[gabisun]

Napisane przez aaannnnnnaaa

Ja też musiałam robić toxo prywatnie, podobno w ciąży należy nam się tylko morfologia i mocz na nfz..Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś dostał tak skierowanie na toxo..

ja na nfz miałam robione jeszcze tsh, WR, hormony wątroby i przeciwciała grupy krwi, tylko mi skierowanie przepisywał lekarz rodzinny bo do gina chodzę prywatnie

[elenka1]

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Nika, gratuluję synka
My też mamy nadzieję na małego Pawełka.
Przed ciążą nie jadłam mięsa przez jakiś czas ale ostatnio kilka razy mnie naszło.. Nie posiadam niestety dostatecznej wiedzy nt wegetarianizmu i bałabym się, że złe odżywianie źle wpłynie na dziecko.

Limeto, wątek nie jest tylko od chwalenia się pięknymi zdjęciami usg i wymiany miłych informacji.. Podejrzewam, że wyniki przyszły pozytywne (?) ale to też przecież nie oznacza najgorszego.
Wiadomo, tak sobie gadam, a sama siedzę jak na szpilkach do przyszłego tygodnia

Ja tam mam nadzieje na dziewczynkę

[karo08]

Halo Limeta co jest, napisz przecież o wszystkim wszystkie piszemy.

[elenka1]

ja dzisiaj byłam na badaniach bo 10 mam wizytę i już są mi potrzebne wyniki , chodzę do gina prywatnie więc skierowanie na badania również otrzymałam prywatne, za komplecik zapłaciłam 130 zł i jeszcze zdziwiło mnie bo miałam min. zleconą glukozę, czy takie badanie też jest robione tak jsk morfologia z krwi??? myślałam a raczej ktoś mi powiedział że glukozę robi się z palca (pobiera krew po czym trzeba cos wypic i znowu pobierają krew ) a mi tylko pobrali duzo krwi i kazali przyjść po wyniki w piątek a ja z tego wszystkiego wyszłam i nawet nie zapytałam
Także zwariowałam bo już sama nie wiem

[abz]

Napisane przez elenka1

zdziwiło mnie bo miałam min. zleconą glukozę, czy takie badanie też jest robione tak jsk morfologia z krwi??? myślałam a raczej ktoś mi powiedział że glukozę robi się z palca (pobiera krew po czym trzeba cos wypic i znowu pobierają krew ) a mi tylko pobrali duzo krwi i kazali przyjść po wyniki w piątek a ja z tego wszystkiego wyszłam i nawet nie zapytałam
Także zwariowałam bo już sama nie wiem

Na taką zwykłą glukoze to pani nakłuła mi palec i takim przyrządem (jak dla cukrzyków) sprawdziła i od razu podała wynik. Takie badanie gdzie sie pije glukozę i pobiera krew to troche później sie robi.

[elenka1]

Napisane przez abz

Na taką zwykłą glukoze to pani nakłuła mi palec i takim przyrządem (jak dla cukrzyków) sprawdziła i od razu podała wynik. Takie badanie gdzie sie pije glukozę i pobiera krew to troche później sie robi.

czyli moze ze względu na to że to moje pierwsze badania to z krwi je zrobią a pozniej będą z palucha

[zuzia01]

Glukoze z palca robi się jak to jest jedyne badanie, tak to bez sensu by Was kłuli 2 razy, raz w żyłę na morfologie itd. i raz w palec, na glukoze potrzebna dosłownie kropelka więc dlatego palec. Ja w pt ide prosic gina o skierowanie na tokso na NFZ chodze do dwóch jednocześnie: prywatnie i na NFZ ale chyba niedługo zrezygnuję bo podstawowe badania chętnie wypisuje mi ogólna

[gabisun]

ja miałam badaną glukozę z pobranej kriw razem z innymi badaniami, nie nakłuwali mi palca pobrali tylko 3 probówki krwi

[martucha84]

Napisane przez NIKaP-n

martucha ja chciałam dziewczynkę, choć wiadomo, że cieszę się z każdej dzidziusiowej opcji, byle zdrowe i szczęśliwe dziecko było
Dziewczynki bardziej znam, a chłopak będzie pierwszy w rodzinie i jakoś mam stracha ale oczywiście nie kupuję do oporu nieieskich, poczekam. Do 20tyg już niedaleko, dziś mamy 15tydz i 6dzień
Jakoś dziewczynki w błękitkach też mi się podobają, gorzej chłopaki w różu... ;D

wiem wiem rozumiem byle zdrowe u mnie jeszcze niecale 3 tygodnie i bede wiedziec

Napisane przez Klarissa

A mnie się tak dziwnie porobiło - na początku zrobił mi się mały brzuszek, ale teraz znikł...? A też jestem w 11 tc. Wiem po ostatniej mojej akcji że z dzidziusiem wszystko ok, więc to raczej w czymś innym musi tkwić. Na początku miałam też straszne zaparcia, a teraz trochę mi przeszło i może przez to brzuszek już nie jest taki wzdęty? Dziś mam na sobie spódnicę, w której nie mieściłam się miesiąc temu. Już nic nie kapuję

to normalne skonczyly sie wzdecia.. ja tez sie nie miescilam w spodnie a teraz jest ok bruszek jest wyzej a balon ze wzdeciami znikl wiec jest ok to naturalne

Napisane przez elenka1

czyli moze ze względu na to że to moje pierwsze badania to z krwi je zrobią a pozniej będą z palucha

najpierw robia z krwi dopiero pozniej bedziesz miala z placa pila i znowu z placa wiec spokojnie

limeta napisz nam tu wszytko....

[elenka1]

no to fajnie, uspokoiłam się troszkę bo myślałam ze moze te babki się zamotały i moze zapomniały o glukozie no ale... spokojniejsza jestem, wyniki w piątek a w środę za tydzień do gina, ciekawe ile dzidzio podrósł 3 tyg temu w 7 tyg miał 3 milimety w przyszłym juz zacznie się 11 to może ze 2 lub 3 cm będzie miał i rączki i nóżki nie moge się doczekać

[zuzia01]

O ile dobrze pamiętam jedna jest na morfologię, 2 na OB a 3 na biochemię

[NIKaP-n]

Napisane przez abz

Chodzi może o Akpol? Pytam, bo u mnie właśnie jest ta hurtownia i już jej od paru lat nie lubie, bo w gruncie rzeczy mają drogie rzeczy, każde body jakie nie wzięłam do ręki 18-20zł np, zabawki też drogie, jedzonko raczej ceny porównywalne ze sklepowymi....Moja siostra miała tą kartę ze zniżką, ale chyba było 5% zniżki I nie wiem czy ciebie dobrze zrozumiałam, że chcesz te zakupy zrobić na raty, bo trzeba jednorazowo kupić za 500zł zeby dostać karte. Na pampersy i jedzonka nie ma zniżek. A jak sie kupuje zabawkę czy coś do ubrania to te 3 czy 5% to naprawdę nic. Chyba ze chodzi o inną hurtownię to nie mam wtedy racji

Tak, Akpol byłam na ich stronie, można w ratach te zakupy robić i zbierać paragony. Ale mnie posmuciłaś, tzn. zweryfikowałaś moje poglądy bo już byłam rozanielona
Muszę się tam wybrać i obadać, bo np. firma Tommee Tippee prezentuje się dobrze cenowo, jak na allegro (taniej niż w sklepach).

A Ty jesteś z Poznania?

[Limeta]

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Limeto, wątek nie jest tylko od chwalenia się pięknymi zdjęciami usg i wymiany miłych informacji.. Podejrzewam, że wyniki przyszły pozytywne (?) ale to też przecież nie oznacza najgorszego.
Wiadomo, tak sobie gadam, a sama siedzę jak na szpilkach do przyszłego tygodnia

Dobrze się domyślasz. Mam wskazanie do amniopunkcji i nie wiem co robić. Wiem, że wynik Papp-y o niczym nie przesądza, ale mimo wszystko mam mętlik w głowie. Mam nadzieję dostać się dziś do swej ginki.

[NIKaP-n]

Napisane przez aaannnnnnaaa

Ja też musiałam robić toxo prywatnie, podobno w ciąży należy nam się tylko morfologia i mocz na nfz..Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś dostał tak skierowanie na toxo..

Ja miałam na dwa rodzaje toxo, Wassermanna, Hcv, Hiv, i wieeeele wieeele innych, wszystko na NFZ

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Limetko, wyczytałam, że jak masz dobrą przezierność, to test Pappa nie jest taki istotny...
Choć niewiele z tego rozumiem, bo ja tego badania nie robię, to może nie jest źle?? Trzymam kciuki

[kasienka1701]

Napisane przez Limeta

Dobrze się domyślasz. Mam wskazanie do amniopunkcji i nie wiem co robić. Wiem, że wynik Papp-y o niczym nie przesądza, ale mimo wszystko mam mętlik w głowie. Mam nadzieję dostać się dziś do swej ginki.

Kochana nie martw się.Pozytywny wynik o niczym jeszcze nie świadczy...To tylko jakieś prawdopodobieństwa i jest bardzo duża szansa,że dzidzia będzie zdrowa.Ja w to wierzę,ze tak będzie
Ostatnio o tym czytałam.To tak samo jak prawdopodobieństwo,że mając w rodzinie kogoś kto jest/był chory na nowotwór i Ty zachorujesz.Wcale ,że nie.Owszem będziesz w grupie ryzyka,ale możesz być zdrowa jak ryba luz paść na jakąś inna choróbsko...
Tak jak mówię,bądź dobrej myśli i nie zamartwiaj się

[Klarissa]

Napisane przez kasienka1701

Kochana nie martw się.Pozytywny wynik o niczym jeszcze nie świadczy...To tylko jakieś prawdopodobieństwa i jest bardzo duża szansa,że dzidzia będzie zdrowa.Ja w to wierzę,ze tak będzie
Ostatnio o tym czytałam.To tak samo jak prawdopodobieństwo,że mając w rodzinie kogoś kto jest/był chory na nowotwór i Ty zachorujesz.Wcale ,że nie.Owszem będziesz w grupie ryzyka,ale możesz być zdrowa jak ryba luz paść na jakąś inna choróbsko...
Tak jak mówię,bądź dobrej myśli i nie zamartwiaj się

Dlatego właśnie ja nie robię tego badania Jestem w wysokiej grupie ryzyka, po co się jeszcze dodatkowo straszyć? A nieszczęściu i tak nie zapobiegnę.

[Limeta]

Napisane przez NIKaP-n

Limetko, wyczytałam, że jak masz dobrą przezierność, to test Pappa nie jest taki istotny...
Choć niewiele z tego rozumiem, bo ja tego badania nie robię, to może nie jest źle?? Trzymam kciuki

Akurat przezierność wyszła u mnie na granicy, dlatego lekarka skierowała mnie na Pappę.

Napisane przez kasienka1701

Kochana nie martw się.Pozytywny wynik o niczym jeszcze nie świadczy...To tylko jakieś prawdopodobieństwa i jest bardzo duża szansa,że dzidzia będzie zdrowa.Ja w to wierzę,ze tak będzie
Ostatnio o tym czytałam.To tak samo jak prawdopodobieństwo,że mając w rodzinie kogoś kto jest/był chory na nowotwór i Ty zachorujesz.Wcale ,że nie.Owszem będziesz w grupie ryzyka,ale możesz być zdrowa jak ryba luz paść na jakąś inna choróbsko...
Tak jak mówię,bądź dobrej myśli i nie zamartwiaj się

Hmmm, akurat z tym nowotoworem to jak dla mnie kiepski przykład, bo u mnie w rodzinie w co drugim pokoleniu występuje nowotwór... Ale wiem, że chciałaś dobrze.

[Weronisia]

Napisane przez szokoladka74

Najcieplej mi się czytało Weronisię. Kochana, ja cię bardzo rozumiem

I tu cię pocieszę, ja jestem starsza, a dzieci mam mniejsze to i zawrót głowy większy I wiem co to znaczy cieszyć się przez zaciśnięte zęby...
Bardzo trzymam kciuki za Dzidziulkę i nastawienie męża
Chciałabym mieć już takie fajne, odchowane dzieciaczki, to bym się mniej martwiła, bo same sobą mogą się już jakiś czas zająć.

szokoladka74 to na prawdę miłe z twojej strony, pocieszyłaś mnie Ufff, nie jestem najstarsza
Dzieciaczki mam odchowane i nie wyobrażam sobie mieć trzeciego dziecka, mając dwójkę małych. Tak więc jest to spore pocieszenie.
A mąż.. może go upiję, żeby lepiej to zniósł

[kasienka1701]

Limeta ja tam też jestem w grupie ryzyka i się nie przejmuję,nic to nie da.
Tak samo nie martw się tymi badaniami,zdaj o siebie i dzidziusia i wierz w to,że będzie okazem zdrowia

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Limetko
Jaki dokładnie masz wynik?
Z tego co wyczytałam to amniopunkcja jest obarczona małym ryzykiem ale to zawsze ryzyko. Na pewno gin podpowie co należy zrobić. My z tż też już o tym rozmyślaliśmy ale ciężko podjąć decyzję..

[ycnan]

Napisane przez Limeta

Dobrze się domyślasz. Mam wskazanie do amniopunkcji i nie wiem co robić. Wiem, że wynik Papp-y o niczym nie przesądza, ale mimo wszystko mam mętlik w głowie. Mam nadzieję dostać się dziś do swej ginki.

Napisane przez Limeta

Akurat przezierność wyszła u mnie na granicy, dlatego lekarka skierowała mnie na Pappę.

Co do przezierności:

• NT = 3 mm wiąże się z 3× wzrostem ryzyka
• NT = 4 mm wiąże się z 18× wzrostem ryzyka
• NT = 5 mm wiąże się z 28× wzrostem ryzyka
• NT > 5 mm wiąże się z 36× wzrostem ryzyka.

Jeśli było na granicy, a podobno to 2,5mm, to i tak ryzyko jest niewiele większe - poniżej 3x

A co do testu Papp-a:
Większość kobiet z grupy podwyższonego ryzyka rodzi zdrowe dzieci. Średnio około jedna na 50 kobiet, które uzyskały wynik dodatni testu ma rzeczywiście płód z zespołem Downa.

Nie masz się co martwić. Poradź się ginekologa w sprawie ryzyka związanego z aminopunkcją, a tymczasem się nie zamartwiaj, bo to, że wynik wyszedł dodatni, oznacza jedynie PRAWDOPODOBIEŃSTWO, a nie przesądza, że coś już jest nie tak.

Doczytałam jeszcze, że aminopunkcja daje 100% pewności co do płci dziecka
Także jeden plus takiego badania już masz ^^

[angelikaw]

Napisane przez zuzia01

No właśnie, ja chodzę w ramach NFZu do takiego idioty co mi nawet nie chciał zlecić HCG
zauważyłam że ostatnio często się denerwuję, w pracy wszyscy mnie wkurzają, masakra

to zmień lekarza
a co do zmian nastrojów i ogólnego poddenerwowania - to sprawka hormonów. Dziś niepotrzebnie wydarłam się na męża. W sumie powodu nie miałam, tylko tak mnie coś ugryzło

Napisane przez Klarissa

A mi powiedzieli, że toxo jest nierefundowana - kłamcy?

oj kłamcy!

ja miałam robione 2 rodzaje toxo + morfologię, ob i mocz - co prawda zanim zaszłam w ciążę, ale skierowanie miałam od ginekologa z przychodni.

Napisane przez Klarissa

Dlatego właśnie ja nie robię tego badania Jestem w wysokiej grupie ryzyka, po co się jeszcze dodatkowo straszyć? A nieszczęściu i tak nie zapobiegnę.

No właśnie, ja dzisiaj bardzo się zaczęłam martwić , bo wiadomo, że każda z nas marzy o zdrowym dziecku. Ale cóż da zrobienie tego cholernego testu? NIC!!! Bo jeśli wyjdzie coś nie tak, to przecież i tak to niczego nie zmieni.. a po co się dołować? Dziecku jest potrzebne nasze pozytywne nastawienie. Zamartwianie się nic nie da!