Mamusie lutowe 2019❤ Cz.IV

[Pinacolada]

Napisane przez śliweńka

u Nas na porodówce takie cudowne położne że nawet nie trzeba wynajmować

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------



moja tak często u Nas bywa, że myślała że mamy nowe szafki w kuchni już nie chciałam być taka bezczelna i jej powiedzieć że tak rzadko U nas bywa, że nie wie jakie meble mamy

Lepiej nie ryzykować takim tesktem, bo jeszcze zacznie przyjeżdżać dużo częściej, za często

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Moja tesciowa byla u nas RAZ tesc nigdy.

Moja mama byla chyba 2 albo 3 tata raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panipuchatkowa]

Napisane przez snesha

Dzięki dziewczyny z kciuki. Teraz leżę podłączona do koktailu z morfinką, jest nawet ok, ale spać nie mogę z emocji chyba.
A wiec sprawa wyglądała tak: już w środę wieczorem fatalnie się czułam, duszności i wymioty. Nie pierwszy raz w ciąży, ale pół nocy nie spałam. Rano pojechałam na umówione ktg- mała strasznie się wierciła i miała ta tachykardię 180-190, po godzinę się trochę uspokoiło i pojechałam do domu. Wysłałam tez to ktg mojej lekarce. W domu położyłam się, dalej mdłości i duszności. Nie byłam w stanie odebrać synka z przedszkola- odebrała go moja mama z info, że ma wysypkę i rumień zakaźny. Koło 16.00 oddzwoniła mi moja lekarka- stwierdziła, ze ta tachykardia jej się bardzo nie podoba, a jeszcze jeszcze bardziej to moje sapanie z duszności i jeszcze dopadła mnie lekka gorączka 37,5. Kazała mi koniecznie jechać do szpitala zrobić ktg.
W szpitalu na ktg mała dalej szalone tętno, dali mi kroplówki żeby po tych wymiotach mnie nawodnić i tlen (wspaniałe uczycie w tych dusznościami )i czekaliśmy na wyniki krwi. Kolejna godzina ktg i dalej dziecko terno 180-190, a ja ciśnienie 100/60 i tez duże tętno. Okazało się że hemoglobina mi spadła do 7 przy normie od 11;( Stad też pewnie te duszności.
Usg pokazali wagę koło 2900, wiec szybka decyzja o cc.
Bałam się jak cholera. Trwało to dłużej niż za pierwszym razem bo zrosty, ale nie bolało. Dziecko pokazali mi na 5 sekund i zabrali na badania. Nawet nie wiem jaka długa była. Po 4 godzinach przenieśli mnie z sali pooperacyjnej na położnictwo i dopiero wtedy przynieśli dziecko. Okazało się wszystko ok, rytm serca idealny, oddycha sama, porządny dzidziuś. Udało ją się fajnie przystawić wiec ssała jakieś 30 min, zanim się zorientowała że nic nie leci;( Zabrali ja teraz dokarmić.
Niestety, mimo morfiny boli obkurczająca się macica, może nie bardzo ale spać nie mogę.
Sorki za wciskanie się do kolejki
Fotka na fb, jest niezła kluska i ma nawet spór włosów (synek był łysy do 3 rz). Zresztą jest zupełnie inna niż mój starszy. Cieszę się, ze mam to za sobą, i po tylu kłopotach mogę już chyba odetchnąć, ze się udało


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzielna mamusia!!!

Napisane przez śliweńka

mnie moja mama zgrzała, przyjadą dziś bo mój tata nie widział jeszcze i mówi, że co im ugotuje to zjedzą po cc z dzieckiem przy cycku ja mam skakać i obiady robić ale mam ciśnienie z rana

Nie nie nie..nie wierzę.

Napisane przez kaaarii

Ja bym chyba powiedziała "a co mamusia nam przywiezie na obiadek? Z miłą chęcią bym zjadła jakiś chudy rosołek"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie to samo mi przyszło do głowy.

[śliweńka]

Napisane przez kamila_509

Moja tesciowa byla u nas RAZ tesc nigdy.

Moja mama byla chyba 2 albo 3 tata raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

żartujesz?

mój tata u brata w UK nie był bo ze względu na zdrowie nie może latać samolotem, ale moja mama była kilka razy

[kamila_509]

Nom. Do nas bus w jedna strone kosztuje 350 zl za os. Mojej mamy nie za bardzo stac, moj tata to jeszcze wiekszy bankrut a tescie... przemilcze

Ale staramy sie zeby mama chocisz byla raz na jakis czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[śliweńka]

ostatnio wyszłam sama do sklepu, teraz myślę czy nie pojechać odebrać paczkę ze smyka , bo obiecałam sobie, że się nie zapuszczę i będę jak ludź wyglądać tylko czy mnie pas w ranę nie będzie drażnił

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

w ogóle z rosska dostałam maila że mogę odebrać pieluchy za grosz "za 1 grosz jednego opakowania pieluszek Pampers Premium Care Newborn 22 szt. z niezawodną ochroną skóry."

[Petrochemia]

Napisane przez kamila_509

Z tego wychodzi prosta konkluzja: myjcie sie dziewczyny bo teraz nie znacie dnia ani godziny!
Ide spac bo chyba bredze

Proszę mnie wolac jak bedzie rodzone!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakbym słyszała... wiecie kogo

Napisane przez anett89

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

[/COLOR]Pocieszę Cię. Ja się niedawno dowiedziałam, że jak mąż skończy urlop to przywiezie mamusię do nas... Mówię ok, chce zobaczyć wnusię, nacieszyć się trochę, no jakoś przeżyję te góra trzy dni. A co się okazało? Na dwa tygodnie przyjeżdża!!!! Matkobiskokochano ja tego nie przezyję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko jedyna!!!
Jak ja bym coś takiego usłyszała to bym chyba nie mogła spać do porodu... a tam... do momentu wyjazdu szanownej Mamusi.

My mamy teściów mieszkających od nas niedaleko (4 przystanki autobusem) ale muszę przyznać, ze nie przesiadujemy u siebie codziennie wiec jest względny spokój ducha i dla jednych i dla drugich Aczkolwiek... zobaczymy co będzie po porodzie :p

Napisane przez śliweńka

mnie moja mama zgrzała, przyjadą dziś bo mój tata nie widział jeszcze i mówi, że co im ugotuje to zjedzą po cc z dzieckiem przy cycku ja mam skakać i obiady robić ale mam ciśnienie z rana

Oni tak na poważnie z tym obiadem ?
Niepoważni

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;86445723]Ja nie u mnie cisza az w uszach dzwoni urodze na wielkanoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Piękny czas

Napisane przez snesha

Dzięki. Jestem za to bardzo pozytywnie zaskoczona szpitalem CSK w Ligocie w porównaniu z tym co tu było 7 lat temu. Izba po remoncie, blok porodowy po remoncie, a reszta w trakcie. Położnych też całkiem sporo, leków p/bólowych nie brakuje. W ciągu nocy poszły cztery cc z moim jako pierwszym i widzę, że wszytki sprawinie i elegancko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jeszcze raz gratuluje i życzę dużo zdrówka!!!!





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kamila_509]

Ale przed chwila sie przestraszylam siedze z mlodym na kolanach i czuje jakby robilo mi soe mokro ja se mysle: no, to pewnie wody, matkobosko... ide szybko, wrecz lece do wc i co?! NIC ani kropelki. Nie wiem co to mialo znaczyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Petrochemia]

A jeszcze mam pytanko do dziewczyn które przyjmują już wizytacje.
Na jakiej zasadzie to u Was wyglada?
Zapraszalyscie / wpraszali się ?
Dawalyscie wcześniej jakoś delikatnie znac żeby wizyta nie trwała „cały dzień”?
No i oprócz sliwenki oczywiscie... Oczekiwali ludzie od was jakiegoś mocnego goszczenia lub coś w tym stylu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez kamila_509

Ale przed chwila sie przestraszylam siedze z mlodym na kolanach i czuje jakby robilo mi soe mokro ja se mysle: no, to pewnie wody, matkobosko... ide szybko, wrecz lece do wc i co?! NIC ani kropelki. Nie wiem co to mialo znaczyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już sobie tak wkręciłam dwa razy ze mam „mokro”.
Chyba psychika nam siada


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Anuszka9]

Druga wizyta położnej zaliczona . Olek w końcu zaczął przybierać na wadze za to stwierdziła że ja kiepsko wyglądam i mam jeść więcej warzyw i owoców.

Śliweńka ja w środę wybrałam się do osiedlowego..oczywiście nagle 3 ekspedientki się znalazły i każda z pytaniami ( moja mama oczywiście musiała się pochwalić ze szczegółami że ciężki poród miałam) na to wchodzi moja sąsiadka i to samo 100 pytań do . Z tego wszystkiego musiałam zrobić 3rundy w koło regałów bo zapomniałam co chciałam kupić

Wiecie jak u mnie przeżywają mój wybór szpitala? Ja prdl.. każdy myśli że pojechałam dalej bo chciałam mieć poród inny niż wszyscy..ojciec wczoraj skomentował że jakbym sobie NIE UTRUDNIAŁA i pojechała do miejscowego to na pewno szybciej bym urodziła

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[Sylwia00804]

Napisane przez śliweńka

mnie moja mama zgrzała, przyjadą dziś bo mój tata nie widział jeszcze i mówi, że co im ugotuje to zjedzą po cc z dzieckiem przy cycku ja mam skakać i obiady robić ale mam ciśnienie z rana

Wrrr... ! Poczęstuj ich paluszkami

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Napisane przez Anuszka9

Druga wizyta położnej zaliczona . Olek w końcu zaczął przybierać na wadze za to stwierdziła że ja kiepsko wyglądam i mam jeść więcej warzyw i owoców.

Śliweńka ja w środę wybrałam się do osiedlowego..oczywiście nagle 3 ekspedientki się znalazły i każda z pytaniami ( moja mama oczywiście musiała się pochwalić ze szczegółami że ciężki poród miałam) na to wchodzi moja sąsiadka i to samo 100 pytań do . Z tego wszystkiego musiałam zrobić 3rundy w koło regałów bo zapomniałam co chciałam kupić

Wiecie jak u mnie przeżywają mój wybór szpitala? Ja prdl.. każdy myśli że pojechałam dalej bo chciałam mieć poród inny niż wszyscy..ojciec wczoraj skomentował że jakbym sobie NIE UTRUDNIAŁA i pojechała do miejscowego to na pewno szybciej bym urodziła

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Matko, ludzie nie przestana mnie zaskakiwac. Rzeczywiście, w szpitalu napewno zrobili Ci na zlosc j dlatego miałaś ciezki porod. Chryste Panie, czy tak ciężko porostu chwile pomilczec jak soe nie ma nic mądrego do powiedzenia...

A jak sie czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez kamila_509

Z tego wychodzi prosta konkluzja: myjcie sie dziewczyny bo teraz nie znacie dnia ani godziny!
Ide spac bo chyba bredze

Proszę mnie wolac jak bedzie rodzone!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewna teściowa byłaby z Ciebie dumna za taki doping

Napisane przez snesha

Dzięki dziewczyny z kciuki. Teraz leżę podłączona do koktailu z morfinką, jest nawet ok, ale spać nie mogę z emocji chyba.
A wiec sprawa wyglądała tak: już w środę wieczorem fatalnie się czułam, duszności i wymioty. Nie pierwszy raz w ciąży, ale pół nocy nie spałam. Rano pojechałam na umówione ktg- mała strasznie się wierciła i miała ta tachykardię 180-190, po godzinę się trochę uspokoiło i pojechałam do domu. Wysłałam tez to ktg mojej lekarce. W domu położyłam się, dalej mdłości i duszności. Nie byłam w stanie odebrać synka z przedszkola- odebrała go moja mama z info, że ma wysypkę i rumień zakaźny. Koło 16.00 oddzwoniła mi moja lekarka- stwierdziła, ze ta tachykardia jej się bardzo nie podoba, a jeszcze jeszcze bardziej to moje sapanie z duszności i jeszcze dopadła mnie lekka gorączka 37,5. Kazała mi koniecznie jechać do szpitala zrobić ktg.
W szpitalu na ktg mała dalej szalone tętno, dali mi kroplówki żeby po tych wymiotach mnie nawodnić i tlen (wspaniałe uczycie w tych dusznościami )i czekaliśmy na wyniki krwi. Kolejna godzina ktg i dalej dziecko terno 180-190, a ja ciśnienie 100/60 i tez duże tętno. Okazało się że hemoglobina mi spadła do 7 przy normie od 11;( Stad też pewnie te duszności.
Usg pokazali wagę koło 2900, wiec szybka decyzja o cc.
Bałam się jak cholera. Trwało to dłużej niż za pierwszym razem bo zrosty, ale nie bolało. Dziecko pokazali mi na 5 sekund i zabrali na badania. Nawet nie wiem jaka długa była. Po 4 godzinach przenieśli mnie z sali pooperacyjnej na położnictwo i dopiero wtedy przynieśli dziecko. Okazało się wszystko ok, rytm serca idealny, oddycha sama, porządny dzidziuś. Udało ją się fajnie przystawić wiec ssała jakieś 30 min, zanim się zorientowała że nic nie leci;( Zabrali ja teraz dokarmić.
Niestety, mimo morfiny boli obkurczająca się macica, może nie bardzo ale spać nie mogę.
Sorki za wciskanie się do kolejki
Fotka na fb, jest niezła kluska i ma nawet spór włosów (synek był łysy do 3 rz). Zresztą jest zupełnie inna niż mój starszy. Cieszę się, ze mam to za sobą, i po tylu kłopotach mogę już chyba odetchnąć, ze się udało


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oooo rany Po pierwsze - jeszcze raz gratulacje ogromne! Super, że z małą (i to nie taką małą!) wszystko w porządku No i standardowo - zazdroszczę, że już PO

Napisane przez śliweńka

mnie moja mama zgrzała, przyjadą dziś bo mój tata nie widział jeszcze i mówi, że co im ugotuje to zjedzą po cc z dzieckiem przy cycku ja mam skakać i obiady robić ale mam ciśnienie z rana

Buhahaha, ja bym za taki tekst chyba śmiechem zabiła Tak po prawdzie to raczej odwrotnie powinno być - Ciebie powinni spytać czy zjesz co przywiozą czy może masz jakieś życzenia specjalne

Napisane przez anett89

A po wizycie u położnej zrobiło mi się tak miło, że aż głupio byliśmy w biedronce na zakupach. Już stoimy przy kasie, pełno ludzi za nami i taka mloda kasjerka kasuje i nagle zawiecha - tak się zaczęła na mnie patrzeć, że aż się poczułam TROCHĘ nieswojo. I nagle wypala: "przepraszam, że tak się na panią zagapiłam ale tak pieknie i promiennie pani wygląda, że aż miło popatrzeć". Nie powiem, że w obecnej sytuacji kiedy moje poczucie własnej wartości jest poniżej zera i świadomość tego, że wyglądam jak hipopotam i księżyc w pełni zarazem było to bardzo miłe usłyszeć od obcej kobietki!!

Pocieszę Cię. Ja się niedawno dowiedziałam, że jak mąż skończy urlop to przywiezie mamusię do nas... Mówię ok, chce zobaczyć wnusię, nacieszyć się trochę, no jakoś przeżyję te góra trzy dni. A co się okazało? Na dwa tygodnie przyjeżdża!!!! Matkobiskokochano ja tego nie przezyję

Ooo jak miło! Fajnie coś takiego usłyszeć Mi teściowa wczoraj walnęła "komplement", że już widać, że inaczej wyglądam i że ten brzuch taki ciężki
A wizyty teściowej współczuję, na taki długi okres ja bym się zwyczajnie nie zgodziła...

Napisane przez kamila_509

Ale przed chwila sie przestraszylam siedze z mlodym na kolanach i czuje jakby robilo mi soe mokro ja se mysle: no, to pewnie wody, matkobosko... ide szybko, wrecz lece do wc i co?! NIC ani kropelki. Nie wiem co to mialo znaczyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podświadomość pracuje :P Mi się też cały czas wydaje, że mi się robi mokro, a tu, cytując lekarkę z wczoraj, ni chu chu :P

Dobry Nawet się wyspałam, może dlatego, że jak już coś konkretnego się wczoraj dowiedziałam to mi się trochę mózg uspokoił. Zrobiłam sobie plany na najbliższe dni żeby mieć się czym zająć i powoli do przodu
Btw - taka ciekawostka przyrodnicza - wczoraj było jakieś ciężkie powietrze, z ciekawości zerknęłam na te smogowe info i dla stacji którą mam prawie pod domem, wartości dla obu pyłów zawieszonych były przekroczone o ponad...1000%. Masakra, okna pozamykane w mieszkaniu, ale nawet jak weszłam do łazienki to wręcz przez kratkę wentylacyjną czułam ten smród. Co to za czasy?

[Anuszka9]

Napisane przez Petrochemia

A jeszcze mam pytanko do dziewczyn które przyjmują już wizytacje.
Na jakiej zasadzie to u Was wyglada?
Zapraszalyscie / wpraszali się ?
Dawalyscie wcześniej jakoś delikatnie znac żeby wizyta nie trwała „cały dzień”?
No i oprócz sliwenki oczywiscie... Oczekiwali ludzie od was jakiegoś mocnego goszczenia lub coś w tym stylu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------





Ja już sobie tak wkręciłam dwa razy ze mam „mokro”.
Chyba psychika nam siada


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Do mnie wczoraj znajomi pisali że odwiedzą nas ale odpisałam że jak najbardziej zapraszamy ale potrzebujemy jeszcze trochę czasu na ogarnięcie.
Ja nikogo nie zapraszam. Wiadomo że jak ciotka wpadnie bez zapowiedzi to nie wyprosze ale jak pytają to mówię że jeszcze trochę. Mały budzi się co 3 godz ,ja siedzę z laktatorem po 40min(W tym czasie pisząc z wami) więc nie wiem kiedy miałabym przyjąć gości

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Napisane przez Johasia28

Pewna teściowa byłaby z Ciebie dumna za taki doping


Oooo rany Po pierwsze - jeszcze raz gratulacje ogromne! Super, że z małą (i to nie taką małą!) wszystko w porządku No i standardowo - zazdroszczę, że już PO


Buhahaha, ja bym za taki tekst chyba śmiechem zabiła Tak po prawdzie to raczej odwrotnie powinno być - Ciebie powinni spytać czy zjesz co przywiozą czy może masz jakieś życzenia specjalne


Ooo jak miło! Fajnie coś takiego usłyszeć Mi teściowa wczoraj walnęła "komplement", że już widać, że inaczej wyglądam i że ten brzuch taki ciężki


Podświadomość pracuje Mi się też cały czas wydaje, że mi się robi mokro, a tu, cytując lekarkę z wczoraj, ni chu chu

Dobry Nawet się wyspałam, może dlatego, że jak już coś konkretnego się wczoraj dowiedziałam to mi się trochę mózg uspokoił. Zrobiłam sobie plany na najbliższe dni żeby mieć się czym zająć i powoli do przodu
Btw - taka ciekawostka przyrodnicza - wczoraj było jakieś ciężkie powietrze, z ciekawości zerknęłam na te smogowe info i dla stacji którą mam prawie pod domem, wartości dla obu pyłów zawieszonych były przekroczone o ponad...1000%. Masakra, okna pozamykane w mieszkaniu, ale nawet jak weszłam do łazienki to wręcz przez kratkę wentylacyjną czułam ten smród. Co to za czasy?

O mamo!! 1000% to jakis obled!!!
I wez teraz wyjdz na spacer, z dzieckiem. Dotlenic sie to cjyba tylko pod butla tlenowa :/ MASAKRA....

Ja juz sie nastawilam, ze jesli nic nie ruszy do 12.02 to ide do szpitala i mowie doktorkowi, ze ja dluzej czekac nie bede
Napewno mnie zrozumie 🤣🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszka9]

Napisane przez kamila_509

Matko, ludzie nie przestana mnie zaskakiwac. Rzeczywiście, w szpitalu napewno zrobili Ci na zlosc j dlatego miałaś ciezki porod. Chryste Panie, czy tak ciężko porostu chwile pomilczec jak soe nie ma nic mądrego do powiedzenia...

A jak sie czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dzięki ogólnie to brodawki zaczynają boleć no i czuje się jakbym miała @ ale nie jest źle

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[dona90]

Jejku czasem zaczynam jednak dziękować, ze rodzina jest daleko i nie ma kto dostarczać nam takich ‚wrazen’, o których mówicie a z tym obiadem to w ogóle masakra, powinni sami przynieść conajmniej 3-daniowy i to na cały tydzień! Z deserkiem oczywiście
Zaliczyłam dziś w ostatnim możliwym momencie szczepienie przeciwko krztuścowi, bo dopiero wczoraj się dowiedziałam o tej możliwości (chociaż Mamaginekolog kiedyś tez o tym wspominała)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kaaarii]

Napisane przez kamila_509

Ale przed chwila sie przestraszylam siedze z mlodym na kolanach i czuje jakby robilo mi soe mokro ja se mysle: no, to pewnie wody, matkobosko... ide szybko, wrecz lece do wc i co?! NIC ani kropelki. Nie wiem co to mialo znaczyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo kurde ale żarcik coś Ci zrobiło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Współczuję Wam tych tekstów. Niewiadomo czy się śmiać czy płakać w każdym razie.
Ja też kilka razy miałam akcję, że było mi mokro a tu nic
Źle się czuję dziś, jakoś tak ciężko mi. Jak pomyślę że jeszcze mam się tak kulac dwa tygodnie to mi słabo. Nie mam dziś kompletnie siły na nic. Byle do wieczora jakoś dotrwac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[keepsmil3]

Ja dopiero za 3 tygodnie będę mogła zacząć jojczyć i narzekać. To jest dopiero masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[existence]

Wymiekam z nadrabianiem :-( co jestem prawie prawie zaraz tona postów nowych
Chyba odpadne niedługo stąd

Napisane przez śliweńka

jakie żelazo dajesz?



widzę że jak u mnie, tachykardia i gorączka dobrze że lekarka zareagowała
dzielna mama gratuluję

ja dawno się wcisnęłam

Innofer baby

Napisane przez Petrochemia

A jeszcze mam pytanko do dziewczyn które przyjmują już wizytacje.
Na jakiej zasadzie to u Was wyglada?
Zapraszalyscie / wpraszali się ?
Dawalyscie wcześniej jakoś delikatnie znac żeby wizyta nie trwała „cały dzień”?
No i oprócz sliwenki oczywiscie... Oczekiwali ludzie od was jakiegoś mocnego goszczenia lub coś w tym stylu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------





Ja już sobie tak wkręciłam dwa razy ze mam „mokro”.
Chyba psychika nam siada


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

My daliśmy znać że już mogą wpaść ale ja nic absolutnie nie szykuję

Bazgram z telefonu.

[kamila_509]

Napisane przez FlyCole

Współczuję Wam tych tekstów. Niewiadomo czy się śmiać czy płakać w każdym razie.
Ja też kilka razy miałam akcję, że było mi mokro a tu nic
Źle się czuję dziś, jakoś tak ciężko mi. Jak pomyślę że jeszcze mam się tak kulac dwa tygodnie to mi słabo. Nie mam dziś kompletnie siły na nic. Byle do wieczora jakoś dotrwac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mam nadzieje, ze predzej urodzisz.

Napisane przez keepsmil3

Ja dopiero za 3 tygodnie będę mogła zacząć jojczyć i narzekać. To jest dopiero masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jojczyc zawsze mozna

Napisane przez existence

Wymiekam z nadrabianiem :-( co jestem prawie prawie zaraz tona postów nowych
Chyba odpadne niedługo stąd Innofer babyMy daliśmy znać że już mogą wpaść ale ja nic absolutnie nie szykuję

Bazgram z telefonu.

Niedługo zasypiemy watek porodami to zadna z nas nie będzie miala czasu najwyżej bedziemy Ci streszczac

Ja dzis mam totalnego lenia. Na obiad zrobilam ryz na mleku z wanilia i cynamonem plus mus jablkowy do tego

Jak patrze na SYF ( balagan to byl 3 dni temu ) to mi slabo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Gdzie jojczyć jak nie tu? Ja nawet tego jojczenia pt. "czy będzie kupa? Czy się najadl? Czy się wyśpię?" się nie mogę doczekać Za to jak czytam/słyszę od lasek tak miesiąc-dwa po porodzie, że brakuje im brzuszka to wpadam w bezdech normalnie Na ten moment, waleniem będąc, nie wyobrażam sobie tęsknić za aktualnym brakiem sprawności

U mnie obiad na leniwie - ziemniaki w mundurkach, jajko sadzone i fasolka szparagowa z masłem i bułka tartą. I kefirek do tego

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[kaaarii]

Napisane przez Johasia28

Gdzie jojczyć jak nie tu? Ja nawet tego jojczenia pt. "czy będzie kupa? Czy się najadl? Czy się wyśpię?" się nie mogę doczekać Za to jak czytam/słyszę od lasek tak miesiąc-dwa po porodzie, że brakuje im brzuszka to wpadam w bezdech normalnie Na ten moment, waleniem będąc, nie wyobrażam sobie tęsknić za aktualnym brakiem sprawności

U mnie obiad na leniwie - ziemniaki w mundurkach, jajko sadzone i fasolka szparagowa z masłem i bułka tartą. I kefirek do tego

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

U mnie dzisiaj też szybki obiad - żurek z jajkiem i pierogi z truskawkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez Johasia28

Gdzie jojczyć jak nie tu? Ja nawet tego jojczenia pt. "czy będzie kupa? Czy się najadl? Czy się wyśpię?" się nie mogę doczekać Za to jak czytam/słyszę od lasek tak miesiąc-dwa po porodzie, że brakuje im brzuszka to wpadam w bezdech normalnie Na ten moment, waleniem będąc, nie wyobrażam sobie tęsknić za aktualnym brakiem sprawności

U mnie obiad na leniwie - ziemniaki w mundurkach, jajko sadzone i fasolka szparagowa z masłem i bułka tartą. I kefirek do tego

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Najlepszy obiad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinacolada]

Napisane przez keepsmil3

Ja dopiero za 3 tygodnie będę mogła zacząć jojczyć i narzekać. To jest dopiero masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jojczyć zawsze można! A już tym bardziej kilka tygodni przed TP u mnie do terminu jeszcze 2 tygodnie i 2 dni ale i tak nie mam problemu z narzekaniem już od jakiegoś czasu
I też czasem mam wrażenie, że jest mi strasznie mokro i że to może już, ale niestety to ciągle jeszcze nie to :P

Napisane przez kamila_509

mam nadzieje, ze predzej urodzisz.Jojczyc zawsze mozna Niedługo zasypiemy watek porodami to zadna z nas nie będzie miala czasu najwyżej bedziemy Ci streszczac

Ja dzis mam totalnego lenia. Na obiad zrobilam ryz na mleku z wanilia i cynamonem plus mus jablkowy do tego

Jak patrze na SYF ( balagan to byl 3 dni temu ) to mi slabo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale pyyyyycha obiad zazdrooooo

Napisane przez kaaarii

U mnie dzisiaj też szybki obiad - żurek z jajkiem i pierogi z truskawkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oo a tu jeszcze lepiej zazdroszczę bardzo!
Ja jeszcze nie mam pomysłu na obiad... Póki co jestem na etapie sprzątania, zabieram się zaraz za kuchnię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karla906]

My byliśmy na obiedzie w Ikei mąż miał lekarza i wcześniej skończył dziś pracę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Nie wiem czy mówiłam, ale mąż próbuje rozkręcić interes, na razie oprócz swojej pracy dodatkowo, a jak pyknięcie to zobaczymy. Trzymajcie kciuki bo byłoby mega

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Napisane przez karla906

My byliśmy na obiedzie w Ikei mąż miał lekarza i wcześniej skończył dziś pracę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Nie wiem czy mówiłam, ale mąż próbuje rozkręcić interes, na razie oprócz swojej pracy dodatkowo, a jak pyknięcie to zobaczymy. Trzymajcie kciuki bo byłoby mega

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam więc kciuki zdradzisz wiecej szczegółów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwia00804]

Napisane przez Johasia28

Gdzie jojczyć jak nie tu? Ja nawet tego jojczenia pt. "czy będzie kupa? Czy się najadl? Czy się wyśpię?" się nie mogę doczekać Za to jak czytam/słyszę od lasek tak miesiąc-dwa po porodzie, że brakuje im brzuszka to wpadam w bezdech normalnie Na ten moment, waleniem będąc, nie wyobrażam sobie tęsknić za aktualnym brakiem sprawności

U mnie obiad na leniwie - ziemniaki w mundurkach, jajko sadzone i fasolka szparagowa z masłem i bułka tartą. I kefirek do tego

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Mmm takie obiadki to ja lubię

Napisane przez karla906

My byliśmy na obiedzie w Ikei mąż miał lekarza i wcześniej skończył dziś pracę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Nie wiem czy mówiłam, ale mąż próbuje rozkręcić interes, na razie oprócz swojej pracy dodatkowo, a jak pyknięcie to zobaczymy. Trzymajcie kciuki bo byłoby mega

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki zacisniete!

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[śliweńka]

Napisane przez dona90

Jejku czasem zaczynam jednak dziękować, ze rodzina jest daleko i nie ma kto dostarczać nam takich ‚wrazen’, o których mówicie a z tym obiadem to w ogóle masakra, powinni sami przynieść conajmniej 3-daniowy i to na cały tydzień! Z deserkiem oczywiście
Zaliczyłam dziś w ostatnim możliwym momencie szczepienie przeciwko krztuścowi, bo dopiero wczoraj się dowiedziałam o tej możliwości (chociaż Mamaginekolog kiedyś tez o tym wspominała)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ja nigdy bym się nie zaszczepiła w ciąży
antybiotyk się bałam brać a co dopiero szczepić

Napisane przez kaaarii

U mnie dzisiaj też szybki obiad - żurek z jajkiem i pierogi z truskawkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

właśnie usłyszałam że nie mogę jeść ogórków kiszonych bo karmię
stanęło na tym że TZ kupił składniki a mama moja robi obiad