Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[roux666]

Napisane przez m.arty

O kurcze. I nic na te dzieci nie dziala? Az dzowne zeby dzieci tak sie nie lubily. Probowalas dotrzec do dna problemu? Moze cos sie kiedys stalo i dlatego teraz sie nie lubia.

dzieci sa z innej bajki.
dwie siostry, 5 i 6 lat ktore pewnie lepiej wiedza jak sie poslugiwc iphonem i ipadem lepiej niz my, ktore maja wiecej zabawek interaktywnych niz w sklepach, ktore musza plakac, aby zalozyc spodnie a nie modna sukienke, nawet jak jest zimno i pada, ktore mimo wszystko sa grzeczne, ulozone i sluchaja doroslych. i kolejne rodzenstwo: brat i siostra 4 i 6 l, dzieci hipisow, jedyne zabawki jakie maja to klocki i ksiazki, totalnie ignoruja dwie dziewczynki, a chlopiec w naglych napadach zlosci potrafi skopac mnie ( cale nogi mam posiniaczone) a takze cala reszte osob w tym momencie przebywajacych dookola niego. Nic nie dziala, probowalam 3 tygodnie.
moze za krotko, ale mam serdecznie dosc,nie bede sie bawic w super nianie wybawce swiata...

[m.arty]

Nie spodziewalam sie takiego zachowania po dzieciach hipisow. Dzieci hipisow powinny byc pokojowo nastawione! Probowalas rozmawiac z jego rodzicami?

[roux666]

Napisane przez m.arty

Nie spodziewalam sie takiego zachowania po dzieciach hipisow. Dzieci hipisow powinny byc pokojowo nastawione! Probowalas rozmawiac z jego rodzicami?

pokojowo nastawiona jest jedynie starsza dziewczynka, a maly jest tak pokojowo wychowany...ze chyba zbyt pokojowo i bezstresowo, bo nie szanuje nikogo,dzis slyszalam jak sie nauczycielka na niego skarzyla ze ja takze skopal.
pierwsza rzecz jaka zrobilam to byla rozmowa z rodzicami- jak widac nie pomoglo, ba...oni nie chca dzieci do niczego zmuszac i oto mama rezygnuje z pracy, aby maly ja jednak mial non stop obok siebie. eehh

[m.arty]

Powodzenia dla rodzicow wychowujacych sobie malego terroryste.
Szukasz nowych dzieci?

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[irenkaaa]

O matko co za dzieci
Prawie jak moja chrzesnica diablica mala
Tez caly czas przy mamusi a jak jej niema to pokazuje rogi

[roux666]

Napisane przez m.arty

Powodzenia dla rodzicow wychowujacych sobie malego terroryste.
Szukasz nowych dzieci?

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

nieee, juz raczej nie. Szukam czegos bardziej stabilnego....w miedzyczasie bede musiala jakies bbs porobic i mam propozycje uczenia dzieciakow angielskiego tutaj, prywatnie. Zbaczymy co z tego wyjdzie, mimo wszystko jednak wole cos stabilniejszego....

[ogorekpazurek]

hej

dopiero dzisiaj odkrylam ten watek mieszkam 17lat w niemczech od 11,5 roku jestem z Marokanczykiem razem Mamy dwojke dzieci 4,5letnia coreczke i 18miesiecznego synka musze Was troche poczytac

[m.arty]

Napisane przez ogorekpazurek

hej

dopiero dzisiaj odkrylam ten watek mieszkam 17lat w niemczech od 11,5 roku jestem z Marokanczykiem razem Mamy dwojke dzieci 4,5letnia coreczke i 18miesiecznego synka musze Was troche poczytac

Witaj :-D

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[irenkaaa]

witaj ogorekpazurek

[regazza]

Napisane przez ogorekpazurek

hej

dopiero dzisiaj odkrylam ten watek mieszkam 17lat w niemczech od 11,5 roku jestem z Marokanczykiem razem Mamy dwojke dzieci 4,5letnia coreczke i 18miesiecznego synka musze Was troche poczytac

Witamy

Ja już w domu od niedzieli... Oj ciężko się było rozstać po 3 tyg... No, ale co zrobić. Ja zaczęłam właśnie ostatni rok na studiach, on pracuje, więc mam nadzieję, że szybko nam zleci czas do następnego spotkania

Pozdrawiam

[roux666]

mamy nowe mieszadelka, cos sie znowu zaczyna dziac

kiedys, siedzialysmy tu w starym gronie i ciagle plotkowalysmy dzis mam wrazenie ze niewiele nas zostalo ze starych mieszadelek...

dziewczyny, zawsze o tym piszemy i o to prosimy, te ktore nie pisaly jeszcZe jak sie poznaly z Tz ( te historie zawsze sa interesujace) niech poopowiadaja!!

[m.arty]

Roux, jak Ci idzie szukanie nowej posady?

[roux666]

Napisane przez m.arty

Roux, jak Ci idzie szukanie nowej posady?

kiepsko...Na razie nic nowego...Dzis bede pisac nowe listy- jak na razie mialam tylko takie do pracy z dziecmi albo do tych zegarkowych firm.
teraz wyszukalam kilka innych firm i tak bede aplikowac, ale musze dostosowac listy, okropnie to uciazliwe dla mnie bo nie mam lekkosci pisania, lania wody opowiadania ladnie o sobie.
Musze poprosic Tz ( a zapieralam sie rekami i nogami jak mi chcial pomoc) o pomoc...:/ wolalabym to sama zrobic, ale on fantastycznie pisze i ma fajny styl....

no i oczywiscie mentalnie nastawiam sie na chodzenie po barach i restauracjach i zostawianie tam CV. wiem ze duzo osob tak robi, dla mnie to jednak dziwne i nie umiem sie przelamac, ale chyba brak kasy mnie przelamie...:/

[m.arty]

Roux - uczestniczylam ostatni w takim bardzo interesujacym seminarium online na temat pisania cv w nowy sposob. Wiem ze bylo dostepne online jeszcze przez jakis czas po emisji (ja bralam udzial w emisji na zywo organizowanej przez ACCA). Podesle Ci linka na pw moze jeszcze dziala moze Ci pomoze w pisaniu.

[mukaa]

Hej to i ją się przywitam choć tu sprawa skomplikowana i niejasna niestety. Trudno mówić o związku kiedy się widuje kogoś raz na trzy miesiące ale mam nadzieję że wcześniej czy później będzie happy end... Również jestem w trakcie szukania pracy - z tym że ją ciągle tutaj - w pl....

[m.arty]

Napisane przez mukaa

Hej to i ją się przywitam choć tu sprawa skomplikowana i niejasna niestety. Trudno mówić o związku kiedy się widuje kogoś raz na trzy miesiące ale mam nadzieję że wcześniej czy później będzie happy end... Również jestem w trakcie szukania pracy - z tym że ją ciągle tutaj - w pl....

Witaj, napisz cos wiecej o sobie. Z kim i jak sie poznaliscie
Powodzenia w szukaniu pracy.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[roux666]

m.arty dziekowka

muuka koniecznie cos wiecej napisz, no i odwagi i powodzenia w szukaniu pracy ( czego szukasz?) i w zwiazku....
Przechodzilam kiedys przez zwiazek na odleglosc...niestety ( albo raczej stety) skonczylo sie to widywaniem sie co 3 miesiace, pozniej rzadzie i rzadziej i rozstaniem....Ale znam i takie zwiazki, ktore to przetrwaly, wiec glowa do gory!!))

[mukaa]

Ja tak licze na to że jak najszybciej zmieni się to w.normalny. Czyli że znajdę pracę i się tam przeprowadze. Więcej napisze później bo niewygodnie z kom

[irenkaaa]

witaj mukaa
tez to kiedys przechodzilam ale widywalismy sie co miesiac moze na kilka dni
po kilku razach po prostu przeprowadzka
lepsze to rozwiazanie niz wydawac na loty kupe kasy czy zwiekszac sobie rachunki telefoniczne

[kasiam187]

Napisane przez roux666

kiepsko...Na razie nic nowego...Dzis bede pisac nowe listy- jak na razie mialam tylko takie do pracy z dziecmi albo do tych zegarkowych firm.
teraz wyszukalam kilka innych firm i tak bede aplikowac, ale musze dostosowac listy, okropnie to uciazliwe dla mnie bo nie mam lekkosci pisania, lania wody opowiadania ladnie o sobie.
Musze poprosic Tz ( a zapieralam sie rekami i nogami jak mi chcial pomoc) o pomoc...:/ wolalabym to sama zrobic, ale on fantastycznie pisze i ma fajny styl....

no i oczywiscie mentalnie nastawiam sie na chodzenie po barach i restauracjach i zostawianie tam CV. wiem ze duzo osob tak robi, dla mnie to jednak dziwne i nie umiem sie przelamac, ale chyba brak kasy mnie przelamie...:/

trzymam kciuki zeby udalo sie cos stalego znalesc

[mukaa]

tak, wiem, wiem i rację przyznaję..

tyle że ja tego nie planowałam - tzn że w takim kierunku to się potoczy..
Od kilku lat marzy mi się wyjazd do Norwegii - ale tak od ok pół roku podjęłam ku temu jakieś bardziej konkretne kroki. Docelowo chciałabym pracować jako nauczyciel w przedszkolu lub asystent osoby niepełnosprawnej, ale na początek mogę pracować gdziekolwiek (bo akurat te zawody wymagają lepszego poziomu języka niż ten którym dysponuję ).
Zalogowałam się więc na jakąś norweską stronę - z dopiskiem że uczę się norweskiego i szukam kogoś do miłych rozmów - i tak właśnie poznałam przyczynę całego zamieszania ))

Jest Norwegiem, mieszka na końcu świata - nie ma bezpośrednich lotów w jego okolicę. Początkowo były to tylko rozmowy na chacie, które stawały się coraz dłuższe i dłuższe, potem doszły rozmowy głosowe, w końcu z kamerką ( a nie znoszę tego i kamerki nigdy nie używam - nawet ze znajomymi :P a więc takim wyjątkiem był w tej sferze). I w ogóle jest takim zaprzeczeniem wszystkich moich wcześniejszych hm opinii - że nie wierzę w miłość przez internet; nie wyobrażam sobie bycia w związku z obcokrajowcem - never ever oraz - związki na odległość nie mają sensu

Tak więc los sobie trochę ze mnie zakpił.

Ale mam nadzieję, że happy end jest możliwy...

Na razie wszystko rozbija się o pracę - dopóki jakiejś nie znajdę to nie rzucę tej tutaj - mam umowę na czas nieokreślony. Właściwie tylko na ofertę pracy czekam, bo decyzja już dawno podjęta...

[m.arty]

mukaa - trzymam kciuki żeby się udało

[mukaa]

Dzięki! wszystko to skomplikowane, ale .. któż wie

ja to już myślami jestem nad tymi fiordami

[irenkaaa]

mukaa a ja wierze w milosc przez internet

jeszcze

[m.arty]

Ja rowniez

Irenkaa a dlaczego jeszcze?

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[roux666]

Napisane przez kasiam187

trzymam kciuki zeby udalo sie cos stalego znalesc

Kasiu, dziekuje!
btw, widzialam Bobasa! sliczna!!!

Napisane przez mukaa

tak, wiem, wiem i rację przyznaję..

tyle że ja tego nie planowałam - tzn że w takim kierunku to się potoczy..
Od kilku lat marzy mi się wyjazd do Norwegii - ale tak od ok pół roku podjęłam ku temu jakieś bardziej konkretne kroki. Docelowo chciałabym pracować jako nauczyciel w przedszkolu lub asystent osoby niepełnosprawnej, ale na początek mogę pracować gdziekolwiek (bo akurat te zawody wymagają lepszego poziomu języka niż ten którym dysponuję ).
Zalogowałam się więc na jakąś norweską stronę - z dopiskiem że uczę się norweskiego i szukam kogoś do miłych rozmów - i tak właśnie poznałam przyczynę całego zamieszania ))

Jest Norwegiem, mieszka na końcu świata - nie ma bezpośrednich lotów w jego okolicę. Początkowo były to tylko rozmowy na chacie, które stawały się coraz dłuższe i dłuższe, potem doszły rozmowy głosowe, w końcu z kamerką ( a nie znoszę tego i kamerki nigdy nie używam - nawet ze znajomymi :P a więc takim wyjątkiem był w tej sferze). I w ogóle jest takim zaprzeczeniem wszystkich moich wcześniejszych hm opinii - że nie wierzę w miłość przez internet; nie wyobrażam sobie bycia w związku z obcokrajowcem - never ever oraz - związki na odległość nie mają sensu

Tak więc los sobie trochę ze mnie zakpił.

Ale mam nadzieję, że happy end jest możliwy...

Na razie wszystko rozbija się o pracę - dopóki jakiejś nie znajdę to nie rzucę tej tutaj - mam umowę na czas nieokreślony. Właściwie tylko na ofertę pracy czekam, bo decyzja już dawno podjęta...

ooch! fajnie! dlugo juz sie tak znacie? widzieliscie sie na zywo juz, prawda?

mialam kolezanke, ktora byla au pair w Norwegii, chodzila na kurs jezykowy tam w ramach programu au pair a pozniej szukala pracy w przedszkolach i znalazla(!) ale wrocila do PL ze wzgledu na polskiego Tz.
może tak probuj?


uhh a u mnie dziewczyny zadne nie dzialalo: ani internetowa milosc, ani na odleglosc...
moj pierwszy poznany tz to dokladnie jak mukaa- szukalam kogos, Z kim moge sie przez internet francuskiego uczyc, aby do francji jechac- i znalazlam. Jak w koncu pojechalam to mnie moj ukochany wystawil i nawet sie ze mna nie spitkal! w tajemniczy sposob zniknal! wiec internet odpadl.
ale bedac juz we francji poznalal innego Tz- oczywiscie w koncu musialam do PL wracac po wakacjach, i tu byl juz zwiazek na odleglosc, ktory po jakims roku juz przestal sie ukladac, a po dwoch zamiast znowu we Francji to wyladowalam w Szwajcarii- aby dalej sie uczyc francuskiego, ale aby nie byc w kraju Tz. bo by mi serce peklo.
i tak oto poznalam ostatniego Tz. bez internetu, bez odleglosci bo jak tylko sie poznalismy to ciagle ze soba czas spedzalismy, nie rozstawalismy sie. A dzis, po roku juz mieszkamy razem

pewnie,ze nie dla wszystkich to dziala, nie wszystkim takie zwiazki pisane, ale jak widac ludziom sie udaje!

Trzymam kciuki zatem!

[irenkaaa]

Eh Marty no jeszcze wierze po prostu mimo przejsc z bylym ktorego tez poznalam przez internet
Z terazniejszym wszystko ok poza klopotami z praca,zdrowiem i to chyba wszystko
Tak to sie uklada
Nawet jego ex kolega do mnie wypisywal jaki to z niego zly czlowiek
Masakra jacy ludzie sa walnieci




Roux w ile sie francuskiego nauczylas w jakims komunikatywnym stopniu? Obawiam sie o swoja przyszlosc czy mi cokolwiek do glowy wejdzie w takim stopniu zeby bylo ok

[m.arty]

Irenkaa - ja to się dziwię że Ty jeszcze po francusku nie mówisz. Jakby Twój mówił do Ciebie cały czas po francusku to już byś śmigała
Mój się Polskiego nie uczy ale ja go nie zachęcam, od czasu do czasu jakieś słówko. Głównie jak coś gotuję.

Roux - miałaś swoje przejścia. Ale najważniejsze że teraz jest dobrze i że sie układa

[irenkaaa]

Widzisz marty bo my albo sie mijalismy i on wracal pozno albo ja wracam zdechnieta i niemam motywacji zeby sie uczyc a juz calkiem mnie dobija jak mnie poprawia i akcent jest do d ****
A najszybciej to mi wchodzi jak tak jestesmy ale wtedy robi cos innego. Jak cos powiem to jest,, o brawo " i naprawde tego nie lubie bo czuje sie jak jakas maupka w cyrku . Wiem wiem on sie cieszy ze coraz wiecej umiem ale mnie to cholernie zawstydza jak to robi przy rodzinie . A tu na miejscu. Coz mowi ze to ja mam go pytac. Ja czesto wracam po 22 wiec juz sily niema i tylko w wolne zagladam do francuza a to wiadomo a malo . Takze tego no chcialabym miec motywacje do nauki jak ty ze w kazdej wolnej chwili . Podziwiam. A moj po polsku lapie , kilka slow powie .

[m.arty]

Irenka - mnie najbardziej motywuje to że muszę zdać bo mnie nie stać na powtórki :P
Może wytłumacz mu co Cię denerwuje w jego podejściu i co ma robić żebyś Ty się lepiej czuła ucząc się. Jak mu zależy na tym żebyś się nauczyła to powinien się bardziej postarać. Mnie też by denerwowało takie podejście.