Polecamy - odradzamy :)

[jo@n@]

Napisane przez oolong

oo, też mamy tą kaczkę i tez nie pływa, ale myślałam, że to dlatego, że na głowie ma jakiś kask i jej zaburza równowagę... tylko nasza woli na boku

ale opowiem, że mimo tego że nie pływa to służy:
do gryzienia i wtedy popiskuje sobie
do nabierania wody do brzuszka, a potem pryskania nią malucha
do wyrzucania z wanny, stawiania na brzegu wanny, rzucania nią do wody, rzucania nią lub w nią innymi zabawkami/szczotką do zębów itp. inne standardowe zabawy

także przydaje się

Można też kaczuszkom dać na łebki piany z szamponu i spłukiwać konewką
Ząbki też można umyć

[ptysza]

Napisane przez oolong

oo, też mamy tą kaczkę i tez nie pływa, ale myślałam, że to dlatego, że na głowie ma jakiś kask i jej zaburza równowagę... tylko nasza woli na boku

ale opowiem, że mimo tego że nie pływa to służy:
do gryzienia i wtedy popiskuje sobie
do nabierania wody do brzuszka, a potem pryskania nią malucha
do wyrzucania z wanny, stawiania na brzegu wanny, rzucania nią do wody, rzucania nią lub w nią innymi zabawkami/szczotką do zębów itp. inne standardowe zabawy

także przydaje się

nasza kachucha ma zielony kapelusz w biale groszki na glowie
nosz to musi byc jakas cala rodzina nieplywacka

[kropka75]

Napisane przez ptysza

zdecydowanie odradzam:

kaczka do kąpieli z canpolu kaczka nie umie plywac, tzn plywa brzuchem do góry, a głowe ma pod woda chyba ze nam sie jakas feralna trafila

A która to kaczka?

[kropka75]

Napisane przez ptysza

nasza kachucha ma zielony kapelusz w biale groszki na glowie
nosz to musi byc jakas cala rodzina nieplywacka

Z tej serii?

[ptysza]

Napisane przez kropka75

Z tej serii?

[oolong]

Napisane przez kropka75

Z tej serii?

o tak, ja mam tego strażaka

o kurcze, teraz wpadło mi do głowy, że to jakiś rajdowy mistrz raczej

[pieczony kogucik]

Witajcie! A ja mam problem dotyczący wózka i bardzo bardzo prosiłabym o radę, podpowiedzi, wasze spostrzeżenia...
Otóż byliśmy z mężem w pobliskich sklepach i jako,że muszę leżeć, moja przygoda z oglądaniem i wyborem pojazdu dla maluszka musi się ograniczyć do tego co zdążyłam obejrzeć i co cenowo nam odpowiada.
Mamy nie lada dylemat-
a) wózek z osobną gondolą coneco galaxy
(na plus: super mi się go prowadziło, lekko, zwrotny, ruchome przednie koła, zgrabny i świetnie się składa stelaż jak parasolka co może przeważyć o zakupie, bo mamy mikroskopijne mieszkanie; na minus: nieprzekładana rączka a właściwie dwie rączki nie połączone ze sobą, a spacerówka wpinana tylko przodem do jazdy; na znak zapytania: gondola nie ma regulowanego podglówka-czy to istotne? brak torby, foli p/deszczowej, wywietrzników i w ogóle kieszonek i innych dodatków, które mają poniższe wózki i najważniejsze pytanie- jak to jest z tą amortyzacją? bo nie wydaje mi się , żeby ten wózek miał)
b) wózek spacerowy z nosidłem delti koala lub kadex piko
mały może do nas dołączyć w każdej chwili, więc wersja głęboka wózka będzie mu służyć całą zimę, naczytałam się, że takie wózki są przestronniejsze wewnątrz i maleństwo nie będzie miało ciasno poubierane i opatulone kocykami itd, poza tym na zimę to tak jakoś solidniej mi wyglądają tego typu wózki jeśli chodzi o ten pokrowiec na nóżki.
(na plus dla obu: solidne, duże koła i wyraźna amortyzacja, rączka przekładana i regulowana wysokość, wydaje mi się, że budkę mają głębszą, bardziej zabudowaną i będzie lepiej chronić potomka przed wiatrem, wywietrzniki, okienka, torby, kieszonki - czyli pierdoły pierdołami, ale które jak już są -to się z nich korzysta;
na wieeelki minus: gabaryty (!) boję się, że ciągle będziemy musieli przestawiać taki wózek, żeby gdzieś przejść, otworzyć szafkę itd., a po złożeniu dwa razy więcej miejsca zajmują niż galaxy i ciężar (!) niby tylko parę kg cięższe, ale przy braku skrętnych kół może to bardziej będzie odczuwalne, poza tym ja sama będę mieć problemy, żeby je podnieść np po schodach-niby mamy windę w bloku, ale schody mogą się wszędzie zdarzyć :P;
na znak zapytania: ta wersja spacerowa wydaje się taka mało poręczna, czyli to co jest plusem do głębokiego tu może przeszkadzać, a jestem niewielką osobą i muszę zwracać na to uwagę)
Hmmm, jednakże wózek ma służyć tak jak i nam (wielkość, ciężar, prowadzenie) , tak ma być wygodny dla dziecka (chronić go przed pogodą i niepogodą i po prostu być praktyczny), dlatego proszę o wasze opinie co będzie lepszym rozwiązaniem, bo to nasz pierwszy brzdąc i jesteśmy kompletnie zieloni, a nie będzie nas stać na wymianę na nowy jakby coś tam było nie tak.
Dlatego czekam niecierpliwie na Wasze rady!

[Kasia.234]

Napisane przez pieczony kogucik

Witajcie! A ja mam problem dotyczący wózka i bardzo bardzo prosiłabym o radę, podpowiedzi, wasze spostrzeżenia...
Otóż byliśmy z mężem w pobliskich sklepach i jako,że muszę leżeć, moja przygoda z oglądaniem i wyborem pojazdu dla maluszka musi się ograniczyć do tego co zdążyłam obejrzeć i co cenowo nam odpowiada.
Mamy nie lada dylemat-
a) wózek z osobną gondolą coneco galaxy
(na plus: super mi się go prowadziło, lekko, zwrotny, ruchome przednie koła, zgrabny i świetnie się składa stelaż jak parasolka co może przeważyć o zakupie, bo mamy mikroskopijne mieszkanie; na minus: nieprzekładana rączka a właściwie dwie rączki nie połączone ze sobą, a spacerówka wpinana tylko przodem do jazdy; na znak zapytania: gondola nie ma regulowanego podglówka-czy to istotne? brak torby, foli p/deszczowej, wywietrzników i w ogóle kieszonek i innych dodatków, które mają poniższe wózki i najważniejsze pytanie- jak to jest z tą amortyzacją? bo nie wydaje mi się , żeby ten wózek miał)
b) wózek spacerowy z nosidłem delti koala lub kadex piko
mały może do nas dołączyć w każdej chwili, więc wersja głęboka wózka będzie mu służyć całą zimę, naczytałam się, że takie wózki są przestronniejsze wewnątrz i maleństwo nie będzie miało ciasno poubierane i opatulone kocykami itd, poza tym na zimę to tak jakoś solidniej mi wyglądają tego typu wózki jeśli chodzi o ten pokrowiec na nóżki.
(na plus dla obu: solidne, duże koła i wyraźna amortyzacja, rączka przekładana i regulowana wysokość, wydaje mi się, że budkę mają głębszą, bardziej zabudowaną i będzie lepiej chronić potomka przed wiatrem, wywietrzniki, okienka, torby, kieszonki - czyli pierdoły pierdołami, ale które jak już są -to się z nich korzysta;
na wieeelki minus: gabaryty (!) boję się, że ciągle będziemy musieli przestawiać taki wózek, żeby gdzieś przejść, otworzyć szafkę itd., a po złożeniu dwa razy więcej miejsca zajmują niż galaxy i ciężar (!) niby tylko parę kg cięższe, ale przy braku skrętnych kół może to bardziej będzie odczuwalne, poza tym ja sama będę mieć problemy, żeby je podnieść np po schodach-niby mamy windę w bloku, ale schody mogą się wszędzie zdarzyć :P;
na znak zapytania: ta wersja spacerowa wydaje się taka mało poręczna, czyli to co jest plusem do głębokiego tu może przeszkadzać, a jestem niewielką osobą i muszę zwracać na to uwagę)
Hmmm, jednakże wózek ma służyć tak jak i nam (wielkość, ciężar, prowadzenie) , tak ma być wygodny dla dziecka (chronić go przed pogodą i niepogodą i po prostu być praktyczny), dlatego proszę o wasze opinie co będzie lepszym rozwiązaniem, bo to nasz pierwszy brzdąc i jesteśmy kompletnie zieloni, a nie będzie nas stać na wymianę na nowy jakby coś tam było nie tak.
Dlatego czekam niecierpliwie na Wasze rady!

Zimą lepiej sprawdzi sie wózek, który ma duże, pompowane koła. Małe, skrętne utkną w śniegu. Po za tym koła pompowane zapewniają dziecku wygodniejszą jazdę.
(na temat pozostałych parametrów się nie wypowiadam, u mnie ten jest najważniejszy)

[traicionera]

tutaj jest wątek o wózkach
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=145038&page=78

[gwiazdeczka89]

nasza kaczuszka z Canpola też nie pływa no chyba że bokiem heh
ale mala ją "używa" w ciągu dnia. Uwielbia jak piszczy- gryzie ją, ślini i się śmieje do niej także chyba jest z niej zadowolnona.
A znacie jakieś pywające?

[brumek]

Witajcie

A macie jakieś sprawdzone torby do wózka uniwersalne? I w ogóle uważacie że to przydatna rzecz?
Do mojego Mutsy nie ma takiej w zestawie, a oryginalna kosztuje ponad 200 zł. Więc zastanawiam się na "niefirmową" albo w ogóle darowaniem sobie takiego zakupu...
Pomożecie?

[NibyNic]

ja nie miałam torby do wózka
gdy dziecko było małe to używałam kosmetyczki/kuferka - później zwykłej torby listonoszki
uferek mi najbardziej pasował, bo prostokątny - wszytko ładnie można rozmieścić i dobrze się ta "przykrywka" rozpinała i otwierała

[andziat]

ja używam torby cały czas, dla mnie jest niezbędnym dopełnieniem wózka i nie tylko, przydatna na każde wyjście i wyjazd. Mam w niej wszystko, pampersy, mokre chusteczki, kremy, zabawki (drobne), gryzaki, butelki, jedzonko, zapasowe ubranko, podkład do przewijania, pieluchę tetrową, czasami kocyk, swój portfel, klucze i telefon. W zależności od tego gdzie idę lub jadę i na jak długo jej zawartość się zmienia ale główne akcesoria są zawsze. Mam oryginalną emajlunga kupiłam razem z wózkiem ale kiedyś takie torby uniwersalne do wózka były w lidlu kosztowały chyba 39 zł i wizażanki bardzo je zachwalały, były spore i miały parę przegródek. Jak bym nie miała oryginalnej (kupiłam używany wózek i torba była w gratisie) to na pewno kupiłam bym uniwersalną. Wydaje mi się, że musisz mieć coś co można zarzucić na ramię (dla mnie to wygoda, czasami dziecko na rękach a torba na ramieniu), w czym będziesz wszystko nosiła.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez brumek

Witajcie

A macie jakieś sprawdzone torby do wózka uniwersalne? I w ogóle uważacie że to przydatna rzecz?
Do mojego Mutsy nie ma takiej w zestawie, a oryginalna kosztuje ponad 200 zł. Więc zastanawiam się na "niefirmową" albo w ogóle darowaniem sobie takiego zakupu...
Pomożecie?

mam zwykłą torbę, moja własną, nie wózkową
- z kieszeniami, z zamkami, na ramię albo na wózek
30 czy 40 zł dałam, tylko przemaka (

w wózkowej (od wózka) woziłam tylko kocyk
gdy Antek spał to siadałam na torbie i czytałam książki

[Jaatkaa85]

Ja torby używałam przez jakis czas, bo po porodzie nie miałam siły tachac wszystkiego, choć i tak duzo rzeczy ze soba nie targałam. Pod wózek nie uśmiechało mi sie wkłądać rzeczy, bo nie chiało mi sie schylać Miałam torbę dołączoną do wózka.
Teraz już wózka używam sporadycznie, a w zasadzie nigdy, raczej maż używa wózka i wszystko, co potzrebne zabiera do plecaka.

[ptysza]

dziewczyny a taki projektor miała któraś?
Przykładowy z allegro
http://allegro.pl/magiczny-zolw-proj...679022081.html

w ogole czy warto kupic jakikolwiek projektor? mi to sie nawet podoba,. ale czy dzieciom tez?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez ptysza

dziewczyny a taki projektor miała któraś?
Przykładowy z allegro
http://allegro.pl/magiczny-zolw-proj...679022081.html

w ogole czy warto kupic jakikolwiek projektor? mi to sie nawet podoba,. ale czy dzieciom tez?

niezłe, kupiłabym, tylko bez tego żółwia
syn jest zafascynowany gwiazdami i sam sobie niebo na suficie wykleił

[kropka75]

Napisane przez brumek

Witajcie

A macie jakieś sprawdzone torby do wózka uniwersalne? I w ogóle uważacie że to przydatna rzecz?
Do mojego Mutsy nie ma takiej w zestawie, a oryginalna kosztuje ponad 200 zł. Więc zastanawiam się na "niefirmową" albo w ogóle darowaniem sobie takiego zakupu...
Pomożecie?

Jak gdzieś się wybierasz dalej od domu to przydatne. Na zwykły spacer zbędny wydatek. Butelkę i pieluchę zmieścisz do kosza.

[karenina19]

Napisane przez ptysza

dziewczyny a taki projektor miała któraś?
Przykładowy z allegro
http://allegro.pl/magiczny-zolw-proj...679022081.html

w ogole czy warto kupic jakikolwiek projektor? mi to sie nawet podoba,. ale czy dzieciom tez?

My mamy odkad maly sie urodzil taki projektor Chicco chicco-projektor-gute-nacht-sternchen.jpg i synkowi bardzo sie podobal...zawsze patrzyl sobie na te gwiazdki - one sie tak delikatnie zmieniaja na rozne kolory, sa bardzo ladne.
Projektor ma dwa "moduly" - jeden ten, ze swieca sie gwiazdki a drugi kiedy swieci sie ta otoczka i wtedy jest jak lampka w sumie tylko ze roznokolorowa, bo tam tez kolory sie zmieniaja. No i ma kilka melodyjek muzyki klasycznej oraz odglosy natury.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja bez torby jak bez ręki no, teraz już nieco mniej, ale też i młoda chodząca to łatwiej jest.
Wkleję z bloga to, co wkładałam do torby mniej więcej do roku czasu:

Gdy mała była całkiem mała, leciało nawet i 10 pampersiaków, ze 2-3 tetrówki, krem na odparzenia, krem p.słoneczny (lato było), smoczek zapasowy, butelka, woda gorąca i zimna, pojemnik z mlekiem, zapasowe ubrania (2x bodziak z krótkim rękawem, skarpetki, śpiochy, pajacyk, coś z długim rękawem). Ubrania były w rozmiarze 56-62, więc spokojnie do bexowej torby wchodziły.
Teraz (leci 11 miesiąc) w torbie xlandera mam: ze 4-5 pieluch, 2-3 tetrówki, skarpetki, rajtki (zimno), body z długim, spodnie, jakaś bluza lub sweter, butelka, woda gorąca/ciepła, czasem druga butelka na herbatę, słoiczek z obiadem, smoczek, pojemnik z mlekiem, pojemnik z kaszką, smoczek do kaszki, miarka do mleka (notorycznie zapominam wsadzić do pojemnika, więc mam zapasową), łyżeczka do mieszania mleka czy kaszki, łyżeczka do jedzenia, krem do ciała, zabawki, zabawki, zabawki... Nie muszę dodawać, że torba pęka w szwach?

Teraz na zwykły spacer biorę 2 tetrówki, 2 pieluchy, smoczek (ale przymierzam się do odstawienia), chusteczki dodupne, banana/wodę do picia, zależnie od pogody coś na wierzch + czapeczka.

[brumek]

Napisane przez karenina19

My mamy odkad maly sie urodzil taki projektor Chicco i synkowi bardzo sie podobal...zawsze patrzyl sobie na te gwiazdki - one sie tak delikatnie zmieniaja na rozne kolory, sa bardzo ladne.
Projektor ma dwa "moduly" - jeden ten, ze swieca sie gwiazdki a drugi kiedy swieci sie ta otoczka i wtedy jest jak lampka w sumie tylko ze roznokolorowa, bo tam tez kolory sie zmieniaja. No i ma kilka melodyjek muzyki klasycznej oraz odglosy natury.

A on się sprawdza, jako taka lampka, przy której nocą można karmić?

[karenina19]

Napisane przez brumek

A on się sprawdza, jako taka lampka, przy której nocą można karmić?

Ja przy niej przewijalam i karmilam synka caly czas

[hexeline]

tak Was czytam i czytam od jakiegoś czasu no i w końcu zapytam Po co w 40m mieszkaniu ( bo m.in o takim czytałam) elektroniczna niania? Moja córa urodzi się w połowie września i też się zastanawialam nad zakupem niani ale nasze mieszkanie ma 42m2 a od drzwi naszych do córkowych jest max 3 metry. Naprawdę nie jest to zbędny wydatek?? Aaaa i jeszcze rożki, jak w końcu z nimi jest, bo są różne opinie, jedne sobie chwalą, drugie piszą, że używały krótko i potem służył jako kocyk. Z góry dziękuję za opinie

[Miss_Devil]

ja w 60m mieszkaniu nie miałam niani i nie uważam żeby była niezbędna, a rożek używałam jak córa malusia była ,od mniej więcej 2 miesiąca poszedł w odstawkę teraz służy jako okrycie na cieplejsze noce, ale moja mała spokojna jest i się nie rozkopuje.

[NibyNic]

z tym rożkiem to jest tak, że zależy od dziecka i sytuacji
w moim przypdku wyglądało to tak, że mój syn urodził się duży - po porodzie okazało się, że jest chory i trafił do inkubatora a tam leżał tylko w pieluszce, przez to szybko poznał jak to fajnie jest ruszać rączkami, nóżkami - i nie chciał być krepowany - do tego był duży i silny - złościł się w rożku - był to też ciepły sierpień i w rożku było mu gorąco (to wszystko jeszcze w szpitalu)
ale rodzą się dzieci malutkie - wtedy matce łatwiej jest nosić, brać dziecko w rożku
są dzieci, które źle reagują na nagle zdobytą dużą przestrzeń - nie wiedzą co robić z rączkami - wtedy zwiniecie w rożek daje im poczucie bezpieczeństwa
więc mój przydługi post przedstawia, że to czy rożek potrzebny czy nie okaże się jak już dziecko w nim będzie - polecam zakup rożka, ale takiego zwykłego, bez usztywnień

[CarmelaSoprano]

Napisane przez NibyNic

ale rodzą się dzieci malutkie - wtedy matce łatwiej jest nosić, brać dziecko w rożku

Moja córeczka urodzila sie z waga 2760 i w rożku sie topiła tylko raz uzylismy na sprobowanie i poszedł w kat. Wygodniej mi bylo zawinac ja w pielusze flanelowa, zeby czula sie opatulona.

[MisQa]

u mnie rożek też się nie sprawdził, użyłam może 2-3 razy tylko

[goldika]

Zastanawiam się nad łóżeczkiem dla naszego malucha.
Kusi mnie łóżeczko 140x70cm, a nie 120x60. Co myślicie o takich dużysz łóżeczkach? Potem można z nich zrobić tapczanik. http://allegro.pl/adam-lozeczko-140x...696833460.html ale zastanawiam się czy maluch nie zginie w takim wielkim łóżku?
Oolong wiem, że Ty takie masz i wiem, że chwalisz je sobie.

aaa i dodam jeszcze, że pierwsze miesiące synek będzie mieszkał w naszej sypialni w kołysce.

I mam jeszcze jedno pytanko. Zamierzamy kupić do pokoju synka zwykłe meble z IKEA albo coś w tym stylu. Tzn dwie komody bo na początek więcej nie potrzeba. Czy lepiej zainwestować w meble typowo dziecięce?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jeśli łóżeczko można potem an tapczanik przerobić, to ja bym brała. A mebelki wolałabym nie typowo dziecięce, bo może się zdarzyć, że serię przestaną produkować i nic do nich nie dokupisz. No i te tradycyjne można fajne wybrać, dobrać jakieś naklejki, a z reguły są większe i bardziej funkcjonalne.

[goldika]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28048748]Jeśli łóżeczko można potem an tapczanik przerobić, to ja bym brała. A mebelki wolałabym nie typowo dziecięce, bo może się zdarzyć, że serię przestaną produkować i nic do nich nie dokupisz. No i te tradycyjne można fajne wybrać, dobrać jakieś naklejki, a z reguły są większe i bardziej funkcjonalne.[/QUOTE]
wlasnie chcielismy komody MALM z Ikea w kolorze dąb bejcowany na biało. Z tymi naklejkami to świetny pomysł! Nasza sypialnia składa się z samych ikeowskich mebli i jesteśmy bardzo zadowoleni z nich. Jakość dobra jak za taką cenę.
Martwią mnie tylko ostre końce szuflad. Będę musiała porozglądać się za jakimiś zabezpieczeniami.