Rady dla studentek - o studiach, mieszkaniu, codzienności

[sweetes_things]

Łącze sie z Toba w bólu ponieważ ja już od 2 października też ide na studia :| Jakoś damy rade

[myszka_maj]

Napisane przez sweetes_things

Łącze sie z Toba w bólu ponieważ ja już od 2 października też ide na studia :| Jakoś damy rade

no to witam w klubie. ja już rozpoczęłam odliczanie . ale ten czas zlecial. ja właśnie czekam za listem z informacjami o rozpoczęciu roku _ ale nadal nic. jak by mogli to by przyslali pewnie w poniedzialek rano .... ehhhh . ale dac rade - napewno damy. nie my pierwsze i nie ostatnie zaczynamy studia ( troche sie podtrzymuje na duchu bo stresik jest ) pozdrawiam

[spray]

dziewczyny! nie ma się co denerwować ( chyba, że to takie denerwowanie jak przed gwiazdką) bo studia są po prostu najlepszą rzeczą w życiu! Każdy wspomina je jako najfajniejszy okres dorosłego życia. Jeszcze nic nie trzeba, a już wszystko wolno!!
A zamartwianie się, że sobie nie dacie rady też nie ma podstaw: STUDENT JAK MUSI, TO ZAWSZE ZALICZY!! Jak trzeba, to się pisze 20 stronnicową rozprawkę z niczego, jak trzeba, to się uczy na blachę 200 stronnicowego podręcznika. wszystko jest do zdania i zaliczenia

[quality]

A ja sie boję, bo nie moge sobie wyobrazic jak mozna nauczyc sie na pamiec 200 stron zawsze mialam klopot z nauczeniem wiersza na 1 strone, a co dopiero cala ksiazka...

[spray]

powiem tak. Skoro zdałaś maturę, to znaczy, że nauczyłaś się jakiejś partii materiału. Tak samo jest z egzaminami na studiach. Po prostu siadasz nad ksiązkami i kujesz, bo nie masz wyjścia. Matura to dobre przygotowanie do bycia studentem, naprawdę! Jesli sobie dałaś z tym radę to zdaszkażdy egzamin. Czasem w kilku podejściach

[justyna_dt]

Genialne wątki - ten i Lexie wiele cennych informacji

[kate6o]

Napisane przez justyna_dt

Genialne wątki - ten i Lexie wiele cennych informacji

o tak Ja się nie mogę doczekać już 2 października wiem że będzie ciężko ale po to wybrałam studia

[Lexie]

Napisane przez kaszellek

a i mam pytanie do studentek.. bo pisałyście o notowaniu w zeszytach z kolorowymi kartkami.. no, ale tam jest na ogół 4-5 kolorków, a przedmiotów na ogół więcej? co wtedy robicie? ciężki problem natury logistycznej hehe bo ja dziś się wyprawilam bo taki zeszyt.. i zwątpiłam
buziakiii!

Ja na początku miałam takie kartki, po prostu jeden kolor może przypadać na dwa przedmioty.
Jak się zaopatrzysz w przekładki do segregatora, nic nie powinno się mylić.

Napisane przez spray

A zamartwianie się, że sobie nie dacie rady też nie ma podstaw: STUDENT JAK MUSI, TO ZAWSZE ZALICZY!! Jak trzeba, to się pisze 20 stronnicową rozprawkę z niczego, jak trzeba, to się uczy na blachę 200 stronnicowego podręcznika. wszystko jest do zdania i zaliczenia

Przypomniało mi się jak pisałam pracę semestralną z historii, oczywiście na 2 dni przed terminem oddania, nie mając materiałów, tylko jakieś szczątkowe informacje, wydłubane z książki, która była w całości po hiszpańsku
Koszmar, przeklinałam wtedy historię jak nigdy.

Google przyjacielem studenta

Napisane przez quality

A ja sie boję, bo nie moge sobie wyobrazic jak mozna nauczyc sie na pamiec 200 stron zawsze mialam klopot z nauczeniem wiersza na 1 strone, a co dopiero cala ksiazka...

Ale czemu na pamięć 200 stron??
Tak to się chyba nikt nie uczy

Egzamin z historii (coś ta historia mnie prześladuje ) - Lexie ma dwa dni na przygotowanie, bierze ksero książki (ok 200 stron), zakreślacze, długops do pisania na marginesach i się przygotowuje.
Da się
Na pewno nie na pamięć, ale się da

[Nektarynka]

W czasie sesji nie można nauczyć się w ciagu 2 dni do egzaminu. Nigdy w to nie uwierzę, chyba że to osoba która w czasie roku systematycznie czytała sobie notatki albo uważnie słuchała wykładów i parę dni przed tylko sobie powtórzyła -wtedy sie zgodzę. Innych opcji nie ma !!

Pozdrawiam

[Lexie]

Wybacz, jestem żywym przykładem na to, że się da

Na połowie wykładów nie byłam, notatek dużo nie pisałam - skserowałam od koleżanki pod sam koniec. Nie czytałam ich w ciągu roku, bo nie znoszę historii i nie zamierzałam się męczyć .
I serio - książkę przeczytałam w ciągu doby, zakreślając to, co było ważne. Potem czytałam już tylko to pozakreślane, resztę omijając. Potem powtarzałam z pamięci to, czego się uczyłam.
Przejrzałam notatki. I dało się.

Przyznaję, nie byłam przygotowana perfekcyjnie - z trzech pytań odpowiedziałam na dwa, trzeciego nie ruszając, bo dotyczyło opisania czegoś, czego byłam mocno niepewna, a za pisanie bzdur były punkty ujemne. Zdałam na 3, 14 punktów - zdawało się od 12.

Możesz mi nie wierzyć, ale tak to właśnie wyglądało

Jak się nie ma wyboru...

[myszka_maj]

Napisane przez justyna_dt

Genialne wątki - ten i Lexie wiele cennych informacji

ciesze sie ze mój wątek pomógł nie tylko mi ale też innym. pozdrawiam

[kaszellek]

a ja miałam dziś 1 dzień adaptacyjny
hehe strasznie fajnie i bardzo mi się podobało.. bo..
--> zupełnie inna relacja student-profesor niż uczeń-nauczyciel.. tak bardziej dorośle i partnersko i powtarzanie na każdym kroku, że to oni są dla nas (studentów), bo bez nas i bez naszej chęci studiowania nie byłoby uniwerków.. takie może paplane, ale miłe
--> studia w systemie ECTS (którego co prawda nie do końca rozumiem ale już mi się podoba) pozwalają na taką dowolność i wybranie własnej ścieżki.. w każdym razie tak wynika z opowiadań
--> i dostałam 250str książkę INFORMATOR WYDZIAŁU PEDAGOGIKI UW, którą teraz namiętnie czytam i podkreślam..

i generalnie- fajnie jest
a jutro szkolenie BUW i o lektoratach i o wfach i o planach zajęć.. fajnie

[Nektarynka]

Napisane przez lexie

Wybacz, jestem żywym przykładem na to, że się da

Na połowie wykładów nie byłam, notatek dużo nie pisałam - skserowałam od koleżanki pod sam koniec. Nie czytałam ich w ciągu roku, bo nie znoszę historii i nie zamierzałam się męczyć .
I serio - książkę przeczytałam w ciągu doby, zakreślając to, co było ważne. Potem czytałam już tylko to pozakreślane, resztę omijając. Potem powtarzałam z pamięci to, czego się uczyłam.
Przejrzałam notatki. I dało się.

Przyznaję, nie byłam przygotowana perfekcyjnie - z trzech pytań odpowiedziałam na dwa, trzeciego nie ruszając, bo dotyczyło opisania czegoś, czego byłam mocno niepewna, a za pisanie bzdur były punkty ujemne. Zdałam na 3, 14 punktów - zdawało się od 12.

Możesz mi nie wierzyć, ale tak to właśnie wyglądało

Jak się nie ma wyboru...

Podziwiam, ale takich przypadków jak Ty jest mało. I tak nie zmienię zdania Pozdrawiam

[spray]

Napisane przez Nektarynka

W czasie sesji nie można nauczyć się w ciagu 2 dni do egzaminu. Nigdy w to nie uwierzę, chyba że to osoba która w czasie roku systematycznie czytała sobie notatki albo uważnie słuchała wykładów i parę dni przed tylko sobie powtórzyła -wtedy sie zgodzę. Innych opcji nie ma !!

Pozdrawiam

Skończyłam studia w czerwcu, więc w swoim życiu miałam ze 20 egzaminów albo i więcej, ani razu nie oblałam, nie miałam ani jednej porawki, za to na 4 i 5 roku cieszyłam się ze stypendium naukowego, więc na samych trójczynach nie jechałam. I wiem, że można się nauczyć w dwa dni, tak jak napisała LEXIE. Nie raz się tak uczyłam, czasem w sesji zimowej brakowało czasu na dłuższą naukę, jak jeden egzamin był dzień po drugim. Poza tym nigdy nie należałam do osób systematycznych i uczenie się na miesiąc przed sesją zawsze kończyło się szaleńczym ryciem w noc przed zaliczeniem. Naprawdę można się nauczyć bardzo dużo w parę dni, bo nic tak nie motywuje studenta jak wizja oblania.

[Judytka2]

nie wiem jak to jest na egzaminach, ale do matury z kazdego przedmiotu uczylam sie tez dwa dni A wyniki mam chyba dobre skoro pani z uczelni przy skladaniu papierów powiedziala ze juz sie dostalam Nie ma rzeczy nie mozliwych

[myszka_maj]

dziewczyny czym sie różni spotkanie organizacyjne od inauguracji roku akademickiego??????

[spray]

to tak jak z rozpoczeciem roku i późniejszym rozejściem się do klas po plany lekcji. Inauguracja jest oficjalna, nudna i długa, taka gadanina o historii uczelni, tradycjach studenckich, takie napuszone pleplepleple,
..
Spotkanie organizacyjne jest już mniej sztywne i dotyczy wszelkich formalności, typu: plan zajęć, informacje dotyczące godzin otwarcia dziekanatu, biblioteki katedralnej..itd.

[Nektarynka]

spray wyrazy uznania Pokłony w Twoją stronę Ale pozwól, że zostanę przy swoim zdaniu, nie potrafię w to uwierzyć

[Nektarynka]

spray wyrazy uznania Pokłony w Twoją stronę Ale pozwól, że zostanę przy woim zdaniu, nie potrafię w to uwierzyć

[tripka]

Dziewczyny a jak to jest z tymi stypendiami? jaką średnią trzeba mieć?i ile wynosi takie stypendium?

[Lexie]

Ze stypendiami jest bardzo różnie i to zależy od wydziału zazwyczaj, trzeba się u siebie dowiedzieć

[Nektarynka]

Napisane przez tripka

Dziewczyny a jak to jest z tymi stypendiami? jaką średnią trzeba mieć?i ile wynosi takie stypendium?

O ile dobrze pamiętam był wątek, w którym dziewczyny wypowiadały się na temat wysokości stypendium na swoich uczelniach -na każdej jest inaczej

[anna_net]

a cóż to te konwersatorium ?

[pytajnik]

hej pozdrawiam was z BDG juz sie przeprowadzilam i zbliza sie dzien ze niedlugo zajecia sie zaczynaja. Moje wrazenia 1 to ze dziko troche i sie wydaje ze ludzie dziwnie patrza Dobrze ze jutro kumpela dojezdza. ledwie kawiarenke tu znalazlam bo kogo zapytac to nie wiedzial
Ciekawe jaka grupa bedzie i jak na zajeciach

[kamuha]

pytajnik a gdzie i co studiujesz
Ja tez BDG, z ta różnicą, że zalegam tu już ponad 19 lat

[kate6o]

a kto mnie oświeci co to są seminaria?

[evilcia]

konwersatorium to nic innego jak cwiczenia
a seminarium to bodajze tez takie cwiczenia tyle ze odnosnie prac dyplomowych, jak pisac itd (tak mi sie wydaje, bo mnie to czeka w przyszlym semestrze)

[kate6o]

no wlasnie a ja mam to w 1 semestrze i to jeszcze 1 dnia

[evilcia]

to juz od uczelni zalezy i jej toku nauczania chyba ;-P

a tam wyzej ktos jeszcze pytal o wkuwanie na pamiec materialu.
jak trzeba to sie wszystko da, choc nie powiem, ze zycie ulatwia czasem chodzenie na wyklady, bo cos w tej glowie zostaje. gorzej jak sie trafi na wykladowce, co zamiast jasnego wykladu prowadzi jakies dziwne wywody, ktore sa sprzeczne ze soba, bo wtedy to nic tylko do ksiazki siasc i wkuc

[tripka]

To ja też mam pytanko-choć trochę głupie
Czy szkolenie BHP i Przeciwpożarowe jest obowiązkowe,tzn co na takim szkoleniu jest mówione,czy długo trwa,czy obecność jest sprawdzana...?