Farmakoterapia i psychoterapia - opinie ogólne, słowa Beaty Pawlikowskiej.

[redhotczyli]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89603869]Treść usunięta[/QUOTE]
Napisz jeszcze parę razy, jak bardzo

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[rejczeI]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie tyle że koniecznie kult terapii tylko zagospodarowanie nie wiem jak to nazwać, pierwiastka mistycyzmu który standardowo szedł w określoną religię w inną formę przewodnią. Religie też mają to do siebie że nie wszyscy się im ślepo poddają, a dopasowują do przemyśleń własnych.

Wiem że piszę o osobach świadomych ale takich też nie brak. Dlatego ja poglądu w rodzaju że można sobie pomóc samemu nie kwituję jako bzdurę bo zakładam że to indywidualna sprawa.

Nawet Jobs chorując na raka trzustki mając ponadprzeciętne pieniądze, dostęp do wiedzy (i w mojej cichej ocenie głupi, w sensie niekumaty, na pewno nie był) i wszelkich lekarzy poszedł w metody niekonwencjonalne. Potem chyba żałował ale sęk w tym że miał wybór.

[Gravitsappa]

Napisane przez rejczeI

Nie tyle że koniecznie kult terapii tylko zagospodarowanie nie wiem jak to nazwać, pierwiastka mistycyzmu który standardowo szedł w określoną religię w inną formę przewodnią. Religie też mają to do siebie że nie wszyscy się im ślepo poddają, a dopasowują do przemyśleń własnych.

Człowiekowi potrzebny jest ten 'pierwiastek mistycyzmu' (też nie do końca wim, jak to nazwać) - mamy szyszynkę, która produkuje DMT:
" Badania naukowe wykazały, że szyszynka wytwarza również DMT, czyli 5-Metoksy-N,N-dimetylotryptaminę, która jest zaliczana do substancji psychoaktywnych. Jej duże stężenie wywołuje halucynacje oraz doznania podobne do tych, jakie odczuwają pacjenci w stanie śmierci klinicznej (uczucie wyjścia poza ciało, nieokreślona obecność świetlistych istot, słyszenie nieziemskich dźwięków, osiąganie spokoju, harmonii itp.)" Szyszynka się aktywuje podczas medytacji, uprawiania jogi, czy medytacyjnej modlitwy (jak np. różaniec). Wytwarza również ogromne ilości DMT w momencie śmierci.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Gravitsappa

Człowiekowi potrzebny jest ten 'pierwiastek mistycyzmu' (też nie do końca wim, jak to nazwać) - mamy szyszynkę, która produkuje DMT:
" Badania naukowe wykazały, że szyszynka wytwarza również DMT, czyli 5-Metoksy-N,N-dimetylotryptaminę, która jest zaliczana do substancji psychoaktywnych. Jej duże stężenie wywołuje halucynacje oraz doznania podobne do tych, jakie odczuwają pacjenci w stanie śmierci klinicznej (uczucie wyjścia poza ciało, nieokreślona obecność świetlistych istot, słyszenie nieziemskich dźwięków, osiąganie spokoju, harmonii itp.)" Szyszynka się aktywuje podczas medytacji, uprawiania jogi, czy medytacyjnej modlitwy (jak np. różaniec). Wytwarza również ogromne ilości DMT w momencie śmierci.

Przy tym osoby wierzące mają jeden z obszarów mózgu bardziej rozwinięty. Zastanawiam się czy są wierzący bo maja te zmianę czy mają te zmianę bo są wierzący.

[Gravitsappa]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89604671]Przy tym osoby wierzące mają jeden z obszarów mózgu bardziej rozwinięty. Zastanawiam się czy są wierzący bo maja te zmianę czy mają te zmianę bo są wierzący.[/QUOTE]

Faktycznie może to działac w obie strony, mózg jest plastyczny również fizycznie i np. taksówkarze londyńscy mają ogromny hippocampus (obszar odpowiedzialny za orientację w terenie, czytanie map itd.) Ciekawe, poszukam sobie więcej o tym.