Spóźniliśmy się na ślub

[Pollycooper]

Mieliśmy wybrać się na ważną imprezęz(wesele) ja rano musiałam wyjść Bardzo wcześnie bo miałam coś do załatwienia na mieście i jak wyszłam ok 10 tak wróciłam grubo po 13. Poprosiłam go by zebrał pranie, w tym jego koszula. Oczywiscie nie zrobil tego, jak wróciłam to jeszcze spał. No ok, ja zabrałam wszystko i zasugerowalam że już jest późno i trzeba się szykować. Zrobił to jak najpóźniej, przy czym zorientował się że nie ma żelazka (jest w pokoju jego mamy) i nie ma jak poprasowac swoich rzeczy i w efekcie przyjechaliśmy pod koniec ślubu. Wasi faceci też tacy są?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pia_Gizela]

Nie znoszę ludzi, którzy uważają że zawsze mają czas i każdy będzie schodził im z drogi bo w końcu jaśnie pan/jaśnie panna raczył ruszyć tylek z przysłowiowej kanapy. Nie znoszę ludzi, którzy się spóźniają.

Mój mąż taki nie jest, chociaż przyznam że to ja jestem w domu z tych poganiających zwłaszcza odkąd mamy dziecko bo czas przygotowania do wyjścia się wydłużył

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Pollycooper

Mieliśmy wybrać się na ważną imprezęz(wesele) ja rano musiałam wyjść Bardzo wcześnie bo miałam coś do załatwienia na mieście i jak wyszłam ok 10 tak wróciłam grubo po 13. Poprosiłam go by zebrał pranie, w tym jego koszula. Oczywiscie nie zrobil tego, jak wróciłam to jeszcze spał. No ok, ja zabrałam wszystko i zasugerowalam że już jest późno i trzeba się szykować. Zrobił to jak najpóźniej, przy czym zorientował się że nie ma żelazka (jest w pokoju jego mamy) i nie ma jak poprasowac swoich rzeczy i w efekcie przyjechaliśmy pod koniec ślubu. Wasi faceci też tacy są?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Pollycooper

Mieliśmy wybrać się na ważną imprezęz(wesele) ja rano musiałam wyjść Bardzo wcześnie bo miałam coś do załatwienia na mieście i jak wyszłam ok 10 tak wróciłam grubo po 13. Poprosiłam go by zebrał pranie, w tym jego koszula. Oczywiscie nie zrobil tego, jak wróciłam to jeszcze spał. No ok, ja zabrałam wszystko i zasugerowalam że już jest późno i trzeba się szykować. Zrobił to jak najpóźniej, przy czym zorientował się że nie ma żelazka (jest w pokoju jego mamy) i nie ma jak poprasowac swoich rzeczy i w efekcie przyjechaliśmy pod koniec ślubu. Wasi faceci też tacy są?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój partner mieści się w oknie czasowym, co mnie irytuje. Ja wolę robić pewne rzeczy z wyprzedzeniem a nie odkurzać 15 minut przed przyjściem gości i nakrywać stół na 10 minut przed.
czemu nie pojechałaś sama?

[Pollycooper]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85868162]Mój partner mieści się w oknie czasowym, co mnie irytuje. Ja wolę robić pewne rzeczy z wyprzedzeniem a nie odkurzać 15 minut przed przyjściem gości i nakrywać stół na 10 minut przed.
czemu nie pojechałaś sama?[/QUOTE]Bo nie chciałam, zresztą on zadzwonił do naszego kierowcy że my jednak sie spóźnimy (jego siostra, wesele z jego rodziny)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[deserova]

Przecież to już było kilka miesięcy temu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pollycooper]

Napisane przez deserova

Przecież to już było kilka miesięcy temu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tydzień temu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[deserova]

Chodzi o podobny wątek. Też spoźnienie na ślub i w roli głównej tego dramatu nieuprasowana koszula przez faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nancy_M]

Napisane przez Pollycooper

Mieliśmy wybrać się na ważną imprezęz(wesele) ja rano musiałam wyjść Bardzo wcześnie bo miałam coś do załatwienia na mieście i jak wyszłam ok 10 tak wróciłam grubo po 13. Poprosiłam go by zebrał pranie, w tym jego koszula. Oczywiscie nie zrobil tego, jak wróciłam to jeszcze spał. No ok, ja zabrałam wszystko i zasugerowalam że już jest późno i trzeba się szykować. Zrobił to jak najpóźniej, przy czym zorientował się że nie ma żelazka (jest w pokoju jego mamy) i nie ma jak poprasowac swoich rzeczy i w efekcie przyjechaliśmy pod koniec ślubu. Wasi faceci też tacy są?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na całe szczęście nie.

[Pollycooper]

Jestem tak zirytowana. On ze wszystkim ma czas po co się spieszyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Pollycooper

Bo nie chciałam, zresztą on zadzwonił do naszego kierowcy że my jednak sie spóźnimy (jego siostra, wesele z jego rodziny)
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

facet jest niewychowany. Albo mu uświadomisz ze tak się nie robi albo będziesz się z tym męczyła do końca życia. Po drodze spóźni się na swój ślub, chrzciny Waszego dziecka, pogrzeb matki .....

[golgie]

Nie lubimy się spóźniać i uważamy, że to niegrzeczne, nieeleganckie. Wolimy być wcześniej, niż za późno. Niestety moja własna, rodzona siostra jest z tych, którzy zawsze mają czas i potrafi się baaardzo spóźniać-strasznie wkurzające.

[Pollycooper]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85868407]facet jest niewychowany. Albo mu uświadomisz ze tak się nie robi albo będziesz się z tym męczyła do końca życia. Po drodze spóźni się na swój ślub, chrzciny Waszego dziecka, pogrzeb matki .....[/QUOTE]My już jesteśmy po ślubie (miesiąc temu wzięliśmy ) co najlepsze że na swoje okazje, albo ważne sprawy nigdy się nie spóźnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pollycooper

Jestem tak zirytowana. On ze wszystkim ma czas po co się spieszyć

A komuś oprócz ciebie w ogóle przeszkadza, że się spóźniliście?

[Pollycooper]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85868463]A komuś oprócz ciebie w ogóle przeszkadza, że się spóźniliście?[/QUOTE]Tylko i wyłącznie mi. jemu nie bo "przecież nic się nie stało". Irytuje mnie bo to nie pierwsza taka sytuacja i czuję że niedługo zacznie to się przerzucać na inne płaszczyzny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pollycooper

Tylko i wyłącznie mi. jemu nie bo "przecież nic się nie stało". Irytuje mnie bo to nie pierwsza taka sytuacja i czuję że niedługo zacznie to się przerzucać na inne płaszczyzny.

To w takim razie serio nic się nie stało. Dlaczego ci to w ogóle przeszkadza? Zależało ci na obecności na tym ślubie, skoro to nawet nie było w twojej rodzinie?
Jakie były te inne sytuacje?

[Pollycooper]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85868492]To w takim razie serio nic się nie stało. Dlaczego ci to w ogóle przeszkadza? Zależało ci na obecności na tym ślubie, skoro to nawet nie było w twojej rodzinie?
Jakie były te inne sytuacje?[/QUOTE]Już nie ważne jakie sytuacje. Ale tak drażni mnie to bo to jest niekulturalne. Umówić się z kimś na konkretną godzinę a potem jednak wszystko odkręcać bo on za późno zaczął się szykować. I potem tłumacz się dlaczego tak późno byliście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez Pollycooper

Już nie ważne jakie sytuacje. Ale tak drażni mnie to bo to jest niekulturalne. Umówić się z kimś na konkretną godzinę a potem jednak wszystko odkręcać bo on za późno zaczął się szykować. I potem tłumacz się dlaczego tak późno byliście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro jesteśmy po ślubie to jest i moja rodzina

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pollycooper

Już nie ważne jakie sytuacje. Ale tak drażni mnie to bo to jest niekulturalne. Umówić się z kimś na konkretną godzinę a potem jednak wszystko odkręcać bo on za późno zaczął się szykować. I potem tłumacz się dlaczego tak późno byliście

Przecież się nie musisz tłumaczyć. Wystarczy powiedzieć, żeby zapytali twojego męża.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pollycooper

Mieliśmy wybrać się na ważną imprezęz(wesele) ja rano musiałam wyjść Bardzo wcześnie bo miałam coś do załatwienia na mieście i jak wyszłam ok 10 tak wróciłam grubo po 13. Poprosiłam go by zebrał pranie, w tym jego koszula. Oczywiscie nie zrobil tego, jak wróciłam to jeszcze spał. No ok, ja zabrałam wszystko i zasugerowalam że już jest późno i trzeba się szykować. Zrobił to jak najpóźniej, przy czym zorientował się że nie ma żelazka (jest w pokoju jego mamy) i nie ma jak poprasowac swoich rzeczy i w efekcie przyjechaliśmy pod koniec ślubu. Wasi faceci też tacy są?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym się z takim facetem nigdy nie związała.
Niewielu rzeczy nienawidzę tak mocno, jak spóźnialstwa.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Pollycooper

Już nie ważne jakie sytuacje. Ale tak drażni mnie to bo to jest niekulturalne. Umówić się z kimś na konkretną godzinę a potem jednak wszystko odkręcać bo on za późno zaczął się szykować. I potem tłumacz się dlaczego tak późno byliście
Skoro jesteśmy po ślubie to jest i moja rodzina
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

byłaś wyszykowana na czas. Co za problem pojechać i być punktualnie a mąż niech dojedzie kiedy uzna za stosowne. Przemyśl takie postępowanie, nie będziesz musiała się przed nikim tłumaczyć.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;85868521]Ja bym się z takim facetem nigdy nie związała.
Niewielu rzeczy nienawidzę tak mocno, jak spóźnialstwa.[/QUOTE]
kiedyś się spóźniałam, da się zwalczyć taką wadę.

Jeżeli spóźnia się na cudze imprezy a na własne nie, oznacza że jak chce to potrafi. Czyli jest nadzieja.

[Pollycooper]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85868529]byłaś wyszykowana na czas. Co za problem pojechać i być punktualnie a mąż niech dojedzie kiedy uzna za stosowne. Przemyśl takie postępowanie, nie będziesz musiała się przed nikim tłumaczyć.[/QUOTE]Ja nawet nie wiedziałam że zadzwonił do siostry żeby po nas nie przyjeżdżała (nasz samochód jest w naprawie) i dopiero facet teściowej nas zawiózł)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Pollycooper

Ja nawet nie wiedziałam że zadzwonił do siostry żeby po nas nie przyjeżdżała (nasz samochód jest w naprawie) i dopiero facet teściowej nas zawiózł)
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiedz mu że w tej sytuacji wolałbyś być na czas z siostrą a on mógł sobie z "teściem" jechać. Zacznij być bardziej samodzielna w tych sprawach, musisz mieć przygotowaną opcję awaryjną.

Może zawstydzi się jak będzie musiał sam dojechać. Zawsze jesteś na czas przygotowana? Żebyś Ty nie musiała kiedyś sama dojechać

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez Pollycooper

My już jesteśmy po ślubie (miesiąc temu wzięliśmy ) co najlepsze że na swoje okazje, albo ważne sprawy nigdy się nie spóźnia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ślub siostry to ważna okazja.

[Pollycooper]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85868570]Powiedz mu że w tej sytuacji wolałbyś być na czas z siostrą a on mógł sobie z "teściem" jechać. Zacznij być bardziej samodzielna w tych sprawach, musisz mieć przygotowaną opcję awaryjną.

Może zawstydzi się jak będzie musiał sam dojechać. Zawsze jesteś na czas przygotowana? Żebyś Ty nie musiała kiedyś sama dojechać

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------


ślub siostry to ważna okazja.[/QUOTE]To nie był ślub siostry?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Pollycooper

To nie był ślub siostry?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czyj? kogoś z rodziny? Jak to nie było ważne wydarzenie nie musiał przyjmować zaproszenia. Poleżelibyście razem na kanapie.

[Pollycooper]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85868633]A czyj? kogoś z rodziny? Jak to nie było ważne wydarzenie nie musiał przyjmować zaproszenia. Poleżelibyście razem na kanapie.[/QUOTE]Ślub jego ciotki, jakieś 70km od nas. O ważne rzeczy chodziło mi o pracę itp sprawy zawodowe itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytokina]

U nas nie ma tego problemu. Obydwoje należymy do tych punktualnych (ja bardziej). Tylko zawsze mnie trochę śmieszy nasze szykowanie na takie większe wyjścia. Jak mi się powie, że mam być gotowa na konkretną godzinę to zawsze będę wyszykowana 15-20 min wcześniej. Jak jestem na końcówce to zazwyczaj mówię TŻowi żeby też się ogarniał powoli do wyjścia to będziemy mieli zapas czasu (mu to akurat szybko idzie). Zazwyczaj w tym momencie musi coś jeszcze popatrzeć, przeczytać, obejrzeć, zrobić czy zjeść i wyrabia się trochę przed zaplanowaną godziną wyjścia. A że jest trochę roztrzepany to już przy wychodzeniu orientuje się, że czegoś zapomniał wziąć, nie wie gdzie ma portfel czy klucze i biega wszędzie i ich szuka. Także co wyjście to ja muszę na niego czekać i te stereotypowe "5 minut" z żartów o szykowaniu się kobiet należy do niego


Autorko - skoro rozmowy, prośby i ponaglenia nic nie dają to może spróbuj terapii szokowej i następnym razem zamiast na niego czekać i się spóźnić bierz auto i jedź sama bez niego. Niech on się tłumaczy, że się spóźnił godzinę, bo mu się nie chciało odpowiednio wcześnie tyłka ruszyć czy kombinuje z dotarciem na miejsce.

[Pollycooper]

Napisane przez Cytokina

U nas nie ma tego problemu. Obydwoje należymy do tych punktualnych (ja bardziej). Tylko zawsze mnie trochę śmieszy nasze szykowanie na takie większe wyjścia. Jak mi się powie, że mam być gotowa na konkretną godzinę to zawsze będę wyszykowana 15-20 min wcześniej. Jak jestem na końcówce to zazwyczaj mówię TŻowi żeby też się ogarniał powoli do wyjścia to będziemy mieli zapas czasu (mu to akurat szybko idzie). Zazwyczaj w tym momencie musi coś jeszcze popatrzeć, przeczytać, obejrzeć, zrobić czy zjeść i wyrabia się trochę przed zaplanowaną godziną wyjścia. A że jest trochę roztrzepany to już przy wychodzeniu orientuje się, że czegoś zapomniał wziąć, nie wie gdzie ma portfel czy klucze i biega wszędzie i ich szuka. Także co wyjście to ja muszę na niego czekać i te stereotypowe "5 minut" z żartów o szykowaniu się kobiet należy do niego


Autorko - skoro rozmowy, prośby i ponaglenia nic nie dają to może spróbuj terapii szokowej i następnym razem zamiast na niego czekać i się spóźnić bierz auto i jedź sama bez niego. Niech on się tłumaczy, że się spóźnił godzinę, bo mu się nie chciało odpowiednio wcześnie tyłka ruszyć czy kombinuje z dotarciem na miejsce.

Aktualnie nie mamy auta, jest w naprawie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez Pollycooper

Aktualnie nie mamy auta, jest w naprawie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I on jest właśnie taki sam. A to musi coś obejrzeć, a to coś przeczytać a to do kogoś zadzwonić a to jakaś nowa gra wyszła i musi sprawdzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Cytokina

Autorko - skoro rozmowy, prośby i ponaglenia nic nie dają to może spróbuj terapii szokowej i następnym razem zamiast na niego czekać i się spóźnić bierz auto i jedź sama bez niego. Niech on się tłumaczy, że się spóźnił godzinę, bo mu się nie chciało odpowiednio wcześnie tyłka ruszyć czy kombinuje z dotarciem na miejsce.

Ja tak robię z moim chłopakiem.


Działa, ja nie muszę lecieć jak kot z pęcherzem, a on nie musi na mnie czekać i być spóźniony. Oszczędza obu stronom nerwów.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Ja tak robię z moim chłopakiem.
Działa, ja nie muszę lecieć jak kot z pęcherzem, a on nie musi na mnie czekać i być spóźniony. Oszczędza obu stronom nerwów.

a to najważniejsze

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

QUOTE=Pollycooper;8586863 7]Ślub jego ciotki, jakieś 70km od nas. O ważne rzeczy chodziło mi o pracę itp sprawy zawodowe itp
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
ślub członka rodziny to ważna sprawa.Sprawy zawodowe to sprawy zawodowe. U schyłku życia ludzie nie żałują ze za mało czasu siedzieli w biurze tylko że za mało czasu spędzali z rodziną.



rób tak jak robi Limonka, Ty się nie będziesz wkurzać że się spóźniacie, a on na luzie bez spiny przyjedzie na taką godzinę na jaką będzie chciał.

[AuroraCoriolis]

tez bym sie wkurzyla na Twoim miejscu. Wiadomo,ze spoznic sie czasami sie zdarza ale zawsze to juz jest slabe. To taki brak szacunku dla innych wg mnie-zwlaszcza jak ktos sie na slub spoznia