2011-04-29, 21:36 | #751 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Francja
Wiadomości: 473
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
Ja mogę powiedzieć z perspektywy czasu (ponad 10 lat po maturze ) że język francuski to był strzał w dziesiątkę. Większości ludzi kojarzy się, że po takim liceum to właściwie zostaje filologia francuska i kariera nauczyciela, a tymczasem z mojej klasy jest pełno inżynierów, architektów, lekarzy i innych, a francuski rozszerzył horyzonty. Pracujemy, mieszkamy, robimy doktoraty i specjalizacje we Francji, gdy tymczasem w Anglii i Irlandii kłębi się tłum za jakąkolwiek pracą. Naprawdę warto uczyć się francuskiego! Edytowane przez Foczka 81 Czas edycji: 2011-04-29 o 21:38 |
|
2011-04-30, 00:31 | #752 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Fr
Wiadomości: 11 433
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
zalezy zalezy oczywiscie |
|
2011-04-30, 16:54 | #753 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
Swoją przygodę z francuskim zaczynałam właśnie od takich kursów. Teraz mieszkam we Francji i uczę się tego, czego żadna książka nie oddaje w pełni. Jednak najpierw teoria, potem praktyka i jak na moim przykładzie widać, sukces murowany.
__________________
"Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa! |
|
2011-05-01, 00:28 | #754 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Fr
Wiadomości: 11 433
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
nie nie ja nie mysle ze nie
tylko slyszalam ze strasznie trudny jezyk i zapytalam czy sa jakies szanse przy nauce z takich kursow czy ksiazek to nie tak ze niemam checi czy motywacje o nie nie |
2011-05-01, 08:00 | #755 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Polecam kursy Langenscheidt. Bardzo fajnie wszystko wytłumaczone i przedstawione, a dodatkowo dołączane są płyty. Jak dla mnie sprawdziły się świetnie.
__________________
"Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa! |
2011-05-01, 15:18 | #756 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Fr
Wiadomości: 11 433
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
mam tell me more z polskiego na francuski
plus jakies 2 po angielsku roznie z czasem ale staram sie cos z tym robic plus czasem ogladanie tv po francusku tez robi swoje co dziwne jak jezdzimy do rodzinki tz-a szukaja mi jakis polskich programow na sattelitce ( oh ta francuska uprzejmosc ) ale jakos wole po francusku cos poogladac jak juz tam jestem |
2011-05-01, 17:56 | #757 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Francja
Wiadomości: 473
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
Mój facet, żeby przyjechać do mnie, uczył się przez rok trochę sam trochę na jakimś kursie niedzielnym. Ale potem przyjechał do mnie, i dużo się uczył słuchając jak mówią Francuzi. Jak jesteś w jakimś kraju to jesteś zmuszony mówić w danym języku, tak się bardzo szybko przyswaja. Jeszcze dobrze jest znać jakąś osobę znającą francuski, żeby od czasu do czasu pokonwersować albo żeby coś wytłumaczyła (ile mnie zdrowia kosztowało żeby ciągle poprawiać mojego faceta to tylko ja wiem ) Edytowane przez Foczka 81 Czas edycji: 2011-05-01 o 21:49 |
|
2011-05-01, 21:02 | #758 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
|
|
2011-05-01, 22:56 | #759 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Fr
Wiadomości: 11 433
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
o tak bardzo szybko sie czlowiek uczy jak przebywa w innym mozna czasem myslec ze sie umie a jedziesz gdzies i klapa ... dogadac sie nie mozesz takie rzucenie sie na gleboka wode jest dobre albo chociaz jak ktos ma pod reka osobe ktora zawsze mozna spytac o wymowe danego slowa Cytat:
wlasnie w moim przypadku znalezienie kursu to troche ciezka sprawa bo : mieszkam w Irlandii i nauka francuskiego poprzez angielski taka na okretke troche by byla dla mnie - inna sprawa prace mam taka ze nie bardzo bym mogla zorganizowac sobie stale dni kiedy bedzie kurs generalnie pracuje tez do wieczora i zawsze weekendy pracujace czyli wolne w tygodniu ale nie zawsze wiadomo w jaki dzien no nic zostaje mi tv, kursy do samodzielnej nauki , wyjazdy pare razy w roku i moj Francuzik u boku mam nadzieje ze dam rade |
||
2011-05-02, 08:26 | #760 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Sama zaczynałam od kursów, zanim przyjechałam do Francji oczywiście, bo to już zupełnie inna bajka.
__________________
"Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa! |
2011-05-02, 10:22 | #761 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Ja mialam francuski na studiach, z ktorego poza podstawami nic wiecej nie umialam (wykladowca przuroczy ale jesli chodzi o prowadzenie zajec, kiepsko...). Sama sie troche podciagnelam tlumaczac teksty Edith Piaf, przez ktora pokochalam ten jezyk (btw ten glos potrafi mnie zabrac w te piekne czasy francuskiej bohemy). Potem byl Erasmus i klapa bo sie rozmawialo wiecej po angielsku. Dopiero jak przyjechalam do Francji i zaczelam sie spotykac z rodzina mojego grenouille tak strasznie mi przeszkadzala cisza z mojej strony i lakoniczne wypowiedzi ze stwierdzilam ze trzeba cos zmienic!
Na poczatku blokada... za kadym razem jak wypowiadalam zdania, ktore byly poprawne gramatycznie nikt mnie nie rozumial. Zloscilam sie czemu Ci cholerni Francuzi nie potrafia zrobic wysilku i pomimo mojego akcentu zrozumiec mnie! Trwalo to chyba z rok, praca na Korsyce mi nie pomogla bo przez ten ich akcent w ogole ich nie rozumialam. Do tego dochodzilo przygnebienie z mojej niesamodzielnosci bo cokolwiek potrzebowalam to P. musial isc ze mna. A ja taka Zosia Samosia jestem i lubie wszystko SAMA. Dopiero sezon zimowy 2009 gdzie to ja znalazlam prace dla nas obojga (bo pracujemy sezonowo w restauracjach) mnie przelamal i jak sie rozgadalam to dopiero zaczely sie problemy bo nie szlo mnie uciszyc. Taka mala anegdotka: Wiele slow z angielskiego (jako ze z P. od poczatku uzywalismy tego jezyka) przerzucam na francuski zmieniajac akcent. Tak tez bylo ze slowem focus. Wiele razy jak nie slyszlam klientow mowilam po francusku "przepraszam ale bylam fokju na czyms innym". Wszyscy na mnie dziwnie spogladali, ale myslalam, ze to przez moj akcent i z wielkim usmiechem ich obslugiwalam. Na ktoryms z ostatnich staff party w sezonie, znowu do kogos powiedzialam to slowo i jak nie wybuchnie smiechem! Co sie okazalo fokju pisane faux cul oznacza kogos faszywego, dwulicowego. Wyobrazcie sobie, ze idziecie do restauracji i wasza kelnerka wam mowi z duzym usmiechem "przepraszam, jestem dwulicowa ale czym moge wam sluzyc!" irenkaaa jesli zdecydujecie sie ty przyjechac i bedziesz zmotywowana do nauki jezyka to opanowanie go bedzie stanowilo juz kwetsie czasu. Wyjscia ze znajomymi, pogadanki z rodzina, praca, sklepy itp Edytowane przez Little_Shee Czas edycji: 2011-05-02 o 12:49 Powód: literowki |
2011-05-02, 10:42 | #762 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Świetna anegdota!
__________________
"Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa! |
2011-05-03, 09:46 | #763 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 80
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Jak ja miałam pierwszy raz jechać do Francji, to mimo, że miałam francuski w szkole, to jeszcze uczyłam się przez Internet. Oglądałam francuskie filmy, słuchałam piosenek, radia. Ale prawda jest taka, że najlepiej i najszybciej człowiek nauczy się języka będąc we Francji i rozmawiając, rozmawiając i jeszcze raz rozmawiając. W szkole nie nauczysz się wszystkiego. Trzeba być między francuzami, żeby zobaczyć jak oni mówią, jakich skrótów używają itd.
Niestety po powrocie do Polski, jeśli nie ma się kontaktu z tym językiem, to się po prostu dużo rzeczy zapomina :/ Little_shee - super anegdota |
2011-05-04, 09:02 | #764 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Little_Shee swietne
Dziewczyny, napewno macie jakies jeszcze podzielcie sie to sie posmiejemy. Mi sie napewno tysiac razy glupie rzeczy przydazyly ale pewnie nie jestem nawet swiadoma Nie przychodzi mi nic do glowy, ale opowiem wam cos co opowiedzial mi znajomy a przydazylo sie to jego koledze. Przyjechal do pracy przy remontach ow kolega Polak, ktory nie znal francuskiego. Dopoki pracowal z Polakami to wszystko bylo okej. Ale pewnego razu mial gdzies jechac sam i wymalowac jakiejs babce w mieszkaniu sciany. Nauczyl sie wiec jednego zdania na pamiec "je suis la pour faire le mur". Powtarzal sobie w glowie i powtarzal zeby nie zapomniec. W koncu przyjechal, kobieta mu otwiera drzwi a on jej mowi: "Bonjour, je suis la pour faire l'amour" |
2011-05-04, 17:04 | #765 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
Co do takich wpadek to sobie nic nie przypominam :/ Pamiętam tylko jak pracowałam jako kelnerka przez 4 miesiące w hotelu i często podawaliśmy "Papillote" i przez cały czas podając danie mówiłam do gości"Et voila, le papillon pour vous. Bon apetit". Nie mam pojęcia dlaczego się tak myliłam :P a koleżanka zwróciła mi uwage dopiero koniec sezonu. Za to jeżeli chodzi o wymowe niektórych słówek to mój TŻ zaaawsze się ze mnie nabija gdy mówie cul albo puer niestety jest to dla mnie nie do przeskoczenia ! Staram się dobrze wymawiać, ale jak się zapomne to wychodza takie kwiatki jak "dans ton kiu" czy też "ca piu" |
|
2011-05-04, 22:36 | #766 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Moja kumpela kiedyś powiedziała, że jadła escaliers zamiast escargots
|
2011-05-05, 08:17 | #767 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Francja
Wiadomości: 473
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
O, widzę że śmieszne anegdoty językowe odchodzą
To ja też powiem swoją. W zeszłym roku zostałam wezwana do krowy ze złamaną nogą. Na miejscu mówię, że nic się nie da zrobić tylko zostaje ją wysłać do rzeźnika, chciałam powiedzieć: "Il faut l'abattre dans 48h qui suivent" a powiedziało mi się: "Il faut la battre pendant 48h qui suivent" czyli że trzeba biedną krowinę bić przez 48godzin Chyba z nerwów się przejęzyczyłam, i sama z siebie zaczęłam od razu śmiać i rolnik też |
2011-05-05, 19:29 | #768 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Kto z północy Francji, kto?
|
2011-05-05, 20:48 | #769 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Fr
Wiadomości: 11 433
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
a kto z 77 ? kto?
|
2011-05-06, 08:13 | #770 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
__________________
"Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa! |
2011-05-06, 08:35 | #771 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
ja w teorii z Normandii, obecnie z Alp a za jakies 4 miesiace nie wiem skad, ale mam nadzieje ze z poludnia, jakos styl zycia poludniowcow bardziej mi odpowiada niz Wikingow z polnocy.
A propos anegdot jeszcze, nie potrafie sie wyzbyc mowienia "il pleure" zamiast "il pleut" . Przez co kazdy zawsze smieje sie ze mnie "ohhh c'est mignon". Najgorzej jest jak sie przyjmie jakis zly nawyk jezykowy to wtedy trudno go zmienic, dlatego ciesze sie jak ludzie mnie poprawiaja zaraz na poczatku jak robie bledy, bo wciaz jest ich niestety dosc sporo... |
2011-05-06, 08:52 | #772 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
EDIT: A tak w ogóle to chciałabym się pochwalić, że wczoraj napisałam swój ostatni egzamin i mam wakacje ^^ Teraz czeka mnie szukanie pracy albo stażu <-- z którym mam ogromny problem bo jeżeli chodzi o staże to w moim mieście są same frzyjerskie i kosmetyczne -.- Myślicie, że mogłabym np napisać maila do jakiejś firmy z prośbą o przyjęcie mnie na staż nawet nawet nie płatny nawet jeśli nigdzie tego nie oferują ? Edytowane przez Martii Czas edycji: 2011-05-06 o 09:07 |
|
2011-05-06, 09:27 | #773 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Bardziej obeznana jestem z Prowansja i uwielbiam ten region. Blisko do morza, blisko do gor, w sasiedztwie Italia. Ale chyba bardziej realna bedzie Langwedocja, mysle tu o Tuluzie. I tak sukcesem jest ze namowilam mojego Wikinga zeby na poludniu sie osiedlic. Ludzie z polnocy nie przepadaja za poludniowcami... Martii gratuluje zdanych egzaminow! Co studiujesz jesli moge spytac? Co do stazu to takie wysylanie (lub nawet chodzenie) jest dobrym rozwiazaniem. Przynajmniej wiesz, ze nie jestes jedna z wielu, a moze to byc tez poczatkiem fajnej wspolpracy. Ja mialam tak w Pl kiedy zakladalismy na studiach radio, poprosilismy jedna z rozglosni o mozliwosc uczestniczenia i podgladania co oni tam robia. Po paru dniach zaproponowali nam normalny staz. |
2011-05-06, 09:38 | #774 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
Jeszcze nie wiem czy zdałam ( wyniki dopiero 20 maja ) chociaż wydaje mi się, że nie mam się o co martwić A studiuje LEA anglais/espagnol. No to chyba zaczen wysyłać te maile bo w sumie nie bylam pewna czy coś takiego się praktykuję. A właśnie chcialabym pracować jako tłumacz w firmie/korporacji. Na studiach wybrałam zajęcia z zarządzania, ekonomii, prawa i marketingu, więc chciałabym to wykorzystać. BTW. Moj tata ma firme, która współpracuje m.in z Francją, więc jemu robię tłumaczenia na bieżąco i myślę jak to ująć w CV ? Jako hmm "praca na zlecenie" ? Wolontariat ? |
|
2011-05-06, 09:56 | #775 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
Masz ciekawy kierunek, daje duzo mozliwosci! Z tego co pamietam mieszkasz w Pau, wiec masz mozliwosc praktykowania zarowno hiszpanskiego jak i francuskiego. Super! Tez planuje wziac jakis kierunek studiow tutaj we Francji. Teskni mi sie za zyciem uniwersyteckim i przesiadywaniem godzinami w ksiazkach Ale najpierw trzeba gdzies zacumowac na dluzej. |
|
2011-05-06, 10:07 | #776 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
|
|
2011-05-06, 11:17 | #777 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
rosyjski to moj nowy konik. Po tym jak zaczelismy planowac podroz koleja transsyberyska stwierdzilam, ze duzo mnie ominie jesli nie bede znala rosyjskiego i jak zaczelam sie go uczyc pokochalam niesamowicie. Stwierdzilam, ze przy opanowanych conajmniej dwoch jezykach obcych nauczenie sie innych to juz kwestia samozaparcia. Znajac francuski - hiszpanski, wloski, rumunski, lacina sa do nauczenia. A dla nas Polakow jezyki wschodnio-europejskie tez nie sa trudne.
Rosyjski masz wykladany przez native czy Francuza? Kierunek do przemyslenia Chociaz z moja francuska gramatyka na poziomie przedszkolaka bedzie trudno. Zdecydowanie za duzo gadam, a za malo pisze |
2011-05-06, 12:05 | #778 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Francja
Wiadomości: 473
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Martii, gratulacje
pisz te emaile gdzie się da, przecież Cię nie zbiją najwyżej nie odpowiedzą. Do odważnych świat należy, na emigracji dobrze o tym wiemy Ja jestem dokładnie ze styku trzech regionów: Szampanii (52), Wogezów (88) i Franche-Comte (70) Kolej Transsyberyjską polecam, byłyśmy na jesieni we dwie z koleżanką (facetów zostawiłyśmy w domu :p ) ludzie są życzliwi i da się dogadać. Co więcej, w Mongolii i w Chinach też gadałyśmy po rosyjsku, bo niecierpimy angielskiego jako języka kolonizatorów i wszędobylskich amerykanów. Tam po angielsku mówi tylko najmłodsze pokolenie, ludzie w średnim i starszym wieku wolą rosyjski. |
2011-05-06, 12:48 | #779 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Cytat:
Mozesz mi powiedziec jak dostalyscie sie do Rosji? My planujemy dostac sie do St Petersburga i stamtad zaczac podroz. Samolot odpada, moi towarzysze pragna przygod od samego poczatku (faceci ). No i teraz jak dostac sie z Polski do St Petersburga, ciezko mi cos w necie znalezc, sa pociagi, ale nie ma cen, albo dokladnych godzin. Ile czasu zajela Wam podroz? Gdzie spalyscie? Jak z wizami? Czy w pociagu jest w miare bezpiecznie? Biore ze soba aparat, moje bebe i wolalabym go nie stracic |
|
2011-05-06, 13:15 | #780 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Wizażanki we Francji ?
Dziewczyny, czy spotkałyście się może z jakimiś ciekawymi kampaniami reklamowymi we francuskich miastach?
Wszelkie info baaardzo mile widziane
__________________
"Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa! |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:29.