Problem- pomóż! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-01-21, 23:44   #1
lencia146
Przyczajenie
 
Avatar lencia146
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 7
Cool

Problem- pomóż!


Przede wszystkim witam wszystkie Wizażanki, jestem tu nowa
Nie ukrywam, że zarejestrowałam się aby uzyskać od Was pomoc

Jestem na pierwszym roku studiów, na uczelni dośc elitarnej i co ważne- artystycznej (tu dużo dziwnych rzeczy jest tolerowanych).
Od pierwszych zajęc wpadł mi w oko wykładowca (jest starszy o 14 lub 13 lat),z tego co widać nie ma zony ani dzieci, choć 100% pewnosci nie mam. Moze jest w zwiazku, ale zonaty raczej na pewno nie. Myślę, że ja też nie jestem mu obojętna- już na pierwszych zajęciach zwrócił się do mnie bezpośrednio zagadując. Praktycznie na każdych zajęciach żartowaliśmy czy lekko flirtowaliśmy (co najdziwniejsze- przy całej grupie, tekst np."z panią to ja mogę wszystko ale po godzinach pracy"). Bardzo często też mnie dotykał (np. po plecach), w ogóle mialam z nim czesty kontakt fizyczny. Ale trzeba wziąc pod uwagę iż zajęcia te wymagaja takiego kontaktu to raz, a dwa- on jest taki, ze czesto
kogos gdzies klepnie czy postuka (slyszalam jak mowila o tym moja znajoma, ktora czula sie tym skrępowana). Nie ma to oczywiscie zadnego zabarwienia molestowania.
Nie chciałam i nie chcę się tym sugerować, bo on jakoże jest osobą, która jest bardzo kontaktowa, może traktowac to WSZYSTKO jako zbawę i nic poważnego. Ja w zasadzie tez nie liczę na zwiazek po grob czy cos w tym rodzaju. Chodzi tylko o to, zeby wykonac pierwszy krok w kierunku zmiany płaszczyny na której opiera sie ta znajomosc. Chciałabym go zaprosić na kawę. Moge po ostatnich zajęciach (niestety ćwiczenia z nim mialam tylko przez jeden semestr a juz na dniach odbędą sie ostatnie) podejść do niego i zapytac? Dodam jeszcze, że musze na tych ostatnich zajeciach odegrać dość zmysłową rolę (nie bede dokladnie mowic o co chodzi)- taki jest warunek zaliczenia przedmiotu.

Ostatnio np. stwierdziłam ze wyglądam jak ''pasztet'', na co on odpowiedział ze to nieprawda i bardzo się obruszył

Jest trochę niższy ode mnie, czy może to być powodem przez który bałby się zaprosic mnie na kawe?
A moze powinnam dac mu liscik z data itd. spotkania?-->ktos mi tak poradził, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Musze jeszcze dodać, że jestem atrakcyjną osobą, wiem że wielu mężczyzn onieśmielam.

Mam totalny mętlik w głowie, pomózcie! Co powinnam zrobić?
lencia146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 00:08   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem- pomóż!

Teraz nie nastawiasz się na wiele (masz do tego stosunek zabawowy) ale szybko się to może przerodzić w silne zauroczenie, a potem nawet zakochanie. Starsi, inteligentni, weseli, atrakcyjni mężczyźni tak właśnie działają na młode dziewczyny. Więc naprawdę dwa razy się zastanów, czy rzeczywiście jesteś taka, że potrafisz miłą zabawę oddzielić od uczuć. Bo faceci (na stanowisku, starsi) nie lubią raczej komplikacji w rodzaju "zakochana studentka pierwszego roku".

Możliwe, że on co rok ma conajmniej jedną taką "ulubienicę" jak Ty. Lepiej zasięgnij na jego temat języka - może dowiesz się, że jest znany z romansów ze studentkami, a może że sprawia tylko takie wrażenie, bo jest od dawna w szczęśliwym związku. Najpierw "wybadaj teren" aby się nie wygłupić albo nie wpakować w relację z bawidamkiem lub nie wyjść na podrywaczkę zajętych facetów.

Co innego żarty przy grupie a co innego romans - ludzie jednak zaczną Cię inaczej odbierać, jeśli nawiążesz poważniejszą znajomość z wykładowcą. Niekoniecznie pozytywnie. Zastanów się czy warto. Poza tym jego żarty mogłaś potraktować zbyt serio - może nic poza żartami się za tym nie kryje?

Jeśli bardzo "wszedł" Ci w głowę, to napisz do niego maila lub rzeczywiście napisz karteczkę z propozycją spotkania i np. Twoim numerem telefonu. Będzie miał wtedy możliwość zdecydowania, czy chce się spotkać a Ty unikniesz ewentualnego wygłupienia się (jeśli miałby Ci odmówić prosto w twarz).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 00:31   #3
lencia146
Przyczajenie
 
Avatar lencia146
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 7
Dot.: Problem- pomóż!

Jeśli o mnie chodzi- nie martwiłabym się zbyt mocno. Jakby miało bolec- poboli i przestanie, nie pierwszy raz.
Oczywiście nie chciałabym żeby wszyscy wiedzieli o naszej znajomości, to byłaby tajemnica.
Bardzo się zaczęłam zastanawiać nad tym co mam zrobić.

Chyba nie jest bawidamkiem, owszem dziewczyny (i faceci też) go lubią, bo jest wesoły, rzuca zabawnymi żartami i jego zajecia są fajne. Ale wiele dziewczyn uważa, jakoś zbyt specjalnie nie darzy go względami, może z tego względu że jego typ urody jest raczej dla konesera :P No i trzeba jeszcze napisać, ze jego sposób bycia i kontaktowosc wynika tez z uprawianego zawodu...
No nie wiem, nie wiem...

Wyznaję zasadę "Żałuj, że zrobiłaś niż żałuj, że nie zrobiłaś!" więc pewnie i tak się skończy na propozycji spotkania...
W tej chwili w mojej głowie biją wszystkie dzwonki na alarm. Nie wiem, po prostu nie wiem. Jestem w kropce.
lencia146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 10:54   #4
Malaja
Zadomowienie
 
Avatar Malaja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
Dot.: Problem- pomóż!

Gdybyś miała z nim zajęcia przez jeszcze dłuższy czas,mogłabyś delikatnie krok po kroku dawać do zrozumienia,problem w tym,ze czas Cie nagli...

Napisze,ze ja bym spróbowała na Twoim miejscu ( bo we mnie tyle odwagi nigdyby się nie znalazło ) jeśli się zgodzi i coś z tego wyjdzie,nie bedziesz sobie pluła w twarz ze zaprzepaściłaś szanse.

Uważaj tylko,bo moja koleżanka była w związku ze swoim wykładowcą i co tu dużo mówić,musieli się ukrywać,bo ona cały czas z nim miała zajęcia....potem ludzie z roku,z grupy się dowiedzieli i miała z tego tytułu wielkie nieprzyjemności,że ma dobre oceny bo z nim jest itd
Malaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 14:47   #5
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez lencia146 Pokaż wiadomość
Przede wszystkim witam wszystkie Wizażanki, jestem tu nowa
Nie ukrywam, że zarejestrowałam się aby uzyskać od Was pomoc

Jestem na pierwszym roku studiów, na uczelni dośc elitarnej i co ważne- artystycznej (tu dużo dziwnych rzeczy jest tolerowanych).
Od pierwszych zajęc wpadł mi w oko wykładowca (jest starszy o 14 lub 13 lat),z tego co widać nie ma zony ani dzieci, choć 100% pewnosci nie mam. Moze jest w zwiazku, ale zonaty raczej na pewno nie. Myślę, że ja też nie jestem mu obojętna- już na pierwszych zajęciach zwrócił się do mnie bezpośrednio zagadując. Praktycznie na każdych zajęciach żartowaliśmy czy lekko flirtowaliśmy (co najdziwniejsze- przy całej grupie, tekst np."z panią to ja mogę wszystko ale po godzinach pracy"). Bardzo często też mnie dotykał (np. po plecach), w ogóle mialam z nim czesty kontakt fizyczny. Ale trzeba wziąc pod uwagę iż zajęcia te wymagaja takiego kontaktu to raz, a dwa- on jest taki, ze czesto
kogos gdzies klepnie czy postuka (slyszalam jak mowila o tym moja znajoma, ktora czula sie tym skrępowana). Nie ma to oczywiscie zadnego zabarwienia molestowania.
Nie chciałam i nie chcę się tym sugerować, bo on jakoże jest osobą, która jest bardzo kontaktowa, może traktowac to WSZYSTKO jako zbawę i nic poważnego. Ja w zasadzie tez nie liczę na zwiazek po grob czy cos w tym rodzaju. Chodzi tylko o to, zeby wykonac pierwszy krok w kierunku zmiany płaszczyny na której opiera sie ta znajomosc. Chciałabym go zaprosić na kawę. Moge po ostatnich zajęciach (niestety ćwiczenia z nim mialam tylko przez jeden semestr a juz na dniach odbędą sie ostatnie) podejść do niego i zapytac? Dodam jeszcze, że musze na tych ostatnich zajeciach odegrać dość zmysłową rolę (nie bede dokladnie mowic o co chodzi)- taki jest warunek zaliczenia przedmiotu.

Ostatnio np. stwierdziłam ze wyglądam jak ''pasztet'', na co on odpowiedział ze to nieprawda i bardzo się obruszył

Jest trochę niższy ode mnie, czy może to być powodem przez który bałby się zaprosic mnie na kawe?
A moze powinnam dac mu liscik z data itd. spotkania?-->ktos mi tak poradził, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Musze jeszcze dodać, że jestem atrakcyjną osobą, wiem że wielu mężczyzn onieśmielam.

Mam totalny mętlik w głowie, pomózcie! Co powinnam zrobić?
Nie, nie.
Nie sądzę, że pomysł, aby zaprosić go na kawę, jest dobry.
Po pierwsze.
To on pownien wyjść z taką inicjatywą.
A po drugie.
Nie wiadomo, jak zareaguje.Jeśli nie jest Tobą zainteresowany, a jego zachowanie wynika ze swobodnego sposobu bycia i luźnego kontaktu ze studentami, może odmówić, co z kolei wprowadziłoby Ciebie w zakłopotanie.
Ja bym się z tą małą czarną wstrzymała, bo: co nagle, to po diable.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 15:02   #6
niezwykla22
Zakorzenienie
 
Avatar niezwykla22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
Dot.: Problem- pomóż!

oj nie wiem czy pomysł z kawą jest dobry, zawsze to Twój wykładowca, chociaż jak wiemy zycie pisze różne scenariusze

mialam na studiach inedtyczną sytuację, wpadł mi jeden prowadzący zajęcia w oko, jakieś dziwne żarty w ich trakcie, drobne flirciki... Zastanawiałam się na tym co TY, jednak okazało się że jest żonaty tylko niezaoobrączkowany. Szczęśliwie żonaty i z malutkim dzieciaczkiem

Dobrze że nie zrobiłam żadnego kroku bo wyszłabym na straszną idiotkę (w moim odczuciu). Zajęcia z tym panem akurat konczyłam i problem sam się rozwiązał

Przynajmniej mam spokojne sumienie, ze nie chciałam oficjalnie poderwać żonatego mężczyznę...

Więc zastanów się, zrób porządny wywiad (który nie narazie Cię na ośmieszenie) zanim podejmiesz jakiś krok, po którym będziesz chciałą zapaść się pod ziemię
__________________
niezwykla22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 18:36   #7
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: Problem- pomóż!

Przyjaźnię się z facetem, który uczył w moim gimnazjum wuefu (chociaż z moją klasą nigdy nie miał zajęć). Przyjaźnię się z nim, bo łączy nas wspólna pasja - żeglarstwo. Nigdy nie było w naszej znajomości wątku romansu - zresztą on ma cudowną żonę i równie cudownego syna.
Wiem więc, jak to wygląda z tej drugiej strony.
Mężczyzna, o którym Ci piszę, jest trochę podobny do Twojego wykładowcy. Niedość, że jest bardzo przystojny - postawny, pięknie zbudowany, do tego ma w swojej urodzie coś zawadiackiego, wiesz: coś, co przyciąga kobiety... taka tajemniczość...
Jest przesympatyczny, uczniowie świetnie się z nim dogadują - a uczennice: wiadomo, podkochują się w nim. Kiedyś uczył w Liceum Ogólnokształcącym i zrezygnował z tego właśnie z powodu takich osobniczek, jak Ty.

To, że jest wobec Ciebie sympatyczny, w ogóle może nic nie znaczyć.
To, że się do Ciebie uśmiecha, czy chce mu się z Tobą gadać? Co to znaczy? Prawdopodobnie nic.

Nauczyciel, o którym wspominam, miał mnóstwo wielbicielek.
Okularnic z pryszczami, wypudrowanych panienek, ale i pięknych, dojrzałych jak na swój wiek kobiet, którym bardzo łatwo uległby nie jeden mężczyzna.
Ale nigdy nie skorzystał z żadnej takiej propozycji.

Bo ceni sobie swoją pracę.

Muszę Cię zasmucić - to czy mu się podobasz, czy nie, to nie jest 1:1. Pomyśl o tym, że uczy już od kilku lat, miał w swojej karierze kilkadziesiąt grup, kilkaset kobietek, z których pewnie jakieś przynajmniej 5% kochało się w nim, skoro jest taki super.

Czemu miałby wybrać akurat Ciebie? Zaryzykować dla Ciebie swoje dobre imię, karierę, posadę, pensję, szacunek w oczach kolegów?


No i poza tym - skoro jesteś atrakcyjną osobą... dlaczego uparłaś się na wykładowcę? Nie możesz poszukać innego obiektu westchnień i nie mieć takich dylematów?
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-22, 18:45   #8
lencia146
Przyczajenie
 
Avatar lencia146
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 7
Dot.: Problem- pomóż!

1. Mam z nim w ciągu tego tygodnia ostatnie zajęcia z nim, to po pierwsze.
2. Po drugie jest młody- ma nieco ponad trzydziestkę, wiec równie dobrze mógłby być moim kolegą.
3. Wywiadu zrobić nie mogę- zaraz się to rozniesie, zresztą nie mam z kim go zrobić. Ale wiem, że dzieci nie ma, żony też nie, choć jest to bardziej prawdopodobne niż dziecko. Może jest w związku nieformalnym.
Swoją drogą o info o naszym ewentualnym związku dość szybko by się rozniosło, bo to środowisko w ktorym oboje sie obracamy jes dość hermetyczne... No ale nie ma sie co zastanawiac nad czyms czego nie ma.
4. Czy nie lepiej jest zrobić coś i żałować, że się to zrobiło niż żałować, że się nie zrobiło? Wyznaję taką zasadę w życiu.
5. Zresztą kawa- nie jest niczym zobowiązującym, na kawę można iść z każdym.
6. Niby on powinien zrobic pierwszy krok, ale z drugiej strony... Mamy równouprawnienie! Nie boję się ośmieszenia, jeśli ktoś ci odmawia pójścia na kawę, to nie jest to ośmieszenie w moim pojęciu. Po prostu- odrzuca propozycję i tyle. Koniec świata się nie stanie. Bedziemy sie mijac w korytarzu, wymieniać "Cześć" i tyle.

Tak w ogóle- wychodzi na to, że zupełnie bez sensu jest proszenie Was o radę- i tak bronię swojego zdania
lencia146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 18:58   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem- pomóż!

Pisałaś, że jest starszy o 13-14 lat - to jest jednak pewna różnica. Ty dla niego jesteś jeszcze bardzo młodą kobietą.

Rób jak uważasz, to Twoje życie i Twoje ewentualne błędy. A może okaże się, że warto (chociaż wątpię, bo mnóstwo takich historii a happy end rzadko się zdaża).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 18:58   #10
lencia146
Przyczajenie
 
Avatar lencia146
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 7
Dot.: Problem- pomóż!

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;6365533]Przyjaźnię się z facetem, który uczył w moim gimnazjum wuefu (chociaż z moją klasą nigdy nie miał zajęć). Przyjaźnię się z nim, bo łączy nas wspólna pasja - żeglarstwo. Nigdy nie było w naszej znajomości wątku romansu - zresztą on ma cudowną żonę i równie cudownego syna.
Wiem więc, jak to wygląda z tej drugiej strony.
Mężczyzna, o którym Ci piszę, jest trochę podobny do Twojego wykładowcy. Niedość, że jest bardzo przystojny - postawny, pięknie zbudowany, do tego ma w swojej urodzie coś zawadiackiego, wiesz: coś, co przyciąga kobiety... taka tajemniczość...
Jest przesympatyczny, uczniowie świetnie się z nim dogadują - a uczennice: wiadomo, podkochują się w nim. Kiedyś uczył w Liceum Ogólnokształcącym i zrezygnował z tego właśnie z powodu takich osobniczek, jak Ty.

To, że jest wobec Ciebie sympatyczny, w ogóle może nic nie znaczyć.
To, że się do Ciebie uśmiecha, czy chce mu się z Tobą gadać? Co to znaczy? Prawdopodobnie nic.

Nauczyciel, o którym wspominam, miał mnóstwo wielbicielek.
Okularnic z pryszczami, wypudrowanych panienek, ale i pięknych, dojrzałych jak na swój wiek kobiet, którym bardzo łatwo uległby nie jeden mężczyzna.
Ale nigdy nie skorzystał z żadnej takiej propozycji.

Bo ceni sobie swoją pracę.

Muszę Cię zasmucić - to czy mu się podobasz, czy nie, to nie jest 1:1. Pomyśl o tym, że uczy już od kilku lat, miał w swojej karierze kilkadziesiąt grup, kilkaset kobietek, z których pewnie jakieś przynajmniej 5% kochało się w nim, skoro jest taki super.

Czemu miałby wybrać akurat Ciebie? Zaryzykować dla Ciebie swoje dobre imię, karierę, posadę, pensję, szacunek w oczach kolegów?


No i poza tym - skoro jesteś atrakcyjną osobą... dlaczego uparłaś się na wykładowcę? Nie możesz poszukać innego obiektu westchnień i nie mieć takich dylematów?[/QUOTE]

Nie miał setek grup. On wykłada tylko na 1 roku, na wydziale "x" przez 2 semstry, a od tego roku jeszcze na wydziale "y" przez 1 semstr (i wlasnie na tym wydziale jestem). Na wydziale "x" jest co roku maksymalnie 20 osob, ale zwykle jest ich mniej. Na moim wydziale tez jest kolo 20 osób. Wiec jest b. mało ludzi. A wykłada stosunkowo krótko, myślę że jakies 5 lat jeśli nie mniej.

A dlaczego miałby mnie nie wybrać? Oczywiście, mogę poszukać sobie innego obiektu westchnień, ale póki co- jest ten.
lencia146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:05   #11
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: Problem- pomóż!

Dlaczego miałby Cię nie wybrać? Z tego powodu, co napisałam - bo musiałby "Zaryzykować dla Ciebie swoje dobre imię, karierę, posadę, pensję, szacunek w oczach kolegów".
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-22, 19:07   #12
lencia146
Przyczajenie
 
Avatar lencia146
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 7
Dot.: Problem- pomóż!

przemyślę to wszystko jeszcze raz.
lencia146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:11   #13
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: Problem- pomóż!

: ) Mam nadzieję, że nie odebrałaś moich postów negatywnie - ja po prostu pokazuję Ci drugą stronę tego... bo rzecz polega nie tylko na tym, czy mu się podobasz, czy Cię pożąda itd. To głębsza sprawa, zawiła i skomplikowana.

Ja życzę Ci powodzenia - jeśli zdecydujesz się na podryw, to życzę, aby się udał, nikt nie miał z tego tytułu problemów i żeby nie okazało się, że np. on ma żonę.
A jeśli nie - to życzę innego, równie przyciągającego mężczyzny: )

Doskonale rozumiem, że ciągnie Cię do niego - skoro jest taki, jak go opisujesz... poza tym nas, kobiety, często kuszą zakazani mężczyźni: ) To taki wyczyn: uwieść wykładowcę: )

Pozdrawiam; )
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:12   #14
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez lencia146 Pokaż wiadomość
6. Niby on powinien zrobic pierwszy krok, ale z drugiej strony... Mamy równouprawnienie! Nie boję się ośmieszenia, jeśli ktoś ci odmawia pójścia na kawę, to nie jest to ośmieszenie w moim pojęciu. Po prostu- odrzuca propozycję i tyle. Koniec świata się nie stanie. Bedziemy sie mijac w korytarzu, wymieniać "Cześć" i tyle.
'Równouprawnienie'.
Jeśli nie przeszkadzałoby Ci, że to Ty miałabyś nosić spodnie w Waszym związku (wybiegam w przyszłość ), to ok, przejmuj inicjatywę, jak najbardziej.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:16   #15
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez lencia146 Pokaż wiadomość
Ostatnio np. stwierdziłam ze wyglądam jak ''pasztet'', na co on odpowiedział ze to nieprawda i bardzo się obruszył
Ty z takimi tekstami wylatujesz na zajeciach?

Cytat:
Napisane przez lencia146 Pokaż wiadomość
Jest trochę niższy ode mnie, czy może to być powodem przez który bałby się zaprosic mnie na kawe?
Boi sie zaproponowac spotkanie bo jest niski? Chodzi ogolnie Ci o to, ze moze go oniesmielasz uroda i dlatego on nie zrobi tego pierwszego kroku?

Jak odmowi to nic nie tracisz, a jak co to dzieckiem nie jestes wiec wiesz co ewentualnie moze sie z tego rozwinac
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:32   #16
lencia146
Przyczajenie
 
Avatar lencia146
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 7
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
'Równouprawnienie'.
Jeśli nie przeszkadzałoby Ci, że to miałabyś nosić spodnie w Waszym wziązku (wybiegam w przyszłość ), to ok, przejmuj inicjatywę, jak najbardziej.
Ja myślę trochę jak mężczyzna, jestem konkretna i lubię jasne sytuacje, poza tym uwielbiam gonić króliczka i jestem urodzonym myśliwym

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
Ty z takimi tekstami wylatujesz na zajeciach?

Boi sie zaproponowac spotkanie bo jest niski? Chodzi ogolnie Ci o to, ze moze go oniesmielasz uroda i dlatego on nie zrobi tego pierwszego kroku?

Jak odmowi to nic nie tracisz, a jak co to dzieckiem nie jestes wiec wiesz co ewentualnie moze sie z tego rozwinac
owszem, leca rózne takie teksty Rzucę może jeszcze jakis przykład
Kolezanka: ale ja bym nie chciala swojego zaliczenia pokazywac przy calej grupie.
Wykładowca: To co, chcesz sam na sam?
Kolezanka: Nie... tak tez jest zle.
Ja: To mozemy polecic w trójkacik!
Wykladowca: z panią wszystko, ale poza godzinami pracy
Ja: pomyślę o tym!

Generalnie takie teksty pojawiają się na każdych zajęciach

Nie myślę, ze oniesmielam go urodą. Ale jestem od niego wyższa (nie mówiąc już o tym, jak jestem w szpilkach), a jego wzrost jest jego kompleksem bo wiele razy o tym wspominał niby zartem. Ostatnio na zajeciach mowilam o jego koledze i powiedzialam "taki mały blondyn...", a on zwrócił uwagę tylko na słowo MAŁY. Przy czym ten kolega i tak jest wyzszy od mojego wykładowcy
lencia146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:37   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez lencia146 Pokaż wiadomość
Ja myślę trochę jak mężczyzna, jestem konkretna i lubię jasne sytuacje, poza tym uwielbiam gonieć króliczka i jestem urodzonym myśliwym

owszem, leca rózne taki teksty Rzucę może cjeszcze jakis przykład
Kolezanka: ale ja bym nie chciala tego pokazywac przy calej grupie.
Wykładowca: To co, chcesz sam na sam?
Kolezanka: Nie... tak tez jest zle.
Ja: To mozemy polecic w trójkacic!
Wykladowca: z panią wszystko, ale poza godzinami pracy

Generalnie takie akcje są na każdych zajęciach
(...)
Jak na męskie myślenie i bycie konkretną babeczką, to bardzo do serca sobie bierzesz luźne teksty i niezobowiązujące żarciki . Nic, z tego co przytoczyłaś, mnie jakoś nie utwierdza w przekonaniu, że wykładowca ma jakieś amorki do kogokolwiek (chyba, że do tej koleżanki).

Ogólnie, bez urazy, uważasz się za myśliwego i bardzo dojrzałą, ale masz jeszcze myślenie młodej dziewczyny, która łatwo się może zakochać i rozczarować.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:55   #18
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Problem- pomóż!

He he he pewnie mnie tu zjedzą, ale co tam, powiem Ci, że zazdroszczę - wykładowcy (młodzi) to taki mój fetyszyk i z niemal non stop się w jakimś podkochuję


Łopowiadaj jak coś się zmieni, czekam z niecierpliwością
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 19:57   #19
niezwykla22
Zakorzenienie
 
Avatar niezwykla22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
Dot.: Problem- pomóż!

ja bym chyba nie zdecydowała się na kawę...
Cytat:
Jak na męskie myślenie i bycie konkretną babeczką, to bardzo do serca sobie bierzesz luźne teksty i niezobowiązujące żarciki . Nic, z tego co przytoczyłaś, mnie jakoś nie utwierdza w przekonaniu, że wykładowca ma jakieś amorki do kogokolwiek (chyba, że do tej koleżanki).

Ogólnie, bez urazy, uważasz się za myśliwego i bardzo dojrzałą, ale masz jeszcze myślenie młodej dziewczyny, która łatwo się może zakochać i rozczarować.
BRAWO! idealnie ujęte
__________________
niezwykla22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-22, 21:43   #20
Aramintha
Wtajemniczenie
 
Avatar Aramintha
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 110
Dot.: Problem- pomóż!

Wygląda na to,że faktycznie jesteś zdecydowana. Moim zdaniem lepiej spróbować i w końcu dowiedzieć się na czym się stoi niż rozmyślać: a może jednak, co by było gdyby... itp.
Skoro nie możesz przeprowadzić wywiadu bezpośrednio wśród znajomych z grupy, popróbuj środków alternatywnych Odszukaj go na gg i zagadaj - najlepiej incognito, może odrobinę dziecinne, ale skuteczne, będziesz wiedzieć czy ma jakąś dziewczynę/partnerkę. Możesz też spróbować spotkać go na gruncie neutralnym tzn. gdzieś poza uczelnią, wtedy jego reakcja powie ci, czy faktycznie jest tobą zainteresowany czy po prostu ma taki styl bycia - wykładowca flirciarz.
Cokolwiek zrobisz, powodzenia
Aramintha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-22, 22:12   #21
amistad.k.m.s
Zakorzenienie
 
Avatar amistad.k.m.s
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
Dot.: Problem- pomóż!

Wydaje mi się, że jedna rzecz została tu pominięta. Na żadnej uczelni dobrze nie patrzy się na związek wykładowcy ze studentką/studentem uczelni. Zauważcie, że nawet jeśli taki związek jest faktem, to wszystko odbywa się w ukryciu. Wszyscy szepczą, ale nic nie jest oficjalnie. Oficjalnie to robi się wtedy, gdy studiujący kończy studia.
amistad.k.m.s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 10:35   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez amistad.k.m.s Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że jedna rzecz została tu pominięta. Na żadnej uczelni dobrze nie patrzy się na związek wykładowcy ze studentką/studentem uczelni. Zauważcie, że nawet jeśli taki związek jest faktem, to wszystko odbywa się w ukryciu. Wszyscy szepczą, ale nic nie jest oficjalnie. Oficjalnie to robi się wtedy, gdy studiujący kończy studia.
Ale autorki wątku to nie zraża, bo jest myśliwym i lubi gonić za króliczkiem i nie nastawia się na nic poważnego... Hmm, czemu sama nie wierzę w to, co właśnie napisałam? Chyba dlatego, że najczęściej jest tak, że dziewczyna jest potem po uszy zakochana a facet kończy romans (właśnie z tych powodów, które podałaś).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 10:47   #23
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Problem- pomóż!

Z całym szacunkiem, ale kiepskie mam zdanie o wykładowcy, który w ten sposób pozwala sobie na żarty ze studentkami. Uczelnia to uczelnia i moim zdaniem takie teksy na zajęciach są niedopuszczalne.

A to, że nie wykonał pierwszego kroku może znaczyć, że nie jest Tobą specjalnie zainteresowany - może bawi go to jak na niego patrzysz albo nalezy do gatunku flirciarzy, którzy lubią niezobowiązujące konwersacje?

Nie wiem, czy warto rzucac się w coś takiego.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 10:54   #24
martiniątko
Zadomowienie
 
Avatar martiniątko
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
Dot.: Problem- pomóż!

Przecież takie żarciki rzuca wielu facetów... Według mnie nic one nie znaczą. Jakby chciał to sam by coś zrobił. Według mnie tylko się ośmieszysz
martiniątko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 10:58   #25
Helga20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 330
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Z całym szacunkiem, ale kiepskie mam zdanie o wykładowcy, który w ten sposób pozwala sobie na żarty ze studentkami. Uczelnia to uczelnia i moim zdaniem takie teksy na zajęciach są niedopuszczalne.

A to, że nie wykonał pierwszego kroku może znaczyć, że nie jest Tobą specjalnie zainteresowany - może bawi go to jak na niego patrzysz albo nalezy do gatunku flirciarzy, którzy lubią niezobowiązujące konwersacje?

Nie wiem, czy warto rzucac się w coś takiego.
hehe ja miałam zajęcia z takim starym żonatym profesorem który lubił sie patrzeć na biusty dziewcząt(nie przerywając przy tym swojego wykładu) a do tych ładniejszych mówił zdrobniale np.pani Aniusiu
Helga20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 11:20   #26
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez lencia146 Pokaż wiadomość
owszem, leca rózne takie teksty Rzucę może jeszcze jakis przykład
Kolezanka: ale ja bym nie chciala swojego zaliczenia pokazywac przy calej grupie.
Wykładowca: To co, chcesz sam na sam?
Kolezanka: Nie... tak tez jest zle.
Ja: To mozemy polecic w trójkacik!
Wykladowca: z panią wszystko, ale poza godzinami pracy
Ja: pomyślę o tym!

Generalnie takie teksty pojawiają się na każdych zajęciach
Odniosę się do tego fragmentu i w domyśle do pytania syntagmy

Pomyślałaś, co myślą o tobie znajomi z grupy?

Czy przypadkiem nie jest tak, że wszyscy widzą jak się ślinisz na widok wykładowcy i pomału Twoje podchody przestają być smaczne...

Uczelnia artystyczna uczelnią artystyczną, pewne rozluźnienie może być, ja jestem otwarta na ludzi i na sferę seksulaną, ale takie rozmowy (łącznie z udawanym użalaniem się nad swoim wyglądem, by otrzymać komplement) lekko zalatuje rozmowami o dupie Maryni, co przystoi starszym, niewyżytym panom na iprezeie alkoholowej.


Ponadto takie rzeczy jak podrywanie wykładowcy załatwia się sam na sam, bo ludzie i tak wystarczająco dużo wiedzą i widzą.

Ale przynajmniej zapewniasz rozrywkę grupie, tak jak pewna pani z moich wykładów.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 11:27   #27
glan_oowa
Raczkowanie
 
Avatar glan_oowa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Żory
Wiadomości: 130
GG do glan_oowa
Dot.: Problem- pomóż!

Ja bym zaryzykowała. Z autopsji
Co prawda można to zrobić delikatniej, z możliwością szybkiego wybrnięcia z kłopotliwej sytuacji. Wyczekać do momentu, kiedy będzie sam, podejść, zagadać, powiedzieć niby to żartem, niby na serio "więc może wybierze się pan ze mną na kawę...?" zrobić słodkie oczy i czekać. Jeżeli odmówi, zwalczyć sytuacje śmiechem mówiącym "przecież tylko żartowałam", a jak się zgodzi, to już sama wiesz co robić... Powodzenia
__________________
Gdziekolwiek jesteś - czekam.
***
Powstała w wyniku koincydencji.
glan_oowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 20:03   #28
lencia146
Przyczajenie
 
Avatar lencia146
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 7
Dot.: Problem- pomóż!

Drogie Panie! Widzę, że bardzo wziełyście sobie do serca mój "problem"- jedna ironizuje, że jestem myśliwą, druga, że ślinię się na widok wykładowcy... Mam wrażenie, że ja podchodzę do całej sprawy bardziej na luzie niż Wy

Matko, matko! NIE PRZESADZAJCIE! To, że facet mi się podoba wcale nie znaczy, że się na jego widok ślinię, że myślę tylko o nim i świata poza nim nie widzę. Zbyt mocno się wkręciłyście w to wszystko i wysztko demonizujecie. Nie popadajcie w skrajności.

Jest facet, który mnie zainteresował i tyle. Nie ten to następny się pojawi- prędzej czy później.

Już dawno przestałam się przejmować tym co inni o mnie sądzą- mam to kompletnie gdzieś.
A nawet gdyby coś mówili- cóż mnie to interesuje?
Jeśli, dzustam, martwisz się o moje stosunki ze znajomymi z roku- są w porządku. Oni mnie lubią, a ja ich. Zajęcia z panem X nie miały na to żadnego wpływu. Oni [znajomi z roku] wiedzą, że jestem bezpośrednia i często paplę co mi ślina na język przyniesie. Śmiejemy się, bawimy dobrze i nikt nie ma o to do nikogo pretensji, nie czuję się ostracyzmu towarzyskiego, nikt mnie ne wypycha przed nawias ani nie wytyka palcami.

Nie jestem również niewyżytą panią z imprezy alkoholowej

Doris1981, jeśli bardzo Cię frapuje sprawa tego czy się w nim zakocham czy nie, rowieję Twoje wątpliości- nie zakochałam się jak dotąd, więc po ewentualnej odmowie i skończonych zajęciach tym bardziej tego nie zrobię.

Jeśli o mnie chodzi, wątek może zostać zamknięty.

Dzięki za rady i nie-rady.
lencia146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 20:49   #29
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem- pomóż!

Cytat:
Napisane przez lencia146 Pokaż wiadomość
(...)
Doris1981, jeśli bardzo Cię frapuje sprawa tego czy się w nim zakocham czy nie, rowieję Twoje wątpliości- nie zakochałam się jak dotąd, więc po ewentualnej odmowie i skończonych zajęciach tym bardziej tego nie zrobię. (...)
Ja pisałam (wystarczy dokładnie przeczytać ) o ewentualnym zakochaniu się w facecie z którym jesteś (czyli o romansie) a nie osobie, która nawet na kawę z Tobą nie pójdzie. Czyli również o możliwym rozczarowaniu, jak już romans (ewentualny) dobiegnie końca. Starszy facet to nie to samo, co koledzy w Twoim, czy w podobnym wieku. Powinnaś się przygotować na coś całkiem innego i nie być taka z góry pewna swoich uczuć. W końcu na tą kawę nie będziesz go zapraszała mając na myśli związek platoniczny i dyskusje o sztuce. Chyba, że źle zrozumiałam. Teraz masz do tego luźny stosunek, ale jak już się zgodzi na kawę, potem zaprosi gdzieś etc. a potem będzie romans, to możesz stracić gdzieś po drodze ten luz.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:52.