2007-09-01, 13:16 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 232
|
Grzybek Tybetański
Wygladem przypomnia gotowany ryż, jest biały, hoduje się go w mleku, z mleka robi kefir, który pije sie codziennie przez 20 dni. Posiada liczne właściwości lecznicze. Tyle wiem.... Dzisiaj dostałam takiego grzybka I nie wiem czy to pić :-X Może ktoś sie juz bawił w taka hodowlę? I czy były jakies efekty takiej kuracji.
Aha, wiecej o grzybku mozna przeczytac tutaj --- http://www.oswiecenie.com/ziolo.htm |
2007-09-01, 13:20 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
|
Dot.: Grzybek Tybetański
jak przeżyjesz kurację grzybkową to napisz
__________________
|
2007-09-01, 13:24 | #3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
No ciekawe, ciekawe- pierwszo słyszę Ja bym nie wypiła
__________________
|
2007-09-01, 13:27 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Przeczytałam pierwsze źle i myśle co za grzebyk
A grzybki te widziałam na allegro ,a kiedyś znajoma znajomej hodowała i nawet chwaliła to dziwactwo
__________________
|
2007-09-01, 13:27 | #5 |
goniąca własny ogon..
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 796
|
Dot.: Grzybek Tybetański
To pij, pij. I daj znać jak działa
|
2007-09-01, 13:32 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Grzybek Tybetański
nie wierze ,ze to cos moze wyleczyc z raka:/
Perełko chorujesz na cos czy masz zamiar stoswac go profilaktycznie Jesli ktos ma niskie cisnienie,a on dodatkowo je obniza to nie szkodzi?? |
2007-09-01, 13:42 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Niskociśnieniowcy powinni pić kawę a nie grzybki
__________________
|
2007-09-01, 13:51 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 501
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Moja mama i ciocia to piją, ja też kiedyś przeszłam jedną czy dwie "serie", i żyjemy Z tego, co zauważyłam - poprawia przemianę materii; troszkę schudłam, tzn. brzuch mi "się wklęsł"
|
2007-09-01, 13:52 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Grzybek Tybetański
wlasnie popijam
grzybka sie boje |
2007-09-01, 13:57 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 232
|
Dot.: Grzybek Tybetański
hehe ok czyli bede pisac na bieżąco żeby nie było że mnie grzybek wykończył
Ja się boję tego grzybka, mam wstrętny plan napierw podsuwac to tacie bo on jest chętny na eksperymentowanie, później ewentualnie ja sie napiję No i mam niskie ciesnienie, więc sama nie wiem... Ale będę się nim troskliwie opiekować i jak się rozrośnie to rozdawać znajomym |
2007-09-01, 14:18 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Grzybek Tybetański
nie słyszałam o takowym wynalazku :P
ale chętnie dowiem się o rezultatach eksperymentu |
2007-09-01, 15:36 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Ja tak robię z kombuchą. Grzyb herbaciany hodowany właśnie w herbacie. Również ma właściwości lecznicze. Smaruje nim buzię bo mam trądzik nawet pomaga
|
2007-09-01, 16:05 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Jejku- niedługo się dowiem, ze prawdziwki można chodować w jogurcie i będą miały właściwości lecznicze
__________________
|
2007-09-01, 17:01 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
ja pamietam ze kiedys moja rodzina, sasiedzi i znajomi 'zabawiali' sie w jakas kuracje algami czy cos takiego. tez sie trzymalo to w sloiczku i codzien pilo szklanke tej mikstury. dawno to bylo i nie pamietam jakie to mialo wlasciwosci ani z czego to bylo wykonane itp
|
2007-09-01, 17:02 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Grzybek Tybetański
lepiej w occie ,uwielbiam
|
2007-09-02, 16:45 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
no tak, nie pomyslałam. przecież borowiki w occie służa do eczenia takiego dziwnego burczenia w brzuchu I co najwazniejsze- działają od razu!
__________________
|
2007-10-26, 12:53 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ღ♥ღLUBLINღ♥ღ
Wiadomości: 484
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Odgrzebuję wątek
Ja też mam tego "grzybka" i wcale nie ma się co bać. To są ziarna kefirowe, czyli symbiotyczny układ bakterii pałeczek mlekowych i drożdży, które mają zdolność do fermentacji mleka i w wyniku tego powstaje normalny kefir. Kefirek przygotowany w domu za pomocą tych grzybków jest pyszny, świeży, nie zawiera konserwantów ani nie jest sztucznie zagęszczany. Nie wiem jak z pozostałymi "cudownymi właściwościami", ale na poprawę przemiany materii na pewno działa Jak ktoś lubi pić kefir, to polecam |
2007-11-02, 08:14 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ღ♥ღLUBLINღ♥ღ
Wiadomości: 484
|
Dot.: Grzybek Tybetański
I co, nikt więcej nie pije kefirku??
|
2007-12-27, 10:38 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: bogha ceatha
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Ja piję od wczoraj
Ktoś jeszcze? |
2007-12-29, 13:21 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
ja kupiłam
cały wypas: - grzybek herbaciany - grzybek tybetański - algi morskie algi zamierzam zewnętrznie stosować grzybek dla męża (herbaciany) kefir dla wszystkich (dzieci też) bo mam dostęp do mleczka "od krowy" tez zdam relacje co i jak ... czy ktoś już hodował algi ? później zasuszył i znowu hodował? bo zamierzam takie ususzone wysłać , świeże odpada bo do Afryki czekam na spostrzeżenia
__________________
Edytowane przez _MAMA_ Czas edycji: 2007-12-29 o 13:44 |
2007-12-31, 06:39 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: bogha ceatha
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Już od 5 dni zmagam się z samą sobą żeby 'obalić' wieczorem kefirek; przyznaję, że wizualnie nie wzbudza on mojego zaufania, ale jeżeli ma przynieść trwałe korzyści, to poświęcę się z miłą chęcią.
Widziałam naocznie (skoro widziałam, to musiało być to naocznie; takie podkreślenie dramatyzmu obserwacji) efekty jego dobroczynnego działania u znajomej - schudła!!!, ale - co najważniejsze, i tego już nie widziałam a słyszałam z relacji - grzybek świetnie uodpornił ją oraz wpłynął korzystnie na cały jej układ pokarmowy (żołądek i jelita są w siódmym niebie i stan ten utrzymuje się mimo okresu przerwy między kuracjami!). _MAMA_ - z algami niestety nie mam doświadczenia, ale gdybym mogła prosić Cię żebyś rozszerzyła temat grzybka tybet., byłabym niezmiernie wdzięczna. Czy w trakcie odcedzania zauważyłyście takie białe 'fafołki' (hm - wyglądają jak osad)? Co to jest? |
2007-12-31, 09:08 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
levante ja jeszcze tych cudów natury nie mam
dopiero zamówiłam i czekam na przesyłkę, pewnie pod koniec tygodnia dojdzie jak to się stanie podzielę sie informacjami chętnie
__________________
|
2007-12-31, 09:35 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: bogha ceatha
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Grzybek Tybetański
_MAMA_ - pozostaje mi poczekać aż podpijesz trochę owego cudu
Pozdrawiam. Ps. Mój grzyb rozrasta się w dość szybkim tempie (kapitalnie brzmi - 'mój grzyb') - a na porcję z podzielenia - do obdarowania - ustawiła się u mnie długa kolejka chętnych. Sugestia czy naprawdę skuteczność działania... (?) |
2007-12-31, 11:19 | #24 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Cytat:
czyli ty na razie tylko go hodujesz, kefirek wylewasz a jeszcze nie piłas ? no co ty twardym trzeba byc nie miętkim koleżanka piła i widzisz żyje ja na poczatek tak sobie myślę że na pół z męzem bo mam dostać porcję na 1 szklankę, ale jak będzie niedobre w smaku to męczyc się nie będę mam w końcu jeszcze algi i kompuche - to dopiero kosmiczne a po tym tekście o odchudzaniu to myślę że więcej osób do nas się przyłączy niech no tylko zwąchają ten wątek powodzenia moze wzniesiesz toast zamiast szampanem to kefirkiem o północy
__________________
|
|
2007-12-31, 13:31 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: bogha ceatha
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Jestem twarda - piję, piję.
Interesują mnie 'refleksje' innych popijających (szczególnie co do tych 'fafołków' podczas odcedzania...). _MAMA_ - a ta kompucha w miare możliwie smakuje? Ps. Lepiej wychodować większego grzybka dla paru osób, a nie dzielić - zalecana jest jednak dawka 2 łyżeczki zalane 0,25l dla jednej osoby... No to pijemy! I chudniemy swoją drogą - w ramach postanowień na nowy rok |
2008-01-04, 09:42 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
mam juz cały komplet, algi juz piłam i była maseczka
a grzybki pływaja w mleku, jutro będzie mój pierwszy raz dla kombuchy parzę herbatkę edit: smak kefirku całkiem dobry, tylko mi drozdzżami zalatuje :/ natomiast algi to chyba ugotowałam no zalałam za ciepła wodą chyba, śpieszyło mi się bo po odcedzeniu okazało się ze nie ma mineralnej i wydawało mi sie że wyschną, no i w czajniku była woda ... nie puszczaja bombelek
__________________
Edytowane przez _MAMA_ Czas edycji: 2008-01-05 o 18:41 |
2008-01-05, 18:56 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: bogha ceatha
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Cytat:
Ładnie tak algi 'załatwić'? Ps. W temacie alg jestem zielona... |
|
2008-01-07, 11:30 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
algi chyba odżywają - to taki wodny kefir
a co do grzybków to następny i następny kefirek jest juz ok, nie czuć drożdżami, tylko jak sobie radzisz z przecedzaniem ? ja mam chyba za gęste sitko i nie tylko grzybki na nim zostaja ale i kefirek gęsty też
__________________
|
2008-01-07, 20:24 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: bogha ceatha
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Grzybek Tybetański
Cytat:
Drożdży nie wyczuwałam i nie wyczuwam, ale i tak mam opory (dziwne bo same drożdże mogę spałaszować, a z kefirem mam dylematy). Czekam z utęsknieniem na jakieś efekty kuracji, czekam i czekam. Proszę napisz coś wiecej o tym wynalazku pod wdzięczną nazwą kombucha (nazwą, którą ciągle przekręcam). |
|
2008-01-08, 12:18 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Grzybek Tybetański
ja przed spożyciem mieszam w słoiczku tedy nie ma grubych kawałków i myślę że przez gęste sitko powinno spokojnie przejść. Kefirek bardzo smaczny, robi sie ekspresowo, bez grzybków tak szybko by nie zrobiło się nawet kwaśne i tu mam dowód że one jednak "pracują" bo powiem szczerze ze sądziłam ze mleko poprostu kwaśnieje choc nie ujmując mu wartości odżywczych, ale w tym samym czasie odlałam do szklanki i nic a z grzybkami kefirek gotowy - choc samkuje całkiem jak kwaśne mleko nie kefir.
levant a dlaczego masz opory? co jest z twi=oim kefirkiem? wydaje mi się ze to wina tego że masz mleko uht o ile pamiętam, ono jest poddane pasteryzacji i niewiadomo co tam jeszcze z nim sie dzieje, ja natomiast mam "prosto od krowy" no może nie tak prosto, bo 2 razy w tygodniu jest świeze i przez pozostałe dni to ono prosto z lodówki jest ale nie gotowane. pamietam jak eksperymentowałam z produkcja kefiru wg jakiegos przepisu który zalecał gotowanie mleka, studzienie i dodawanie kefiru ze sklepu, wtedy wychodziłoa taka ciągnąca ciesz, fuj a teraz rewelacyjny smak. co do kombuchy to wpisz w wyszukiwarkę te słowo a wszystkiego sie dowiesz, ja mam za małe doswiadczenie, bo tego codziennie sie nie pija, na razie pływa w herbacie osłodzonej i czkeam jeszcze kilka dni na efekty, jak na razie to opadł na dno a na górze tworzy sie nowa kombucha. albo natomiast sie juz pozbierały, rosnął szybko poczekam jeszcze troszkę i znowu zrobię sobie maseczkę, piję tę wodę ale bardziej traktuje to jak mieneralną niż jakiś cudnowny napój. A i tak jak schudnę, wyleczę sobie żołądek czy coś innego mi sie stanie to nie będę wiedziała czemu to zawdzięczam
__________________
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:13.