MAly problem z TŻ , pomozecie dziewczyny ??

[Renatka_2108]

Witam, jak w temacie napisalam mam maly problem moim chlopakiem!
Jestesmy razem od 9 miesiacy, na poczatku bylo swietnie, teraz gorzej przez czeste nasze klotnie (jestemy obaj bardzo uparci i zaden z nas nie cche ustepowac ) A problem polega na tym ze on mowi ze nie okazuje mu prawie wogule czulosci :/ a wlasnie ze okazuje , przytulam go moim zdaniem bardzo duzo !! Caluje w policzek usta... a on dalej
a ja znow uwazam ze on jest malo czuly, miły kochajacy :| mowilam mu juz o tym z brakuje mi tych rzeczy i potrzebuje wiecej, i nic. Macie dziewczyny jakis pomysl zeby dac mu solidnie do zrozumienia ze dziewczyny potrzebuja wiecej takich czulych slow, pocalunkow (nie tylko w usta) m.in policzki i wogule wszysko. ?? prosze o odpowiedz.

I drugi problem, to to ze on woli zawsze siedziec w domu niz wyjsc gdzies:| a ja znow jestem dusza towarzystwa ! Wiec jak dac mu do zrozumienia ze chcialabym wyjsc albo pojechac gdzies do kina do knajpki?? Prosze o pomoc... pozdro

[nice6irl]

Napisane przez Renatka_2108

Witam, jak w temacie napisalam mam maly problem moim chlopakiem!
Jestesmy razem od 9 miesiacy, na poczatku bylo swietnie, teraz gorzej przez czeste nasze klotnie (jestemy obaj bardzo uparci i zaden z nas nie cche ustepowac ) A problem polega na tym ze on mowi ze nie okazuje mu prawie wogule czulosci :/ a wlasnie ze okazuje , przytulam go moim zdaniem bardzo duzo !! Caluje w policzek usta... a on dalej
a ja znow uwazam ze on jest malo czuly, miły kochajacy :| mowilam mu juz o tym z brakuje mi tych rzeczy i potrzebuje wiecej, i nic. Macie dziewczyny jakis pomysl zeby dac mu solidnie do zrozumienia ze dziewczyny potrzebuja wiecej takich czulych slow, pocalunkow (nie tylko w usta) m.in policzki i wogule wszysko. ?? prosze o odpowiedz.

I drugi problem, to to ze on woli zawsze siedziec w domu niz wyjsc gdzies:| a ja znow jestem dusza towarzystwa ! Wiec jak dac mu do zrozumienia ze chcialabym wyjsc albo pojechac gdzies do kina do knajpki?? Prosze o pomoc... pozdro

Dac do zrozumienia? Z nim trzeba porozmawiac po prostu w 4 oczy. Powiedz mu czego spodziewasz sie po mezczyznie swojego zycia, a on w zamian za to powie tobie, czego oczekuje po ukochanej kobiecie. Wtedy sprobujecie rozwiazac razem wasze problemy i spelnic potrzeby

[Renatka_2108]

Napisane przez nice6irl

Dac do zrozumienia? Z nim trzeba porozmawiac po prostu w 4 oczy. Powiedz mu czego spodziewasz sie po mezczyznie swojego zycia, a on w zamian za to powie tobie, czego oczekuje po ukochanej kobiecie. Wtedy sprobujecie rozwiazac razem wasze problemy i spelnic potrzeby

Wlasnie juz z nim rozmawialam kupe razy... juz az mi sie gadac nie chce i powtarzac tego samego mu tyle razy i mu tez sie nie chce!

Wiec dlatego prosze was o pomoc, jaki moze byc skuteczny sposb taki zeby on zrozumial ze robi zle i ze mi to przeszkadza.

[nice6irl]

Jezeli ty masz inne oczekiwania co do jego osoby, mowilas mu o nich wielokrotnie, on ich nadal nie potrafi spelnic, to nie wiem, co mozna jeszcze zrobic. Wydaje mi sie, ze podstawa zwiazku jest umiejetnosc sluchania i rozmawiania. Beznadziejne powtarzanie w kolko jednego nie jest w sumie wlasciwym rozwiazaniem. Moze poswiec mu przykladem jak powinien cie traktowac

[lemoorka]

Jest takie ładne słowo kompromis. Niestety rzadko występuje w praktyce Skoro nie potraficie dojśc do porozumienia, to my raczej tu nic nie pomożemy...

[Engelchen]

hej Renatka, a moze on po prostu nie ma kasy zeby ci te randki wyjsciowe fundowac.
wiesz, takie wyjscie do kina i jeszcze cole kupic albo popcorn to kosztuje a chlopakowi moze wstyd sie przyznac a czasy ciezkie

[Vrenth]

nie wiem czy on, ale wiesz, Renatko, sporo facetów na "poważne" rozmowy reaguje alergicznie i traktuje to podobnie jak gadanie o ciuchach lub kosmetykach - po prostu nie słyszy. nie piszesz, więc nie wiem, ale pewnie macie wspólnych znajomych. jeśli tak, to zaproponuj tak po prostu żeby się z nimi spotkać. zwłaszcza jeśli będzie okazja typu jakaś impreza, czy coś tego typu - bardzo dobry pretekst.
jeśli nie macie wspólnych znajomych (są to głównie Twoi znajomi) to może być tak, że się boi że się będzie czuł jak przysłowiowe piąte koło u wozu: Ty będziesz się super bawić a on siedział sam w kącie. i to wydaje mi się bardziej prawdopodobne - jeśli tak jest to akurat jeśli gdzieś wyjdziecie i będziesz dzielić zainteresowanie między znajomych a niego, pytać o zdanie jak się nie będzie włączał do dyskusji, pokierować rozmowę na jego mocne strony...
a jak przekonać do wyjścia? myślę że coś typu "Jolka robi świetną imprezę, na którą bardzo bym chciała iść, ale bez ciebie nie będę się dobrze bawić", "zależy mi/jest dla mnie bardzo ważne/ fajnie by było żebyś poszedł". ale sądzę że istotniejsze jest przemyślenie możliwych powodów niechęci do takich imprez (czy to charakter - wtedy po prostu wyciągać, czy jakieś doświadczenia z poprzednich imprez - wtedy poprzedni fragment)

[Renatka_2108]

Napisane przez Engelchen

hej Renatka, a moze on po prostu nie ma kasy zeby ci te randki wyjsciowe fundowac.
wiesz, takie wyjscie do kina i jeszcze cole kupic albo popcorn to kosztuje a chlopakowi moze wstyd sie przyznac a czasy ciezkie

Hej Tak czasy ciezkie sa, on nie dlatego nie chce nigdzie wychodzic ... on po prostu nie lubi (tak mowi) jak to "Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej. A dla mnie nie najlepiej bo ja lubie wyjsc z domu ! A po drugie ja mu nie karze i nie cche zeby mi cos fundowal! JAk mam kase to sobie sama zafunduje a jak nie mam to po prostu siedze w domu. Wiec ja nie wymagam od niego "fundowania randek" tylko chce gdzies po prostu wyjsc a nie siedziec w 4 scianach... chocby na spacer albo do znajomych (do tego nie trzeba miec kasy) pozdrawiam

[Renatka_2108]

Napisane przez Vrenth

nie wiem czy on, ale wiesz, Renatko, sporo facetów na "poważne" rozmowy reaguje alergicznie i traktuje to podobnie jak gadanie o ciuchach lub kosmetykach - po prostu nie słyszy. nie piszesz, więc nie wiem, ale pewnie macie wspólnych znajomych. jeśli tak, to zaproponuj tak po prostu żeby się z nimi spotkać. zwłaszcza jeśli będzie okazja typu jakaś impreza, czy coś tego typu - bardzo dobry pretekst.
jeśli nie macie wspólnych znajomych (są to głównie Twoi znajomi) to może być tak, że się boi że się będzie czuł jak przysłowiowe piąte koło u wozu: Ty będziesz się super bawić a on siedział sam w kącie. i to wydaje mi się bardziej prawdopodobne - jeśli tak jest to akurat jeśli gdzieś wyjdziecie i będziesz dzielić zainteresowanie między znajomych a niego, pytać o zdanie jak się nie będzie włączał do dyskusji, pokierować rozmowę na jego mocne strony...
a jak przekonać do wyjścia? myślę że coś typu "Jolka robi świetną imprezę, na którą bardzo bym chciała iść, ale bez ciebie nie będę się dobrze bawić", "zależy mi/jest dla mnie bardzo ważne/ fajnie by było żebyś poszedł". ale sądzę że istotniejsze jest przemyślenie możliwych powodów niechęci do takich imprez (czy to charakter - wtedy po prostu wyciągać, czy jakieś doświadczenia z poprzednich imprez - wtedy poprzedni fragment)

Wiec tak: To ze jest chory jak slyszy "musimy pogadac" to ja wiem jak chyba kazdy facet Hmm jak 5 kolo u wozu napewno nie bedzie traktowany bo u mnie w miasteczku go znaja i jest lubiany w gronie moich znajomych wiec sam by nie siedzia, a pozatym jak przychodze z nim to zajmuje sie nim Oj a o imprezie mu mowilam kilka dni temu, to powiedzial ze teraz ma wazniejsze sprawy na glowie niz chodzenie po urodzinach ze mna (mowi ze chodzi o wojsko) Ale przeciez to chyba nie ma nic do tego ze mysli o wojsku , na urodziny pojdzie i tez bedzie dobrze a o wojsku mozna pomyslec innym razem. Jejku doradzcie cos bo naprawde juz niewiem jak do niego podejsc...

Robie tak jak on chce staram sie w jakis sposob zeby kiedys wkoncu bylo tak jak ja chce On woli siedziec w domu to zawsze jestesmy w domu ale jak ja chce wyjsc to nie i to mnie boli... ze ja robie cos dla niego a on nie potrafi czegos zrobic dla mnie

Dzieki za pomoc Pozdrawiam, moze mi sie uda kiedys

[myszka2006]

moze powinnas wymyslec dla niegio specjany wieczorek...np. kolacja we dwoje, pelno swiec, relaksujaca muzyka i czulosci....nap. zawiazalabys mu oczka i udowodnila ze z buziaka w czolko tez mozna miec satysfakcje i przyjemnosc? Moze wtedy zrozumie co znaczy czulosc dla kobiety?
Powodzenia.

[szoopcia]

Napisane przez Renatka_2108

Witam, jak w temacie napisalam mam maly problem moim chlopakiem!
Jestesmy razem od 9 miesiacy, na poczatku bylo swietnie, teraz gorzej przez czeste nasze klotnie (jestemy obaj bardzo uparci i zaden z nas nie cche ustepowac ) A problem polega na tym ze on mowi ze nie okazuje mu prawie wogule czulosci :/ a wlasnie ze okazuje , przytulam go moim zdaniem bardzo duzo !! Caluje w policzek usta... a on dalej
a ja znow uwazam ze on jest malo czuly, miły kochajacy :| mowilam mu juz o tym z brakuje mi tych rzeczy i potrzebuje wiecej, i nic. Macie dziewczyny jakis pomysl zeby dac mu solidnie do zrozumienia ze dziewczyny potrzebuja wiecej takich czulych slow, pocalunkow (nie tylko w usta) m.in policzki i wogule wszysko. ?? prosze o odpowiedz.

I drugi problem, to to ze on woli zawsze siedziec w domu niz wyjsc gdzies:| a ja znow jestem dusza towarzystwa ! Wiec jak dac mu do zrozumienia ze chcialabym wyjsc albo pojechac gdzies do kina do knajpki?? Prosze o pomoc... pozdro

daj sobie z nim spokoj...nie zmusisz go na sile