2013-02-23, 16:58 | #1 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Treść usunięta
|
2013-02-23, 17:11 | #2 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
pomijając ten przysłowiowy nóż na gardle, to kluczowym pytaniem jest kto ma jakie doświadczenie.
bo moim skromnym zdaniem jeśli ktoś nie ma żadnego doświadczenia bądź znikome a stawka dla niego nie wiem 8zł za godzinę to jest poniżej krytyki to lekko w tyłku się komuś poprzewracało.
__________________
|
2013-02-23, 17:11 | #3 |
biegam dla Zabawy
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Może pracy za dość niską stawkę nie nazwałabym psuciem rynku, ale uważam, że już branie każdych darmowych praktyk/staży ciągnących się ponad miesiąc jest psuciem rynku. Szczególnie jak wyglądają dokładnie jak praca - 8 h dziennie, pięć dni w tygodniu. Po co mają zatrudniać kogoś za kasę jak w tej chwili sporo osób pójdzie tam za darmo robić? I dziwi mnie, że ludzie się na to godzą.
Z drugiej strony znam sporo osób, które właśnie nie pójdą pracować za małe pieniądze, bo nie i przez to latami nie mają pracy - też głupie podejście. |
2013-02-23, 17:13 | #4 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Treść usunięta
|
2013-02-23, 17:28 | #5 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
nie absolutnie nie nazwałabym tego wybrzydzaniem. tyle, że raczej nie powinno się rozpatrywać podjęcia pracy jako opłacalnej tylko pod kątem finansowym. Równie dobrze, może się okazać, że praca w której oferują mniejsze stawki daje o wiele większe możliwości rozwoju niż firma która zapłaci więcej bądź nie wiem daje możliwość pracy w międzynarodowym środowisku.
w przypadku kiedy obie firmy oferują to samo, zakres obowiązków również jest podobny, to głupotą byłby przyjęcie pracy mniej płatnej.
__________________
Edytowane przez suszarka Czas edycji: 2013-02-23 o 17:30 |
2013-02-23, 17:46 | #6 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Treść usunięta
|
2013-02-23, 18:59 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Jakiś czas temu wysłałam swoje cv do pewnej agencji pracy rekrutującej do tesco. Praca miała polegać na wykładaniu towaru. Pomyślałam sobie, że na krótki okres czasu - czemu nie. Zadzwoniła do mnie pani i zaproponowała pracę za 6 złotych brutto. Netto wychodzi coś 4,5. Podziękowałam.
Uważam, że minimalna stawka za godzinę pracy powinna wynosić 7-8 złotych netto.
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
2013-02-23, 19:06 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
Na chwilę obecną nie poszłabym za niżej niż myślę że... 8 na rękę. Rozkapryszenie? Może. Ale mogę sobie na to pozwolić (dla mnie 5-6 na godzinę to niewolnictwo zwłaszcza że to najczęściej ciężka praca fizyczna, po 3 godzinach pracy możesz sobie kupić paczkę fajek ), jak będzie nie daj Boże czas gdy będę chwytać się wszystkiego niezwiązanego z zawodem za jakąkolwiek stawkę, to będę mogła brać co leci. Moim zdaniem rozsądne jest targowanie się i podbijanie stawki tylko jeśli aktualnie mamy jakąś stałą pracę a szukamy po prostu czegoś nowego i lepszego a nie "pracy w ogóle". A praktyki, wolontariaty - przerabiałam to drugie, nawet wylałam żal w wątku ta dirudriu swojej obiecanej "roboty" tzn tego co miałam zyskać czyli doświadczenie, nigdy nie dostałam bo robili to inni, za to sprzątałam na przykład, a kolega który skończył kiedyś technikum elektroniczne, ale studiuje coś totalnie innego był od naprawiania kurcze sprzętów kuchennych bo nie opłacało się wzywać jakiegoś fachowca (po co, skoro ktoś na wolontariacie który zajmuje się np prowadzeniem dokumentacji może to zrobić ) czyli wszystko na raz i za darmo |
|
2013-02-23, 19:24 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
U mnie w mieście jakakolwiek praca to rarytas. a bidne 1200 na rękę to już coś .
Jak ktoś psuje rynek pracy to tylko rządzący. Edytowane przez 019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6 Czas edycji: 2013-02-23 o 19:26 |
2013-02-23, 19:26 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
No masz rację to też kwestia miejsca zamieszkania.
|
2013-02-23, 19:30 | #11 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;3941788 2] U mnie w mieście jakakolwiek praca to rarytas. a bidne 1200 na rękę to już coś .
Jak ktoś psuje rynek pracy to tylko rządzący.[/QUOTE] to znaczy?
__________________
|
2013-02-23, 19:31 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Ja mieszkam w zagłębiu biedy i bezrobocia, więc u nas 1200 to już coś
Zresztą przeglądając nawet oferty pracy, na tym samym stanowisku powiedzmy w Warszawie zarobisz 10 zł. na godzinę a w Olsztynie 6-7 Ale mam nadzieję, że już niedługo i będę daleko stąd
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
Edytowane przez martynusia222 Czas edycji: 2013-02-23 o 19:41 |
2013-02-23, 19:37 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
|
2013-02-23, 19:37 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
uhh, czuję się wywołana do tablicy
Jeżeli nie wiesz, o co dokładnie mi chodziło - nie wypowiadaj się. Nikomu nie kazałam rzucać się na pracę za marne grosze ale psuciem rynku bym tego nie nazwała. Jeżeli już ktoś jest tu winien to pracodawcy i wysokie koszty utrzymania firmy/pracownika. A z drugiej strony, idąc na rozmowę kwalifikacyjną, bez żadnego doświadczenia nie ma co oczekiwać 20 zł na godzinę, rozbudowanego socjala, dodatków, premii itp itd. Sama zaczynałam pracę od 5 zł (tylko, ze było to kilka lat temu), później przeskoczyłam na 8 i jakoś dalej poszło. Ale śmianie się w twarz pracodawcy, bo oferuje zbyt niską stawkę, jest dla mnie głupotą totalną. Chyba zdrowy, myślący człowiek, wie czego w danej firmie można się spodziewać, tak? To po co iść i zawracać komuś głowę i fukać na 5 zł/h? Nie wiem, ludzie się tak dowartościowują?
__________________
|
2013-02-23, 19:40 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
|
|
2013-02-23, 19:42 | #16 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;3941810 2]Powinni zrobić porządek z umowami śmieciowymi.
No i przygotować jakiś plan do walki z bezrobociem, bo nie ma żadnego. Urzędy Pracy to jakieś bezsensowne twory. Właściwe jak słucham oglądam debaty polityków to mówi się o wszystkim tylko nie o bezrobociu.[/QUOTE] a jak bezrobocie, up i umowy zlecenie o dzieło przyczyniają się do psucia rynku? bo nie łapię.
__________________
|
2013-02-23, 20:04 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Ja uważam, że trzeba się cenić, ale też mierzyć siły na zamiary
Ale 5-6 zł na godzinę Za cały etat 800-900 zł? Ja chyba naprawdę wybuchnęłabym śmiechem, gdyby pracodawca mi tyle zaproponował. Po prostu nie mogłabym się powstrzymać :P Ale 8-9 zł to też nie jest satysfakcjonująca stawka.... A nawet to minimalne wynagrodzenie 10 zł brutto za godzinę. Jak się za to żyje w Warszawie? Też taki stawki są oferowane w sieciówkach, czy wyższe, dopasowane do realiów. Orientujecie się edyta_13, a ja bardzo lubię umowy śmieciowe. Wręcz jak mam do wyboru, to sama się na nie decyduję
__________________
nazywaj mnie Vill |
2013-02-23, 20:29 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Nie przyczyniają się, tylko są wyznacznikiem w naszych realiach brutalnego, niestety, rynku pracy. Osoby słabe, niechętne do przekwalifikowania/podnoszenia kwalifikacji, zmiany miejsca zamieszkania, ale w niektórych specjalnościach także osoby 'ze słabymi plecami' zawsze będą obrywać i będą godzić się na te groszowe, żałosne stawki 5-6 zł. Ja bym w życiu za tyle nie poszła pracować. Ja nie pracuję w wymiarze czasowym, więc nie ważę się podać stawki, jaka mnie satysfakcjonuje - wszystko zależy ode mnie. Osobiście jestem zwolenniczką wolnych zawodów i pracy na zasadzie - jak się postarasz, tyle zarobisz, ale często łamię się na myśleniu, że chciałabym mieć te 8 godzin pracy w normalnej, "bezpiecznej" firmie za przyzwoitą stawkę.
|
2013-02-23, 20:37 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;3941810 2]Powinni zrobić porządek z umowami śmieciowymi.
No i przygotować jakiś plan do walki z bezrobociem, bo nie ma żadnego. Urzędy Pracy to jakieś bezsensowne twory. Właściwe jak słucham oglądam debaty polityków to mówi się o wszystkim tylko nie o bezrobociu.[/QUOTE] Nie wystarczy zrobić porządku z umowami śmieciowymi. Potrzebna jest gruntowna zmiana całego systemu a przede wszystkim stworzenie pracodawcom warunków, które skłoniłyby ich do zatrudniania na etat. Koszty pracy w Polsce nie są małe i pracodawcom nie opłaca się zatrudniać na taki rodzaj umowy. Kolejna rzecz to fakt, że to pracodawcy dyktują warunki, bo pracy jest mało, więc mogą przebierać w kandydatatch jak w ulęgałkach (nie mam tu na myśli oczywiście specjalistów z imponującym cv, ale oni zawsze pracę znajdą). Z drugiej strony natomiast mamy właśnie ludzi, którzy pracy potrzebują i nie wykłócają się o etat tylko godzą się na umowę o dzieło mając jednocześnie nadzieję, że kiedy sytuacja na rynku się poprawi i będą mieli spory staż w firmie będą mogli ten etat wynegocjować. To trochę błędne koło. |
2013-02-23, 20:46 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
1) nie, nie rozkapryszenie, tylko szacunek do własnego czasu i poczucie wartości siebie.
zaczynalam pracę w 2007, jak rynek pracy naprawdę potrzebował ludzi - bez żadnego doświadczenia, świeżo po liceum dostałam propozycję pracy w koncernie farmaceutycznym jako recepcjonistka, odrzuciłam bo musiałabym za daleko dojeżdżać. wzięłam inną propozycję (sekretariat szkoły językowej) i tam miałam 10zł/h - nigdy jeszcze nie zeszłam poniżej tej stawki i szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę jak daleko mam do centrum Wwy (teraz jeszcze dalej, prawie 5000km ale gdybym wróciła do PL to przynajmniej godzina dojazdów w jedną stronę do pracy), dopóki nie byłabym bezrobotna przez więcej niż 3 ms, to nie wzięłabym nic poniżej 10zł za godzinę a nawet ta stawka by mnie bolała. w ostatniej pracy miałam 13.5 i bylam z tego zadowolona (gdyby współpracownicy byli mniej przyjemni to pewnie i tak bym na te 13.5 narzekala). 2) zawsze podawałam tyle, ile wydawało mi się że dane stanowisko jest warte. nigdy nie miałam noża na gardle, więc nigdy nie musiałam walczyć o dane stanowisko pensją. jednocześnie jestem w stanie zrozumieć tych, którzy są długotrwale bezrobotni i z tłumu innych długotrwale bezrobotnych wyróżni ich tylko praca za głodową stawkę. aktualnie pracuję dużo godzin tygodniowo za nie jakieś rewelacyjne pieniądze, ale mam opłacone mieszkanie, jedzenie, auto i benzynę - praktycznie wszystko co zarabiam odkładam. a porównując sytuację w PL z sytuacją w Hiszpanii - w obu krajach dużym problemem jest niedostosowanie się do rynku pracy i brak samodzielnego myślenia, tyle że w Polsce dużo częściej spotyka się pracodawców-cwaniaczków, którzy chcą mieć darmową armię niewolników (i co gorsza, często ją znajdują).
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa' http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3 mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce |
2013-02-23, 21:04 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
Obiektywnie patrząc - za tę samą pracę w tej samej firmie powinni płacić podobną sumę. Nie ma to jak wyzyskiwanie biednych regionów ---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ---------- ehh.... to były czasy. Również pierwszą pracę podjęłam w 2007. To były zupełnie inne czasy. Od tamtej pory w każdej kolejnej pracy zarabiam tylko mniej w przeliczeniu na godzinę
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
|
2013-02-23, 21:04 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Dokładnie
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
2013-02-23, 22:01 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Dla mnie praca za 5-7 zł na godzinę to śmiech na sali i naprawdę współczuję ludziom, którzy mają nóż na gardle i muszą podjąć jakąkolwiek pracę. Najbardziej rozwalają mnie ogłoszenia, że szukają ochroniarza: grupa inwalidzka, pierdyliard godzin dziennie w pracy i płaca 5zł netto na godzinę
|
2013-02-23, 22:26 | #24 | |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
Ja w 2007 r. świeżo po LO także dostałam pracę. Zaproponowali mi za pełen etat, pracę dwuzmianową, 650 zł na rękę. I choć czasem żałuję, bo praca ciekawa, odmówiłam. Nawet jako dziewczę z dopiero co zdaną maturę uznałam to za żenującą sumę.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
2013-02-23, 22:41 | #25 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
to ja was rozbaiwe mieszkam w"mieście" 1500 mieszkańców,pracuje na pół etatu za najnizszą krajowa od1 ,5 roku
szefów mam ok przez ten cały czas zus mam płacony w terminie ,pensje sobie ustawiłam na tygodniówki gdzie nigdy! nie miałam spóznienia dodatkowe godziny mam płatne 6zł na rękę i sobie wyciągam tysiaka na rękę i coo zapytacie ? i nico nie schańbiłam sie pracą za 6 zł za godzinę pracuje po prostu w takim miejscu gdzie 5-6 zł to naprawdę dużo i pomimo mojego wykształcenia składałam CV tak CV do prasowania odzieży w szmateksie
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2013-02-23, 22:45 | #26 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
Wydaje mi się, że to właśnie filie w małych miejscowościach często utrzymują biura centralne. Wiem, że życie w stolicy jest droższe - w sensie czynsz bo jedzenie i ubrania kosztują tyle samo - ale bez przesady. Cytat:
Obecnie pracuję za 14zl brutto. Jak wspomniałam z każdą pracą zarabiałam mniej ale bardziej cieszyłam się że w ogóle mam pracę ot paradoks - ale to coś konkretnego mówi o obecnym rynku pracy
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
Edytowane przez Heledore Czas edycji: 2013-02-23 o 22:47 |
||
2013-02-23, 22:47 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
__________________
sun goes down |
|
2013-02-23, 22:55 | #28 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
pisze o shanbieniu pracy za 6 zł na rekę i tak widziałam mój błąd ortograficczny po prostu pisze po ciemku(wiesz mam 6 zl na rękę muszę oszczędzać heheh)
wiecie co teraz co rok jest w moich okolicach z pracą naprawdę ciężko np mój chłop szukał pracy pół roku ,teść szuka nadal,a kuzynostwo męża prawie rok bez pracy(mimo wykształcenia) także ja sie cieszę z tego co mam heh whate cherry może mi powiesz stawkę na ręke w mieście 15000 luda, do wielkiego miasta 20 km ostatni pociąg 21 (serio!) rodzina 2 + 1 wykształcenie srednie ekonomiczne a małzon ma historie swiata w 1 palcu? by dla kogoś z wielkiego miasta ta stawka byłaby bardziej cywilizowana?
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu Edytowane przez dudipopka Czas edycji: 2013-02-23 o 23:02 |
2013-02-23, 22:59 | #29 | |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
No ok, to zrozumiałe. Ja wcale nie twierdzę, że nigdy nie będę pracować za mniejsze pieniądze. Natomiast są stawki, które uważam za żenujące. Taką jest właśnie 5 zł za godzinę. I niestety- ludzie czują presję, więc się zgadzają za taka pracować. A jak ludzie się zgadzają za taka pracować to po co pracodawcy mają zwiększać? I koło się zamyka.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
2013-02-23, 23:26 | #30 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 2 096
|
Dot.: Rozkapryszenie kontra psucie rynku?
Cytat:
---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ---------- Są takie prace, gdzie 5zł netto za godzinę jest do przyjęcia (co nie znaczy, że nie szukałabym przez cały czas czegoś innego) - moja koleżanka tak pracowała, na stoisku z tytoniem w galerii handlowej. Przez większość czasu siedziała w necie albo ktoś ze znajomych stał przy niej i z nią gadał Zerowy wysiłek fizyczny i intelektualny, nie mówiąc o psychicznym, bo największy problem z obsługą klienta był wówczas, gdy nie mógł się on zdecydować na kolor zapalniczki. Tak mogłabym pracować i za 5zł/h, zwłaszcza, że ona normalnie studiowała dziennie, a tak dorabiała popołudniami Ale to też nie jest robota dla każdego, niektórzy by się wykończyli z nudów na takim stanowisku. Edytowane przez szarri Czas edycji: 2013-02-23 o 23:28 |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:29.