bez tematu :(

[niechcemzyc555]

hej Wam
pisze bo nie wiem jak mam sobie poradzic z pewna rzecza
rzucilam chlopaka... znalismy sie 2 lata... on ciagle do mnie pisal staral sie lecz ja nie chcialam a teraz zaluje bo od tygodnia nie dostalam od niego ani jednego smsa a nie mam jego numeru no i bardzo tego zaluje... tesknie za nim on nie pisze chyba dlatego bo bylam z przyjaciolka, jej chlopakiem i kolegami.... brakuje mi go moze ma inna ale jak bylismy razem to on mowil zawsze ze tylko ja ze nigdy nie mialby innej bo bylam jego pierwsza ...
nie wiem co robic moze ktos tez tak mial albo ma?
nie najezdzajcie od razu na mnie a jesli ktos nie chce to niech nie czyta tego i juz...

[Madaaa]

a czemu go rzuciłaś?

[PomylonaKsiezniczka]

nie masz numeru?? to go zdobadz i sie odezwij. placz nie pomoze, jak Ci zalezy to dzialaj. Ale wlasnie zastanow sie czemu go rzucilas i w ogole co jest miedzy wami. Moze on jest zniechecony i sie nie odzywa dlatego?? przemysl sobie to i powodzenia

[niechcemzyc555]

zerwalam bo juz mnie denerwowalo to ze ciagle sie klocimy i wogole... a zbytnio od kogo nie mam wziac numeru bo raczej zmienil

[ushia]

no i co?
myslisz ze zmieniliscie sie oboje i teraz byscie sie nie "klocili i w ogole"?
jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec i B
splawilas goscia to szukaj nastepnego i tyle

[PomylonaKsiezniczka]

no jak zmienil numer to chyba po sprawie... bez powodu nie zmienil zapewne...
Jak pisze ushia skoro bylo zle to pewnie i tak dalej by bylo.Cuda raczej sie nie zdarzaja. Daj odpoczac mu i sobie, tylko to wam moze pomoc, nie ma co na goraco pchasc sie w cos , co juz jest nadwatlone klotniami itd.
Pora ochlonac

[pani_smith]

jak zmienił numer to z pewnością podzielił się z nim z jakimiś znajomymi.

ale zanim zadzwonisz, to się zastanów, czego ty tak naprawdę chcesz - być z nim czy nie. bo takie rzucanie siebie w okresach większych nieporozumień i wracanie gdy są zażegnanie... trochę średnio.
teraz zostałaś sama, nudzi ci się, to chcesz wracać. pożrecie się znów... i co wtedy?

[niechcemzyc555]

no tak ale ja nie wytrzymuje brakuje mi go bardzo (

[niechcemzyc555]

czuje ze "spadne w dol", popadne w depresje jakas jeszcze te nasze zdjecia ;((

[koKOro]

zanim cos zaczniesz od nowa dobrze to przemysl zeby go ponownie nie zranic

moze jak Ci okaze znowu zainteresowanie, znowu przestanie byc dla Ciebie interesujacy. postaraj sie nie kierowac egoizmem, bo Tobie jest zle. Przemysl to pod katek przyszlosci i tego, ze on tez ma uczucia

[*sloneczko*]

chyba sama nie wiesz czego tak naprawde chcesz- z jedej strony nie chcesz zyby wysylal ci smsy, a z drugiej wkurzasz sie, ze tych smsow juz nie ma

o co ci tak naprawde chodzi?

I w ogole jak ty sie podpisalas> NIECHCEMZYC?? no litosci, prosze.

[niechcemzyc555]

Napisane przez *sloneczko*

chyba sama nie wiesz czego tak naprawde chcesz- z jedej strony nie chcesz zyby wysylal ci smsy, a z drugiej wkurzasz sie, ze tych smsow juz nie ma

o co ci tak naprawde chodzi?

I w ogole jak ty sie podpisalas> NIECHCEMZYC?? no litosci, prosze.

wyraźnie napisalam ze jak sie komus nie podoba to nie musi tego czytac i niech sie powstrzyma od pisania.

[niechcemzyc555]

[quote=koKOro;9307806]zanim cos zaczniesz od nowa dobrze to przemysl zeby go ponownie nie zranic

moze jak Ci okaze znowu zainteresowanie, znowu przestanie byc dla Ciebie interesujacy. postaraj sie nie kierowac egoizmem, bo Tobie jest zle. Przemysl to pod katek przyszlosci i tego, ze on tez ma uczucia[/qale

on tez mnie ranil czesto, w koncu nie wytrzymalam....

[PomylonaKsiezniczka]

no wlasnie- nie wytrzymalas.. pomysl czy to ma teraz sens??
moze to jest tak, ze jak masz cos to tego nie doceniasz,a jak Ci ucieka to dopiero gonisz??
Pomysl, czy warto w to teraz brnac, czy nie zaczniecie sie znowu ranic, czy znowu nie bedzie tak samo?Rozumiem, ze Ci zle, ale moze tak ma byc??
Nie atakuje Cie, sama jestem w podobnej sytuacji ale moze pora zrozumiec, ze to co bylo zle nie zniknie samo, on nie zmienil zapewne nr. tel. bez powodu. Moze wato odczekac jakis czas, dac sobie i jemu czas, zastanowic sie nad tym wszytskim. Bo po co powielac ciagle te same bledy?? Zaczynac cos od nowa warto wtedy, gdy masz pewnosc, ze mzoe byc inaczej,a czy Ty taka pewnosc masz??

[niechcemzyc555]

Napisane przez PomylonaKsiezniczka

no wlasnie- nie wytrzymalas.. pomysl czy to ma teraz sens??
moze to jest tak, ze jak masz cos to tego nie doceniasz,a jak Ci ucieka to dopiero gonisz??
Pomysl, czy warto w to teraz brnac, czy nie zaczniecie sie znowu ranic, czy znowu nie bedzie tak samo?Rozumiem, ze Ci zle, ale moze tak ma byc??
Nie atakuje Cie, sama jestem w podobnej sytuacji ale moze pora zrozumiec, ze to co bylo zle nie zniknie samo, on nie zmienil zapewne nr. tel. bez powodu. Moze wato odczekac jakis czas, dac sobie i jemu czas, zastanowic sie nad tym wszytskim. Bo po co powielac ciagle te same bledy?? Zaczynac cos od nowa warto wtedy, gdy masz pewnosc, ze mzoe byc inaczej,a czy Ty taka pewnosc masz??

nie, nie mam tej pewności. masz racje- mam cos takiego, ze nie doceniam a pozniej gonię. Ale nie umiem sama sobie z tym radzic. Staram sie tego nie okazywac ale w sercu ciagle mam bol. Po prostu jak dalej tak pojdzie znowu moge robic to co kiedys- probowalam sie zabic, cielam sie.... mi jest naprawde ciezko.

[Lexie]

Napisane przez niechcemzyc555

moze ma inna ale jak bylismy razem to on mowil zawsze ze tylko ja ze nigdy nie mialby innej bo bylam jego pierwsza ...

Wiele osób tak mówi, ale oczywiście nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

Daj mu spokój. Rzuciłaś go i było fajnie dopóki za tobą latał, pisał, starał się. A teraz jak przestał to nagle, ojej, tęsknię za nim?

Skoro wcześniej był powód by zerwać, to i kolejny raz powód się znajdzie. Myślisz, że teraz wszystko by było inaczej? Już byście się nie kłócili?

[niechcemzyc555]

Napisane przez lexie

Wiele osób tak mówi, ale oczywiście nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

Daj mu spokój. Rzuciłaś go i było fajnie dopóki za tobą latał, pisał, starał się. A teraz jak przestał to nagle, ojej, tęsknię za nim?

Skoro wcześniej był powód by zerwać, to i kolejny raz powód się znajdzie. Myślisz, że teraz wszystko by było inaczej? Już byście się nie kłócili?

wiadomo ze w kazdym zwiazku sa klotnie. Ale mi go naprawde teraz pusto jest jakos. zwiazek ok.2 letni rozni sie od np.3miesiecznego

[syntagma]

daj sobie czas, nie podejmuj pochopnie decyzji. Ciagle sie klociliscie, to teraz by bylo tak samo. Ogolnie pewnie czujesz sie samotna i rozbita... minie Ci za jakis czas pewnie

[niechcemzyc555]

tak.... czuje sie samotnie. chcialabym zeby to minelo...

[PomylonaKsiezniczka]

Uwierz ja Cie rozumiem, sama teraz mam troche podobna sytuacje, niby na wlasne zyczenie zerwa;lam kontakt, a mam ochote skamlec jak pies. Ale wiem,z e to by sensu nie mialo, nie w tej chwilii.
Bo jesli cos jest nie tak, nbie udaje sie, to nie uda sie i nastepnym razem. Bo nie da rady powiedziec sobie tak nagle: "bylo tak i tak, bylo zle, to ja teraz zrobie inaczej", jesli nawarstwilo sie troche spraw i sa jakies nierozwiazane problemy , konflikty to nie zrobi sie nagle cudownie.
Tu nie ma dobrego rozwiazania,a le zrozuem co ma byc to i tak bedzie... Predzej czy pozniej. Moze wlasnie potrzeba Ci czasu an to,z eby zatesknic, zrozumiec, upewnic sie, zeby ochlonac i zaczac myslec rozsadnie. Przemysl wszystko, zastanow sie, nie arto pcahc sie w cos co po raz kolejny skonczy sie tak samoi. Jesli za jakis czas stwerdzisz,z e jest inaczej,z e moze byc inaczej,z e chcesz sprobwoac to moze warto bedzie wykonac jakis krok.
Teraz byloby chyba to trudne, za duzo zlego sie stalo, nei masz pewnosci ze nie byloby dokladnie tak samo,a tylko konczylo sie na dobrych slowach.

A przez faceta nie warto sie ciac, to nie ma sensu, nie mzoesz sie uzaleznaic od kogos, bo to nie jedyna osoba na swiecie, ktora mzoe dac Ci szczescie.
Ja teraz te zpzrezywam zalamke, choc mam wrazenie ze juz troche lepiej i stwierdzam , ze co ma byc to bedzie. to,ze ja chce czegos jeszcze nei znaczy ze byloby ok, tego musza chciec 2 strony, a to ze u mnie on nie zareagowal na moja wiaomosc o zerwaniu kontaktu,a nawet chyba "obrazil" za to,a u Ciebie zmienil numer chyba mowi samoz a siebie.
Trzeba dac temu czas, mzoe jak sie ochlonie to bedzie inaczej.
Emocje sa zcasami zlym doradca, tym barzdiej, jesli sa skrajne, przeczekaj ten trudny czas i pozniej pomysl rozsadnie, czy ejst sznasa, czy Ty moglabys byc inna, czy on tez.
taka przerwa moze dobrze Ci zrobic, poczatkowy zal jest oczywsty, sama ryczalam po nocach ale juz nie rycze i przedstawiam Ci moje tymczasowe wnioski

[skemmtun]

Napisane przez niechcemzyc555

hej Wam
pisze bo nie wiem jak mam sobie poradzic z pewna rzecza
rzucilam chlopaka... znalismy sie 2 lata... on ciagle do mnie pisal staral sie lecz ja nie chcialam a teraz zaluje bo od tygodnia nie dostalam od niego ani jednego smsa a nie mam jego numeru no i bardzo tego zaluje... tesknie za nim on nie pisze chyba dlatego bo bylam z przyjaciolka, jej chlopakiem i kolegami.... brakuje mi go moze ma inna ale jak bylismy razem to on mowil zawsze ze tylko ja ze nigdy nie mialby innej bo bylam jego pierwsza ...
nie wiem co robic moze ktos tez tak mial albo ma?
nie najezdzajcie od razu na mnie a jesli ktos nie chce to niech nie czyta tego i juz...

po roztsaniu najczesciej czuje sie pustkę. Przejdzie Ci

[niechcemzyc555]

Napisane przez niechcemzyc555

wiadomo ze w kazdym zwiazku sa klotnie. Ale mi go naprawde teraz pusto jest jakos. zwiazek ok.2 letni rozni sie od np.3miesiecznego

Napisane przez PomylonaKsiezniczka

Uwierz ja Cie rozumiem, sama teraz mam troche podobna sytuacje, niby na wlasne zyczenie zerwa;lam kontakt, a mam ochote skamlec jak piec. Ale wiem,z e to by sensu nie mialo, nie w tej chwilii.
Bo jesli cos jest nie tak, nbie udaje sie, to nie uda sie i nastepnym razem. Bo nie da rady powiedziec sobie tak nagle: "bylo tak i tak, bylo zle, to ja teraz zrobie inaczej", jesli nawarstwilo sie troche spraw i sa jakies nierozwiazane problemy , konflikty to nie zrobi sie nagle cudownie.
Tu nie ma dobrego rozwiazania,a le zrozuem co ma byc to i tak bedzie... Predzej czy pozniej. Moze wlasnie potrzeba Ci czasu an to,z eby zatesknic, zrozumiec, upewnic sie, zeby ochlonac i zaczac myslec rozsadnie. Przemysl wszystko, zastanow sie, nie arto pcahc sie w cos co po raz kolejny skonczy sie tak samoi. Jesli za jakis czas stwerdzisz,z e jest inaczej,z e moze byc inaczej,z e chcesz sprobwoac to moze warto bedzie wykonac jakis krok.
Teraz byloby chyba to trudne, za duzo zlego sie stalo, nei masz pewnosci ze nie byloby dokladnie tak samo,a tylko konczylo sie na dobrych slowach.

A przez faceta nie warto sie ciac, to nie ma sensu, nie mzoesz sie uzaleznaic od kogos, bo to nie jedyna osoba na swiecie, ktora mzoe dac Ci szczescie.
Ja teraz te zpzrezywam zalamke, choc mam wrazenie ze juz troche lepiej i stwierdzam , ze co ma byc to bedzie. to,ze ja chce czegos jeszcze nei znaczy ze byloby ok, tego musza chciec 2 strony, a to ze u mnie on zgodzil sie na zerwanie kontaktu,a nawet "obrazil" za to,a u Ciebie zmienil numer chyba mowi samoz a siebie.
Trzeba dac temu czas, mzoe jak sie ochlonie to bedzie inaczej.
Emocje sa zcasami zlym doradca, tym barzdiej, jesli sa skrajne, przeczekaj ten trudny czas i pozniej pomysl rozsadnie, czy ejst sznasa, czy Ty moglabys byc inna, czy on tez.
taka przerwa moze dobrze Ci zrobic, poczatkowy zal jest oczywsty, sama ryczalam po nocach ale juz nie rycze i przedstawiam Ci moje tymczasowe wnioski

dziekuje Ci kochana za te słowa. masz racje. lepiej przeczekac. Kochana jestes....
Gdy minie juz "ten trudny czas" napisze jaka podjelam decyzje. no chyba ze Ty tego nie chcesz
: cmok:

[PomylonaKsiezniczka]

pisz, pisz, chetnie poczytam mam nadzieje, ze dojdziesz do dobrych wnioskow. jesli cos ma byc to naprawde bedzie, ale teraz pora zajac sie soba i ochlonac. Cokolwiek nie bedzie, to na pewno bedzie lepiej.

[niechcemzyc555]

dziekuje naprawde umiesz podniesc na duchu

[ushia]

odpowiedz sobie na pytanie czy brakuje Ci TEGO konkretnego chlopaka, czy brakuje Ci po prostu kogos "do przytulania", poczucia ze masz kogos

[niechcemzyc555]

po zastanowieniu dochodze do wniosku ze raczej kogos do przytulania...

[awia]

i prosze, doszlismy do sedna.
Nie brakuje ci jego, tylko kogokolwiek.
Zaleca się poszukiwania innego i znowu zycie do przodu
niz roztrzasanie tego co było.
tak jest generalnie zdrowiej.
Dla ciebie, dla twojego bylego

[niechcemzyc555]

wydaje mi sie ze prawie znalazlam
krece z pewnym chlopakiem juz jest na dobrej drodze

[yoona]

o to szybko znalazlas,pare godzin i juz, tez tak chce

[CAPOMAN]

Napisane przez lexie

Wiele osób tak mówi, ale oczywiście nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

Daj mu spokój. Rzuciłaś go i było fajnie dopóki za tobą latał, pisał, starał się. A teraz jak przestał to nagle, ojej, tęsknię za nim?

Skoro wcześniej był powód by zerwać, to i kolejny raz powód się znajdzie. Myślisz, że teraz wszystko by było inaczej? Już byście się nie kłócili?

tia...jak -trwoga to do Boga-

....i tak to jest jak się gra na uczuciach....