Problem alkoholowy mojej mamy... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-01-12, 13:20   #1
Grazin
Zakorzenienie
 
Avatar Grazin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: oświęcim
Wiadomości: 5 442
GG do Grazin
Unhappy

Problem alkoholowy mojej mamy...


Mam taki dość poważny problem, nie wiem czy to dobry temat na forum mplotkowe ale nie wiedzialam gdzie go umieścic.
moja sytuacja wyglada tak...
w kwietniu ego roku zmarl nagle moj tata. zostalysmy same z mama. moja mama kompletnie nie moze sobie z tym poradzic. najpierw chodzila do psychologa i brala rozne leki ktore pomagaly z roznym skutkiem, teraz od dluzszego czasu ratunek znajduje tylko w alkoholu. ciagle ja widze pijana juz nie moge tego zniesc. a ona mowi ze jest zagubiona i nie moze dac sobie z tym rady. obiecuje ze juz nie bedzie pic ale za pare dbni sytuacja sie powtarza, wiem ze jest bardzo samotna i nie wiem jak jej pomoc. Moje zycie z nia czasami to istny koszmar. nie wiem co robic, pomozcie!!
dobrze ze mam oparcie w kochajacym chlopaku inaczej nie wiem co ja bym zrobila...
co o tym sadzicie. jak jej pomoc? powiem jeszcze ze proponowalam jej leczenie w jakiejs terapii ale ona na pewno sie na to nie zgodzi. nie myslcie tez ze mam jakas patologiczna rodzine.
Grazin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-12, 13:26   #2
Asi_ek
Wtajemniczenie
 
Avatar Asi_ek
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

Napewno nikt nie pomysli ze masz patalogiczna rodzine
Twoja mam napewno byla bardzo zwiazana z Twoim tata i bez niego nie umnie sobie radzic. Piszesz ze zmarl nagle czyli ona nie byla na to absolutnie przygotowana (kiedy ktos choruje dluzszy czas wyglada to inaczej, ludzi zyja z mysla ze moga sie obudzic i dowiedzec sie ze tej osoby juz nie ma). Mysle ze powinnas z nia rozmawiac, nie krytykowac tylko rozmawiac bardzo duzo i dawac jej oparcie i powoli przekonywac ja do leczenia.

Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy Zycze ci tego
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca!
Skąd wiesz...?
Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc...
Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą?

Asi_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-12, 13:30   #3
Grazin
Zakorzenienie
 
Avatar Grazin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: oświęcim
Wiadomości: 5 442
GG do Grazin
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

dziekuje Asiek, tata byl caly czas zdrowy a ktorego dnia zmarl na zawal, jeszcze obydwie go reanimowalysmy i zmarl nam praktycznie na rekach... byli wspanialym malzenstwem. to trwa juz prawie rok... mi tez nie jest lekko. staram sie wspierac ja jak moge. ale nienawidze jak pije i jak to widze to mam takie nerwy ze sie tego opisac nie da... mam nadzieje ze z czasem bedzie lepiej.
Grazin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-12, 13:44   #4
jaszmurka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

Cytat:
Napisane przez Grazin Pokaż wiadomość
dziekuje Asiek, tata byl caly czas zdrowy a ktorego dnia zmarl na zawal, jeszcze obydwie go reanimowalysmy i zmarl nam praktycznie na rekach... byli wspanialym malzenstwem. to trwa juz prawie rok... mi tez nie jest lekko. staram sie wspierac ja jak moge. ale nienawidze jak pije i jak to widze to mam takie nerwy ze sie tego opisac nie da... mam nadzieje ze z czasem bedzie lepiej.

A próbowałaś z nią rozmawiać? Próbowałaś jej wytłumaczyć jak Ty się z tym czujesz?
Myślę, że powinnaś jej wszystko dokładnie powiedzieć tak jak tutaj nam- jak Ci z tym źle. Że nie wiesz JAK jej pomóc-a bardzo byś chciała.
Wydaje mi się, że ona Ciebie teraz bardzo potrzebuje. Pragnie być blisko Ciebie, chce czuć że jeszcze komuś na niej zależy, że nie została sama.
Nie potrafię sobie wyobrazić tak do końca jak się z tym czujesz- bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji,
Porozmawiaj z nią, powiedz, że chcesz ją wspierać- że ma dla kogo żyć! dla Ciebie i dla siebie. Że to że zostałyście same musi Was umocnić-wasze relacje.
Może to da jej do myślenia... nie wiem.

Powodzenia
__________________
Everything I'm not, made me everything I am.


wyloguj
jaszmurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-12, 14:25   #5
Nadin
Zakorzenienie
 
Avatar Nadin
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

Grazin dobrze że o tym piszesz. Problem Twojej mamy dotyka również Ciebie jak wynika z Twojej wypowiedzi. Jesteście teraz razem we dwie i jsteście rodziną.
Myślę, że Twoja mama powinna skorzystać dla terapii, zacząć uczęszczać na grupę AA. To że przestała panować nad swoim żyiem, nie potrafi kontrolować swojego picia, to poważny sygnał że potrzebuje pomocy innych- tych którzy wiedzą jak postępować w takiej stuacji życiowej. Może to być terapia , grupa AA (ludzie krtórzy tam uczeszczają to normalni ludzie, którzy potrafili się przyznać, że alkohol jest ich problemem i że sami sobie z nim nie mogli poradzić)
Myślę, że warto by było porozmawiać z mamą jakie to ważne dla Ciebie żeby zrobiła COŚ w swoim życiu, aby spotkała się z innymi ludzmi, którzy mają taki sam problem jak ona i nauczyła się żyć bez alkoholu ( ato jest naprawdę możliwe)
Może jest ktoś z twojej rodziny, ktoś znaczący dla Twojej mamy, kto mógł by pomóc Ci w przedstawieniu Twojej mamie rozwiązania tego problemu.
Grazin jesteś wspaniałą córką martwisz się o swoją mamę i zauważasz jej poważny problem
Życzę Tobie i Twojej mamie powodzenia wiele siły i wytrwałości
Nadin (córka trzeżwiejącego alkoholika)
__________________

Nadin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-12, 22:38   #6
**AMOR**
Przyczajenie
 
Avatar **AMOR**
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 22
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

Cytat:
Napisane przez jaszmurka Pokaż wiadomość
Porozmawiaj z nią, powiedz, że chcesz ją wspierać- że ma dla kogo żyć! dla Ciebie i dla siebie. Że to że zostałyście same musi Was umocnić-wasze relacje.
To bardzo dobra rada. Ja bym te słowa nawet podkreśliła. Śmierć to strata, nagłe zachwianie poczucia bezpieczeństwa w mamie, po prostu strata...teraz wasze zbliżnie do siebie jest bardzo potrzebne., przytulenie, i dużo rozmowy, słów od serca co wiążą, prawdziwe serdecznie zbliżenie, utworzenie mocnej więzi. Rozmawoiaj z mamą dużo, spokojnie i od serca.

Ja osobiście też nie znoszę pijaństwa, zawsze jak widze nawet obcego pijanego to mnie to tak dotyka... a już nie mówiąc o kimś bliskim.

Współczuję ci bardzo. Tylko ty wiesz jak ciężko ci jest z tą sytuacją...współczuję.
__________________
Jezus Chrystus: Ukażę Moją Miłość i pokażę wszystkim, że miłości większej niż Moja nie spotkacie


Prorockie Orędzia Pokoju i Miłości
(1986-2003r.)
**AMOR** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-12, 22:55   #7
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

zajrzyj moze do Nas na wątek Dorosłych Dzieci Alkoholików http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=124089

wiem, ze ten problem dotyczy Ciebie od niedawna, boisz sie, ze pomyslimy, ze twoja rodzina jest patologiczna. patologa z tego co pamietam to odstepstwa od powszechnie akceptowalnych norm spolecznych.
Dziewczyny pisza o rozmowie itp. To sie w wielu wypadkach sprawdza, gdy ktos na przyklad sie oddala, zamyka w sobie. Problem alkoholowy jest bardziej skomplikowany i tak sobie mysle, ze moglabys uwierzyc w pewne obietnice, ktore moga nie zostac spelnione, poswiecic na to duzo energii i zdrowia, a nie musialoby przyniesc to rezultatu.
Moze warto byloby isc do poradni uzaleznien i wspouzaleznien w Twoim miescie i tam zapytac o porade. zalezy jak dziala takie miejsce, ale ogolnie moga Ci podsunac materialy wskazujace, jak rozmawiac z taka osoba lub jak sobie w miare radzic, co robic.
Na pewno samo nie przejdzie i trzeba dzialac!
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-01-13, 21:36   #8
issunka_html
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 380
GG do issunka_html
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

Niestety, ale to raczej nie przejdzie samo. Twoja Mama może ma depresję, dlatego musisz jej pomóc. Wiem, że sama znalazłaś się w bardzo przykrej i trudnej sytuacji i powinnaś tez zadbać o siebie, ale przede wszystkim nie możesz dopuścić, żeby wpadła w alkoholizm, bo z tego będzie ciężko się wyleczyć. Pisałaś, że brała udział w terapii. Może była ona niewystarczająca? Szukaj pomocy u innych specjalistów. Powiedz jej, że ją kochasz i ze nie chcesz też jej stracic, że boli Cię jej zachowanie. Życzę Ci dużo wytrwałości Mam nadzieję, że niedługo wszystko się jakoś ułoży.
__________________
Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem.
issunka_html jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-01-15, 13:37   #9
Grazin
Zakorzenienie
 
Avatar Grazin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: oświęcim
Wiadomości: 5 442
GG do Grazin
Dot.: Problem alkoholowy mojej mamy...

Przepraszam, ze tak dlyugo nie pisalam, ale nie mialam dostępu do internetu.
dziękuje Wam za cenne rady, zaczynam dostrzegać ze nie jest to koniec swiata. ale powuem szczerze ze jest ciezko.... na prawde ciężko. moja mama nie brala udzialu w zadnej terapii, ostatnio rozmawialam z nią o tym ze moze powinna szukac u kogoś pomocy, wspomnialam zeby znowu poszla do psychologa, ale powiedziala ze to nic nie daje, bo przepisuje jej tabletki na depresje od ktorych moze sie uzaleznić a ona chce z tego wyjsc inaczej. mowila mi tez ostatnio ze nie moze sobie ze soba poradzić, przepraszala obiecywala ze juz nie bedzie pić, ale nie trzyma sie obietnicy...
czasami ciezko jest mi z ni.a rozmawiac bo jestem na ni.a wściekla za to co robi... i za to jaka jest. przez śmierć taty stalam się bardziej wybuchowa i jakos szybciej sie denerwuje. czuje ze przez to moge sie od niej troche oddalac. bo najbardziej czego nienawidze to gdy ktoś coś obiecuje nie szczerze... a z nią tak właśnie jest. choć za każdym razem gdy tak poważnie rozmawiamy mam nadzieje ze tym razem weźmie się za siebie i coś zmieni. Najgorsze jest to, ze ona nie przyznaje sie do tego ze pije. czasami nawet mi klamie ze nic nie pila a ja widze ze pila i mnie to jeszcze bardziej zlosci.
cieżko mi się z tym pogodzić jaka ona jest, bo zawsze byla pelna zycia energii zawsze uśmiechnięta rozgadana... a teraz co ja widze to albo placze albo jest porzybita albo... wypita. mówiłam jej ze chcialabym zeby znowu byla jak kiedyszeby nasze zycie znowu mialo w sobie cos z normalnosci. bo teraz na prawd nie mozna go tak nazwac. ja tez bylam strasznie zżyta z tata... bylam jego jedyną córką i obydwoje kochaliśmy sie nad życie. jestem taka sama jak on byl,, mamm takie samo poczucie humoru, te same rzeczy mnie wkurzaja i mam podobne poglądy jak on mial... czasami tak bardzo mi go brakuje;-( brakuje mi tego jego humoru. byla sytuacja ktora nikomu nie wydalaby sie smieszna a nam odydwu tak. nikt nigdy nie bedzie mnie tak rozumial jak on... najstraszniejsze jest tez to, że kiedys nie bedzie na moim ślubie, nie bedzie mi gratulował zdobycia tytulu magistra nie bedzie sie bawil z moimi dziećmi...

tym bardziej chcialabym miec oparcie w mamie. a nie mam go, jeszcze musze ja ja wspiera z calych sil a czasami ich juz nie mam....

dziekuje jeszcze raz za rady!
pozdrawiam
Grazin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:32.