2024-06-09, 09:23 | #2281 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Annorl Ale fajnie, że jesteś . Dzięki za info.
Jak ciąć to ciąć, bardzo się cieszę, bo w nerwach to ja bym totalną destrukcję robiła i pożogę zostawiała po sobie... oczywiście w myślach, bo zawsze jak dochodzi do rękoczynu przyrodniczego to natychmiast ujawnia się gen ekologiczny . Ale taka byłam zła... a te drzewa wysokie, mnóstwa miejsca zajmują Oczami wyobraźni widziałam już kilka młodych karłowatych? No ale... Więc ogromnie się cieszę, że się je przycina . MM już przeczytałam. Za około 2 tygodni tniemy Annorl No niby na poważnie, ale my na razie obserwujemy. Jest ok, sporo czasu spędzamy ze sobą. Niby się znają od lat, ale to była znajomość na odległość. Więc spotykali się z rzadka, tyle co w sieci. Inne czasy, trzymamy za nich kciuki. |
2024-06-09, 09:25 | #2282 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha Czyli tak, surowe wszystko kroję, dodaję tę przyprawę z oliwą, czekam pół godziny, potem to wszystko na blaszkę (u mnie) czy muszę mieć naczynie żaroodporne? Wkładam jak leci bez układania i piekę? Nic więcej nie dodaję? Wiesz, ja jestem ufo kulinarne (wciąż) i mnie to trzeba mocno łopatologicznie
---------------- I znów nie łączy... :/ -------------------- Czytam, ale domownicy już :P wstali i ciągle coś mnie odrywa od kompa. Mamy plany towarzyskie. Pomału wprowadzam TS do rodziny. Dziś jedziemy do mojej siostry, jest dla mnie najważniejszym członkiem stada. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-06-09 o 09:49 |
2024-06-09, 09:58 | #2283 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifa widzę Cię. Życzę Ci dobrego dnia
Wszystkim życzę dobrego dnia |
2024-06-09, 10:15 | #2284 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 314
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Tak dokładnie tak na blaszkę
|
Wczoraj, 05:11 | #2285 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha Na blaszkę A w jakiej temperaturze pieczesz? Przepis sobie zapisałam.
U mnie jakoś tak chłodniej. Na niebie białe, puchate chmury. W głowie siedzi pielenie Gdzie nie spojrzę to trzeba coś wypielić. Jedno zielsko okropnie mi się rozprzestrzeniło, mimo, że wiosną je usuwałam. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: Wczoraj o 05:19 |
Wczoraj, 06:20 | #2286 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 314
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Temperatura 170 stopni i godzinkę piekę.
|
Wczoraj, 06:43 | #2287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 377
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi co za zielsko. Może na coś potrzebne. Przypomiała mi się zielarka co u niej sie uczyłam. " Jeżeli coś rosnie koło Ciebie znaczy jest ci potrzebne" Tyle że że niekoniecznie Bo roslinki są i trujące, trzeba się znać. Ale ciekawa jestem z jakim chwastem masz do czynienia.
Nie odzywałam sie bo miałam problem. Znów zjadła co niepowinnam. A konkretnie ugotowałam młodą kapustę i się pokusiłam na 1 łyżkę. O mam za swoje. Cały dzień z życiorysu, a jeszcz dziś słaba jestem okropnie. A to z tego że ciagle mam nadzieję, że będe mogła normalnie jeść. Dostałam właśnie mapkę gdzie byłam. A ja w ogóle nie wiem czy ja chcę aby mnie ktoś śledzil. Bo ja nie jestem królowa angielska tylko zwykła gospodyni domowa. I w tym momencie się zaczełam zastanawiać, dlaczego są takie problemy z poszukiwaniami osób zaginionych, że nic nie wiadomo, skoro wiadomo gdzie była gospodyni domowa. Edytowane przez lenifa Czas edycji: Wczoraj o 07:01 |
Wczoraj, 11:53 | #2288 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Witam
Obskoczyłam terapie, wysłałam paczki, coś juz poplewiłam i posiałam. Przerwa na kawę i zaraz wracam do polka. Bo zielska to masakra ile jest. A jeszcze trochę mam wolnych grządek, wiec sieję co sie da Papierówka ugina się od nadmiaru owoców. Będzie z czego robić kompoty na zimę, bo te z jabłek i mięty robiły furorę. A jeszcze jak dodałam do niego osobno kompot z czerwonej porzeczki, to juz w ogóle. Ale w tym roku mało porzeczki jest. Domowe szpaki mi zjadły Obiadu nie robię, bo mam z wczoraj. Rosół , zapiekankę i ciasto z borówkami. Tylko kompot zrobię z czereśni i porzeczek, plus jabłek już nazbieram takich co większe. Wczoraj zrobiłam w końcu zapiekankę coś jak Cicha pisała, ale nieco inaczej. Taki gyros z ziemniakami. Zieniaki ugotowane, na to sos jak do gyrosa, majonez i ketchup. Trochę sera żółtego. Filet z indyka w przyprawie gyros usmażony i cebulka. Znowu sos i ser. A na koniec kukurydza i cukinia. I znowu sos i ser. Ale tego sera to jednak sporo jest. Zapiekanka super, ale mnierj sera muszę następnym razem. No i Cichej wersja jednak lepsza, bo wszystko wymieszać i [piec A teraz nie ma czasu na gotowanie, to zapiekanki są super, bo można na 2 dni zrobić i szybko sie robi. Więc na poewno wpadnie lada chwila |
Wczoraj, 12:52 | #2289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 377
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Te jablka z miętą mnie zainteresowały An. Nie za bardzo mam jak teraz robić ale tez lubię papieówki i smażone jabłka się bardzo przydają do placków potem.
|
Wczoraj, 14:00 | #2290 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Kompot z papierówek dobrze brzmi. Ann u mnie też będą więc napisz jak robisz
|
Wczoraj, 15:39 | #2291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Właśnie plewie w ogródku. I wyrywając chwasty przypomniało mi się co Lenifa napisała do Emmie. O tych chwast ach. Że niby koło nas rosną takie jakie są nam akurat potrzebne. I przypomniało mi się jak to było. Otóż... Jak ludzie załatwiali swoje potrzeby gdzieś w krzaki czy w kibelku na polu. I ziemia miała informacje z naszych fekaliów czy siusków czego nam brak. Wtedy to koło nas rosło. W tych czasach każdy robi do toalety i ma szambo czy kanalizację. Więc ziemia blisko człowieka niema i formacji co komu potrzeba.
Herbatko, prosto... Jak każdy kompot. Jabłka kroje, dodaje miętę w gałązkach. Cukru na słoik litrowy daje 6lyzek. Wtedy w zimie więcej wody daje. Zalewam woda i gotuje. |
Wczoraj, 15:46 | #2292 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 314
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
U mnie przeszły dwie burze. Czekam w kolejce do laryngologa z tym badaniem słuchu. Dużo osób jest. Trochę zejdzie.
|
Wczoraj, 16:23 | #2293 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 377
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ode mnie przyszły te burze Cicha. Zaczeły się tak na wschód od Krakowa. Słyszałam że grzmi w oddali u nas tylko popadało. Masz tu mapę burz. W tej chwili tłucze głownie Wegry, Rumunia. https://www.lightningmaps.org/#googl...d=2;dl=2;dc=0;
Jest to jakaś koncepcja An Też się nad tym zastanawiałam. Zwłaszcza jak mi któryś z rdestowców zaczął sie pojawiac w skrzynkach na balkonie a potem się okazalo, że może bylby dla mnie dobry. Ale nie próbowałam Znam duzo ziół ale więcej w teorii niż praktyce. Bo tego tak dużo. Zielarka u której się uczyłam była nią z babki prababki. Bazowała na zapiskach babci. Miała swój duży ogród ziołowy. Wtedy jeszcze zioła nie były tak modne jak teraz. Długo szukałam gdzie mogłabym się uczyć. Sieć nie była wtedy jeszcze tak rozbudowana jak teraz. Więc dzwoniłam po zielarkach i usiłowałam się wkręcić na naukę. No tylko ta jedna się zgodziła. Robiła kursy. To był kurs na poziomie bardzo skromnym. Chociaż trochę kosztował ale dowiedziałam się kilka ciekawych rzeczy. Nie był to stracony czas, chociaż czego innego się spodziewałam. Teraz jest tego bardzo dużo. Poważnych kursów zielarskich, spacerów zielarskich. jest całe środowisko co w tym siedzi. Ostatnio znalazłam bardzo o tym ładnie mówiącą młodą dzieewczyne na YT, wydaje mi sie że to szkoła Różańskiego. Chyba wam dawałam już link. |
Wczoraj, 17:05 | #2294 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Kompot z papierówek dobrze brzmi. Ann u mnie też będą więc napisz jak robisz
---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ---------- To moja mama tak robiła, ale bez mięty. Ja sama nigdy kompotu na zimę nie zaprawiałam Jeszcze mi napisz czy te papierówki mocno niedojrzałe? Bo myślę że jak już dojrzeją to się nie nadają? |
Dzisiaj, 06:04 | #2295 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Annorl To jest niezwykłe co piszesz o glebie i człowieku. Najprawdziwszy dowód, dla niedowiarków, że jesteśmy częścią przyrody. Naprawdę niezwykłe.
Z rana miałam mgłę. Teraz już świeci słonko. ----------- Rześko na dworzu. Wypuściłam kaczki. Wczoraj przenieśliśmy drugą kwokę z jajami do woliery. Po raz pierwszy coś takiego zrobiliśmy. Nie wiem czy tak można, czy dobrze przenieśliśmy jaja. Sama musi już poobracać sobie jak jej tam pasuje. Kura w lekkim szoku była ale udało mi się nasadzić z powrotem na jaja. Widzę, że w nocy dopracowała sobie posłanie ze słomy i jaja są bardziej opatulone. Czy coś z jaj wyjdzie to się okaże, bo dziwnie na nich siedziała. Tak jak by zapominała gdzie siedzi i jak pojawiały się jaja w drugim miejscu to tam siadała. Nie wiemy czy coś z tych jaj będzie. W każdym razie lada dzień powinny się wykluwać. ---------------- Lenifo W wolnej chwili sprawdzę co to za zielsko i Ci podam. ---------- Dopisano o 06:28 ---------- Poprzedni post napisano o 05:33 ---------- Annorl Widzę światełko . Muszę spróbować ten sposób na kompot. Może z porzeczkami? Dojrzewa agrest i porzeczki. Muszę przepielić porzeczki ale z umiarem, bo widziałam pierwszą biedronkę, a one wykluwają się na pokrzywie. Nie patrzyłam jak tam z liśćmi porzeczki, czy już się uporały z czymś tam, co na nich siedzi, czy jeszcze nie. Wysiałam nasiona kwiatków i muszę je popikować. Rozsadzam wszystkie. Jeszcze nie wiem gdzie je posadzę, bo ślimaki ---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:28 ---------- A tak to, oprócz patrzenia na zaległości to złapałam faskę na sekator i tnę, skracam, przycinam co mi w oko wpadnie. Piętro średnie w ogrodzie, też mocno mi się porozrastało i włazi na siebie. Drzewa też zaczynają się już same eliminować. Jeszcze chwila a mój ogród nabędzie cech rezerwatu ścisłego Moja wielka miłość do ptactwa hamuje mnie przed otruciem pawia. Wiem, brzmi to strasznie, ale mam go serdecznie dosyć. Nagrywałam dzisiaj jego wrzask i niebawem ruszam z policją a potem z sądem. ---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ---------- Dobrego dnia życzę Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: Dzisiaj o 05:42 |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (1 użytkowników i 1 gości) | |
lenifa |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:47.