Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
Próbowałam. Stosuję tę metodę za każdym razem jak ją przyłapię. Nie robi to na niej najmniejszego wrażenia. Na mnie większe, bo byłam cała podrapana.
Jedyna kara jaka dała efekt, to było obcięcie pazurów. Wtedy jak o mało nie wydrapała mojemu psu oka. Przez pewien czas nie rzucała się ani na niego ani na mnie. Tylko fukała. A jak zaczęła na nowo, wystarczyło ponowne obcięcie pazurów.
Ale sika i tak.
|