Zgłasza się studentka architektury i urbanistyki
Jestem dopiero po pierwszym roku, więc w pełni doświadczona jeszcze nie jestem
Pytaj śmiało.
Narazie jakie pytania zauważyłam to odpowiem;
Na temat egzaminów ustnych i pisemnych.
Pisemne owszem są, ale to nie takie straszne jak na innych kierunkach, po pierwszym semestrze były chyba 3 egzaminy, po drugim 4. W porównaniu z innymi kierunkami to naprawde nic strasznego. Schody zaczynają się dalej, gdy trzeba oddawać projekty. Forma zaliczenia. I tu trzeba być systematycznym przez cały, powtarzam cały semestr. Wykładowcy patrzą na obecności, a obecności nie masz, nawet jak będziesz na zajęciach a nie przyniesiesz czegoś do kontroli, czyli wykładowca chce widzieć, że się starasz w przygotowaniu projektu. Jak zawalisz projekt na początku to będziesz mieć zaległości i nie nadążysz za resztą. A i bez tego czekają Cie nieprzespane noce
No i geometria wykreślna hmm o ile pamiętam to będzie tylko jeden semestr, po którym jest egzamin. I tu też radzę od początku się przyłożyc. To chyba najgorszy przedmiot na wnętrzach.
Co do usprawiedliwienia nieobecności. Niektórzy wykładowcy mogą rządać usprawiedliwień lekarskich. Lepiej mieć niż sobie narobić kłopotów, chyba nie tylko na wnętrzach, ale wogóle na studiach.
Książki. I tu pozytywne zaskoczenie. Kupiłam i sięgnęłam kilka razy ale tylko z przedmiotów budowlanych i kochanej geometrii
Reszta to kserówki. Ale nie będziesz musiała dużo siedzieć nad książkami czy notatkami. W liceum się więcej uczyłam.
I jeszcze gdzieś pytałaś się o wydatki na dodatkowe sprzęty. No tak, kalka techniczna (kup odrazu hurtem, wyjdzie taniej), rapidografy (coś jakby pióro kulkowe, z tym że się tusz rozmazuje i wogóle wymaga dużo nerwów, i tu nie nadaje sie do kreślenia na ostatnią chwile, ale jest prosty studencki nieoficjalny wymiennik - cienkopis
tu lepiej kupić droższy, nie taki żółty, bo nie będzie pisać po kalce bądź szybko się wypisze), ołówki, duuuużo ołówków, ale to chyba oczywiste-rysunek (3 x 45 min. na rysunek to wcale nie jest dużo. rysuje się przeważnie na formacie B2 czyli 50x 70 cm.) no i kartony, papiery kolorowe, kleje, taśmy, dobre ostre nożyczki i nożyki do kartonu, czyli jakby plastyka come back
klejenie makiety to z pozoru tylko banał, proponuję zaopatrzyć się także w kawę. Prócz brystolu B2 na rysunek, na geometrii będziecie pewnie kreślić na formacie A3 - technicznym. No i oczywiście przybory kreślarskie, linijki, ekierki, porządny cyrkiel.
Jak jeszcze masz (lub ktoś) jakieś pytania to pytajcie
Pozdrawiam
Edit:
1. Chciałam dodać, że nawet jak przez całą prace nad projektem prowadzący wnosi poprawki, ty je nanosisz, to nie zdziw sie jak na następnych zajęciach będziesz mieć wszystko do bani. Albo jak dostaniesz 3.0 mimo pochwał. ONi mają krzywe akcje, sami nie wiedzą czego chcą. Ahtyści
2. Nie chciałam Cię nastraszyć, nie jest łatwo się przestawić na taki tryb, ale jak to lubisz to wycierpisz. Warto