[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez staska_stasia

Zadałam to pytanie w innym wątku, ale ponieważ nikt tam nie odpowiada, to ponowię je tutaj: odchudzanie a obwiśnięta skóra.
Szukam wszelkich rad dotyczących tego jak zapobiegać nadmiarowi skóry po odchudzaniu. Po 2 miesiącach chudnięcia pogubiłam już trochę centymetrów (np. w talii 8 cm zeszło), a przede mną jeszcze długa droga. Wiek robi swoje, nie mam już 20 lat I widzę, że skóra na brzuchu robi się taka lekko flufiasta.
Oczywiście jest u mnie zrównoważona dieta, ruch (siłownia z trenerem, rower, spacery), picie wody. Dołączyłam szczotkowanie na sucho. Co jeszcze? Przyjmę polecajki wszelkich kosmetyków, supli, zabiegów, urządzeń itd. Nie twierdzę, że wszystko zrealizuję

U mnie działają kosmetyki antycellulitowe i wyszczuplające (najlepiej Tołpa, Nivea, Lirene - sera, olejki, mleczka, balsamy). Z tym że ja chudnę głównie od sportu, więc robię masaż kosmetykami (wsmarowuję i masuję przez ok. minutę poszczególne partie ciała) po każdych ćwiczeniach, staram się raz dziennie.
Bez ćwiczeń kompletnie na mnie nie działają, ale kiedy używam ich po ćwiczeniach, widzę, że moja skóra zachowuje się o wiele lepiej i "nadąża" za chudnięciem.

Miałam też epizod z masażami (biczami) wodnymi, i efekty też były naprawdę bardzo dobre.

Ogólnie wydaje mi się, że najważniejsze to "chudnąć zdrowo", dzięki regularnemu sportowi i zdrowemu jedzeniu, a jednocześnie dosyć wolno, cały czas dbając o regularne masaże i stosowanie kosmetyków ujędrniających.
Oraz warto być dla siebie wyrozumiałą. W pewnym wieku i/lub stanie otyłości tej skóry czasem jest zwyczajnie za dużo, nie jest idealnie elastyczna jak u nastolatki, i tego się samemu, bez pomocy lekarza, nie przeskoczy.