2024-04-28, 15:20
|
#1732
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 295
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ale na pewno będę chciała kupić kilka kurek. MM uważa, że mamy wystarczającą ilość i świetnie niosą, ale jak przeciętny facet ma krótkowzroczność. Tak fajnie się dzieje, bo od co najmniej 2 lat stosuję politykę dokupowywania kilku młodych kurek. Uważam, że takie odmładzanie bardzo służy grupie. Bywało tak, że zostawaliśmy nagle ze starymi kurami i tych jaj było mało. Teraz jest dobrze. W dodatku, że najstarsze jednak lądują w garnku.
---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------
Annorl siemanko!. U nas też gorąco, chociaż ja w swetrze. Ale na tyle było gorąco, że musieliśmy przerywać robotę w miejscach słonecznych. Ogarnęłam krzaki malin, usuwając suche badyle. Posadziliśmy cukinie do wanny. Jak będzie chłodno to mam folię aby przykryć. Pierwsza partia pomidorów posadzona do MM foliaka. W tym roku ma dwie odmiany. I wyraźnie mu oznaczyłam, więc będzie okazja poprzyglądać się. Weszliśmy na większy poziom - świadomości co uprawiamy :P
Dlaczego nie chcę dyni? Bo mnie wkurza. Nie dość, że się płoży i praktycznie cały czas tylko się płoży wydając jeden owoc przez całą swą wegetację, to do tego wcale nie jakiś duży. Pewnie coś jej u nas nie pasuje. Zdecydowanie wolę cukinie i patisony, które wydają więcej owoców w swojej wegetacji. Są bardziej ekonomiczne. Niby MM mówi, że wysieje dynie na tamtym polu... taaaa... w zeszłym roku też tak mówił i na mówieniu się skończyło. Jak chce, proszę bardzo, ale tam . Tu tej małpy nie chcę.
---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------
Co jeszcze?
Pielę... pielimy. Nawet MM zabrał się za pielenie, urzekły go nasze tulipany. Kupiłam gdzieś jakiś miks i rzeczywiście niektóre wyglądają zjawiskowo, nawet nie wiedzieliśmy, że mogą takie być. Chodzi o nieregularność na zakończeniach płatków, takie różne ząbki. Podobno w Castoramie wzięliśmy, muszę powtórzyć ten zakup jesienią. Pozwoliłam pokrzywom rosnąć. Nadal dajemy ją pod pomidory. Tym razem zrobiliśmy ten zabieg i w foliaku. Tam mam zawsze zarazę, więc zobaczę czy będzie różnica. Przypomnę, że całą łodygę pokrzywy, odcinam korzeń zwijam/łamię/robię kulkę, zgniatam ją i wkładam w dołek. Z lekka przykrywam ziemią, ubijam i na to sadzę dopiero sadzonkę pomidora.
Jak o pomidorach. To przypominam, że pojedynczy krzaczek pomidora albo papryki idealnie nadaje się na balkon. Posadzony do większej doniczki. Dobrze podlewać je wodą w której siedzi skórka od banana. Skórka czarnieje wymienia się na kolejną. A potem zrywać swoje, własne owoce. I czuć ten cudowny zapach. Zapyla się delikatnie pukając w kwiat. Według mgr Amity są samozapylające.
Edytowane przez Emmi123
Czas edycji: 2024-04-28 o 15:23
|
|
|