[thalia666]

Napisane przez serwal

witam wszystkich
mam 25 lata i wlasnie koncze studia medyczne , mam duze ambicje i w zyciu chcialabym duzo osiagnac, natomiast moj facet nie ma pracy, nie studiuje, nie widze w nim zadnych ambicji ani celow na zycie
jestesmy razem juz dosc dlugo bo 6 lat i nadal mi sie nie oswiadczyl, nie mieszkamy razem, on wstaje codziennie o 12 a jego mama wracajac z pracy dzwoni do niego co kupic mu w sklepie...
nie ma juz sily do tego, rozmowy nic nie pomagaja bo ciagle jest ze sie czepiam, szukam dziury w calym itp.
jestem teraz na etapie pisanie pracy magisterskiej i nie mam od niego zadnego wsparcia, ani razu nie zapytal czy sobie radze czy moze mi w czyms pomoc zupelnie nic...
jego cale zycie opiera sie na ogladaniu meczow z kolegami i wspolnych wyjsciach
i cos co bardzo mnei deneerwuje.... zauwazylam ze nie myje w ogole zebow.... naprawde bylismy tydzien na wyjezdzie i ani razu ich nie umyl... dodam tylko ze mimo mlodego wieku brakuje mu juz jednego zeba - trojki
co ja mam kurde robic? kocham go ale nie jestem w stanie zaakceptowac tego dziadostwa
czy ja przesadzam?

Albo medycyna, albo praca magisterska. Lekarski nie pisze żadnej pracy, ma LEK