Mi również zupełnie nie przeszkadza łysina, zresztą mój partner, który jest w wieku autora jest łysy
ma zakola na pół głowy ale od zawsze obcina się na łyso.
Bardziej chodzi o takie zaklinanie rzeczywistości, jakieś zaczeski z boku czy z tyłu, albo w ogóle fryzura niedobrana do możliwości.
Mój brat ma ponad 50 lat i wygląda bardzo dobrze, szczupły, z bujną czupryną (włosy ma wręcz długie), ale dba o siebie uprawia sport, nie przesadza z używkami i odziedziczył włosy po rodzinie od strony mamy, bo mój ojciec był łysy krótko po 20stce.
Ja np zaczełam siwieć krótko po 20tce, ale na szczęście można to maskować farbą, faceci zresztą też to teraz robią, chociaż ja akurat uważam, że siwizna potrafi poprawić wygląd faceta