2024-03-05, 11:37
|
#554
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-03
Wiadomości: 362
|
Dot.: Bajki telewizyjne z dzieciństwa :)
Cytat:
Napisane przez teobromina
Ze wspomnianych w tym temacie "Kasztaniaków" i "Mordziaków" pamiętam tylko wygląd Kasztaniaków i tytułowe piosenki - "Kto to taki? Kasztaniaki!" i "Kto to taki? To Mordziaki!", zresztą śpiewane na identyczną melodię i chyba przez te same osoby.
"Miś Uszatek" dla mnie zawsze był nudny jak flaki z olejem, przeraźliwie nijaki, uładzony i ugrzeczniony. A że nie było tam żadnych przygód ani żadnego antagonisty, to całość też była dla mnie nijaka.
Z "Wróbelka Elemelka" i "Przygód kilka wróbla Ćwirka" pamiętam tylko tytuły i mniej więcej wygląd tych wróbli - i nic więcej. Żadnej przygody żadnego z nich.
Już bajka ze szpiegiem z krainy deszczowców była ciekawsza. Miała więcej historii i charakteru. Chociaż, też nie była tak fajna jak zachodnie i japońskie animacje. Tamte zdecydowanie mocniej oddziaływały na emocje i bardziej zapadały w pamięć (oczywiście nie wszystkie). Często też miały więcej humoru i kreatywności. Może po prostu były bardziej familijne i uniwersalne, a te produkowane w krajach ówczesnego bloku wschodniego były kierowane zdecydowanie bardziej do małych dzieci.
|
Mnie w ogóle nie przekonują polskie animacje. Nawet abstrahując od tego, że technicznie są dość ubogie to większość ma właśnie taki usilnie dydaktyczny i ugrzeczniony vibe, nie pozwalając sobie na zrobienie czegokolwiek zabawnego.
|
|
|