Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dla ponownie odchudząjących się 5-10 kg!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-09-04, 23:38   #44
a-sea-of-honey
Zadomowienie
 
Avatar a-sea-of-honey
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Wiadomości: 1 910
GG do a-sea-of-honey
Dot.: Dla ponownie odchudząjących się 5-10 kg!

Cytat:
Napisane przez enex Pokaż wiadomość
Nie wiem kto ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem - wyśmiewasz lekarzy, pomijam, potem chcesz by to byli bogowie - robili cuda - tym mam na myśli idealne dobranie tabletek zaraz za pierwszym razem i dlatego to zdanie - nie ma ideału - nigdy nic nie jest w medycynie na 100% i mam nadzieję, że raz to do ludzi dotrze i przestaną wierzyć w cuda i jak tylko ich nie ma to nie będą wiecznie rzucać błotem na lekarzy, bo a to a tamto. Jak ewidentnie zakicha to inna sprawa, ale to nie wszechwiedzące i wszechzakładające istoty - nawet po badaniach może dojść do czegoś nieoczekiwanego - nie da się przewidzieć czy aby nawet idealne tabletki idealnie dobrane będą tak naprawdę 100%idealne. I to że nie jestem z Polski to nie znaczy, że masz prawo do naśmiewania się mojego polskiego i szydzenia z pojęcia tutej itp..

Z mojej strony ponawiam koniec tego OTa...
Badania poziomu hormonów są właśnie po to, aby lekarze nie byli bogami, jak to nazywasz, tylko mieli wyraźną wskazówkę i pomoc do dobrania kobiecie odpowiedniej antykoncepcji hormonalnej. Oczywiście, że nie wszystko jest pewne na 100%, ale to chyba nie powód, żeby lekarz nie miał obowiązku dokładnego przebadania swojej pacjentki przed ingerencją w jej gospodarkę hormonalną? Zauważ, że nawet jeśli po badaniach pacjentka nie czuje się dobrze po jakichś tabletkach, to i tak zakres poszukiwań się zawęża, bo wiadomo, jakiego składu tabletek brać nie może, a to znacznie ułatwia odnalezienie tych właściwych. I nie próbuj mówić tu nikomu, że to żadna różnica, czy zrobi to badanie, czy nie, bo różnica jest zasadnicza.

Wizyta u babci skończyła się 2 kawałkami szarlotki, 1 małym kawałkiem torcika marcello (byłam zła, bo nie lubię marcello, a babcia wrzuciła mi go na talerzyk bez pytania) i kilku owocach. Obiadu jednak nie było, w domu zjadłam jedną paprykę faszerowaną, więc ogólnie nie było źle. Teraz mnie trochę ssie, ale wytrzymam i nic nie zjem przed snem
a-sea-of-honey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując