Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamusie lutowe 2019❤ Cz.IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-02-09, 09:34   #4177
sweet sunday
Zakorzenienie
 
Avatar sweet sunday
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 672
Dot.: Mamusie lutowe 2019[emoji173] Cz.IV

Cytat:
Napisane przez keepsmil3 Pokaż wiadomość
W Twoim przypadku, to rozumiem strach przed spadkiem wagi, bo wcześniaki. Ale jeśli wszystko jest ok, to trzeba iść na żywioł i karmić na żądanie. Ja oprócz epizodu w szpitalu, jakoś postanowiłam uwierzyć, że dam radę wykarmić i nie przyjmowałam do wiadomości, że go głodze. Przychodziła położna, ważyła go i przybierał. Ale fakt, że wisiał na cycku strasznie często i czułam się jak wieszak na cycki.
Dlatego dziewczyny, jeśli macie pokarm i dziecko je, to starajcie się wyluzować i nie stresujcie sie, czy je wystarczająco. Karmienie na żądanie, kontrola ilości zasikanych pieluszek i co kilka dni ważenie. Będzie dobrze. Stres tu nie pomoże. A laktatorem nie zmierzycie ilości pokarmu.U mnie też spokojniej od dwóch dni, skurcze wieczorne już praktycznie się nie pojawiają. Są jakieś twardnienia, ale nie takie regularne jak były. Na mojej ściennej miarce stwierdzilam, że brzuch opadł o szalone 1,5 cm[emoji23][emoji23] wczoraj próbowałam z mężem coś wskurać, ale miałam wrażenie, że w środku mam wszystko jakoś mega nisko i czułam ucisk. Nie dokończyliśmy [emoji849] a byłam pewna, że skurczy po tym dostanę..
Przed spaniem pokrecilam sobie biodrami, podpierając się na łóżku, w lekkim rozkroku na ugiętych nogach i mam wrażenie, że Mała zeszła jakoś niżej. Ciekawe. Dzisiaj chcę jechać do sklepu, trochę połaże, to może coś się lekko ruszy i na wizycie usłyszę coś miłego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kamila, mój mały też ma wirusa, już 3 dzień mi posrywa [emoji29] jest lekko ciepły, ale broi jak zawsze. Mam nadzieję, że uda mu się wykurować do Waszego powrotu. Niech mąż dobrze wywietrzy mieszkanie i popierze pościel.

Flycole, ja czuję że dzisiaj jest Twój dzień. Anetka się zgłosiła do pary, więc nie ma bata [emoji5][emoji5][emoji5]
A to cały sens w tym,żeby dokończyć,podobno w spermie jest jakis hormon zmiękczający szyjkę i wywołujący skurcze,ale wcale się nie dziwię,ze nie daliście rady,u nas tez było nieręcznie i niezbyt uroczo Z resztą tak jak pisałam nic to i tak nie pomogło.
Ja też jadę z mężem na pochodzić po sklepach,pukała się w głowę,ale powiedziałam mu,że ma mnie zawieść i koniec
sweet sunday jest offline Zgłoś do moderatora