[agacior89]

Napisane przez Mad'i

Tak, zwykle trzeba mieć odrobinę szczęścia albo refleks Proste pytania zadają, w C-Thru pytali zwykle o coś związanego z ich perfumami; przy stoisku z gąbkami, rzeczami do sprzątania itp., gdzie wygrałyśmy po Syrence, strzelałyśmy z łuku do tarczy przy wejściu pytają albo o kosmetyki albo o festiwal, w stylu: gdzie się odbył pierwszy itd. w Veet'cie trzeba było wypełnić ankietę, spośród których potem co pół godziny było losowanie; w Benetonie też trzeba było ankietę wypełnić na temat: które perfumy podobały Ci się najbardziej i dlaczego; w Mexxie żeby wygrać trzeba było wspiąć się na ściankę i zadzwonić dzwoneczkiem. pomysłowo

Tyle, ze w C-thru trzeba najpierw wylosować pasek z kwiatuszkiem. Czyli bardziej szczęście niż wiedza.
Żałuję ze miałam japonki, jużbym się wspięła na tą ściankę Co jak co ale siłę w rękach mam (ba! dotargać te wczorajsze torby do domu- to dopiero wyczyn!)