Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Poszukuję pomocy prawnej, detektywistycznej
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-10, 21:34   #24
MacyRose
Rozeznanie
 
Avatar MacyRose
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 544
Dot.: Poszukuję pomocy prawnej, detektywistycznej

To nie jest tak, że ja siedzę i tylko po wróżkach latam, wcale nie. Codziennie sprawdzam wszystkie miejsca gdzie mógłby się pojawić. Sprawdziłam szpitale. Policja twierdzi, że 'zabalował' tyle tylko, że On nigdy nic nie pił. Macie rację, detektyw to dobry pomysł, tyle tylko, że ja go potrzebowałam, bo policja nie chciała udzielić mi informacji, teraz już mi jej udzielili. Nie stać mnie na detektywa, taki ktoś na starcie prosi o kilka tysięcy (ten chce 4.000zł.) za tydzień pracy a wcale nie jest powiedziane, że cokolwiek zrobi... on obiecuje 'spróbować'. Co do poszukiwań w innych miejscach to ja już tam od 5 dni codziennie sprawdzam, rozmawiałam chyba z każdym, z ostatnią osobą, która Go mogła widzieć porozmawiam w poniedziałek. Sprawdzam wszystko, pytam nawet panie w kioskach, wszystkim porozdawałam mój numer telefonu. Co do zdjęcia... tu mam problem, bo Tż od dziecka nie pozwalał sobie na robienie zdjęć i choć to dziwne dysponuję tylko jednym zdjęciem jak miał 6 lat :/ To wiele utrudnia. Ustaliłam natomiast prawie wszystko co robił tego dnia rano po przebudzeniu... wstał poszedł do łazienki, wypalił 3 papierosy, wypił kawę, poszedł po pokarm dla kota, włożył garnitur, spotkał się na chwilę z moim bratem, zapytał go gdzie jest przystanek autobusowy do miastaX.... był tam kilka minut przed 11..... a ja przyszłam na tan sam przystanek w mieścieX dokładnie o 11.05 Wracałam do domu, do Niego... nic nie wiedząc. Potem przepadł. Głupie to ale mam przeczucie, że nic Mu nie jest. Tż poruszał się po centrum miasta, jak widzicie jestem z Katowic, jeśli ktoś tu był to wie, że tutaj jest miasto przy mieście a on jechał bardzo uczęszczaną trasą z centrum jednego miasta do centrum drugiego, nikt by Mu tutaj krzywdy nie zrobił, bo dookoła jest pełno ludzi. W szpitalu Go nie było. Myślę, że albo ma zaburzenia pamięci (w Jego przypadku to niewykluczone) albo coś głupiego Mu strzeliło do głowy. Mieliśmy pewne problemy, może chciał się 'zresetować' i odciąć od tego wszystkiego na kilka dni... Wiem jedno, On mnie kocha i choćby z tego powodu wróci... teraz nie wolno mi myśleć inaczej.


layla_lbn masz rację ale jak sama napisałaś Twoja rodzina też korzystała z pomocy wróżek i myślę, że mało jest osób, które w tak trudnej sytuacji nie korzystają z takich rozwiązań. W tym momencie chwytam się wszystkiego.

Co do wyrzucania pieniędzy w błoto na wróżki... ona wzięła 50zł - detektyw chce 4.000. To jest różnica. Porozmawiam z nim w poniedziałek i podejmę decyzję. Wiem, że on w przeciwieństwie do wróżki może zrobić więcej i podać mi sprawdzone informacje.

Edytowane przez MacyRose
Czas edycji: 2008-05-10 o 21:46 Powód: depisek
MacyRose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując