[83kajusia]

Ja też miałam kiedyś bardzo głupi sen, że chcąc ogrzać swoje dziecko włożyłam je do pieca, ale nie tak w płomienie tylko do popielnika. Przy czym to dziecko było takie może 4-5 centymetrowe. Obudziłam się wtedy przerażona, teraz mi się chce śmiać. Nie wierzę w żadne proroctwa senne ani znaki
Co do łóżeczka to mam taki komfort, że w sypialni zmieściłyby się nawet dwa i mamy wolny pokój, który w przyszłości będzie należał do Zuzi. Nie wyobrażam sobie jednak, żebym nie miała jej po porodzie tuż przy moim łóżku. Kto wie, może po porodzie zmienię zdanie, ale póki co pokoik nawet w najmniejszym stopniu nie jest przygotowany.