[83kajusia]

Ja się nigdzie na Sylwestra nie wybieram, bo mi się zwyczajnie nie chce. Powiem Wam, że mi już jest "ciężko" np. ubrać buty. Przytyłam 10 kg, ważę teraz 66, ale czuję się jak słonica Mam czasem problem z utrzymaniem równowagi i mam kłopoty z oddechem, czuję jakby mi coś przeszkadzało zaczerpnąć powietrza.
Poza tym wylazło mi tzw. zimno wczoraj wieczorem i nie wiem co robić. Rożne straszne rzeczy na ten temat widzę w internecie, ale to chyba nie powód żeby jechać na IP, bo pewnie by mnie wyśmiali. Od wczoraj przykładam czosnek i co prawda nie pozwoliłam mu urosnąć, ale nie o to chodzi. Skoro wyszło, to znaczy że wirus we mnie siedzi, a to jak wyglądają moje usta to sprawa drugorzędna. Czy któraś z Was ma jakieś pocieszające wieści na ten temat? Aha, i nie jest to mój pierwszy raz. Miałam to kilkanaście razy w życiu i wyczytałam, że w tej sytuacji mam jakieś przeciwciała w sobie, ale i tak się martwię