Witajcie! Nie odzywałam się, bo cały czas próbowałam nadrobić wszystko, co piszecie
W zeszłym tygodniu byłam na pierwszym USG - kalmar ma 10 mm, serducho bije 142/min, to był 7 tydzień
Terminu porodu mi gin nie wyznaczył, a ja w oszołomieniu zapomniałam spytać
Generalnie wszystko jest w jak najlepszym porządku, dlatego następna wizyta z USG dopiero 10 grudnia (w 12 tygodniu). Tak się zastanawiam czy do tego czasu nie zacznę się martwić
Przez 2 tygodnie miałam silne mdłości, dwa razy zakończone przytulankami z muszlą, w tym tygodniu ustały. Tzn. bywa mi niedobrze (i regularnie szarpie mnie przy myciu zębów), ale jest zdecydowanie lepiej. Piersi bolą jak szalone.
Strasznie, strasznie mi przykro z powodu Waszych strat, dziewczyny... Cały czas o Was myślę i trzymam kciuki, żeby wszystko wreszcie ułożyło się po Waszej myśli!!!