[pszczoua]

Napisane przez masija

Strasznie mi przykro..


Dzięki
Dam znać co i jak jutro po konsultacji.


Dużo zdrowia
I oby te problemy szybko się rozwiązały

Hej, a przyjmujesz jod?
Moja siostra ma chorą tarczycę i od początku ciąży lekarz kazał jej przyjmować jod.

Gratuluję U nas tak samo. Za 1 razem. W sumie to się nie spodziewaliśmy. Tzn. dopiero co powiedzieliśmy sobie, że się staramy a tu już wiadomość Ale cudowna
A mąż się najbardziej cieszył z tego, że u nas wszystko działa . Bo do tej pory obawialiśmy się, że może będziemy mieć problemy z zajściem..

Dziewczyny a jak to jest u Was - cieszycie się już pełną piersią tym, że jesteście w ciąży czy nadal podchodzicie do tego z dystansem mając na uwadze, że coś (odpukać) może się stać? Wasza radość jest jeszcze przytłumiona?

Z tym jodem to ostroznie. Zalezy czy jest nadczynnosc czy niedoczynnosc... Mi sie zrobila nadczynnosc ciazowa i mam kategoryczny zakaz przyjmowania jodu...

Co do ciazy to jakos pierwsza bardziej przezywalam. Teraz oczywiscie tez sie ciesze ale jakos nie mam czasu rozmyslac. Pewnie to z powodu mojego absorbujacego 13-miesieczniaka Nam tez poszlo szybko, w ogole sie na to nie nastawialam bo z Julkiem zeszlo prawie rok