[bluegirl]

Napisane przez fuksjaa

heh, że niby ja?
mam u siebie tyle roboty, że heej. ale jest nawet ok, bo mi się chce to wszystko posprzątać/przygotować/poprasować/wyprać.

ooo jak masz taki zapał do pracy to możesz i u mnie
Mnie co najgorsza to i może by się chciało, ale czasu brak, wracam tak wykończona, że ledwo się wykąpię to wskakuję do łóżka.
Syf w pokoju straszny, wcześniej czyścioch teraz bałaganiara ale nie z własnej winy
Na czwartek wieczór lub piątek rano planuję porządki, prasować nie lubię, prać prałam wczoraj. Lubię gotować i piec, za porządki muszę się wziąć bo nie umiem uczyć się i normalnie funkcjonować w takim bałaganie. Pokój mam maleńki więc każda rzecz nie na swoim miejscu robi bałagan