Ja marzę o max 10-13 kg na +... Bo nie chcę ważyć ponad 90
Przed ciążą zjechałam z 76 na 69. I w święta wróciłam znowu w górę do 74. Teraz muszę się zważyć żeby wiedzieć na czym stoję. Ogólnie nogi mam zgrabne, tyłek też..cycki małe..Ale mój brzuch jest straszny. Wielki, 3 fałdy, ciężki..bleeeee
Chyba ten brzuch waży z 10 kg..takie mam wrażenie. Chyba czas przerzucić się na marchewki, sałatę, owocki :P Ale w sumie to jem mniej teraz niż przed ciążą. Częściej a mniej. Nie zjem już 2 naleśników z serem. Nie mieszczą się. Nie zjem 3 kanapek bo pękam w szwach już po pierwszej. Także jadłam 3 razy dziennie dużo,a teraz jem 5-6 razy dziennie malutko
Wczoraj kapuśniak chciałam skończyć to wylałam całą miskę. FUUUUUU jak on mi śmierdział starą śmietaną hahaha tż się śmiał że nienormalna jestem
Z zapachami jest śmiesznie bo na noc każę mu dezodorantu używać podwójnie bo jestem tak wrażliwa na zapach potu (mimo że on nawet nie czuje, że coś śmierdzi, a ja przypuszczam, że przed ciążą też bym nie poczuła haha
)
Ogólnie stoimy teraz przed musem poinformowania rodziców o ciąży
I kompletnie nie wiemy jak się za to zabrać
Straszny to stres...Obawiam się gadania, że nas nie stać, że nie damy rady itp
Czy myślicie że jak ja i tż razem mamy 3800 wypłaty to aż tak ciężko nam będzie?