[Papiszynka]

navi nie zgodze sie z Toba co do placy prowizyjnej pracuje w sklepie, dziewczyny z ktorymi pracuje pracuja tam dluzej, sa na procencie i zarabiaja o niebo lepiej, poza tym panuje zasada, ze jesli procent z utargu jest mniejszy, niz normalna dniowka, to dostaje sie dniowke, ale to pewnie zalezy od sklepu. Co do tego, ze jest co robic: sa ludzie, ktorzy lubia caly bozy dzien sie obijac, a sa i tacy ktorzy wola pracowac. Ja mialam juz prace gdzie siedzialam po 7h dziennie nic nie robiac i to byla najgorsza praca jaka mialam, poprostu mozna bylo fikolki fikac z nudow, wiec ja wole chodzic po sklepie, ukladac, przekladac, porzadkowac, obslugiwac klientow... szybciej czas leci i jak dla mnie bardzo przyjemna praca fakt ze zdarzaja sie namolni ludzie: ale ja chyba wole namolnego klienta w sklepie, ktory w sumie niewiele moze mi zarzucic, niz namolnego klienta w restauracji, ktory bedzie sie na mnie wyzywal ze jedzenie nie takie.. jedyne co masz racje, ze w dobrej restauracja na napiwkach mozna zgarnac druga pensje a co do braku doswiadczenia - cholernie ciezko bez niego dostac prace w sklepie....