2013-01-25, 21:17
|
#26
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: 6-latki do szkół - raz jeszcze.
To i ja dorzucę swoje trzy grosze
1. Czy macie jakieś doświadczenia związane z posyłaniem dzieci do szkół w wieku 6 lat? Może znacie kogoś kto to zrobił?
Ja posłałam moją małą jako 6-latkę. W naszej 22-osobowej klasie jest tylko 3 sześciolatków. Generalnie większość uwag jakie słyszałam od osób nie posyłających wcześniej, to to "że nie będą odbierać dziecku dzieciństwa.." - dla mnie to żaden argument, bo nikt mnie nie przekona, że siedząc drugi rok w zerówce dziecku jest lepiej
Moja córa generalnie "sama" zdecydowała stwierdzając, że jej się nudzi już w zerówce.
2. Jeśli tak, to jakie są Wasze obserwacje? Jak wygląda przygotowanie szkół, program nauczania? Jak sobie radzą młodsze dzieci wśród starszych.
Radzimy sobie dobrze, początkowo były same szlaczki, a teraz już potrafi pisać sporo wyrazów i sama kombinuje jakby tu już więcej pisać.
Wydaje mi się, że kluczem do sukcesu jest codzienne poświęcenie dziecku co najmniej godziny (początkowo i ze dwóch) czasu, na samo odrabianie lekcji. Oczywiście trzeba zadbać o to, żeby nie stresować dziecka. Dla nas te szlaczki to śmieszna sprawa, ale dla dziecka to początek drogi i jeden z trudniejszych momentów, bo często są te szlaczki zakręcone
Myśmy jeszcze "zainwestowali" w pióro, Schneidera - ma świetnie uformowany uchwyt - u mojej małej to jej ułatwiło samo poprawne trzymanie pióra podczas pisania. Poza tym oczywiście był wybór biurka, krzesła, półka specjalnie przygotowana na książki, wspólne "szkolne" zakupy, no i na co dzień interesowanie się tym co dziecko robiło.
Śmieszą mnie trochę teksty w stylu, że ktoś pośle dziecko do szkoły, ale tylko pod warunkiem, że będą tam zajęcia "przedszkolne" po lekcjach - po co? Żeby dziecko za wczas nie wychodziło ze szkoły? Czy żeby poza lekcjami było na angielskim, zajęciach plastycznych, teatralnych i jeszcze może karate i pływanie
Myślę, że najważniejsze jest zdrowe podejście rodziców do tematu. Bo jeśli na jakikolwiek temat mówi się, że jest straszne, że sobie nie poradzi to - w większości przypadków - będzie klapa.
Generalnie z tego co pamiętam to dziecko po pierwszej klasie ma znać literki pisane oraz cyfry do 20, a dodawanie i odejmowanie do 10 - więc proszę Was, jak ja chodziłam do zerówki to to trzeba było umieć, więc jak dla mnie szału nie ma
Aha i u nas też są oceny - dla mnie to jest ok, a pani stwierdziła, że tak jej po prostu łatwiej.
Mieszkamy na "zadupiu", ale wydaje mi się, że szkoła jest w miarę przygotowana. Nie ma problemu ze starszymi dziećmi, nawet z gimnazjalistami.
6. Podpisujecie się pod wnioskiem o referendum?
nie
Cytat:
Napisane przez kropka75
Wiadomo - każdy rodzic chciałby, by to nie był rocznik jego dziecka.
|
Niech każdy wypowiada się za siebie
Cytat:
Napisane przez Scio
W naszym pięknym kraju wszytsko jest od dupy strony.
|
Pffff.... nie cierpię takiego podejścia
|
|
|