[Sniezynka21]

Monka- u mnie w zasadzie nie jest ciezko ze slodyczami, potrafie zyc bez nich Najgorzej jest, tak jak wspomnialam z pieczywem, slodkimi buleczkami, paczkami itp... ale powoli, malymi kroczkami o nich zapominam. Mnie tez zawsze mobilizowaly spodnie, mialam jedne, w ktorych wbijalam sie do polowy ud, przymierzalam je CODZIENNIE (!!) az w koncu byly mi za duze jakaa to byla radosc, hoho. Tym razem robie podobnie, zamowilam juz kilka rzeczy ( czekam na przesylke ) i bede tyle sie odchudzac az sie w nie zmieszcze ( przypuszczam, ze przyjda stanowczo za ciasne )

Dziewczyny przestana tu zagladac, bo jak my we dwie jestemy to tylko diety, cwiczenia itd...

Aaaa i jeszcze jedno, znasz jakies tabletki albo krople, ktore hamuja apetyt ???

Jestem w trakcie sprzatania, posprzatalam na razie dol i dalej mi sie nie chce :/ TZet jest w szkole, dziewczyny ogladaja Schrecka´, wiec troche spokoju mam

znowu mi ucieka tekst