Dot.: posciel satyna
A ja uwielbiam satynową pościel!
Mam łóżko 2x2, więc niełatwo się z niego zeslizgnąć nawet śliskiej pościeli.
Satynka jest super gładziutka w dotyku, chłodna jak płatki róży o świcie i doskonale mi się w niej śpi.
Aż ma się ochotę zdjąć piżamę i dotykać jej całym ciałem. Dotyk takiej gładkiej szlachetności pod policzkiem też jest baaardzo miły.
Satynowa pościel daje poczucie takiego dopieszczenia przy zasypianiu.
Ja w ogóle nie jestem w stanie spać w pościeli np z kory, bo mnie drapie, boli. Brrr! Albo okropieństwo w stylu świeżo wypranej, sztywnej froty - spałam kiedyś u kumpla na takim prześcieradle i czułam sie jak na papierze ściernym!
Heh... Milsza od satyny jest pewnie tylko pościel z jedwabiu, ale takiej nie mam... Jeszcze.
|