[monka23]

yo yo

Ale dzien, dorze ze juz sie konczy.
Wstalam po 5 i kurcze moglam wstac o 6 bo bym sie wyrobila bo moj tz tak proje autem ze jeszcze pol godziny czekalam na osoby z ktorymi jechalam hehe
Egzamin trudny, trafil sie nam taki, ja nie kumam jak sie cwiczy w domu to jest latwo , a tam jak robilam to nie wiedzialam co czytam Lecialam na chybil trafil. Zawsze najlatwiejszye bylo czytanie a teraz serio no czarno niewiedzialm co gdzie i jak . Bardzo balam sie pisania hahaha padlam mielismy pisac 1h 20 min a ja juz po 30 mialam napisane i sie nudzilam. Z tym ze nie pissalam na brudno ale odrazu, troche pomazalam ale kij z tym. Potem to wogole zaczol sie kosmos z gramatyka rownie dobrze mogla bym niemiecki zdawac . Ze sluchu nawet ale, za glosno bylo wlaczone i echo szlo i wiadomo i pod koniec mowienia szlo echo i przecinalo sie z poczatkiem i gowno mozna bylo zrozumiec. Biora srednia z calego egzaminu ale wiem jak bylo itd, jak by co to na sierpien sie szykuje. Teraz codziennie bede sie uczyc taki plan a nie czkeac 2 -3 tyg przed egzaminem bo to jest gowienko .

Maly mi padl . Zawiezli mnie chlopaki do miasta woricli potem pojechali w calkiem innym kierunku do innego miasta potem wrocili i przejechali moja wioche i pojechali do mojego brata, tam moj tz ich zostawil i ja zadzwonilam zeby po mnie przyjechal i oczywiscie potem po dzieciaki trza bylo jechac Sie biedaczyna na jezdzil dzis

Mialam sobie winko chlusnac ale leki biore w pore sie kapnelam. Moj tz mowi zebym ich nie brala bo jak mnie nie boli to przecholuje z czyms i potem bede nie spraana, a on biedny bedzie musial- powtorze MUSIAL szukac nowa zone