[edytcia]

Hej ho, jestem i ja.

Doridee ja jestem przeciwko psom w blokach... Jakoś nie wyobrażam sobie My póki co mamy rybki trzy bojowniki (1 on i 2 one)
Są fajne bo wiele z nimi nie trzeba robić - co rano trochę jedzonka i raz na tydzień dolać wody.
Też obczajam buty na wiosnę, ale póki co baleriny planuję takie od ryłki z marszczeniem z boku... takie zwykłe, ale mają delikatny klin, więc będą wygodne. I jeszcze jakieś obcasy, mam faworyty, ale to wyjdzie w praniu co kupie.
A swoją drogą nie cierpię iść z planem na konkretne zakupy i nie kupić nic.

monka ja mrożę ser, ale tak jak Snieżynka nie rozmrażam go w mikrofali, tylko zostawiam aż sam się rozmrozi.

U nas kolejny weekend atrakcji. W sobotę i niedzielę mała miała pokrzywkę na całym ciele. Byliśmy na całodobowej opiece dwa razy (raz w sobote i raz niedzielę) Za pierwszym razem dostałą zastrzyk sterydowy i ta pokrzywka zaczęła schodzić powoli, ale w niedziele znów od rana masakra. I jak pojechaliśmy drugi raz na całodobową to pytałąm czy z tym to już do szpitala? lekarz powiedział, że "do spzitala to jeźdźcie jak zacznie sie wam dusić" myślałam ze zwątpię po tym tekście. No i tak cała niedziele pytałam czy jej nie duszno, czy się jej dobrze oddycha... Dziś do szkoły ją posłałam, mimo ze na całej łydce miała tą pokrzywkę, na szczęście potem jej to zeszło i nic więcej się już nie pojawiło. Mam nadzieję ze to już zamknięty rozdział.