Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ED - Zaburzenia odżywiania
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-10-18, 18:12   #2
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: ED - Zaburzenia odżywiania

Nie chcę Ciebie zmartwić, ale z twojego opisu wynika, ze to bulimia. Napisałaś, ze cierpiałaś na anoreksję. często gdy dziewczyna z niej wyjdzie pojawia sie bulimia. Albo obie rzeczy na raz. I wcale prawdą nie jest, że trzeba po obżarciu się zwymiotować. Bulimia to inaczej "wilczy apetyt". Zjadasz obojetnie co, w ilosciach ogromnych aby zaspokoic nie glod ale psychike. I wtedy włącza sie "lampka" sygnalizująca ci, ze robisz źle, ale skoro to juz zjadłas, to masz jedzenie z glowy na kilka najblizszych dni. Nie wiem jak to jest dokładnie, ale sama mam "doświadczenia" z jadłowstrętem.
Od zawsze miałam kłopoty z przytyciem. Ważyłam za mało do swoje wzrostu. Byly przynki ze jestem chuda, ze mam anoreksje, ze mam sie leczyc. Do pewnego czasu to znosilam, potem z tym walczylam... Aż w końcu pojawił się stres, który blokuje u mnie jedzenie. Ulubione potrawy stracily smak, zapach. Nie czulam glodu ale przeciez nie mozna nie jesc, wiec sie zmuszalam. Zjadałam naprawde niewiele. Gdy okres stresu minął organizm odzwyczail sie od wiekszych ilości jedzenia i gdy majac wreszcie apetyt i ochotę na jakąs pyszna kanapkę przygotowałam ich sobie 4 a zjadłam 2 zaczełam płakać i rozmyslać "co się ze mną stało". Jadłam na sile, byle tylko żołądek się rozciągnął. Bez efektów. Stwierdziłam, że skoro nie tak, to może najpier te ilosci ktore moge, a z czasem zwiększac porcje.
Każdy posiłek był dla mnie koszmarem. Byłam na kilku wizytach u psychologa, ktory stwierdzil, ze ze mna wszystko ok i nie widzi potrzeby abym musiala przychodzic. Zmarnowalam tylko czas. Wyniki badań krwi byly ok. Powodów do zmartwien więc nie było. Ale mnie niepokoiło to, ze w ciągu pół roku straciłam ponad 5 kilo, co w moim przypadku jest nie do odrobienia!
Od tamtego czasu minął ponad rok. Odzyskałam dawna wagę (czyli ndal za mało). Jem więcej, może normalnie.

Wydaje mi sie, ze częściowym kluczem do sukcesu sa przede wszystkim regularne posilki, ktore musisz sobie zakodować, ze o tej porze musisz zjesc obiad, o tej kolację a o tej sniadanie. Nie podjadac w miedzy czasie. Nauczyc sie takiego jedzenia. Niestety, w takich przypadkach trzeba sie zmuszac i miec bardzo silną wolę. Myślę, że jest to do przezwyciężenia. Grunt, to sie zmobilizować, szczegolnie gdy wiesz, ze to co robisz jest złe. Naprawdę nie wiem jak mozna pomoc słowem pisanym nie znajac osoby, ktorej coś poradzić. Moge cos sugerowac, wymądrzać się etc...
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując