[rinoa_woman]

Wyspa tajemnic - w końcu znalazłam odpowiedni moment żeby obejrzeć ten film, ale mam po nim mieszane uczucia. Dużo tutaj recenzji przeczytałam, właśnie na temat tego filmu i może niepotrzebnie się nastawiałam na arcydzieło, choć nie powiem, że film nie jest dobry, bo jest. Jednak spodziewałam się jeszcze lepszego. Sama fabuła jest dość intrygująca, lubię takie filmy, w których nie wiadomo do końca o co chodzi, w których bohater zdaje się mieć dwie osobowości i nie wiadomo która jest rzeczywista. Podobała mi się też wizja szpitala psychiatrycznego, pacjentów, całej atmosfery, można się było poczuć dosłownie jak w wariatkowie, miałam w pewnym momencie wrażenie że niektóre sceny z chorymi są żywcem wyjęte z gry Hitman Codename 49, jest w tej grze etap właśnie w takim szpitalu i grając w nią czułam się tak samo przerażona jak oglądając sceny z Wyspy tajemnic. No i zakończenie, które moim zdaniem można odebrać dwojako, choć ja miałam nadzieję, że to co usłyszał Tedd na końcu to nieprawda. Cóż, może dałam się wkręcić tak samo jak główny bohater? A może takie zamierzenie miał reżyser, aby widz poczuł się jak Tedd? Daję 9/10 bo jednak czegoś mi brakowało, może to też kwestia tego, że wiele osób porównywało film do Incepcji, a ja Incepcję widziałam wcześniej i Wyspa tajemnic wypadła dość blado.