Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wizażanki we Francji ?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-03-09, 12:15   #636
bodzianka11
Raczkowanie
 
Avatar bodzianka11
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 125
Dot.: Wizażanki we Francji ?

Cytat:
Napisane przez andzia12323 Pokaż wiadomość
Ja na care vital czekalam 10 miesiecy. Pani w CAFie powiedziala mi ze nie mam prawa do APL, ze bede je miala po pieciu latach mieszkania w FR. Pozniej przyznali mi RSA , ze sama jestem z synkiem przyznali mi 700,49, a wyplacaja 588, 41, jak sie okazalo obcinaja mi "forfait logement" (FL- les aides au logement sont prise en compte de façon forfaite. Si vous recevez une aide au logement ou si vius n'avez pas de charge de logement, votre RSA sera réduit de 112,08 pour 2 personnes).
Uff, czyli w przynajmniej jednej rzeczy jestem do przodu bo akurat z cafem nie mialam zadnych problemow. Ale z tymi 5 latami to chyba jakas sciema. Moze i jest jakas taka zasada, ale napewno nie dotyczy obywateli unii europejskiej. Musisz sie klocic, bo oni czesto wlasnie nie wiedza gdzie lezy Polska i traktuja nas jak przybyszow z innej planety (ile to razy chcieli odemnie carte de sejour i upierali sie ze bez niej nic nie zalatwie i dopiero po dlugich tlumaczeniach dociera ze Polska jest w uni i my juz tego papierka nie potrzebujemy). Ja w kazdym razie przyjechalam niecale 2 lata temu i jak tylko zaczelam magisterke (czyli 1,5 roku temu) to caf mi odrazu przyznali i nic nie slyszalam o tyl zeby tzeba bylo 5 lat mieszkac. Za to w zeszlym roku w podobny sposob nie zlozylam podania o stypendium. Pani za biurkiem sie uparla ze musze mieszkac we Francji 3 lata i dodatkowo wykazac moj zwiazek z tym krajem (dziwacznie to brzmi, ale z tego co zrozumialam to trzeba miec jakas rodzine tutaj, albo zaswiadczenia ze sie juz kiedys pracowalo, albo nie wiem co bo pani sama nie umiala mi wytlumaczyc). Wiec odeszlam jak zmyta, a potem okazalo sie ze to wogole nieprawda i ze dotyczy tylko obcakrajowcow spoza UE. Rok pozniej spotkalam inna pania i jakos mi bourse bez problemu przyznali. Tutaj to wszystko zalezy na kogo sie trafi. Jedyne czego mnie nauczyli to zeby sie do znudzenia upominac o swoje bo za ktoryms razem nagle okazuje sie ze to co bylo niemozliwe staje sie cudownie mozliwe.
Strasznie dziwnie Cie potraktowali... Jedyne co Ci moge poradzic to zebys sie upimonala o swoje i jak to juz kiedys ktos napisal, najlepiej na pismie wszystko zalatwiac. Bo na gebe to sie potem kazdy wyprze i Ci powiedza ze pewnie zle zrozumialas. No a na oficjalne pismo maja chyba obowiazek odpowiedziec i uzasadnic decyzje. Ja na poczatku tez probowalam caf zalatwic osobiscie, ale chyba ze 3 razy tam bylam i zawsze bylo cos nie tak. W koncu znalazlam ze mozna wszystko przez internet zalatwic i potem juz nie mialam zadnych problemow. Teraz co tylko sie da to zalatwiam przez internet bo osiwiec mozna dyskutujac z urzednikami.

Cytat:
Napisane przez marronelle Pokaż wiadomość
Caf, carte vitale... nie mam czegoś takiego, ale u mnie to inaczej wygląda, bo mam męża Francuza. Tak mi się wydaje
Caf to cos jak pomoc socjalna i oni rozporzadzaja dofinsowaniami do mieszkania, na dzieci, dla niepelnosprawnych itd. I to jest dostepne dla wszystkich, nie tylko dla obcokrajowcow. Jesli nie wiesz co to to dobrze, widac nie potrzebujesz
Ale carte vitale to chyba powinnas miec swoja. Jesli maz ma, i jestes na niej zapisana to mozesz tez korzystac bo ubezpieczenie chyba na Ciebie przechodzi. Zreszta tego akurat nie wiem bo sie nie orientowalam. Ale numer securité sociale to powinnas miec swoj, to jest numer indywidualny wiec chyba powinnas sie tym zainteresowac. No a jak idziesz do lekarza to co mu podajesz? Samo imie i nazwisko i placisz za cala usluge z wlasnej kieszeni?

Dziewczyny, a czy ktoras z Was ma PACS? Bo zastanawiam sie czy warto.
bodzianka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując