Dot.: Usidlić podrywacza...
Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
Umowilabym sie a jak Tylko ze dalej bylabym niedostepna-cos w tym sensie ze postawilabym na poznawanie siebie w sensie psychicznym nie fizycznym-czyli np zero calowania przynajmniej przez pol roku(jakbyscie juz byli razem jako para)-a o innych sprawach to niech zapomni-jezeli mu zalezy -wszystko przetrzyma-bedzie czekal i lazil za Toba jak pies-jezeli nie-zwieje po jakims czasie i zacznie szukac jakiejs latwiejszej zdobyczy
Tacy faceci to jednak sa niebezpieczni-tak jak napisala Lexie-wszystkiego sie mozna po takim typie spodziewac.
|
W pełni się podpisuję .
Spotykać się w porządku, ale przez dłuższy czas pozostałabym czujna i niedostępna. Jak to przetrzyma to może bym bardziej zaufała w jego dobre intencje.
Zawsze warto ryzykować. Tacy faceci też wreszcie się pewnie "stabilizują".
__________________
Korzystaj z czasu póki czas!
|