Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Podaruj im trochę szczęścia - nasze prace dla psów w potrzebie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-09-08, 18:39   #83
Basia21
Rozeznanie
 
Avatar Basia21
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 527
Dot.: Podaruj im trochę szczęścia - nasze prace dla psów w potrzebie

kolejny bazarek bedzie na dwa chore konie
http://www.dogomania.pl/threads/1845...koni-z-astmą-(

Mam na imię Miraż.
Mam 18 lat, jestem koniem w kwiecie wieku.
Wiem już, że nigdy nie będę stary
Walczę o każdy oddech.
Zabija mnie astma

Nie mam też jednego oka...ale nikt nie pamięta czemu.
Nie mam go od dawna i nie zwracam na to uwagi.

Astmę zafundowali mi ludzie, dla których całe życie pracowałem.
Pracowałem dużo, bo byłem bardzo ładny i grzeczny.
Jestem koniem małopolskim, siwym, wysokim, bardzo miękko noszę i jestem bardzo spokojny.
Woziłem dzieci i młodzież, ludzi dorosłych, tych co nie umieli jeździć i tych co chcieli poszaleć...
Woziłem ich kilka godzin dziennie, bo bylem ulubionym koniem

W mojej szkłóce w samym centrum Krakowa nie ma trawy
Tylko piach, kurz, spaliny i straszne upały w lecie
Jak miałem przerwę po jazdach mogłem odpocząć...ale tylko stojąc na tym piachu i w latającym kurzu .
Wolałem nie biegać, bo było tylko gorzej

Pani doktor mówi też, że miałem zapalenie oskrzeli i nikt mnie nie leczył ...
Teraz mam spastyczny skurcz oskrzeli, nie mogę wciągnąć powietrza
Jeszcze mam popękane pęcherzyki płucne.
Byłem już bardzo słaby i ciągle chudy...
Mam niedotlenione nerki, wątrobę i cały się trzęsę jak oddycham-spalam dużo energii na to oddychanie- to ciągle jem...ale i tak jestem chudy

Jedna dziewczyna bała się, że umrę, bo już raz się przewróciłem i po wszystkich ludziach, którzy na mnie jeździli zebrała troszkę pieniędzy żeby mnie odkupić ...i poprosiła Biafrę, żeby mnie ratować.
Biafra dwoiła się i troiła, ale Pan się upierał, że jestem bardzo dobrze wyszkolony,
dobrze pracuję, dużo zarabiam i to byłby szczyt głupoty mnie sprzedać i to jeszcze w szczycie sezonu .
W końcu się udało. Pan zarządał 4 razy tyle co chcieliśmy dać , ale w końcu pojechałem do Biafry.
Mieszkam z nią już trzy lata. Dostaję dużo leków. Mogłem nawet biegać, tylko teraz po zimie bardzo się pogorszyłem


Cały czas potrzebuję pomocy.
Żeby żyć muszę jeść drogi lek, albo trzeba mnie uśpić
Inaczej nie dam rady oddychać.
Czy ktoś może mi pomóc ?
Lek nazywa się Ventipulmin .
Jedno opakowanie kosztuje 240 zł a ja potrzebuję dwa na miesiąc

Ostatnio ta mnie dusiło jak wybuchł ten cholerny wulkan , że nawet nie mogłem jeść. Leżałem na boku i świszczałem tak, że było mnie słychać z daleka.
Biafra wlała we mnie cały karton buteleczek...
Litry kroplówek, witamin i dopalaczy.
Znowu jestem jak nowy , tylko Biafra mi powiedziała, że dostanie przeze mnie zawał

Potrzebuję też dużo witamin dożylnych i magiczne ampułki po których super się czuje - Cocarboxylasum. Jedna paczuszka kosztuje w aptece 40 zł
Dzięki nim witaminy i lekarstwa dobrze krążą po całym organiźmie , bo moje własne krążenie trochę się wyeksploatowało

Muszę też dużo jeść, mogę tylko ziołowe musli.
http://animalia.pl/produkt,15341,508...ly_Herbic.html

Pożeram cztery worki
Biafra daje mi jeszcze kleik z otrębów i siemienia.
No i zjadam dużo siana.

Najgorsza ta straszna słoma
Nie mogę na niej stać. Dusi potwornie .
Muszę mieć odpylone wióry
Takie specjalne, jedna paczka starcza na 5 dni.
http://www.horsepower.pl/sklep/?p=pr...dla-koni-20-kg

Ciągle wszyscy mówili, że jestem bardzo dobrym koniem, bo dużo zarabiam.
Nigdy się nie skarżyłem nawet jak już miałem odbity kłąb i obolałe nerki po 7 godzinach wożenia ludzi. Nigdy nie bryknąłem.
Dużo zarobiłem tylko nie mogę wykombinować gdzie są te moje pieniądze
Czemu JA zarobiłem a teraz Biafra kupuje mi musli bo nic nie mam
Nie wiem o co tu chodzi

Najgorsze jest to , że ja nie jestem jedynym takim beznadziejnym egzemplarzem...
To, ze poznałem Biafrę, to zupełny przypadek, bo Biafra pół roku przed tym zanim mnie zabrała uratowała razem z Joasią Farta
Fart jest z tej samej szkółki co ja i ma tą samą chorobę...tylko jest połowę młodszy ode mnie i ma jeszcze jakieś szanse. Teoretycznie
Biedak miał 8 lat jak go Biafra zabierała, strasznie szybko go załatwili
Jeszcze ma zaburzenia krążenia i raz zemdlał w terenie i raz na jeździe.
Potem ze strachu go odstawili z pracy.
Ja , to przynajmniej tak nie kaszlę jak on. Jak go zacznie dusić to wszystkie konie w stajni zamierają. W nocy nie da się spać.
A na pastwisku kiedyś tak spuchły mu nogi i nie mógł się ruszyć o centymetr , ani zgiąć wpół. Do dzisiaj żaden lekarz nie wie co mu było.
Pani doktor powiedziała, że to nie koń tylko ufo
Myślę, że jak już Biafra dostanie zawał to raczej przez niego, a nie przeze mnie .
Ja nie odstawiam takich numerów jak on


Ruszamy z bazarkiem w Niedziele
__________________
Basiulka
Basia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując