[Aeterna]

Napisane przez margitta

Ale się przyczepiłyście do ego bibliotekoznawstwa Moja bibliotekarka z liceum skończyła taki kierunek i bardzo dumna była z tego, podkreślała na każdym kroku - z tego co wiem robiła z tego też jakieś studia podyplomowe:d Na UJ oczywiście. Ja myślę, że to bardzo potrzebny kierunek. Z tego co mówiła, uczą tam klasyfikować, porządkować literaturę, uczą zawiłościi bibliografii, wyszukiwania informacji w całeg bibliotece książek. Jakby ci ludzie tego nie potrafili, to jak mieliby nam pomóc, jak prosimy o "jakąś książkę o czymśtam". Jak ktoś kocha biblioteki, a ja to potrafię zrozumieć, to to fajny kierunek dla niego

No czepiłam się, przyznaję .

Co do szukania - po prostu sama jestem przyzwyczajona do samodzielności. (Co nie znaczy, że taki mały bibliotkoznawca ze mnie ).
A widzę, że z ludźmi to różnie bywa.

To troche jak z etnologią - dla mnie.
Etnologia - kierunek bardzo ciekawy (B. uważam za nudę, ale to już tylko moja opinia) - ale - teoretycznie, nie praktycznie - co można po tym robić zawodowo, poza szuraniem bamboszami gdzieś w muzeum..?

Lubię moje panie bibliotekarki, ksiązki kocham - ale bibliotekarką bym być nie chciała .
Ja i tyle.

Trochę jak z medycyną. Wolałabym być neurologiem, niż geriatrą. Ot, luźne rozważania.